ODPOWIEDŹ – ZADANIE 1
A więc na zdjęciu są PRZĘŚLIKI. Dziękujemy za wszystkie komentarze, a poniżej krótki tekst wyjaśniający czym są te zabytki. Przęśliki to przyrządy, które wykorzystywano podczas tkania przędzy. Nakładane na wrzeciono pełniły rolę kółka zamachowego przy jednoczesnym zwiększeniu jego bezwładności. Te gliniane krążki z otworem w środku miały również za zadanie zatrzymywać nić na wrzecionie. Do ich wykonania wykorzystywano głównie glinę, choć zdarzają się egzemplarze kamienne oraz brązowe czy bursztynowe.
Przęśliki pojawiły się już w epoce neolitu i forma ich nie zmieniała się przez wieki. Przedmioty te mogą być różnych rozmiarów, a ich kształt od bardzo spłaszczonego po osiągający formę niemal kulistą, wynikał od rodzaju materiału, z którego tkano. Do przędzenia nici z surowców roślinnych (len) używano przęślików cięższych, o większych rozmiarach. Mniejsze i lżejsze sprawdzały się do przędzenia nici cieńszych i mocniej skręconych (wełna).
Przęśliki są nieczułe chronologicznie z racji braku cech charakterystycznych, w związku z tym nie pozwalają na datowanie struktur archeologicznych. Nasze egzemplarze pochodzą z wykopu przy ul. Śląskiej w Środzie Śląskiej i datowane są na późne średniowiecze.
Źródła ilustracji:
1. Zbiory muzealne.
2. https://polskiewrzeciona.wordpress.com/tag/przeslik/
ODPOWIEDŹ – ZAGADKA 2
Tłumaczenie ogłoszeń. Natomiast na zdjęciach widnieją sklepy, gdzie można było nabyć reklamowane towary. Niestety nie udało nam się znaleźć sklepu R. Selbmanna. Ale może ktoś z Was ma je w swoich zbiorach?
Znak „/” rozdziela poszczególne wersy.
I.
Nur einmalige Aufführung/ Sonntag, den 29 Januar, Abends 8 Uhr/ im Hotel zum „Hohen Hause“.
Bunter Abend./ Die Saalkarten sind im Geschäft des Herren Kaufmann Steiner, Unterring, zu haben./ Preise der Pläße:/ Im Vorverkauf:/ Loge 2,00 Mk/ Nummerierter Platz 1,25 Mk/ Unnummerierter Platz 0,50 Mk/ An der Abendkasse:/ Nummerierter Platz 1,50 Mk/ Unnummerierter Platz 0,60 Mk/ Gallerie 0,25 Mk/ Um recht zahlreichen Besuch bittet/ die Ortsgruppe Neumarkt des Schles. Frauenverbandes.
Tylko jedno przedstawienie/ Niedziela, 29 stycznia, wieczorem o godzinie 20.00/ w hotelu „Wysoki Dom”/ Wieczór rozmaitości/ Bilety są dostępne w sklepie Pana Steinera, Dolny Rynek. Ceny miejsc:/ w przedsprzedaży:/ loża 2,00 Marki/ numerowane miejsca 1,25 Marek/ nienumerowane miejsca 0,50 Marek/ W wieczór przedstawienie w kasie:/ numerowane miejsca 1,50 Marek/ nienumerowane miejsca 0,60 Marek/ galeria 0,25 Marek/O liczne przybycie prosi Średzki Oddział Śląskiego Związku Kobiet.
II.
Martin Halisch, Uhrmacher/ Uhren=, Gold= und Silberwaren= Handlung/ Oberring Nr. 11 = Neumarkt = Oberring Nr. 11/ > Fernsprecher Nr. 33 </ > Zum bevorstehenden Weihnachts = Feste </ empfehle mein großes Lager aller Arten/ > Taschen-Uhren </ für Herren u. Damen, in Gold, Silber u. Metall/ Diel = Uhren, Regulateure, Hänge = Uhren,/ Stuß =, Wand =, u. Wecker = Uhren/ Reichste Auswahl von > Schmucksachen < jeder Art,/ sowie > Uhrketten < für Damen und Herre/ / in aparten Mustern und vielen Neuheiten./ Größte Auswahl von/ ? = u. Nickel = Gegenständen/ > Silberne Löffel u. Bestecks. </ Barometer und Thermometer/ Reparaturen an Uhren, Gold = und Silberwaren werden gut und sauber ausgeführt. / > Gravierungen < geschmackvoll und billig./ Streng reelle Bedienung!————- Billigste Preise!
Martin Halisch, Zegarmistrz/ Sklep z zegarkami, złotymi i srebrnymi wyrobami/ Dolny Rynek nr 11 = Środa Śląska = Dolny Rynek nr 11/ > Numer telefonu 30 </ > Ze względu na zbliżające się święta </ polecamy mój duży magazyn pełnych różnych towarów/ > zegarki kieszonkowe </ dla Panów i Pań, złote, srebrne i metalowe/ Części do zegarków, regulatory, zegary wiszące/ ścienne i budziki/ Szeroka wybór wszelkiego rodzaju biżuterii / jak i łańcuszków do zegarków dla Pań i Panów/ w charakterystycznych wzorach oraz wielu nowych/ Duży wybór z/ ? (nieczytelne słowo) i niklowych przedmiotów/ > srebrne łyżki i sztućce </ barometry i termometry/ Naprawy na zegarkach, złotych i srebrnych wyrobach są przeprowadzane dobrze i porządnie/ > Grawerunki < gustownie i tanio/ Rzetelna obsługa!———– Niskie ceny!
III.
Marzipan = Figuren/ R. Selbmann, Ring 58
Lebkuchen/ R. Selbmann, Ring 58
Weihnachts = Chokolade/ R. Selbmann, Ring 58
Figurki z marcepanu./ Pierniki./ Świąteczna czekolada./ R. Selbmann, Rynek 58
IV.
Nähmaschinen/ nur beste Fabrikate in großen Auswahl/ zu > billigsten < Preisen/ Unterricht im Sticken und Stopfen sowie im/ Anlernen sämtlicher Apparate erteile/ > gratis </ Carl Felber/ Bitte meine Ausstellung, Unter= Ring 64, zu besichtigen.
Maszyny do szycia/ tylko najlepsze marki w szerokim wyborze/ w > niskich < cenach/ Lekcje szycia i cerowania jak i / możliwość ćwiczeń na dostępnych aparatach, daję/ > gratis </ Carl Felber/ Zapraszam do odwiedzenia mojej ekspozycji, Górny Rynek 64.
Autor: Anna Celuch
Zdjęcia pochodzą z książki „Środa Śląska na starej widokówce”.
ODPOWIEDŹ – ZAGADKA 3
Otóż na zdjęciu znajduje się krzesiwo. A co to dokładnie jest i do czego służyło?
Krzesiwa to przyrządy służące do krzesania ognia, wykonane z żelaza, których typologię opracowano na podstawie kształtu. W związku z tym występują formy sztabkowe (pradziejowe), ogniwkowe (średniowieczne) i kabłąkowe (nowożytne). Krzesiwa pojawiły się w momencie upowszechnienia się żelaza. Wcześniej rozniecano ogień poprzez tarcie o siebie dwóch kawałków drewna, później przy pomocy świdra złożonego z paleniska, czyli kawałka drewna będącego podstawą i samego świdra w postaci zaostrzonego drewnianego kijka opartego o podstawę. Do krzesania ognia przy pomocy krzesiwa potrzebowano hubki wyrabianej z różnych surowców (suszony mech lub trawa, korzenie roślin, huba), na którą kierowano iskry i podpałki. Konieczna była też skałka, o którą uderzano krzesiwem, dzięki czemu powstawały iskry. Wszystkie te przedmioty, tj. krzesiwo, skałkę i hubkę, noszono przy pasie, w przeznaczonym dla nich woreczku. Krzesiwa ogniwkowe, do których należy prezentowany egzemplarz, na naszych terenach występowały głównie od połowy XI do XIV wieku (F. Lachowicz 1957, s. 197-200; K. Musianowicz 1969, s. 181-182; J. Bronicka-Rauhut 1998, s. 38).
Nasz krzesiwo (depozyt) zostało znalezione w miejscowości Wszemirów, gm. Prusice.
Źródło ilustracji:
http://www.hr.bci.pl/articles.php?article_id=218
ODPOWIEDŹ – ZAGADKA 4
Poprawna odpowiedź na pytanie „Co łączy postacie przedstawione na obrazku” brzmi: Środa Śląska Każda z tych osób przebywała w naszym mieście-przejazdem bądź dłużej. Takich znanych postaci (władców, pisarzy, polityków itp.), których wielka historia bądź zwykła chęć podróżowania doprowadziła też i do Środy Śląskiej, parę jest. Stąd nasz pomysł na nową serię tekstów, gdzie będziemy przybliżać Wam różne osoby, które w jakiś, mniejszy lub większy, sposób, miały coś wspólnego z naszym miastem.
Zaś poniżej garść informacji, o powodach pobytów w Środzie Śląskiej, Panów z zagadki.
Napoleon Bonaparte spędził w Środzie Śląskiej kilka dni (od 30 maja do 5 czerwca 1813 r.), czekając na wynik rozmów, mających doprowadzić do zawarcia chwilowego rozejmu z Prusami i Rosją. Zamieszkał w domu przy ul. Daszyńskiego 7, należącym wówczas do średzkiego burmistrza Molla.
Król Prus, Fryderyk Wielki, zatrzymał się na noc w Środzie Śląskiej w przeddzień (czyli 4 grudnia 1757 r.) bitwy pod Lutynią. Wybrany przez niego dom (nie istniejący już) znajdował się na północnej pierzei Dolnego Rynku, na rogu z dawną ulicą Gwiaździstą. W tym budynku mieścił się później zajazd „Pod Niebieską Gwiazdą” (Zum Blauen Stern).
Ferdynand I Habsburg (król Czech, Chorwacji, Węgier, niemiecki, a od 1558 r. Święty Cesarz Rzymski) przebywał w naszym mieście tylko kilka godzin (odbywał podróż po całym Śląsku) 29 maja 1538 r. Ale była to wizyta bardzo uroczysta i kosztowna, oczywiście dla mieszczan średzkich. Króla przywitało przed Bramą Legnicką 30 reprezentantów Środy Śląskiej, potem wręczono mu uroczyście klucze do miasta. Ferdynand miał podobno zdjąć swe rękawiczki i uścisnąć dłonie 6 mieszczan oraz wygłosić stosowną przemowę. Następnie władca udał się na zamek, by stamtąd wyruszyć w dalszą podróż.
John Quincy Adams był, w latach 1825-1829, prezydentem USA. Ale w interesującym nas czasie, czyli w roku 1800, był po prostu amerykańskim dyplomatą, który uwielbiał zwiedzać i podróżować. Będąc wówczas ambasadorem w Prusach, zdecydował się odwiedzić jedną z prowincji tego kraju-Śląsk. I tym sposobem trafił też do Środy Śląskiej. Ale jakie wrażenie na nim zrobiło nasze miasto, napiszemy w innym poście.
Autor: Anna Celuch
Zdjęcia pochodzą ze strony: polska-org.pl.
ODPOWIEDŹ – ZAGADKA 5
TABAKIERA.
Tabakiery, czyli pojemniki do przechowywania tabaki, pojawiły się stosunkowo późno, gdyż dopiero w II poł. XVII w., a zanikać zaczynają już w poł. XIX w. Wcześniej używano zwykłych pojemniczków, które po prostu przerabiano odpowiednio. Tabakiery mogły być różne, metalowe, drewniane, rogowe, skórzane, szklane czy nawet z masy perłowej lub kości słoniowej.
Nasza tabakiera pochodzi z Niemiec (prawdopodobnie Westfalia) z roku ok. 1760 i jest dziełem Johanna Adoplha Keppelmanna. Co ciekawe, tego typu pojemniki na tabakę (które już wtedy produkowane były seryjnie przy pomocy specjalnych urządzeń) rozdawane były pruskim żołnierzom w ramach nagrody za dobrą służbę.
Autor: Anna Celuch
Na zdjęciu druga strona tabakiery
ODPOWIEDŹ – ZAGADKA 6
Zabytek przedstawiony na zdjęciu nazywa się „astragal” i służył on m. in. jako kość do gry. Więcej informacji o tym zabytku znajdziecie w tekście poniżej.
Zachęcamy do zapoznania się z nim, zwłaszcza, że przedstawiamy tam zasady różnych gier z użyciem astragali
Astragale, czyli kości do gier, wykonane były najczęściej z kości kłykciowo-skokowych owiec lub kóz. Nazwa pochodzi z greki – astragalos, astragaloi. To właśnie w Grecji mianem astragalos określano gry, do których jako akcesoria wykorzystywano kości zwierzęce. W związku z obecnością astragali na różnego rodzaju stanowiskach i to już od neolitu, trudno określić, w którym momencie zaczęto je wykorzystywać do gier. Mogły one też służyć za narzędzia do wszelkiego rodzaju prac, np. jako gładziki przy lepieniu naczyń.
Wiadomo, na pewno, że gry astragalami były bardzo popularne we wszystkich grupach społecznych, niezależnie od płci. Pomocne w interpretacji reguł są niewątpliwie różnego rodzaju malowidła (malowidło monochromatyczne z Herkulanum przedstawiające kobiety grające astragalami w pentelithę, Neapol, Museo Nazionale). Za przykład gier z wykorzystaniem astragali może służyć penthelita, czyli pięć kamieni. Była to gra wymagająca zręczności. Polegała na podrzuceniu jednocześnie pięciu astragali do góry, następnie złapaniu wszystkich wierzchnią stroną dłoni, ponownym podrzuceniu i złapaniu wewnętrzną stroną dłoni.
Inną z form rozgrywki astragalami, a zarazem jedną z najprostszych, była zabawa odbywająca się przy narysowanym na ziemi okręgu. Gracze musieli się wykazać celnością, rzucając w jego obręb.
Astaragale, poza grami zręcznościowymi, wykorzystywano też do rozgrywek, w których dominował aspekt losowy. Zważywszy jednak, że fortuna może być przewrotna, starano się pomóc przeznaczeniu. Odnajdywane są egzemplarze, noszące ślady różnych zabiegów wykonywanych w celu osiągnięcia oczekiwanych, czyli zwycięskich rzutów. I tak na wielu okazach widoczne jest intencjonalne ich udoskonalanie w postaci szlifowania, ścierania, czy piłowania określonych ścianek. Podejmowano tego rodzaju działania, bo to właśnie poszczególne płaszczyzny miały zasadnicze znaczenie. Dwie szersze powierzchnie oznaczone były zapisem 4 i 3, dwie węższe odpowiednio 6 i 1. System takich oznaczeń i ich zliczania opierał się na dopełnianiu do 7 przeciwległych powierzchni. Tym samym najmniejsze płaszczyzny nie posiadały swoich oznaczeń, gdyż upadek kości na te ścianki był niemal niemożliwy. Rzucając kośćmi sumowano wszystkie oznaczenia. Kombinacji było wiele, a niektóre układy miały swoje własne nazwy. Najbardziej upragniona była grecka Afrodyta, a rzymska Wenus. Działo się tak, gdy na każdej kości wypadła inna notacja – 1, 3, 4, 6. Mamy więc tutaj dwie siódemki. Pomimo, że nie była to największa z możliwych suma oczek, to taki układ wygrywał. Niefartem było wyrzucenie kombinacji najniższej, o nazwie Pies (1, 1, 1, 1). Tego typu rozgrywki prowadzili Grecy i Rzymianie. Później rozprzestrzeniają się one na inne tereny. Z obszaru Polski znane są astragale odkryte na stanowiskach kultury przeworskiej (np. Lizawce, powiat oławski, Głogów – Nosocice) i późniejsze z XI i XIII w. (np. Wrocław, Ostrów Tumski, Wrocław, ul. Szewska/pl. Uniwersytecki).
Nasz egzemplarz pochodzi z cmentarzyska (z grobu nr 7) odkrytego na terenie Brodna (gm. Środa Śląska) i datowanego na okres wpływów rzymskich (kultura przeworska). Można go obejrzeć na wystawie „Archeologia Ziemi Średzkiej” w naszym muzeum.
ODPOWIEDZ – ZAGADKA 7
Kabłączki skroniowe, to ozdoba głowy noszona przez kobiety głównie we wczesnym średniowieczu (IX w. – pocz. XIV w.). Nazwa pochodzi od kształtu przedmiotu, czyli otwartego pierścienia wygiętego w kabłąk oraz od sposobu ich noszenia w okolicach skroni.
Przedmioty te wykonywane były z blachy lub drucików o różnej średnicy. Mają postać otwartego pierścienia lub bardziej skomplikowane, o jednym końcu uformowanym w uszko. Kabłączki skroniowe wykonywano głównie z brązu, miedzi, mosiądzu. Niekiedy okazy z drutu brązowego platerowano srebrem lub cyną. Najstarsze okazy miały niewielkie rozmiary, ich średnica zamykała się w 2 cm. Później pojawiają się większe tego typu ozdoby, osiągające kilkanaście cm średnicy.
Część kabłączków była ornamentowana motywami geometrycznymi, roślinnymi, mieszanymi lub zwierzęcymi. Zdobiono je techniką wytłaczania, wybijania oraz rycia. Ozdoby te mocowano na chustach oraz opaskach z wełny, płótna lub skóry. Kabłączki noszono pojedynczo, z jednej lub obu stron głowy, ale niekiedy zakładano większą ich ilość, nawet do jedenastu sztuk.
Nasze kabłączki (zdjęcie drugie) pochodzą z Osieka, gm. Kostomłoty.
Źródło ilustracji:
https://muzeum.torun.pl/…/kablaczki-skroniowe-ozdoby…/