Spis artykułów:

  1. Dzieci z mutyzmem wybiórczym (MW) są wśród nas. Maria Bystrzanowska
  2. Uzależnienia behawioralne. Halina Sikora-Grabowska
  3. Spojrzenie na rodzinę okiem terapeuty systemowego. Relacja rodzic-dziecko. Magdalena Nowicka-Chwastyk
  4. Jak wspierać uczniów po roku epidemii? Małgorzata Czerwiec
  5. Przed decyzją o wyborze szkoły ponadpodstawowej, o wyborze zawodu. Elżbieta Kazior
  6. Moczenie nocne pierwotne i wtórne. Barbara Gajewska
  7. Odporność psychiczna. Elżbieta Zmysłowska-Pastwa
  8. EEG Biofeedback – wskazania, przebieg, efekty terapii. Barbara Czuchta
  9. Teoria poliwagalna, czyli trauma a autonomiczny układ nerwowy. Elżbieta Kazior
  10. Droga ku dorosłości. Elżbieta Kazior
  11. Jak odnaleźć się na rynku pracy? Elżbieta Kazior
  12. Po co przeprowadzać badania przesiewowe uzdolnień dzieci? Wnioski i rekomendacje do pracy z dziećmi uzdolnionymi. Bożena Dziurla
  13. Dlaczego moje dziecko ma wadę wymowy? Maria Bystrzanowska
  14. Mutyzm wybiórczy. Maria Bystrzanowska
  15. Afazja wrodzona (dysfazja rozwojowa). Maria Bystrzanowska
  16. Więzi rodzinne – jak je budować na odległość? Czesława Szponar-Nalewajska
  17. Smutek u dzieci: nie lekceważ, lecz naucz rozumieć. Barbara Gajewska
  18. Zaburzenia depresyjne dzieci i młodzieży. Barbara Czuchta
  19. „Dzielne” dziecko. Elżbieta Kazior
  20. Samoregulacja czyli Self-Reg w praktyce. Halina Sikora-Grabowska
  21. Jak pomóc dziecku radzić sobie z porażką? Barbara Gajewska
  22. Uzależnienia behawioralne wśród dzieci i młodzieży. Magdalena Nowicka-Chwastyk
  23. Depresja u dzieci i młodzieży. Sylwia Dobosz
  24. Rola czasu wolnego w wychowaniu. Halina Sikora-Grabowska
  25. Nie rezygnujmy z empatii. Elżbieta Zmysłowska-Pastwa
  26. Zaburzenia odżywiania u dzieci i młodzieży. Ewelina Bystrzanowska
  27. Wrogowie i przyjaciele rozwoju mowy dziecka. Maria Bystrzanowska
  28. Dziecko z ADHD w domu. Barbara Czuchta
  29. Jak motywować nastolatków wykorzystując metodę pozytywnej dyscypliny. Magdalena Nowicka-Chwastyk
  30. Jak pomóc nieśmiałemu dziecku. Barbara Gajewska
  31. Style wychowania. Bogusława Stramel
  32. Rola ojca w wychowaniu dzieci. Bogusława Stramel
  33. Pomocnik rodzica w wychowaniu dziecka. Elżbieta Kazior
  34. Trening uważności– siła spokoju wewnętrznego. Elżbieta Zmysłowska-Pastwa
  35. Nastolatek- kto to taki? Elżbieta Kazior
  36. O komunikacji Rodzic – Dziecko. Małgorzata Bielat-Nowacka
  37. Stres – zagrożenia, skutki i przeciwdziałanie. Samuel Nowak
  38. Rozmawiajmy z dzieckiem o wartościach. Elżbieta Zmysłowska-Pastwa
  39. Rola rodzica w terapii logopedycznej dziecka. Maria Bystrzanowska
  40. O zarządzaniu czasem – praktycznie. Halina Sikora-Grabowska
  41. Pokolenie Z. Elżbieta Kazior
  42. Trudności w uczeniu się matematyki uczniów klas I-III. Bogusława Stramel
  43. Terapia EEG Biofeedback. Małgorzata Czerwiec
  44. Jak przejść przez rozwód będąc rodzicem? Małgorzata Bielat-Nowacka
  45. Jak rozmawiać z dziećmi o porażkach. Ewa Chalimoniuk
  46. Depresja u nastolatków. Eryka Gąsior
  47. Ostatni dzwonek na podjęcie decyzji o wyborze szkoły ponadgimnazjalnej. Elżbieta Kazior
  48. Psychologia pozytywna – mamy w sobie moc. Elżbieta Zmysłowska-Pastwa
  49. Przyczyny wad wymowy i ich zapobieganie w aspekcie odruchów przedmownych. Maria Bystrzanowska
  50. Jak pomagać dziecku dyslektycznemu. Wskazówki dla rodziców. Halina Sikora-Grabowska
  51. Konflikt i my w konflikcie. Czesława Szponar-Nalewajska
  52. Przedszkole czy szkoła? – wybór rodziców dzieci 6-letnich.
  53. Zaburzenia centralnego przetwarzania słuchowego (CAPD) u dzieci i młodzieży. Małgorzata Czerwiec
  54. Co zrobić, żeby mutyzm wybiórczy nie zakotwiczył się na wiele lat w przedszkolu. Nie ma na co czekać. Maria Bystrzanowska
  55. Rola rodziców w wychowywaniu dzieci – wpływ rodziny na życie i rozwój młodego człowieka. Barbara Gajewska
  56. Jak pomagać dziecku w nauce – rodzice współtwórcami sukcesu szkolnego dziecka. Bogusława Stramel
  57. Trafny wybór szkoły, zawodu. Elżbieta Kazior
  58. Uwaga dopalacze! Jolanta Bilińska, Jadwiga Smardz
  59. Zrozumieć mutyzm wybiórczy/selektywny. Maria Bystrzanowska
  60. Kary i nagrody – jak mądrze wychowywać. Bogusława Stramel
  61. Psychologiczne aspekty moczenia nocnego dzieci. Barbara Gajewska
  62. Terapia systemowa Berta Hellingera. Elżbieta Kazior
  63. „Żeby mnie się tak chciało, jak mnie się nie chce” czyli parę słów o motywowaniu do nauki. Halina Sikora-Grabowska
  64. Rozwój dziecka w młodszym wieku szkolnym. Bogusława Stramel
  65. Kompetencje językowe dziecka jako ważny element gotowości szkolnej. Maria Bystrzanowska
  66. Biofeedback.
  67. Problemy nastolatków. Elżbieta Zmysłowska-Pastwa
  68. Jak być Dobrym Rodzicem – czyli o Szkole dla Rodziców i Wychowawców. Halina Sikora-Grabowska

 

———————————————–

Uzależnienia behawioralne.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista WWRDz

 

Mutyzm wybiórczy jest zaburzeniem lękowym, jest pewnego rodzaju fobią. Lęk sprawia, że dziecko/uczeń nie jest w stanie swobodnie rozmawiać w strefie dyskomfortu psychicznego np. w przedszkolu, szkole, ale mówi w strefie komfortu psychicznego np. w domu z najbliższą rodziną. Każda osoba z MW ma inny poziom lęku, inny zakres niemówienia i inne objawy współtowarzyszące, ale każda osoba z MW cierpi, gdyż chciałaby rozmawiać wszędzie i z każdym, chciałaby wszędzie śmiać się i swobodnie poruszać, ale nie może z powodu lęku. Mówi się, że średnio w jednej placówce (przedszkolu/szkole) na sto dzieci jest jedno dziecko z MW jednak wiadomo, że wielkości te są niedoszacowane, dzieci z MW jest znacznie więcej. Dzieci z MW, są takimi samymi dziećmi jak wszystkie inne, mogą być bardzo zdolne i mniej zdolne. Pochodzą z różnych rodzin, tych zamożnych i mniej zamożnych.

 

Na co należy zwrócić szczególną uwagę, czyli co może nas niepokoić:

  • konsekwentny brak mowy w pewnych sytuacjach
  • trudności z kontaktem wzrokowym z rozmówcą
  • smutny wyraz twarzy, brak wyraźnych reakcji emocjonalnych na twarzy
  • sztywność ruchów
  • niechęć do zmian
  • nadwrażliwość na hałas, tłum.

 

Dzieci z mutyzmem wybiórczym (MW) są wśród nas. Jedna osoba, która ma wiedzę na temat mutyzmu wybiórczego może zmienić życie dużej ilości ludzi, którzy cierpią w milczeniu.

Jeśli uważasz, że możesz znać kogoś z MW, nie zmuszaj go do mówienia, nie przekupuj, bądź miły, wspieraj, akceptuj i nie wyśmiewaj.

Osobom z mutyzmem wybiórczym, tak jak z innymi zaburzeniami lękowymi można skutecznie pomóc, im wcześniej tym lepiej.

Każde dziecko z MW potrzebuje KOCHAJĄCYCH RODZICÓW, miłych i wyrozumiałych nauczycieli i właściwej terapii.

Już wkrótce zostaną zamieszczone szczegóły dotyczące pierwszego w tym roku szkolnym spotkania „Grupy wsparcia dla nauczycieli, specjalistów i rodziców dzieci z mutyzmem wybiórczym”.

———————————————–

Uzależnienia behawioralne.
mgr Halina Sikora-Grabowska – pedagog

Uzależnienia behawioralne (zwane także nałogami behawioralnymi) to pewne zachowania, które w większym lub mniejszym stopniu dotyczą każdego z nas, ale nad którymi tracimy kontrolę. Najważniejszą różnicą pomiędzy wykonywaniem jakiejś czynności z pasją a uzależnieniem jest utrata kontroli (odczuwanie przymusu). Utrata kontroli wiąże się z tym, że nie jesteśmy w stanie przestać, nawet jeśli próbujemy.

Czym są uzależnienia behawioralne?
Granie w gry hazardowe i używanie Internetu to najczęściej występujące zachowania, które mogą prowadzić do uzależnienia u dzieci i młodzieży. Istnieje pewna różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami zachowań – dzieci i młodzież do 18. roku życia w ogóle nie powinny grać w gry hazardowe w toto -lotka, w ruletkę czy pokera – np. z rodzicami. Natomiast używanie Internetu, granie w gry komputerowe, korzystanie z sieci społecznościowych przed ukończeniem 18. roku życia – są współcześnie nie do uniknięcia (i stanowią działania legalne).
Zaburzenie związane z graniem w gry hazardowe zostało opisane w obu obowiązujących klasyfikacjach chorób i zaburzeń – DSM i ICD. Klasyfikacja ICD jest medyczną klasyfikacją chorób. Klasyfikacja DSM zawiera uszczegółowiony opis kryteriów diagnozowania (i po części mechanizmów powstawania) zaburzeń psychicznych – dokładniejszy niż w klasyfikacji ICD.
Badania przeprowadzone w 2015 r. przez Fundację Dzieci Niczyje (obecnie Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę) na próbie złożonej z polskich dzieci i ich rodziców pokazują, że ponad połowa dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6,5 roku korzysta z urządzeń mobilnych – a 25% z nich codziennie . Czy to jest dobre czy złe? Przede wszystkim należy zadać pytanie, co dziecko w wieku 1 roku, a nawet 5 lat, jest w stanie świadomie zrobić z urządzeniem mobilnym, w jaki sposób jest w stanie z niego korzystać? Jeśli używa go wyłącznie do oglądania bajek, to może lepszym pomysłem jest oglądanie ich na telewizorze. Dlaczego? Ponieważ tablet czy smartfon „nagradzają” przypadkowe dotykanie ekranu – gdy dziecko coś przyciśnie, otworzy się kolejna strona z bajkami albo innymi treściami. Nad treściami oglądanymi w telewizji odtwarzanymi z płyty rodzice mają większą kontrolę.

Jak rozpoznać uzależnienie behawioralne?
Zaburzenie grania w gry komputerowe można stwierdzić, jeśli zachowanie danej osoby cechują symptomy zgodne z minimum 5 spośród 9 przedstawionych poniżej kryteriów uwzględnionych w DSM 5:
1.Zaabsorbowanie lub obsesja na punkcie gier internetowych – dana osoba korzysta z Internetu przez kilka godzin dziennie, do późna lub dopóki ktoś jej nie przerwie, odczuwa przymus wykonywania danej czynności (grania/zdobycia określonej liczby punktów/osiągnięcia czegoś).
2. Objawy odstawienne – dana osoba odczuwa niepokój, złe samopoczucie, dolegliwości fizyczne, gdy nie gra w gry internetowe.
3. Wzrastająca tolerancja na określone czynności – dana osoba musi coraz więcej czasu spędzać, grając w gry (np. odczuwa konieczność ciągłego korzystania z komputera, tabletu lub komórki; często sięga po telefon, sprawdza wszystko w Internecie).
4. Niemożność modyfikacji zachowania – próby powstrzymania się od uzależniającej e -czynności lub jej ograniczenia kończą się niepowodzeniem (dana osoba nie może powstrzymać się od grania w gry internetowe, nie potrafi zrezygnować z robienia tego codziennie);
5. Utrata innych zainteresowań – z powodu zaangażowania w e -czynność dana osoba traci motywację do podejmowania innych aktywności życiowych, takich jak np. hobby, rozwijanie zainteresowań.
6. Kontynuacja mimo świadomości negatywnych konsekwencji – dana osoba nadal nadużywa gier internetowych, choć wie, że wpływają one ujemnie na jej codzienne funkcjonowanie (np. powodując poczucie braku czasu i motywacji do realizowania ważnych zadań i wykonywania obowiązków).
7. Ukrywanie prawdy – dana osoba okłamuje innych na temat ilości czasu, który poświęca na granie w gry internetowe.
8. Odczuwanie ulgi – dana osoba używa gier internetowych w celu złagodzenia niepokoju lub poczucia winy – jest to jej sposób na „ucieczkę” od problemów.
9. Problemy w życiu osobistym – ujawnia się negatywny wpływ uzależniającej czynności na różne aspekty życia (dana osoba zaniedbuje obowiązki szkolne i domowe; pojawiają się problemy zdrowotne – np. senność, nadpobudliwość ).
Zgodnie z propozycją kategoryzacji ICD 11 zaburzenie grania w gry online lub offline charakteryzuje się utrwalonym lub powtarzającym się wzorcem zachowań i objawia się:
1. Ograniczoną kontrolą nad graniem (np. w takich aspektach jak: początek, częstotliwość intensywność, czas trwania, zakończenie, kontekst gry);
2. Zwiększeniem priorytetu grania w kontekście innych czynności (gra ma pierwszeństwo przed zainteresowaniami i codziennymi aktywnościami);
3. Kontynuacją lub eskalacją nawyku grania pomimo wystąpienia negatywnych konsekwencji (wzorzec zachowania jest wystarczająco nasilony, aby spowodować poważne upośledzenie w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym, edukacyjnym, zawodowym lub w innych ważnych obszarach funkcjonowania).
Analizując nieco mniej formalnie zagrożenie danej osoby uzależnieniem od gier, można spróbować odpowiedzieć sobie na następujące pytania:
1. Czy dużo mówi o uzależniającym zachowaniu? Czy nie może się skupić na innych czynnościach? Czy zapomina odrobić pracę domową? Czy pogorszyły się jednocześnie jej oceny? (zaabsorbowanie) 2. Czy można zauważyć, że angażuje się w te zachowania częściej niż wcześniej? (tolerancja)
3. Co się dzieje, gdy nie ma możliwości wykonywania danej czynności? Jak reaguje, np. gdy zabierzemy jej telefon? Czy podczas wyjazdu jesteśmy w stanie zainteresować ją innymi aktywnościami? Czy jest rozdrażniona, zagniewana, sfrustrowana, nie chce się bawić? (objawy odstawienne)
4. Czy oddala się od kolegów lub koleżanek? Czy spędza więcej czasu w samotności? (negatywne konsekwencje) Czy brak relacji z kolegami wynika z faktu zmiany szkoły lub środowiska? (problemy psychospołeczne).
W diagnozowaniu uzależnień najważniejsza jest obserwacja.

Profilaktyka uzależnień
Na profilaktykę uzależnień składają się spójne działania mające na celu zapobieganie uzależnieniom – zanim one wystąpią. W przypadku uzależnień behawioralnych profilaktyka również polega na przeciwdziałaniu. Istnieje jednak pewna różnica – w przypadku spożywania alkoholu czy używania narkotyków już pierwszy kontakt z substancją może być postrzegany jako przejaw zachowania problemowego. W przypadku e -czynności nie można przyjmować takiego kryterium – samo korzystanie z Internetu czy granie w gry nie jest postrzegane jako zjawisko negatywne. Dostępność Internetu oznacza możliwość korzystania z nowych treści edukacyjnych, szanse rozwojowe, profilaktyczne i terapeutyczne. Internet dostarcza także rozrywki.
Profilaktyka uzależnień polega na:
1. eliminowaniu lub redukowaniu wpływu znaczących czynników ryzyka;
2. wzmacnianiu czynników chroniących.
Czynniki chroniące i czynniki ryzyka
Do podstawowych czynników ryzyka w wymiarze psychologicznym należą deficyty w zakresie tzw. umiejętności psychospołecznych, takie jak: brak lub słabo rozwinięte umiejętności radzenia sobie z emocjami i stresem, porozumiewania się z innymi (nawiązywania kontaktów interpersonalnych), podejmowania decyzji, twórczego i krytycznego myślenia oraz niska samoocena.
Do podstawowych czynników ryzyka w wymiarze rodzinnym należą: brak konstruktywnych relacji pomiędzy dzieckiem a rodzicami, brak poczucia bezpieczeństwa (budowanego od okresu wczesnodziecięcego), brak wsparcia emocjonalnego w rodzinie, brak wspólnego ustalania zasad lub niekonsekwentne ich egzekwowanie. Brak zainteresowania dzieckiem w obszarze szkolnym i w obszarze pozalekcyjnym również stanowią czynniki ryzyka.
Kolejnym obszarem występowania czynników chroniących i czynników ryzyka są relacje rówieśnicze. Do czynników ryzyka w tym obszarze należy przede wszystkim brak kompetencji komunikowania się. Niekorzystnie wpływają na młodego człowieka rówieśnicy mający pozytywny stosunek do zachowań ryzykownych oraz wychowywani w domach, w których dominują czynniki ryzyka.
Do czynników ryzyka w obszarze szkolnym należą np. wczesne niepowodzenia w nauce, a także niedostosowanie ucznia do realiów szkolnych. Jeśli dziecko przeżywa jakiekolwiek negatywne emocje w szkole, np. ma trudności z adaptacją w społeczności klasowej lub szkolnej, źle funkcjonuje w środowisku rówieśniczym, to będzie poszukiwało innego obszaru, w którym jego potrzeby zostaną zrealizowane.
Osoby z deficytami w zakresie tych kompetencji często przyjmują tzw. nieadaptacyjne strategie radzenia sobie ze stresem – czyli rozładowują napięcie np. używając alkoholu czy grając w gry komputerowe.
Potrzebne kompetencje społeczne i umiejętność samoregulacji są jednakże wyuczalne – można je rozwijać poprzez udział w treningach, programach profilaktyki uniwersalnej albo promocji zdrowia psychicznego.
Kolejna grupa czynników wspierających lub zagrażających obejmuje swym zakresem sposoby myślenia i planowania (czynniki występujące na poziomie poznawczym). Mogą one leżeć u podłoża tego, że niektóre osoby myślą o sobie negatywnie („nic mi się nie udaje”, „jestem do niczego”).
Uzależnienie powstaje w wyniku współwystępowania wielu cech „ryzykownych” i braku wielu kompetencji. Należy to rozumieć jako pozytyw, ponieważ wspomniana współzależność oznacza, że prowadzenie oddziaływań w dowolnym z wymienionych obszarów funkcjonowania dzieci obniża szansę na to, że popadną one w uzależnienie – wzmacnianie dowolnego obszaru stanowi zatem czynnik chroniący.
Strategie wiodące i uzupełniające w profilaktyce
Do najważniejszych strategii profilaktycznych w odniesieniu do uzależnień (w tym do uzależnień behawioralnych) należą:
1. Rozwijanie umiejętności psychospołecznych dzieci;
2. Rozwijanie kompetencji wychowawczych rodziców i opiekunów.
Rozwijanie umiejętności psychospołecznych dziecka i kompetencji wychowawczych rodziców stanowi przeciwwagę dla podstawowych czynników ryzyka uzależnień, takich jak:
braki w zakresie metod radzenia sobie ze stresem i negatywnymi emocjami, nieumiejętność podejmowania decyzji, problemy z nawiązywaniem relacji, niska samoocena. Z drugiej strony rozwijanie kompetencji rodziców w zakresie komunikacji z dzieckiem, stawiania wymagań i ich egzekwowania, a także uświadamianie rodzicom, dlaczego tak ważne jest spędzanie czasu z dzieckiem, co można w tym czasie robić itd. – to działania mające pozytywny wpływ na funkcjonowanie młodych osób w środowisku rodzinnym.
Kompetencje obniżające ryzyko uzależnienia:
• umiejętności związane z używaniem Internetu: redukcja oczekiwania pozytywnego efektu używania Internetu (co jest związane z kryterium modyfikacji nastroju), wzmocniona samokontrola, silne poczucie własnej skuteczności, rezygnacja z używania uzależniających aplikacji czy gier a także wykształcona umiejętność rozpoznawania nieadaptacyjnych myśli i przekonań związanych z używaniem Internetu
• umiejętności w zakresie radzenia sobie ze stresem i emocjami: adaptacyjne umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, regulowanie emocji, dokonywanie samooceny, obniżenie wrogości;
• umiejętności interpersonalne: inteligencja emocjonalna, nawiązywanie i utrzymywanie relacji interpersonalnych w życiu realnym, umiejętność uczestniczenia oraz spędzania czasu z rówieśnikami i innymi osobami17;
• umiejętności związane z planowaniem: planowanie aktywności (w tym snu), organizowanie własnego czasu oraz czasu poświęcanego dla innych, angażowanie się w zajęcia twórcze, eksploracyjne.
Zastąpienie gier aktywnościami rozwijającymi umiejętności interpersonalne i jednocześnie zaspokajającymi podobne potrzeby motywacyjne ma duży potencjał profilaktyczny.
Rozwój szeroko pojętych umiejętności rodzicielskich, postawy rodziców i ich działania przekładają się na skuteczność profilaktyki.
Wśród pożądanych kompetencji i postaw rodzicielskich należy wskazać:
• umiejętności komunikacyjne (wpływające na przepływ informacji pomiędzy rodzicem/opiekunem a dzieckiem), spędzanie czasu z dzieckiem, zrozumienie potrzeb emocjonalnych dziecka i wspieranie jego rozwoju psychicznego;
• sprawowanie kontroli i monitorowanie używania Internetu przez dziecko, zrozumienie potrzeb dziecka związanych z korzystaniem z Internetu, ustalenie przejrzystych zasad korzystania z sieci (dotyczących np. limitu czasu, określonego miejsca), rozmawianie z dzieckiem na temat korzyści i strat wynikających z użytkowania Internetu;
• angażowanie dzieci w adaptacyjne zajęcia alternatywne
Ważnym elementem profilaktyki e – uzależnień jest edukowanie wszystkich biorących udział w wychowywaniu dzieci na temat tego, kiedy i jak wprowadzać swoje dzieci w świat wirtualny.
Podstawowe zasady inicjacji wirtualnej zawierają się w poniższych punktach:
1. Im później, tym lepiej (późny wiek inicjacji technologicznej jest dla dziecka
korzystniejszy).
2. Nie przed drugim rokiem życia.
3. We wczesnym wieku – zawsze razem z rodzicem.
4. We wczesnym wieku – bardzo krótko jednorazowo.
5. Dostęp wyłącznie do treści dostosowanych do wieku rozwojowego.

Ważne telefony:
• Telefon 800 100 100 http://800100100.pl/
Bezpłatna i anonimowa pomoc telefoniczna i online dla rodziców i nauczycieli, którzy potrzebują wsparcia w zakresie m.in. bezpieczeństwa online, cyberprzemocy i innych zagrożeń związanych z nowymi technologiami komunikacyjnymi.
• Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 http://www.116111.pl/
Bezpłatna infolinia dla dzieci i młodzieży prowadzona przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę (dawniej Fundacja Dzieci Niczyje), działająca codziennie w godzinach 12:00-22:00
• Dyżurnet.pl www.dyzurnet.pl
Punkt kontaktowy do zgłaszania nielegalnych treści w Internecie. Eksperci Dyżurnetu pomagają w zwalczaniu naruszeń w sieci, prowadzą działania informacyjne i edukacyjne kierowane do różnych grup użytkowników.
• Ogólnoeuropejski system klasyfikacji gier PEGI www.pegi.info.pl

Strona internetowa zawierająca informacje na temat systemu oceny gier komputerowych PEGI, na której rodzice i opiekunowie mogą znaleźć praktyczne informacje o grach komputerowych, porady i wskazówki dla rodziców oraz
ciekawe artykuły.
• Akademia NASK www.akademia.nask.pl
Strona Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK), na której można
znaleźć informacje na temat akcji edukacyjnych dla dzieci i młodzieży, programów dla nauczycieli, ciekawe artykuły i publikacje z zakresu bezpieczeństwa w Internecie.
• Program Saferinternet http://www.saferinternet.pl/
Polska strona programu Komisji Europejskiej „Safer Internet” poświęcona bezpiecznemu korzystaniu z nowych technologii i Internetu przez dzieci i młodzież. Można znaleźć na niej informacje związane z zagrożeniami wynikającymi z użytkowania telefonów komórkowych, gier online, wymianą plików P2P i innymi formami komunikacji.
• Sieciaki.pl http://www.sieciaki.pl/
Serwis dla najmłodszych użytkowników Internetu. Zawiera m.in. informacje o zagrożeniach w sieci, zasady zachowania i porady, a także katalog bezpiecznych stron internetowych dla dzieci

Oprac. na podstawie:
Rowicka M., Skuteczna profilaktyka uzależnień behawioralnych, ORE, Warszawa 2019
Borkowska A., Dzieci w świecie gier internetowych. Poradnik nie tylko dla rodziców, ORE, Warszawa, 2016
Węgrzecka – Giluń J., Przewodnik dla rodziców. Uzależnienia behawioralne. Patologiczny hazard i Internet, Fundacja ETOH ( bezpłatna broszura)

———————————————–

Spojrzenie na rodzinę okiem terapeuty systemowego. Relacja rodzic-dziecko.
mgr Magdalena Nowicka-Chwastyk – psycholog

„Dziecko czuje się winne za osobiste lub małżeńskie problemy rodziców, lub za to, że traktują je źle lub zaniedbują. W sytuacjach takich zawsze dochodzi do tego samego wniosku: że to ono zawiniło.”
Jesper Juul

Można powiedzieć, że dziecko jest wynikiem tego, co dzieje się w rodzinie. Jest wynikiem relacji, interakcji – całego systemu rodzinnego. Każda osoba ma swoją indywidualność a jednocześnie charakteryzuje się śladem swojego systemu. Rodzina w podejściu systemowym ujmowana jest jako system powiązanych ze sobą elementów wzajemnie na siebie oddziałujących. Oznacza to, że wszystko co dzieje się u jednej osoby w rodzinie oddziałuje – wywiera wpływ na pozostałe osoby. Na przykład jedno z rodziców ma duże trudności w pracy, w jego firmie jest redukcja etatów i grozi mu zwolnienie. Ta sytuacja wpłynie na zmiany w całym systemie rodzinnym – a nie tylko na rodzica, którego dotyczy ta sprawa. Może być tak, że jedno z rodziców choruje (czy to fizycznie czy psychicznie) i co jakiś czas jest hospitalizowane. Kiedy znajduje się w szpitalu to w domu zupełnie zmienia się układ sił pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny. Jedno z dzieci może przejmować na siebie zadania, oczekiwania, powinności rodzicielskie. Dlaczego się tak dzieje? Ponieważ systemy dążą do stałości, do zachowania harmonii i równowagi. To gwarantuje rodzinie przetrwanie. Zmiana systemu to także pozytywne wydarzenia – na przykład narodziny dziecka. Wówczas role, zadania w rodzinie również ulegają zmianie. A narodziny nowego rodzeństwa mogą powodować u pozostałych dzieci przejściowe trudności w zachowaniu. Te trudności w zachowaniu to próba przystosowania się, próba znalezienia dla siebie nowego miejsca w rodzinie – i jest to naturalny proces adaptacji do nowej sytuacji życiowej.

Systemy rodzinne charakteryzują się także granicami – to granice oddzielają jeden system od innego systemu rodzinnego. Korzystne jest dla rodziny, kiedy istnieje równowaga pomiędzy otwartością na inne osoby, nawiązywaniem relacji społecznych, podejmowaniem zadań społecznych a przywiązaniem i miłością wewnątrz systemu. Granice powinny być także zmienne w zależności od tego na jakim etapie rozwoju jest dana rodzina. Jednocześnie granice mogą być także pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny albo pomiędzy podsystemami np. pomiędzy podsystemem dzieci i podsystemem rodziców. Granice w systemach, w podsystemach powinny być elastyczne. Oznacza to na przykład, że rodzice mają swoją przestrzeń, pewne tematy są zarezerwowane tylko na ich rozmowy, ale są też sprawy, które omawiają z dziećmi. Zdrowy system rodzinny stwarza możliwość rozwoju każdemu członkowi rodziny, zaspokaja potrzeby emocjonalne i zachowuje równowagę pomiędzy autonomią i zależnością. W zdrowej rodzinie nastolatek ma prawo do swoich tajemnic, do chwil, kiedy jest sam i uczy się budować swoją intymność, ale jednocześnie rodzice interesują się życiem swojego dziecka, rozmawiają z nim i nie traktują go już jak osoby całkowicie dorosłej – bo na to nie jest on emocjonalnie dojrzały.

Do gabinetów diagnostycznych, terapeutycznych trafiają rodzice, którzy przyprowadzają swoje dzieci na terapie, by zmienić ich zachowanie. Praca nad trudnościami dziecka to przede wszystkim praca z całym systemem rodzinnym. To jakiś element, zdarzenie, sytuacja w systemie rodzinnym wywołuje dane zachowanie dziecka, które rodzice oceniają jako trudne. W ujęciu systemowym to „trudne” zachowanie dziecka ma bardzo ważną funkcję – ma podtrzymać cały system rodziny. Bardzo ważna jest świadomość rodziców, że cała rodzina jest odpowiedzialna za poprawę funkcjonowania dziecka, które zostało „oddelegowane do gabinetu terapeutycznego”. Terapeuta tylko i wyłącznie przy współudziale rodziców jest w stanie pomóc.

Na koniec przedstawię model rodziny prawidłowej – należy jednak pamiętać, że jest to tylko model, który nie jest wyznacznikiem a jedynie podpowiedzią, o co powinny dbać rodziny, aby poprawić funkcjonowanie swoich systemów rodzinnych i dać swoim dzieciom dobry start w przyszłość – przygotować je na budowanie swoich systemów rodzinnych. Należy jednak pamiętać, że nie ma rodzin doskonałych i w każdej rodzinie zdarzają się różne potknięcia.
W rodzinie prawidłowej członkowie rodziny są powiązani ze sobą, ale jednocześnie zachowują̨ odrębność́. Rodzice współpracują̨ ze sobą̨, wspólnie są odpowiedzialni za to, jak wygląda ich system rodzinny. To oni mają władzę, która polega na podejmowaniu kluczowych decyzji dla życia i funkcjonowania całej rodziny. Dzieci mogą polegać na rodzicach – zwracają się do rodziców ze swoimi trudnościami, troskami. W prawidłowej rodzinie szanuje się prawa i uczucia innych. Członkowie rodziny są zachęcani do rozwoju, odkrywania swoich talentów i uzdolnień́ – wszystkim zależy na rozwoju każdego członka rodziny.
Rodzice okazują̨ sobie szacunek i zrozumienie. Każdy ze współmałżonków jest wystarczająco silny jako jednostka. Małżonkowie dobrze sobie radzą̨ w sytuacjach kryzysowych. Silny związek małżeński tworzy harmonijną całość́, a dobre porozumiewanie się, właściwe zaspokajanie potrzeb każdej z osób. Troska o siebie daje solidną podstawę̨ i gotowość do wychowywania dzieci.
To rodzice są odpowiedzialni za funkcjonowanie systemu. Dbają̨ o utrzymanie stałej struktury rodziny, ustalają̨ zasady i oczekiwania. Bardzo ważne, aby autorytet rodziców był utrzymywany i wspierany przez obydwoje małżonków. To rodzice zapewniają̨ poczucie bezpieczeństwa (bardzo ważna jest tutaj stabilność emocjonalna rodziców), zaspokajają̨ potrzeby miłości, akceptacji, kontaktu, więzi. Rodzice obserwują swoje dzieci – znają ich silne i słabe strony, pomagają̨ im w rozwoju. Dzieci mają wystarczająco dużo swobody, aby być sobą i dużo ciepła, aby czuć́ się̨ kochanym, akceptowanym. Dzieci czują̨ się̨ słuchane i szanowane, rodzice zachęcają̨ je do wyrażania swojego zdania w sprawach dotyczących całej rodziny, a szczególnie spraw dziecka, jednak rezerwują̨ sobie prawo veta, gdy decyzja dziecka jest niewłaściwa w ich ocenie. Rodzice zachęcają̨ dzieci do kontaktów z innymi. Dzieci są wdrażane do samodzielności, odpowiedzialności. Dzieci muszą mieć poczucie bezpieczeństwa. To rodzice zapewniają̨ im spójne i stabilne środowisko. Dzieci nie muszą zajmować się problemami dorosłych. Rodzice są modelami, którzy pokazują właściwy model komunikacji, wzajemnego odnoszenia się. Problemy są naturalną częścią życia, są ujawniane i rozwiązywane.
Jeszcze raz podkreślę, że jest to model, który ma być tylko wskazówką, podpowiedzią o jakie elementy powinniśmy dbać w naszych rodzinach. Warto także pamiętać, że zawsze można zwrócić się o pomoc, jeśli dzieje się w rodzinie, coś z czym trudno sobie poradzić. Zwracanie się o pomoc świadczy także o elastycznych granicach systemu, o otwarciu na coś nowego dla członków systemu – co jest dużym zasobem rodziny.

Opracowane na podstawie:
– szkoleń z zakresu terapii systemowej
– publikacji „Systemy rodzinne” M. Ryś

———————————————–

Jak wspierać uczniów po roku epidemii?
dr Małgorzata Czerwiec – pedagog, Dyrektor PP-P w Środzie Śląskiej

Szanowni Państwo,

Zachęcam Dyrektorów, Nauczycieli, Wychowawców i Rodziców do zapoznania się z treścią, wnioskami i rekomendacjami raportu Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej pt.: Jak wspierać uczniów po roku epidemii? Wyzwania i rekomendacje z obszaru profilaktyki i zdrowia psychicznego, autorstwa: Szymona Grzelaka i Doroty Żyro.

Celem raportu jest przedstawienie Ministerstwu Edukacji i Nauki zbioru rekomendacji, których wdrożenie umożliwi sprawną i właściwą odpowiedź systemu edukacji na poważne wyzwania w obszarze wychowania, zdrowia psychicznego oraz profilaktyki problemów dzieci i młodzieży będących skutkiem przedłużającej się epidemii COVID-19 i wynikających z niej konsekwencji natury fizycznej, psychologicznej i społecznej.

Wnioski z przeprowadzonych badań:

1. Trwający od roku czas epidemii COVID-19 (reżim sanitarny, izolacja społeczna) doprowadził do znaczącego osłabienia kondycji psychicznej uczniów. Mamy palącą potrzebę objęcia dzieci i młodzieży wsparciem wychowawczym, profilaktycznym i pomocowym w różnorodnych formach i na jak najszerszą skalę.

2. Najważniejszym czynnikiem chroniącym zdrowie psychiczne uczniów w czasie epidemii jest wielkość, jakość i dostępność sieci wsparcia (rodzina, rówieśnicy, nauczyciele i wychowawcy, specjaliści w zakresie pomocy psychologiczno-pedagogicznej, itp.).

3. Obniżenie kondycji psychicznej dzieci i młodzieży w czasie epidemii i izolacji jest czynnikiem sprzyjającym wzrostowi zachowań ryzykownych i problemowych zarówno w czasie jej trwania, jak i po zakończeniu.

4. W systemie edukacji jednym z ważnych narzędzi oddziaływania wychowawczego jest lekcja wychowawcza. W świetle badań większość uczniów widzi potrzebę takich lekcji oraz wyraża konkretne potrzeby dotyczące jej treści i formy.

Rekomendacje główne:

A) Działania wychowawcze, profilaktyczne i pomocowe na rzecz wsparcia psychicznego dzieci i młodzieży powinny stać się priorytetem systemu edukacji zarówno w obecnej fazie pandemii, jak w okresie bezpośrednio po jej wygaśnięciu.

B) Przywrócenie od dawna zaburzonej równowagi między przewartościowanym nauczaniem a niedowartościowanym wychowaniem uzupełnianym o profilaktykę nie powinno mieć charakteru tymczasowego lecz powinno pozostać w systemie edukacji jako trwała zmiana.

Rekomendacje szczegółowe:

1. Objąć troską i wsparciem psychicznym wszystkich uczniów.

2. Wprowadzić rozwiązania systemowe pełnego wykorzystania potencjału dostępnego wsparcia.

3. Dostosować wymagania związane z realizacją podstawy programowej.

4. Przeprowadzić analizę dokumentacji w celu jej obkurczenia – odciążyć nauczycieli.

5. Zapewnić równowagę pomiędzy wymogami reżimu sanitarnego a działaniami chroniącymi zdrowie psychiczne uczniów.

6. Zalecany jest jak najszybszy powrót do nauczania stacjonarnego lub przynajmniej hybrydowego wszystkich uczniów.

7. Docenić rolę wychowawcy, jest pilną potrzebą czasu epidemii, ale może stanowić ważny krok w trwałej odbudowie ETOSU WYCHOWAWCY.

8. Konieczna jest bardziej intensywna, dwustronna współpraca nauczycieli i wychowawców (którzy są najbliżej uczniów) z pedagogiem/psychologiem szkolnym oraz pracownikami PP-P.

9. Niezbędna jest szeroka realizacja skutecznych i sprawdzonych programów profilaktycznych.

10. Potrzebna jest dawka „uderzeniowa” działań mających na celu wzmocnienie kondycji psychicznej uczniów, zbudowanie dobrych relacji, pomoc w adaptacji do rytmu nauki stacjonarnej.

11. Podjąć konkretne działania mające na celu troskę o dobre wzajemne relacje w środowisku szkolnym pomiędzy jego głównymi podgrupami: uczniami, rodzicami i nauczycielami.

12. Zbierać dobre praktyki konkretnych działań i sposobów wsparcia wychowawczego, profilaktycznego i pomocowego oraz zorganizować ich wymianę.

13. Dopuścić elastyczną możliwość decydowania o konkretnych formach i wariantach ich wdrażania przez poszczególnych dyrektorów szkół.

14. Opracowując rozwiązania systemowe nie można zapomnieć o tych uczniach, których czas epidemii skonfrontował z nietypowymi, szczególnymi problemami wynikającymi z ich sytuacji życiowej, rodzinnej, prawnej lub zdrowotnej.

Zachęcam do zapoznania się z całym raportem Jak wspierać uczniów po roku epidemii?

https://www.ipzin.org/images//pdf/Raport_jak_wspierac_uczniow_po_roku_epidemii.pdf

 

———————————————–

Przed decyzją o wyborze szkoły ponadpodstawowej, o wyborze zawodu.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog, doradca zawodowy

Został miesiąc do czasu, kiedy uczniowie klas VIII będą mogli składać dokumenty do szkół ponadpodstawowych. Niewiele czasu do podjęcia ostatecznej decyzji wyboru szkoły lub szkoły i zawodu. Na pewno wielu uczniów już od dawna wie, jaką drogą, ścieżką kształcenia chce pójść dalej. I tym uczniom GRATULUJEMY, oni mogą spać już spokojnie. Na pewno są jednak i tacy, którzy jeszcze nie wiedzą, jaki kierunek kształcenia wybrać lub jeszcze się wahają.

Wybór kierunku kształcenia dla nastolatków nie zawsze jest łatwy. Dlatego, że nie jest to jednostkowa decyzja, którą mają podjąć ot tak, jak wiele w ciągu dnia, tygodnia czy miesiąca. Decyzja ta przesądza o kilku najbliższych latach nauki. Zamiast więc o decyzji należy mówić o długim procesie, którego zwieńczeniem jest ostateczna decyzja wyboru szkoły.

Czym kierować się wybierając szkołę ponadpodstawową? To pytanie zadaje wielu uczniów i ich rodziców. Odpowiedź jest zawsze taka sama. Należy zgromadzić informacje w trzech grupach:
➢ poznać siebie,
➢ zapoznać się z ofertą szkół – poznać kierunki kształcenia,
➢ zdobyć wiedzę o zawodzie.
Jak widać, są to obszerne tematy, dlatego mówimy o procesie, który musi trwać i w którym musi być czas na zdobycie wiedzy z tych trzech obszarów. Oraz co istotne, musi być czas na “pobycie w tej decyzji”. Czy ona naprawdę do mnie pasuje? Czy ona jest naprawdę moja?

Trzy obszary wiedzy:

1. wiedza o sobie
2. wiedza o szkole
3. wiedza o zawodzie
zainteresowania typy szkół zadania i czynności
pasje kierunki i profile kształcenia przeciwwskazania zdrowotne do wykonywanego zawodu
marzenia praktyki zawodowe wymagania psychofizyczne w zawodzie
nielubiane zajęcia i czynności zasady rekrutacji – dodatkowe egzaminy i wymagania, progi punktowe, itd. warunki wykonywania zawodu
cechy charakteru lokalizacja styl życia, który określa ten zawód
mocne i słabe strony wyposażenie szkoły, baza sportowa sytuacja na rynku pracy
temperament architektura – możliwości kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami ruchowymi możliwości zatrudnienia
stan zdrowia oferta pozalekcyjna – koła zainteresowań, projekty, itp. możliwości rozwoju
wartości miejsce w rankingu szkół możliwości realizowania pasji i marzeń
motywacja do nauki klimat szkoły – opinie o szkole możliwości awansu
lubiane i nielubiane przedmioty szkolne wymiana zagraniczna możliwości zdobywania specjalizacji
zasób wiedzy szkolnej możliwości dalszego kształcenia zarobki

I tak jak bez wątpienia trzeba zdobyć powyższe informacje, tak z drugiej strony nieoczekiwane zmiany na świecie i w życiu powodują, że to co kiedyś brało się za pewnik, dzisiaj takie już nie jest. Czas pandemii pokazał, że branże, które miały się do tej pory na rynku pracy całkiem dobrze i zawsze była pewność zatrudnienia, dzisiaj przeżywają kryzys. Wystarczy wymienić: gastronomię czy turystykę.

Dobrą decyzją o wyborze szkoły i kierunku kształcenia, będzie taka, która pozwoli absolwentowi szkoły podstawowej rozwijać swój potencjał. Kiedy w szkole ponadpodstawowej rozwinie istniejące i zdobędzie nowe kompetencje, pozwalające odnaleźć mu się na ciągle zmieniającym się rynku pracy. Kiedy będzie gotowy na te wyzwania i zmiany w życiu zawodowym.

 

———————————————–

Moczenie nocne pierwotne i wtórne.
mgr Barbara Gajewska – psycholog

Kontrolowanie pęcherza i nauka korzystania z nocnika to niełatwa sztuka i trwa dłuższy czas. Początkowo dziecko uczy panować się nad potrzebami w dzień, a dopiero po jakimś czasie również w nocy. Najpierw kontroluje robienie kupki a dopiero później siusiu. Po jakim czasie dziecko zapanuje nad swoimi potrzebami zależy od wielu czynników min.: od rozwoju dziecka i wsparcia rodziców. W czasie nauki korzystania z nocnika może zdarzyć się wiele „wypadków” zarówno w dzień jak i w nocy. O problemie moczenia nocnego czy popuszczania w majteczki w ciągu dnia możemy mówić u dzieci po 4 – 5 roku życia, jeśli nadal zdarzają im się częste wypadki.

Pierwotne moczenie nocne (zwane też izolowanym)
Z moczeniem pierwotnym mamy do czynienia wtedy, kiedy od urodzenia dziecko nie opanowało jeszcze kontroli zwieracza, dziecko nie budzi się pomimo mokrego lóżka, w ciągu dnia bez problemów kontroluje swoje potrzeby a wyniki badań są prawidłowe. Wg specjalistów moczenie pierwotne nie jest chorobą, a dolegliwością, która mija z wiekiem. Nie powinno się jednak czekać aż moczenie nocne samo ustąpi i trzeba zgłosić się do lekarza, gdy nadal ta dolegliwość występuje po 4 roku życia.
Przyczyny pierwotnego moczenia nocnego:
• opóźnienie dojrzewania prawidłowej kontroli nad czynnością pęcherza
• opóźnienie wdrażania nawyków higienicznych
• zbyt mała pojemność czynnościowa pęcherza
• nadmierna podaż płynów w godzinach wieczornych
• zaburzenia snu, trudności z wybudzaniem się
• zaburzenia emocjonalne
W pierwszym etapie leczenia pierwotnego moczenia nocnego stosuje się leczenie niefarmakologiczne polegające na zaleceniu zmiany trybu życia, dopiero gdy ono nie przyniesie rezultatów lekarz może zdecydować o podaniu dziecku leków.
Niefarmakologiczne leczenie nocnego moczenia:
• unikanie wypijania napojów gazowanych oraz spożywania jarzyn i owoców po kolacji, w godzinach wieczornych
• ograniczenie wypijania dużej ilości płynów w godzinach wieczornych, uregulowanie odpowiedniej (dużej) ilości wypijanych płynów w ciągu dnia
• unikanie wypijania mleka w godzinach wieczornych (może nasilać moczenie) u dzieci ze skłonnością do alergii
• dopilnowanie, aby dziecko oddało mocz bezpośrednio przed udaniem się na spoczynek
• prowadzenie kalendarza obserwacji, w którym notuje się noce „suche” (należy za nie udzielać pochwał, np. za każdą suchą noc naklejka w kalendarzu), nie wolno dziecka ganić ani karać za zmoczenie łóżka, moczenie należy traktować jako dolegliwość, którą dziecko z pomocą rodziców stara się zwalczyć.
• stosowanie ćwiczeń zmierzające do zwiększenia pojemności pęcherza polegające na zwiększonym dostarczaniu napojów w ciągu dnia w celu zwiększenia wydzielania moczu z jednoczesnymi próbami wydłużania przerw między wizytami w toalecie, przetrzymywanie dziecka z oddaniem moczu aż parcie na pęcherz będzie bardzo silne (nie powinny być stosowane „ćwiczenia zwieraczy”, czyli przerywanie strumienia moczu w czasie mikcji – powodują one niekorzystny wzrost ciśnienia w pęcherzu moczowym i mogą prowadzić do zaburzeń koordynacji czynności pęcherza moczowego i cewki moczowej)

Moczenie nocne wtórne ( zwane też objawowym lub powikłanym)
O wtórnym moczeniu mówimy, kiedy dziecko przez ok. 6 miesięcy potrafiło kontrolować zwieracz i po tym czasie ponownie wróciło do moczenia się. Problem ten obserwuje się najczęściej u dzieci 5-7 letnich, jednak występują także takie przypadki u 11-latków i dzieci nieco starszych.
Należy dążyć do ustalenia przyczyny moczenia nocnego i podjęcia właściwego postępowania dla danego dziecka.
Przyczyny wtórnego moczenia nocnego:
• zaburzenia czynności pęcherza
• zakażenie układu moczowego
• wady anatomiczne dróg moczowych
• kamica układu moczowego
• choroby przebiegające z wielomoczem (min. choroby nerek)
• zaburzenia emocjonalne
• alergia pokarmowa
• zespół bezdechu sennego (często wywołany przerostem migdałków podniebiennych)
• uporczywe zaparcie
• padaczka
Leczenie moczenia wtórnego wymaga leczenia jego przyczyny.

Kiedy do lekarza z moczeniem nocnym dziecka?
• Jeśli po ukończeniu 4 roku życia dziecko nadal moczy się (a w tygodniu jest więcej nocy mokrych niż suchych) – trzeba sprawdzić czy moczenie nie jest objawem jakiegoś schorzenia, które w ten sposób daje znać o sobie.
• Jeśli moczeniu nocnemu towarzyszy popuszczanie moczu w ciągu dnia – koniecznie zgłoście się do lekarza – przyczyna takiego stanu rzeczy mogą być np. wady w budowie układu moczowego, zakażenie dróg moczowych
• Jeśli moczeniu nocnemu towarzyszą okresowe zwyżki temperatury ciała bez wyraźniej przyczyny
• Jeśli moczenie nocne pojawiało się po okresie, gdy dziecko prawidłowo kontrolowało oddawanie moczu, a wdrożone przez rodziców środki, jak uregulowanie podaży płynów w ciągu dnia czy wyeliminowanie zaprać nie spowodowały jego ustąpienia
Moczenie nocne pierwotne rzadziej ma związek ze stanem emocjonalnym dziecka, niż moczenie wtórne. Moczenie nocne wtórne w szczególności u starszych dzieci po 8 roku życia może mieć związek ze stanem emocjonalnym dziecka.
Jeśli rodzice przypuszczają, że moczenie nocne może mieć podłoże emocjonalne to bardzo istotne jest podjęcie współpracy z terapeutą. Psycholog przeprowadzi szczegółowy wywiad, w którym sprawdzi m.in. czy coś istotnego nie wydarzyło się w życiu dziecka, czy nie nastąpiły jakieś istotne zmiany w jego rodzinie, czy nie przeżywa trudności emocjonalnych związanych np. z pójściem do przedszkola, przeprowadzką czy rozstaniem z kimś ważnym dla niego. Jeśli na podstawie wywiadu psycholog uzna, że moczenie nocne może mieć podłoże emocjonalne zaproponuje rodzinie współpracę w postaci indywidualnej terapii dziecka lub terapii rodziny.
Problemy emocjonalne stanowią zarówno przyczynę mimowolnego moczenia się jak i towarzyszą w trakcie występowania zaburzenia. Bardzo często u dzieci, które przeżyły istotne dla niego wydarzenie, które wywołało u niego dużo stresu rozwija się moczenie mimowolne. Do tego rodzaju wydarzeń można zaliczyć: rozwód rodziców i rozpad rodziny, przeprowadzka do innego miejsca zamieszkania, hospitalizacja, bycie uczestnikiem lub świadkiem wypadku, separacja (oddzielenie) od matki, a także narodziny rodzeństwa. Ważne by wiedzieć, że czasami młodsze dzieci, najczęściej w wieku 2-4 lat, reagują moczeniem się w sytuacjach zmiany, które wymagają zaadaptowania się do nowych warunków – np.. pójście do szkoły i przedszkola, co jest dodatkowo połączone z separacją od matki i innych osób znaczących dla dziecka. Moczenie się jest pewnym regresem i zwykle ustępuje po ok. miesiącu, czyli do czasu kiedy dziecko przystosuje się do nowej sytuacji.
Bardzo ważne jest więc dokładne badanie i rozpoznanie celem postawienia trafnej diagnozy dotyczącej przyczyn mimowolnego moczenia się dziecka. Da to podstawę do szybkiej interwencji, dobrania najlepszej formy leczenia oraz uniknięcia powikłań.

O czym warto pamiętać bez względu na to, jakie jest podłoże moczenia nocnego:
• Nie obwiniaj dziecka za siusianie
• Nigdy go nie zawstydzaj, nie krzycz na niego, nie okazuj złości za kolejne mokre prześcieradło
• Adekwatnie do jego wieku pozwól mu mieć udział w usuwaniu skutków zmoczenia, np. wrzucić do prania mokre rzeczy, wybrać nowe prześcieradło czy piżamkę, samodzielnie się ubrać czy nawet powiesić wyprane rzeczy; to pomoże zmniejszyć jego poczucie winy
• Nie wysadzaj śpiącego dziecka do siusiania, a jeśli już, to go obudź, żeby wiedziało, co się dzieje i niech to ono samo zdecyduje, czy chce zrobić siusiu w tym momencie
• Nie ograniczaj mu ilości picia
Nie bagatelizujmy moczenia nocnego u dzieci, zakładając że z niego wyrosną. Jeśli pomimo wdrożenia działań niefarmakologicznych moczenie nocne nie ustępuje a dziecko ma powyżej 4-5 lat skonsultujmy występujące objawy z pediatrą i psychologiem dziecięcym.

Źródła:
Roy Meadow: Moczenie nocne, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1992
Wyszyńska T.: Moczenie nocne. Standardy Medyczne, Suplement Nefrologiczny, 2001, 17
www.suchyporanek.pl

 

———————————————–

Odporność psychiczna.
mgr Elżbieta Zmysłowska-Pastwa – psycholog

Odporność psychiczna to cecha osobowości, która w dużym stopniu determinuje to, na ile skutecznie radzimy sobie z wyzwaniami, stresorami i presją… niezależnie od okoliczności.

Odporność psychiczna opiera się na czterech filarach:

1. Wyzwanie (challenge): postrzeganie wyzwania jako szansy (gdy inni widzą w nim zagrożenie)
2. Pewność siebie (confidence): wysoki poziom wiary w siebie (hamuje nas nie to, kim jesteśmy, tylko kim naszym zdaniem nie jesteśmy…) Osoby pewne siebie akceptują to, że niepowodzenia są nieodłączna częścią życia, porażki przyjmują jako coś normalnego – „to mnie nie pokona”
3. Zaangażowanie (commitment): wytrwałość w realizowaniu zadań
4. Kontrola, poczucie wpływu (control): przekonanie o tym, że kontroluje się swój los.

Czy odporność psychiczną można rozwijać?

Odporność psychiczna ma wyraźny związek z czynnikami genetycznymi. Jak można się spodziewać – są ludzie, którzy od urodzenia charakteryzują się silna psychiką. Lepiej radzą sobie oni w warunkach silnego stresu. Potwierdzają to też najnowsze badania dotyczące budowy mózgu.
Można jednak w pewnym stopniu wpływać na poziom swojej odporności psychicznej poprzez ćwiczenie niektórych postaw i umiejętności.

SPOSOBY
1. rozwijanie świadomości trudnych sytuacji (tego, co je spowodowało) i emocji, które przeżywamy
2. rozwijanie umiejętności akceptacji tego, że życie jest pełne wyzwań i nie jesteśmy w stanie ich uniknąć (wzmacnianie motywacji do zaadoptowania się do nich, zrozumienia, poznania, chęci by dalej w tej sytuacji funkcjonować)
3. wzmacnianie poczucia kontroli wewnętrznej – myślenia, że to ja mam wpływ na to, co dzieje się w moim życiu (chociaż oczywiste jest, że na wszystko nie mamy wpływu, ale istotne jest, aby objąć kontrolą to, nad czym możemy zapanować)
4. doskonalenie umiejętności rozwiązywania problemów – poszerzanie perspektywy, szersze spostrzeganie sytuacji, uwzględnianie kontekstu zamiast widzenia „tunelowego”
5. umiejętność proszenia o pomoc (np. rodziny, przyjaciół, psychologów, korzystanie z literatury, grupy na facebooku) – skorzystanie z takiej pomocy, wsparcia jest aktem odwagi, a nie słabości, bezradności
Można też dzięki rozwojowi tych zdolności pomagać osobom mniej odpornym psychicznie, zachowywać się tak, jakby były bardziej odporne. Jest to zjawisko podsunięcia tzw. „drabiny psychicznej”. Kiedy chcesz sięgnąć po jakiś przedmiot z górnej półki, nie dodajemy ci wzrostu, lecz podsuwamy coś, na czym możesz stanąć…

Odporność psychiczna a edukacja
Bez wątpienia odporność psychiczna jest w edukacji zaletą. Jak można pomóc wrażliwemu psychicznie uczniowi? Wyposażając go w „pakiet odporności’. Oprócz rozwoju i wspierania wspomnianych umiejętności psychicznych: radzenia sobie z wyzwaniami, pewności siebie, zaangażowania i poczucia wpływu, w praktyce psychologiczno – pedagogicznej warto stosować :

• ćwiczenie umiejętności uważności i pozytywnego myślenia np. drabina pozytywnego myślenia – wspinamy się na niej od dołu- punktu 10, do góry – punkt 1:

1. Zrobię to.

2. Potrafię to zrobić.

3. Chyba umiem to zrobić.

4. Mogę spróbować to zrobić.

5. Pomyślę o tym, żeby spróbować to zrobić.

6. Chcę to zrobić.

7. Chciałbym móc to zrobić, ale nie jestem pewien, czy potrafię.

8. Nie wiem, jak to zrobić.

9. Nie potrafię tego zrobić.

10. Nie będę próbować, bo wiem, że nie potrafię tego zrobić.

• stosowanie technik relaksacji i swobodnego oddychania, zabaw psychoruchowych
Gdy niepożądane emocje paraliżują i utrudniają wykonanie danej czynności, dobrze jest przekierować swoją uwagę na „kotwicę” bezpieczeństwa w chwili obecnej, np. na oddech świadomy, przeponowy, powolny, dotleniający. Oddychanie uspokoi myśli, wyciszy emocje, przywróci równowagę i spowolni reakcje organizmu. Umiejętność zarządzania emocjami w dużej mierze zależy od umiejętności relaksowania się. Ponadto: techniki relaksacyjne, np. ćwiczenia oddechowe, trening autogenny Schultza, progresywna relaksacja mięśni Jacobsona czy trening uważności mindfulness mogą ułatwić radzenie sobie z emocjami i obniżą napięcie.
• ćwiczenie kontrolowania uwagi np. ćwiczenia rozwijające koncentrację uwagi
Można w tym celu wykorzystać nowoczesne technologie np. gry komputerowe. Polecane są zwłaszcza wyścigi i gry wojenne, gdyż zwykle wymagają od użytkownika skupienia uwagi przez dłuższy czas. Wyzwanie polega na tym, aby towarzyszyła graczom refleksja. Chodzi o to, żeby uświadomili sobie, co czują, osiągnąwszy poziom koncentracji, by przypomnieli sobie, jak do tego doszli, oraz by zastanowili się, jak mogą wykorzystać to, czego nauczyli się dzięki grze w codziennym życiu.
• ćwiczenie wyznaczania celów według zasady działania etapami, metodą „małych kroczków” (podzielenie dużego celu na mniejsze, pośrednie etapy, zwykle sprawia, że cel staje się osiągalny)
• wzmacnianie poczucia własnej wartości
(opiera się na wierze we własne umiejętności i pewności siebie w kontaktach interpersonalnych np. umiejętność przyjmowania krytyki, umiejętność trwania przy własnym zdaniu, gdy wiemy, że mamy rację).

Widząc jasno oczami dziecka
Czasami to dzieci uczą nas, co jest możliwe.
Oto przykład, który opisali w swojej książce Linda i Richard M.Eyre (Linda i Richard Eyre są rodzicami dziewięciorga dzieci oraz autorami sześciu bestsellerowych książek poradnikowych na temat wychowania, działają w USA na rzecz zaangażowanego rodzicielstwa i opowiadają się za silnymi i trwałymi więzami rodzinnymi).
Pewien nauczyciel uczył grupę dzieci podskakiwać. Czworo z nich nie pojmowało, na czym polega ten ruch. Troje z tej czwórki bardzo się tym zmartwiło lub w ogóle zrezygnowało z dalszych prób. Ale czwarte dziecko, chłopiec o imieniu Jimmy, nadal uważnie obserwowało ruchy nauczyciela i próbowało go naśladować, bez najmniejszych oznak wstydu czy skrępowania. Na koniec obserwatorzy zadali temu dziecku kilka pytań.
L. i R. Eyre: „Lubisz podskakiwać?”
Jimmy: „Tak, ale niezbyt dobrze mi to wychodzi.”
L. i R. Eyre: „Czy chciałbyś, żebyście przestali ćwiczyć podskoki i zaczęli robić coś, co ci lepiej wychodzi?”
Jimmy: „Nie, bo chcę się nauczyć podskakiwać.”
L. i R. Eyre: „Martwisz się tym, że nie potrafisz podskakiwać?”
Jimmy: „Nie.”
L. i R. Eyre: „Dlaczego nie?”
Jimmy: „Bo jestem dobry w innych rzeczach.”
L. i R. Eyre: „Jakich na przykład?”
Jimmy: „Mama mówi, że ładnie rysuję.”
L. i R. Eyre: „ Acha.”
Jimmy: „ A szczególnie dobrze wychodzi mi rozśmieszanie mojego małego braciszka”
L. i R. Eyre: „Rozumiemy. Dziękujemy, że odpowiedziałeś na nasze pytania.”
Jimmy: „W porządku. Nie martwcie się, kiedyś będę dobry też w podskakiwaniu.”
Chłopiec czuł się wewnętrznie bezpieczny, był pewny swojej wartości jako osoby, wierzył w swoje możliwości. Ponieważ wiedział w czym jest dobry, łatwiej było mu więc zaakceptować to, co mu się nie udawało i nie ustawać w próbach zdobycia nowej umiejętności. Zwróćmy uwagę na ogromną rolę rodzica w kształtowaniu takiego obrazu siebie u chłopca.
Podsumujmy rozważania o odporności psychicznej. Oczywiście nie każdy musi być odporny psychicznie w każdej sytuacji i w każdym momencie. Jednak zarówno wzmacnianie odporności, jak i wspieranie wrażliwych osób, które takiej odporności mają mniej, jest na pewno aktywnością, którą należy podejmować. Ta umiejętność przydaje się w ciągu całego życia, które bywa trudne i problematyczne – warto zbudować w sobie wewnętrzną siłę.

Bibliografia:

Doug Strycharczyk, Peter Clough : Odporność psychiczna – Sopot : GWP, 2018
Glenn Schiraldi: Siła rezyliencji; Sopot: GWP 2019

———————————————–

EEG Biofeedback – wskazania, przebieg, efekty terapii.
mgr Barbara Czuchta – psycholog

Metoda terapii Biofeedback już od kilkunastu lat jest prowadzona w naszej Poradni. W ostatnim czasie cieszy się coraz większą popularnością zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Jest polecana zarówno osobom zdrowym, które chcą poprawić swoją efektywność w różnych sferach życia, jak i osobom cierpiącym na różne zaburzenia.
Metoda Biofeedback odnosi się do rejestracji różnego rodzaju procesów psychofizjologicznych za pomocą specjalistycznego sprzętu. Procesy te możemy kontrolować i dzięki nim wpływać na nasz stan psychofizyczny. Możemy monitorować rytm serca (HRV-biofeedback), długość i rytm oddechów (biofeedback oddechowy), napięcie mięśniowe (EMG – biofeedback) itd. Metoda oparta jest na mechanizmie sprzężenia zwrotnego. Każdy organizm modyfikuje i dostosowuje swoje funkcjonowanie do wciąż zmieniających się warunków zewnętrznych, aby utrzymać równowagę. W tym celu posługuje się informacjami zwrotnymi (feedback) z otoczenia (np. gdy jest zbyt ciepło zwiększa potliwość skóry). Biofeedback to inaczej biologiczne sprzężenie zwrotne.

Metoda EEG Biofeedback, inaczej nazywana metodą Neurofeedback oparta jest na rejestracji elektrycznej aktywności mózgu w postaci fal mózgowych. Przedstawione w różnorodnej formie wizualnej fale mózgowe stanowią informację zwrotną, dzięki której możemy uczyć się samoregulacji. Dzięki wzorcom EEG przekazywanym przez komputer jako obrazy (np. gry) uczymy się regulować nasz system nerwowy i stany psychofizyczne. Mózg ludzki emituje fale mózgowe o różnej częstotliwości. Wiemy, które fale odpowiedzialne są za stan aktywności i skupienia, które nasilają się gdy marzymy, jesteśmy senni, a które są emitowane w głębokim śnie. Metoda EEG Biofeedback polega więc na monitorowaniu i stopniowym uczeniu się wpływania na nasze fale mózgowe w celu osiągniecia określonych wzorców tych fal (np. odzwierciedlające skupienie się, gotowość do aktywności poznawczej).
Uczenie to zachodzi zgodnie z zasadami „prawa efektu” opisanego przez E. Thondike’a oraz warunkowania instrumentalnego. Prawo efektu mówi o tym, że nagradzanie zachowania zwiększa prawdopodobieństwo jego powtórzenia się w przyszłości. Warunkowania instrumentalne oznacza sposób uczenia się zgodny z tą zasadą – zachowanie, po którym następuje wzmocnienie pozytywne (nagroda) będzie powtarzane w przyszłości. W przypadku metody EEG Biofeedback nagrodą jest sygnał dźwiękowy i wizualny w postaci punktów zbieranych za wytworzenie prawidłowego wzorca fal mózgowych. Dziecko nagradzane jest za każde wprowadzenie się w stan psychiczny zgodny z określonymi progami dla danych fal mózgowych. Dzięki temu po pewnym czasie osoby trenujące tą metodą potrafią w dość krótkim czasie wprowadzić się w pożądany stan.
Terapia jest procesem długotrwałym – może trwać nawet do 40 sesji w zależności od trudności, z jakimi boryka się dziecko. W terapii bardzo istotna jest również systematyczność oddziaływań – wskazane jest regularne uczęszczanie na zajęcia. W naszej poradni sesja trwa około 1 godziny. W tym czasie dziecko zostaje podłączone za pomocą elektrod do komputera. Trening polega na odgrywaniu wybranej przez dziecko gry – w tym czasie uczy się ono identyfikować swoje stany, mobilizować do skupiania uwagi. W momencie spełniania określonych przez terapeutę warunków gra odbywa się, a uczestnik otrzymuje punkty. Gdy dziecko nie skupia się – gra zacina się. Terapeuta ma wgląd w przebieg fal mózgowych dziecka i kontroluje przebieg treningu tak, aby uczyć je wprowadzania się w stan adekwatny do celu terapii oraz mogło ono osiągać sukcesy w tym zakresie.

Neurofeedback skutecznie stosuje się w leczeniu m.in. ADHD, ADD, trudności w uczeniu się, trudności w koncentracji uwagi, depresji, w przypadku odczuwania nadmiernego stresu itp.

Efekty terapii zależą w dużym stopniu od nastawienia osoby poddawanej treningowi. Jak każdy tego typu proces wymaga wysokiej motywacji oraz systematyczności.

Na podstawie literatury:
1. Greenblatt J. , Gottlieb B. Nareszcie skoncentrowani. Innowacyjny program leczenia ADHD. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
2. Thompson M., Thompson L. Neurofeedback. Wprowadzenie do podstawowych koncepcji psychofizjologii stosowanej. Wyd. Biomed Neurotechnologie

Zasady kwalifikacji dzieci/uczniów na terapię EEG Biofeedback

w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w PZPO w Środzie Śląskiej
1. Rodzic/opiekun prawny składa w sekretariacie poradni wniosek o objęcie dziecka terapią EEG Biofeedback (www.ppp.powiat-sredzki.pl zakładka druki do pobrania). Obowiązkowym załącznikiem do wniosku jest skierowanie lekarza specjalisty na terapię biofeedback (informacja o braku przeciwwskazań) oraz aktualny wynik badania EEG wraz z opisem.
2. Wnioski rozpatrywane są zgodnie z kolejnością wpływu. Dziecko jest w kolejce oczekujących na terapię.
3. Ilość treningów jest uzależniona od: zaleceń specjalisty kierującego, ilości wniosków oczekujących na terapię.
4. Sesja terapeutyczna trwa do 45 minut.
5. Treningi wymagają systematyczności – co najmniej jedno spotkanie w tygodniu.
6. Rodzic zobowiązany jest do systematycznego, punktualnego uczestnictwa dziecka w terapii, informowania PP-P o nieobecności na terapii.
7. Dwukrotna (z rzędu) nieusprawiedliwiona nieobecność dziecka na terapii skutkuje automatycznym przerwaniem terapii.

———————————————–

Teoria poliwagalna, czyli trauma a autonomiczny układ nerwowy.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

„Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny”.
Ernest Hemingway
Teoria poliwagalna,czyli trauma a autonomiczny układ nerwowy

Teoria poliwagalna opracowana przez amerykańskiego psychiatrę prof. Stephena Porgesa wyjaśnia działanie autonomicznego układu nerwowego w odniesieniu do traumy i trudnych życiowych sytuacji. A nazwę swoją bierze od nerwu błędnego, z łac. – nervus vagus.

Dla lepszego zobrazowania teorii poliwagalnej: autonomiczny układ nerwowy unerwia narządy wewnętrzne i działa niezależnie od naszej woli. Składa się z dwóch części:
• z układu sympatycznego/współczulnego – odpowiada za pobudzenie, reakcję „walcz lub uciekaj”
• z układu parasympatycznego/przywspółczulnego – odpowiada za uspokojenie, komfort i poczucie bezpieczeństwa
W przywspółczulnej części autonomicznego układu nerwowego bardzo ważny jest nerw błędny biegnący od rdzenia przedłużonego do klatki piersiowej i brzucha. Nerw błędny ma dwie gałęzie: brzuszną oraz grzbietową.

S. W. Progres zawarł w teorii poliwagalnej stwierdzenie kluczowe: są trzy układy neuronalne i trzy poziomy intensywności reakcji na stres:
• część brzuszna nerwu błędnego (zmielinizowana) – najbardziej rozwinięty i typowy dla ssaków system społecznego zaangażowania, daje nam stan odprężenia, poczucie bezpieczeństwa
• układ sympatyczny – odpowiada za reakcję: walcz lub uciekaj
• część grzbietowa nerwu błędnego (niezmielinizowana) – odpowiada za najbardziej pierwotne i najstarsze filogenetycznie reakcje behawioralne, np. zamrożenie, zamarcie czyli udawanie śmierci i nie podejmowanie w obliczu zagrożenia aktywności, poczucie beznadziei i depresji

Stephen Porges udowodnił, że rola autonomicznego układu nerwowego nie ogranicza się tylko do fizjologii, ale że odpowiada on także za zachowania społeczne i emocjonalne. Okazuje się, że informacje z otoczenia odbieramy na poziomie świadomym i nieświadomym. Neurocepcja, to właśnie odbieranie informacji (czy jest zagrożenie czy jest bezpiecznie) przez układ nerwowy na poziomie nieświadomym oraz ich bardzo szybkie przetwarzanie.

W sytuacjach kryzysowych organizm wybiera jedną z trzech strategii:

1. System zaangażowania społecznego
Zmielinizowana część nerwu błędnego – gałąź brzuszna (układ parasympatyczny) wspiera zachowania spokojne i aktywnie hamuje wpływ układu sympatycznego na serce (zwolnienie akcji serca i obniżenie ciśnienia krwi). Dzięki temu możliwe jest zachowanie spokoju. Możemy wtedy swobodnie nawiązywać relacje z innymi ludźmi. Osoba czuje się dobrze, jest otwarta i empatyczna, zaciekawiona światem. Percepcja nie jest zawężona do wychwytywania informacji o potencjalnym zagrożeniu.

2. Mobilizacja do walki lub ucieczki
Układ sympatyczny aktywuje się do walki lub ucieczki, przyspiesza akcję serca i podnosi ciśnienie krwi oraz przepływ krwi przez mięśnie szkieletowe. Jednakże, zwłaszcza w sytuacjach stresu przewlekłego dochodzi do przeciążenia i wtedy włącza się układ parasympatyczny.

3. Dysocjacja
Jest mechanizmem obronnym uruchamianym w trudnych i traumatycznych sytuacjach i służy przetrwaniu, umożliwia ją najstarsza ewolucyjnie część układu nerwowego – niezmielinizowana część nerwu błędnego (układ parasympatyczny) – gałąź grzbietowa. Jeśli nie jesteśmy w stanie się wyregulować – dysocjujemy. Organizm stara się obronić najstarszą strategią: zamrożeniem. Jest to ostatni poziom reakcji na traumatyczne wydarzenia.
To właśnie obserwując zwierzęta w sytuacji zagrożenia życia, badacze odkryli, że gdy zwierzęta uznają, że nie ma szansy na ucieczkę, popadają w stan zamrożenia. Wtedy ich podstawowe funkcje życiowe – oddech, rytm serca, metabolizm – zwalniają. Zaczynają wydzielać się endorfiny, by zwierzę nie czuło bólu, gdy będzie zabijane przez napastnika. Za zamarcie odpowiada część grzbietowa nerwu błędnego. W tej sytuacji drapieżnik może zrezygnować z ataku, stwierdzając, że ofiara już nie żyje.
S.W. Proges zauważa, że możemy mieć wpływ na wyregulowanie naszego układu nerwowego (żeby był odporny i elastyczny) poprzez zapewnienie sobie sieci społecznego wsparcia. Dzieje się tak, ponieważ dobre relacje aktywizują brzuszną część nerwu błędnego, odpowiedzialną za poczucie dobrostanu i harmonijne funkcjonowanie organizmu. To z kolei wpływa na poprawę funkcjonowania narządów wewnętrznych i gospodarkę hormonalną organizmu. Dbając o dobre relacje poprawia się nasze poczucie bezpieczeństwa, zyskujemy pewność, że w sytuacjach kryzysowych możemy mieć wsparcie i pomoc ze strony innych osób. Poza tym słuchając historii życiowych innych osób uświadamiamy sobie, że inni też mieli podobne przeżycia i też towarzyszyły im podobne emocje. Taka nieformalna grupa wsparcia daje poczucie, że jest to zrozumiałe.
To jak ważne jest społeczne wsparcie dla zdrowia naszego układu nerwowego badacze wykazywali nie raz. Badając poczucie bezpieczeństwa, dowiedli, że zagrożenie zewnętrzne (obiektywnie bardzo realne – wojna, katastrofy, itp.) w przypadku wsparcia ze strony bliskich nie wywołuje u człowieka takiego poziomu stresu jak w sytuacjach zagrożenia subiektywnego, w czasie pokoju (o tym czy jakieś zdarzenie uznamy za stresujące decyduje nasza interpretacja), gdy człowiek nie ma zapewnionego wsparcia i popada w stan zamrożenia. Tylko bowiem dysocjacja może wówczas ochronić układ nerwowy.
Autonomiczny układ nerwowy możemy wzmacniać również dbając o otoczenie w którym czujemy się bezpiecznie. Poprzez stworzenie swojego azylu bezpieczeństwa (bezpiecznej przystani), w którym znajdziemy wyciszenie i ukojenie, w którym nikt nie naruszy naszych psychologicznych granic.
W ostatnim czasie zaczęto podkreślać rolę samoregulacji. Warto się jej uczyć wzmacniając w ten sposób swoją kondycję psychiczną – wewnętrzne zasoby i siłę. Różne są techniki, które mają połączyć zaangażowanie społeczne z wyciszeniem napięć w ciele, jest to m.in. technika ugruntowania, mindfulness, joga, ćwiczenia oddechowe, zajęcia teatralne.

Opracowanie  – na podstawie artykułów internetowych autorstwa: Doroty Hołówki; Agnieszki Bonar- Sadulskkiej; Marty Szperlich- Kosmali

———————————————–

Droga ku dorosłości.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

Każdy z nas tą drogą szedł lub nadal idzie. Droga ta może wyglądać bardzo różnie. Może mieć mnóstwo ostrych lub łagodnych zakrętów albo być zupełnie prostą. Piąć się stromo w górę lub równie stromo opadać w dół, może być szeroka jak autostrada lub wąska jak leśna ścieżka. Może być ciemna lub jasna, oświetlona księżycem i gwiazdami lub słońcem. Można z niej zobaczyć horyzont lub może ją spowijać mgła. Tak też i w życiu, każdy z nas ma inną drogę do przejścia.
Przyjrzyjmy się teraz tej drodze, którą zmierza nastolatek. Co zrobić, by szedł nią i się nie poranił, nie zagubił, ale doszedł do dorosłości z plecakiem pełnym dobrych doświadczeń, żeby mógł z niego czerpać siłę i wszystko to, co będzie mu potrzebne w dorosłym życiu. Odpowiedzią na to kluczowe pytanie jest: RELACJA.
Rozwijając tę myśl, można stwierdzić z całkowitym przekonaniem, że najważniejsze i najlepsze co rodzic może zrobić dla swojego dziecka, to zbudować z nim relację. Relację, dzięki której będąc nadal rodzicem, będzie dla swojego dziecka osobą, której dziecko może się zwierzyć, do której dziecko może przyjść po pomoc, która wesprze, pomimo innego zdania, na którą dziecko zawsze może liczyć. Tylko tyle i aż tyle.
Kiedy rodzice zaczynają mieć problemy z nastolatkami, często mówią, że nie poznają swojego dziecka. Mówią: kiedyś to była taka grzeczna córka albo taki spokojny syn. A teraz nagle odkrywają, że w domu zamieszkuje z nimi jakaś nieznana im osoba. Jak to się stało, kiedy to się stało?
Odpowiedź jest jedna – gdzieś w codziennym życiu zagubiła się relacja rodzica z dzieckiem. Niezauważalnie, z dnia na dzień, minęło kilka lat, a z dziecka wyrósł nastolatek, o którym rodzic mało wie. Rodzice słusznie oburzą się w tym momencie, że jak to, przecież cały czas byli, chodzili na wywiadówki, pilnowali stopni szkolnych, czystych pokoi, zapewniali możliwe do spełnienia prezenty i gadżety. Jednym słowem wywiązywali się ze swoich rodzicielskich obowiązków. I wszystko to prawda. Tylko zabrakło czasu. Czasu, który spędzaliby razem z dzieckiem i budowali wzajemną relację.
Czas pandemii warto wykorzystać na odbudowę lub wzmocnienie relacji z dzieckiem/nastolatkiem. Mała domowa przestrzeń, w której się spotykajcie jest sprzyjającym miejscem do codziennych rozmów. Bo to rozmowy tworzą relację. Komunikując się z drugą osobą poznajemy jej zainteresowania, poglądy, opinie. Wiadomo, że od zawsze mówi się o konflikcie pokoleń, ale Drodzy Rodzice nie należy się tym zrażać. Dobrze jest poszukać tego co was łączy z nastolatkiem, a nie tego co dzieli. Na pewno znajdzie się wspólna przestrzeń do rozmowy. Ważne, żeby była to rozmowa prawdziwa, o tym co was interesuje. Warto poszukać wspólnych zainteresowań i pasji. Przypomnieć sobie co kiedyś robiliście razem, jak spędzaliście czas, co was śmieszyło, jak po prostu byliście razem. Przypomnieć sobie, że ten fundament jest, może trochę obrósł mchem, ale jest.
Warto pamiętać o podstawowych zasadach komunikacji, żeby budować i wzmacniać relacje z dzieckiem/nastolatkiem:
• rozmowa – oparta na szczerości i zaufaniu, koncentracja na dziecku/nastolatku, słuchanie, zainteresowanie tematem rozmowy; pamiętając, że poza komunikacją werbalną – czyli słowami, cały czas przekazujemy komunikat niewerbalnie; Rodzicu, bądź wiarygodny
• unikać – moralizowania, pouczania, doradzania, krytykowania, ostrzegania, wypytywania, bagatelizowania, zaprzeczania emocjom (np. nie możesz być zły/zła) ale i przesadnego chwalenia (co może być odebrane jako nieszczere)
Rodzicu, a kiedy zdarzy się tak, że nastolatek chce porozmawiać o czymś dla niego ważnym, to zadbaj jeszcze o warunki tej rozmowy. Stwórz klimat – miejsce bez innych domowników (np. młodszego rodzeństwa), odpowiedni czas, bez presji.
Wśród barier komunikacyjnych wymieniłam m.in. bagatelizowanie. Jest to bardzo ważna przeszkoda w rozmowie z każdą osobą. Z nastolatkiem szczególnie, gdyż w tym czasie każdy problem i sprawa jest z perspektywy nastolatka bardzo ważna. Chcąc mieć relację z nastolatkiem nie można uważać jej z gruntu za błahy problem czy porównywać z problemami rodzica ( np. to ja mam kredyt do spłacenia – to jest prawdziwy problem). Każdy wiek ma swoje problemy i są one równie ważne.
I wreszcie emocje i uczucia. Nie ma emocji złych czy dobrych. Każda emocja jest ważna, niektóre są trudne, nastolatek nie wie jak sobie z nimi poradzić. Rodzic towarzysząc dziecku/nastolatkowi, nie zaprzeczając tym emocjom, nie mówiąc, że np. nie należy się złościć, uczy jak młody człowiek może sobie z nimi poradzić. Co się kryje za tymi emocjami, jakie są potrzeby dziecka/nastolatka. Czego potrzebuje i co chciałby zrobić. Bycie razem z dzieckiem/nastolatkiem w takich chwilach daje wsparcie i siłę do poradzenia sobie z trudną sytuacją.
Relacje łatwiej budować, kiedy rodzice w wychowaniu dziecka nie stosowali jako argumentu systemu kar i nagród. W czasie nastoletnim, te kary i nagrody przestają już być skuteczne. I tak naprawdę rodzic zostaje z niczym, nie ma środków na dotarcie do dziecka, jeżeli nie ma między nimi relacji. Nastolatek jest coraz bardziej niezależny od rodziców, często woli zrezygnować z nagród żeby obronić swoją pozycję. I nawet godzi się na kary, np. zakazy. Nie raz w rozmowie rodzice ze zdumieniem opowiadali o tym. I w tym momencie ich władza rodzicielska rozumiana jako władza autorytarna upadała. Trudno porozumieć się z kimkolwiek, nie tylko z dzieckiem, jeżeli nie ma się relacji.
Tu też pojawia się pewnego rodzaju paradoks. Rodzice chcieliby, żeby nastolatek i w domu, i w szkole był posłuszny, zdyscyplinowany, itp. Ale kiedy ten sam nastolatek staje przed swoją grupą rówieśniczą, to rodzice oczekują, że będzie w stanie oprzeć się presji grupowej. Że będzie miał w sobie dość siły i twardo powie: nie, gdy grupa będzie naciskała do udziału w różnych ryzykownych zachowaniach. Skąd ma wziąć tę siłę, kiedy wcześniej, każda próba powiedzenia swojego zdania, powiedzenia: nie (czyli asertywnego zachowania) kończyła się tak samo – jakąś reperkusją ze strony rodzica lub szkoły. Dlatego ważne jest żeby wyposażyć dziecko/nastolatka w cały arsenał zachowań asertywnych, nie tylko asertywnej odmowy. To dom ma być tym bezpiecznym miejscem, przestrzenią w której dziecko/nastolatek będzie ćwiczył swoją asertywność. Zachowań asertywnych trzeba się uczyć, nie wystarczą sporadyczne lekcje w szkole na ten temat. Istotne jest również nauczenie dziecka/nastolatka asertywnego wyrażania opinii, przyjmowania oceny, krytyki. Dlaczego jest to takie ważne? Dlatego, żeby mieć dystans do ocen, opinii i krytyki innych. Teraz prywatna opinia i krytyka na temat ubrania, fryzury i innych ważnych dla nastolatka tematów za sprawą mediów społecznościowych jest znana nie pięciu osobom z podwórka, jak to kiedyś bywało, ale liczona w setkach.
Na zakończenie warto wiedzieć, że mając relację ze swoim dzieckiem/nastolatkiem dajemy mu do tego plecaka na drogę życia wiele bezcennych słów, które budują samoocenę dziecka/nastolatka, słowa te dają mu wiarę we własne możliwości, poczucie własnej wartości. Nastolatek przygląda się rodzicom wnikliwie i widząc w ich oczach tę pewność, że da sobie radę będzie miał odwagę szukać swojej najlepszej drogi życia, bo rodzice zawsze będą z nim i będą go wspierać.
W tym tekście używam tylko słowa „relacja”, a nie np. „dobra relacja”. Bo relacja jest albo jej nie ma.

———————————————–

Jak odnaleźć się na rynku pracy?
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

Niewiarygodny rozwój technologii i automatyzacji, zmieni całkowicie dzisiejszy świat w ciągu krótkiego czasu (5-10 lat) i na pewno spowoduje wzrost bezrobocia.
Niektóre zawody zostaną zastąpione przez maszyny, roboty, sztuczną inteligencję. I chociaż wydaje się to niemożliwe, przewiduje się, że nie będzie zapotrzebowania na takie zawody, jak: asystent, sekretarka, kucharz, kierowca tira, pracownik budowlany czy dziennikarz i wiele innych. Pewne jest to, że wszyscy będą musieli nauczyć się programowania, ponieważ będą współpracować z nową technologią, z maszynami.

Niedaleka przyszłość, to technologiczne mega-trendy:
• CRISPR – szwajcarska technologia, terapia genowa
• produkcja i dostarczanie na zawołanie, dzięki drukarkom 3D
• asystent personalny, dostępny 24/7
• czujniki (sensory) w urządzeniach, teraz w smartfonie jest ich ok. 20
• przygotowanie branży reklamowej pod algorytm
• rynek ubezpieczeniowy; rolą będzie ochrona przed wypadkami
• rozwój rozszerzonej rzeczywistości, m.in. w handlu, na rynku nieruchomości
• eksplozja sieci , zasięg i prędkość internetu 5G

Nowe trendy w zatrudnieniu przyniosła nieoczekiwanie aktualna sytuacja na świecie. Pandemia spowodowała, że:
• wcześniej niż zakładano buduje się globalny rynek pracy
• pracodawcy rozliczają pracowników w pracy zdalnej, nie z godzin pracy, ale z jej rezultatów
• nastąpił powszechny dostęp do informacji
• zamiast procesów i procedur jest więcej eksperymentów i nauki
• nastąpiła współpraca ludzi o różnych kompetencjach
• wzrosła społeczna odpowiedzialność oraz kreatywność i twórcze podejście w pracy
• wzrosła otwartość na zmiany ( jest to czynnik bardzo istotny, ponieważ ludzie zazwyczaj nie chcą wprowadzać zmian; a sytuacja pandemii wymusiła je )
• wzrosła potrzeba edukacji, doskonalenia swoich umiejętności, wiedzy, zasobów. Każdy sam stał się odpowiedzialny za swoją edukację. Wzrosła potrzeba korzystania z platform edukacyjnych.

Aktualna sytuacja pandemii spowodowała:
• zmianę w sposobie myślenia – już nie można przewidywać co stanie się za 2-3 lata, a co za 10 lat (np. na rynku pracy), dlatego musimy być otwarci na zmiany, na sytuacje, które nas zaskoczą; musimy analizować różne scenariusze i być na nie przygotowani
• zmianę w sposobie przygotowań – trzeba się liczyć ze zmianą organizacji, a niepewność (postawę bierną) zastąpić ciekawością (postawą czynną w zaskoczeniu).

Wszyscy musimy być przygotowania na wszystko, ponieważ nie znamy przyszłości. Ale pewne jest to, że mamy wpływ na to w jakim świecie będziemy żyć, dlatego należy tak kształtować technologię, żeby była dobra dla ludzi.
Stąd ważne, żeby pokazywać młodzieży konieczność i gotowość do zmian.

Wśród zawodów przyszłości wymienia się obecnie m.in. zawód:
• związany z bezpieczeństwem w internecie
• związany z rozwojem nowych technologii
• mechatronik
• połączenie wiedzy biznesowej z nową technologią
• couch – pomoc w odnalezieniu się w nowym świecie
• terapeuta uzależnień od nowych technologii (wielu nie będzie chciało wyjść ze świata wirtualnego)
• psycholog – adaptacja do nowego świata, pokazywanie atrakcyjności świata realnego.

Optymistyczne wydaje się to, że maszyny, nie będą na szczęście posiadały pewnych cech przypinanych człowiekowi. Twarde kompetencje zostaną przejęte przez maszyny, natomiast w gestii człowieka nadal będą pozostawać kompetencje miękkie:
• umiejętność zadawania pytań
• kreatywność
• krytyczne i analityczne myślenie
• empatia
• miłość.

Źródło: internet, wykład Pani Jowity Michalskiej – ,,Kompetencje przyszłości a rynek pracy. Czego warto się uczyć, aby przetrwać na rynku pracy.” IX.2020 r.

———————————————–

Po co przeprowadzać badania przesiewowe uzdolnień dzieci?
Wnioski i rekomendacje do pracy z dziećmi uzdolnionymi.
mgr Bożena Dziurla – pedagog

Od wielu lat jako pedagog na co dzień pracujący w poradni przeprowadzam badania przesiewowe w zakresie uzdolnień uczniów klasy piątej i szóstej. Celem tych badań jest pokazanie, że każdy uczeń jest w czymś dobry, ma mocne strony, które należy rozwijać. Korzystam z wystandaryzowanego narzędzia przygotowanego przez Ośrodek Rozwoju Edukacji. Test Uzdolnień Wielorakich zawiera zadania, których rozwiązanie i ocena pozwala na określenie poziomu rozwoju inteligencji wielorakich wg Howarda Gardnera, który dzieli uzdolnienia na : językowe, matematyczne, przyrodnicze, muzyczne, przestrzenne, kinestetyczne, interpersonalne, intrapersonalne. Jest testem indywidualnym, składającym się z dwóch części. W pierwszej z nich uczniowie dokonują samooceny swojego postępowania i zachowania w różnych sytuacjach domowych i szkolnych. Druga część testu zawiera konkretne zadania do rozwiązania przez ucznia. Są to zadania polonistyczne, matematyczne, przyrodnicze, ruchowe oraz dotyczące sfery społeczno-emocjonalnej. Uczniowie nie mają ograniczonego czasu na wykonanie testu, pracują w swoim tempie. Następnie obliczam wyniki w sposób ilościowy i jakościowy, wprowadzam je online do specjalnego arkusza i otrzymuję indywidualne raporty uczniów zawierające szczegółowe opisy ich uzdolnień, wykresy, na podstawie których każdy uczeń może porównać swój wynik z wynikami rówieśników w szerszej populacji oraz zalecenia do dalszej pracy z uczniem.
We wrześniu każdego nowego roku szkolnego w ofercie poradni zamieszczona jest informacja o możliwości przeprowadzenia takich badań w szkołach. Co roku dyrektorzy szkół w porozumieniu z rodzicami zgłaszają taką potrzebę i zazwyczaj badania przeprowadzam w kilku placówkach. Chciałabym zachęcić inne szkoły do współpracy w tym zakresie, bo z moich obserwacji wynika, że mamy dzieci uzdolnione w różnych kierunkach, z którymi trzeba dodatkowo pracować, aby nie zmarnować ich talentów. Należy tylko te dzieci odpowiednio zdiagnozować i zorganizować dla nich formy dodatkowej pracy w celu rozwijania uzdolnień oraz wspierać rodziców dzieci zdolnych.

Ogólne wnioski z badań, które omawiam na zebraniach z rodzicami:
1. Uczniowie bardzo chętnie rozwiązują testy.
2. Więcej problemów sprawia im rozwiązywanie zadań otwartych, w których od uczniów wymaga się zabrania stanowiska w opisywanych sytuacjach szkolnych.
3. Wysokie wyniki uczniowie uzyskują podczas wykonywania ćwiczeń ruchowych, dlatego zazwyczaj znaczna większość uczniów preferuje uzdolnienia kinestetyczne
4. Zdarzają się pojedyncze przypadki uzdolnień matematycznych, przyrodniczych, muzycznych, co potwierdzają również rodzice podczas rozmów indywidualnych.
5. Szkoły dysponują gotowym materiałem postdiagnostycznym, na podstawie którego mogą organizować konkretne formy pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów uzdolnionych.

Rekomendacje:
1. Należy kontynuować w/w badania przesiewowe, ponieważ wyniki są informacja zwrotną dla rodziców i szkoły, jak ukierunkować pracę z uczniem.
2. Zachęcam kolejne szkoły do wzięci udziału w badaniach w przyszłym roku szkolnym, bo przynoszą one wymierne korzyści w postaci gotowych raportów z badań i zaleceń do dalszej pracy.

Wskazówki wychowawcze dla nauczycieli i rodziców:
• Zachęcaj dziecko do myślenia!
• Stwarzaj sytuacje i atmosferę stymulującą i sprzyjającą nauce. Wyszukuj zadania do rozwiązywania. Podsuwaj nowe i ciekawe pomysły.
• Rozwijaj wewnętrzną motywację do zdobywania nowych wiadomości i umiejętności.
• Wzmacniaj aktywność i samodzielność dziecka w nauce.
• Przekazuj pozytywne komunikaty dotyczące wartości i znaczenia nauki.
• Stosuj tzw. „konstruktywną krytykę” (popraw to, co się nie udało).
• Chętnie udzielaj odpowiedzi na pytania i zachęcaj do stawiania kolejnych.
• Pomagaj, wspieraj, ale nie wywieraj presji na dziecko.
• Dostarczaj pozytywnych wzorów i autorytetów. Ceń aktywność, pracowitość, wytrwałość.

 

———————————————–

Dlaczego moje dziecko ma wadę wymowy?
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista wczesnego wspomagania rozwoju dziecka

Takie pytanie bardzo często zadają logopedzie rodzice dzieci z wadami wymowy. Niestety najczęściej nie mam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, gdyż najpierw trzeba przeprowadzić dokładny wywiad z rodzicami dotyczący rozwoju dziecka, przeprowadzić badanie dziecka, czasem wykonać dodatkowe badania diagnostyczne, żeby znaleźć przyczynę lub przyczyny opóźnień w rozwoju mowy dziecka. Ponadto trzeba pamiętać, że niektóre opóźnienia mowy mogą mieć podłoże heterogenne, czyli wieloczynnikowe. Dziś omówię przyczyny wad wymowy w aspekcie kształtowania się funkcji prymarnych.
Zanim dziecko zacznie mówić mową artykułowaną, przygotowuje swój aparat artykulacyjny do mówienia. Początki tego procesu sięgają życia płodowego, dotyczą również okresu noworodkowego, niemowlęcego i poniemowlęcego. Jak to możliwe? Już wyjaśniam, takie czynności jak: ssanie, sposób karmienia, oddychanie, połykanie, odgryzanie, gryzienie i żucie mają znaczenie dla przyszłej artykulacji. Wielu rodziców i opiekunów w żłobku, przedszkolu nie zdaje sobie czasem sprawy jak bardzo te czynności, zwane prymarnymi są ważne dla dalszego rozwoju mowy dziecka. Ponadto, wielu rodziców nie uświadamia sobie, że każdy ich wybór dotyczący m.in. smoczka, butelki, kubeczka, łyżeczki też ma znaczenie dla rozwoju odpowiednich warunków ustno – twarzowych ich dziecka.
Funkcje prymarne
Oddychanie jest funkcją niezbędną do życia. Już w życiu prenatalnym płód oddycha całą powierzchnią ciała, w późniejszym okresie życia płodowego ma miejsce oddychanie łożyskowe czyli gazowa wymiana w łożysku, między krwią matki i płodu. Ruchy oddechowe, nie związane z czynnością płuc, pojawiają się pod koniec 3 miesiąca życia płodowego i są one wynikiem rozwoju mięśni oddechowych. W czasie porodu, po kilku nieregularnych wdechach ustala się rytmiczne oddychanie. Drogi oddechowe pełnią bardzo ważne funkcje: umożliwiają oddychanie i generowanie mowy (wszystkie głoski w języku polskim realizowane są na wydechu). Prawidłowe oddychanie polega na wdychaniu powietrza nosem i wydychaniu ustami podczas mowy, śpiewu czy przy zwiększonym wysiłku. W spoczynku prawidłowy tor oddychania odbywa się przez nos. Przy prawidłowej cyrkulacji powietrza w zatokach organizm jest dotleniony i może się rozwijać. Naturalną pozycją języka w trakcie oddychania jest miejsce na podniebieniu przy zamkniętej szparze warg.
Co powinno zaniepokoić rodziców? – nieprawidłowe oddychanie, czyli gdy wdech i wydech odbywa się przez usta, chrapanie podczas snu.
Następstwo nieprawidłowego oddychania: wada zgryzu, wada wymowy.

Ssanie to odruch, który rozwija się już w okresie ciąży. W 11 tygodniu obserwuje się u płodu próbne ruchy ssania, a pomiędzy 34-35 tygodniem wykształca się koordynacja ssania, połykania i oddychania. U dziecka notuje się zazwyczaj 40–90 ruchów na minutę. Brak odruchu ssania u noworodka po porodzie utrudnia spożywanie posiłku (ssanie piersi) i wymaga stymulacji. Jednak należy pamiętać, że odruch ssania należy wygasić do 2 roku życia, gdyż przedłużający się odruch ssania, a co za tym idzie korzystanie ze smoczka, może być przyczyną wady wymowy i zgryzu.
Co robić? – Należy odstawić smoczek, butelkę ze smoczkiem i wygasić odruch ssania do 2 r.ż. dziecka.
Następstwo przedłużającego się odruchu ssania: wada zgryzu, wada wymowy.

Połykanie jest funkcją ściśle związaną z rozwojem innych funkcji prymarnych takich jak oddychanie i przyjmowanie pokarmów. Połykanie jest czynnością odruchową, wrodzoną, obserwowaną od 4 miesiąca życia płodowego. W miarę dojrzewania układu mięśniowego i pod wpływem prawidłowego rozwoju całego aparatu artykulacyjnego połykanie niemowlęce (infantylne) zamienia się w połykanie dojrzałe (somatyczne). W akcie połykania niemowlęcego biorą udział mięśnie warg, policzków i bródkowe. Jest ono możliwe przy jednoczesnym ssaniu i oddychaniu. W ustnej fazie niemowlęcego typu połykania język jest w kontakcie z napiętymi wargami i policzkami i znajduje się pomiędzy wałkami dziąsłowymi. W dojrzałym typie połykania łuki zębowe są zwarte, a koniec języka opiera się na przedniej części podniebienia i zębów siekaczy. Infantylny typ połykania powinien zamienić się w dojrzały pomiędzy 18 miesiącem a 3 rokiem życia.
Co powinno zaniepokoić rodziców?
Gdy podczas połykania dziecko po 3 roku życia wkłada język między zęby, napina wargi i tak połyka ślinę, czyli w czasie połykania dochodzi do zespolenia językowo-wargowego. Ponadto trudności z połykaniem śliny, płynów lub krztuszenie się podczas jedzenia. Następstwa: wada zgryzu, wada wymowy.

Odgryzanie występuje od momentu pojawienia się siecznych zębów mlecznych (pomiędzy 8 a 10 miesiącem życia). Odcinanie kęsów stałego pokarmu następuje za pomocą przednich zębów.
Gryzienie pojawia się wraz z wystąpieniem kolejnych zębów mlecznych. Po odcięciu kęsa lub włożeniu kawałka pokarmu do jamy ustnej następuje przejęcie pokarmu przez język, zamknięcie warg i przeniesienie pokarmu na powierzchnie żujące zębów bocznych.
Żucie następuje po treningu gryzienia i pojawia się wraz z kolejnymi zębami mlecznymi, w szczególności trzonowymi. Żucie odbywa się najczęściej po jednej stronie z użyciem dużej siły a jego istota to rozcieranie twardego i pokruszonego pokarmu między powierzchniami zębów trzonowych z wykorzystaniem ruchów zbliżonych do obrotowych, które są przeplatane przemieszaniem pokarmu ze śliną.
Co powinno zaniepokoić rodziców?
Niechęć dziecka do odgryzania chrupka, wypychanie z jamy ustnej stałych części jedzenia, odruchy wymiotne po pojawieniu się w jamie ustnej grudki stałego pokarmu, krztuszenie się, trudności z połykaniem. Niepokojące jest zbyt długie karmienie zmiksowanymi, papkowatymi pokarmami.
Następstwo: niebezpieczeństwo zakrztuszenia się (jeżeli dziecko się krztusi, wówczas nie wolno na siłę karmić stałymi pokarmami), wada zgryzu, wada wymowy.

Drodzy rodzice, powyżej opisane trudności powinny być skonsultowane z lekarzem pediatrą, neurologiem, laryngologiem lub logopedą. Proszę nie czekać z wizytą u logopedy na wiek przedszkolny lub szkolny. Im wcześniej rozpocznie się terapia, tym efekty w postaci prawidłowej wymowy u dzieci, będą szybsze.

W dobie epidemii COVID -19 proponujemy konsultację i terapię logopedyczną online.

Bibliografia:
Pluta-Wojciechowska D. (2013). Zaburzenia czynności prymarnych i artykulacji: podstawy postępowania logopedycznego. Bytom: Wydawnictwo Ergosum.
Rządzka M. (2019). Odruchy oralne u noworodków i niemowląt. Diagnoza i stymulacja, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls.

———————————————–

Mutyzm wybiórczy.
mgr Maria Bystrzanowska – pedagog

Mutyzm wybiórczy (MW) jest zaburzeniem lękowym polegającym na wybiórczości mówienia, tzn. że dziecko mówi w pewnych sytuacjach, a milczy w innych. Najczęściej dziecko rozmawia w domu z bliskimi i przyjaciółmi, zaś milczy w przedszkolu/szkole lub w stosunku do obcych.
Zaburzenie to rozwija się we wczesnym dzieciństwie i często bywa diagnozowane między 3 a 5 rokiem życia, częściej występuje u dziewczynek.
Osoby z MW potrafią mówić, chcą mówić, ale w pewnych sytuacjach nie są w stanie mówić, boją się samego mówienia i tego, że ludzie usłyszą ich głos, z czasem uczą się unikać dyskomfortu przez unikanie komunikacji.
Jak pomóc dziecku, które potrafi mówić, ale nie rozmawia w przedszkolu/szkole?
Najlepsze efekty terapeutyczne występują u dzieci, które są szybko diagnozowane tzn. już po miesiącu milczenia w placówce i otrzymują właściwą pomoc. W terapię dziecka z MW powinny być zaangażowane następujące osoby:
Specjalista, Rodzice i Nauczyciel. Najlepsze efekty terapeutyczne występują po zastosowaniu technik metody behawioralnej. Dzieciom z MW nie jest łatwo w przedszkolu, czy szkole, często spotykają się one z dużym niezrozumieniem ze strony dorosłych lub rówieśników. Poniżej prezentujemy przykładowy list ucznia klasy I do rówieśników.

List ucznia z MW do rówieśników

Kochani!
Mam na imię Olek, jestem uczniem klasy I, czyli waszym kolegą. Bardzo lubię chodzić do szkoły, lubię się uczyć i bardzo chciałbym się ze wszystkimi bawić, rozmawiać i zaprzyjaźnić. W domu swobodnie rozmawiam z całą swoją rodziną, jednak w szkole jest mi trudno z Wami rozmawiać.
Kiedy byłem mały, zacząłem się bać mówić w przedszkolu. Wiem, że mam mutyzm wybiórczy, czyli taki lęk, który czasami odbiera ludziom głos. Kiedyś nie wiedziałam dlaczego tak jest, teraz wiem, że to przez lęk. Za każdym razem, gdy chcę coś powiedzieć, odzywa się niepokój, znany mi od lat i zaciska mi gardło. Kiedy dowiedziałam się, że dużo dzieci ma ten sam problem co ja, jest mi łatwiej, że nie jestem sam z lękiem przed mówieniem. Jak każdy lęk, ten też trudno jest przełamać.
To, że milczę nie znaczy, że Was nie lubię. Ja Was bardzo lubię. Chcę przezwyciężyć swój lęk, by z Wami jeszcze lepiej się bawić, śmiać i rozmawiać, ale potrzebuję Waszej Pomocy.

Mam do Was prośbę. Bardzo Was proszę:
• na początku bawcie się ze mną bez słów
• nie zmuszajcie mnie żebym coś powiedział, jak będę gotowy to będę z wami rozmawiał
• jak coś powiem to nie dziwcie się, że mówię, bo potrafię mówić
• nie wpatrujcie się we mnie, jestem taki sam jak Wy
• bądźcie moimi przyjaciółmi
DZIĘKUJĘ , że mnie wysłuchaliście.
Liczę na pomoc i wierzę, że z Waszą pomocą pokonam swój lęk przed mówieniem.
Olek Wasz kolega z klasy

Szerzej na temat tego zaburzenia możecie Państwo przeczytać w polecanej literaturze:
Polecana literatura:
Bystrzanowska M., (2018). Mutyzm wybiórczy. Poradnik dla rodziców, nauczycieli i specjalistów. Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls”.
• Bystrzanowska M., Bystrzanowska E. Mutyzm wybiórczy. Skuteczne metody terapii. Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls”.

———————————————–

Afazja wrodzona (dysfazja rozwojowa).
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista wwrdz

W dniu 1 października świętujemy Dzień Osób z Afazją Rozwojową
W tym dniu szczególnie pamiętajmy o uczniach, którzy mają trudności z nabywaniem i rozumieniem mowy. Każdy uczeń z afazją jest inny, ale każdy jest wartościowy i potrzebuje zrozumienia oraz akceptacji.
Kilka słów o afazji rozwojowej.
W literaturze anglosaskiej afazja rozwojowa oznacza brak rozwoju mowy u dziecka powyżej 3. roku życia, które słyszy i dobrze rozwija się pod względem intelektualnym. W takim właśnie znaczeniu termin ten użyty jest w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Zaburzeń Psychicznych (ICD-10), gdzie rozwojową dysfazją lub afazją określa się zaburzenia ekspresji (typ ekspresyjny – F80.1) i percepcji mowy (typ recepcyjny, rozwojowa afazja Wernickego, głuchota słów i wrodzone zaburzenia percepcji słuchowej, którym prawie zawsze towarzyszą zaburzenia ekspresji mowy – F80.2) wynikające z patologii rozwoju lub uszkodzeń mózgu.
Drodzy uczniowie, wspieramy Was mocno, wiemy jak ciężko pracujecie każdego dnia.

Zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmiku udostępnionego przez Stowarzyszenie Razem Rozkodujmy Afazję.

https://www.facebook.com/RazemRozkodujmyAfazje/videos/734239727161732/

———————————————–

Więzi rodzinne – jak je budować na odległość?
mgr Czesława Szponar-Nalewajska – psycholog

W budowaniu bliskiej relacji – dystans może być znaczącym utrudnieniem. Dla większości z nas bardzo dużym wyzwaniem podczas trwającej właśnie pandemii koronawirusa jest zachowanie dystansu fizycznego, ale też emocjonalnego z naszymi rodzinami, bliskimi, przyjaciółmi…

Jako dorosłe dzieci nie mogące otoczyć swoich rodziców bezpośrednią opieką, często czujemy się: zmartwieni, zdenerwowani, sfrustrowani i przytłoczeni emocjonalnie. Chociaż na różny sposób wykazujemy swoje zainteresowanie i utrzymujemy kontakt z rodzicami, to i tak mamy męczące nas wrażenie, że robimy jeszcze niewystarczająco wiele.

W ostatnim czasie staje się to coraz bardziej aktualny , ale i nasilający się problem. Mając na uwadze, że osoby starsze są w grupie największego ryzyka, troska o nich wyraża się w zaprzestaniu wizyt i nie narażaniu ich zdrowia.

Tymczasem, nasze dzieci potrzebują kontaktu z dziadkami, a nas dręczy przykra świadomość, że oni spędzają czas samotnie.

Dystans może być znaczącym utrudnieniem nie tylko, gdy chodzi o osoby starsze, seniorów. Obecnie wiele rodzin przeżywa problem separacji, a powodem jest kwarantanna – zjawisko to prawdopodobnie będzie się jeszcze rozszerzać. Zatem, starania o utrzymanie dzieci w kontakcie z dziadkami i innymi członkami rodziny są niezwykle istotne.

Jak budować i rozwijać więzi rodzinne na odległość

oraz jak pomóc dzieciom w ich budowaniu?

Niezaprzeczalnym pozostaje fakt, że dzieci powinny utrzymywać regularny kontakt z dziadkami.

Rozmowy telefoniczne i wideorozmowy pozwalają osobom, które są daleko zmniejszyć dzielący dystans i czuć się częścią danej społeczności. Członkowie rodziny deklarują, że odbycie wideorozmowy przynajmniej raz na tydzień zmniejsza poczucie samotności, zwiększa ich poczucie przynależności do rodziny. Jej atutem jest też możliwość zobaczenia swojej rodziny oraz „ wizualnego uczestniczenia” w jakimś stopniu w jej życiu. Dobrym pomysłem jest także zaplanowanie takich rozmów, co daje pewność, że obie strony będą miały dla siebie tą „chwilę” na spokojną konwersację.

Dziadkowie mają potrzebę, lubią czuć się potrzebni. Jeżeli są w stanie pomóc dziecku w nauce przy użyciu np. Skype’a, to prośmy ich o tą pomoc. Taka aktywność może stać się dla dziadków powodem do dumy, sprawić, że poczują się młodziej, sprawniej, atrakcyjniej dla swojej rodziny, otoczenia. Pozwoli im to również znaleźć zajęcie w ciągu dnia.

Komunikatory są też bardzo przydatne podczas gier słownych (np. „Słowo na literę…, Wąż słowny, Skojarzenia, Quizy tematyczne, O czym myślę?”, itp.), oraz takich, do których używamy tylko kartki papieru (np. „Państwa-miasta, Kółko-krzyżyk”).

Miejmy na uwadze, że gry nie tylko zapobiegają nudzie, ale są kreatywnym sposobem spędzania czasu oraz integrują poprzez zabawę.

Zaproponujmy dzieciom napisanie listu do dziadków, czy innych członków rodziny, którzy są daleko lub wykonanie np. własnoręcznego upominku. Dzięki temu dziecko będzie miało możliwość przelać swoją tęsknotę, swoje uczucia w działania plastyczne oraz dodatkowo będzie miało satysfakcję (ucieszy się) z faktu, że prezent sprawi jego bliskim radość.

Niemniej, nie tylko narzędzia online pozwalają na budowanie więzi. Rozejrzyjmy się, odnajdźmy swoje mniej, czy bardziej uporządkowane albumy ze starymi zdjęciami (a te nieuporządkowane zdjęcia mamy okazję umieścić w tych albumach). Opowiedzmy dziecku o swojej młodości, o dzieciństwie ich dziadków. Odpowiedzmy dzieciom na pytania dotyczące poszczególnych zdjęć. Dzięki takim działaniom członkowie rodziny staną się bliżsi, a dzięki zabawnym historiom dzieci obdarzą ich sympatią, polubią ich jeszcze bardziej.

Miejmy świadomość, że dzieci także mogą czuć się rozżalone, rozdrażnione, przygnębione z powodu utrudnionych kontaktów z bliskimi. Nie bagatelizujmy tych emocji, uważnie wysłuchajmy. Szanujmy uczucia dzieci.

Adekwatnie do wieku wytłumaczmy dzieciom, z czego wynika ta wyjątkowa sytuacja, dlaczego utrzymywanie dystansu jest teraz konieczne.

Wiemy, że dzieci najskuteczniej uczą się przez naśladownictwo. Uważnie obserwują rodziców i powtarzają ich zachowania. To – dajmy im przykład!

Jeśli chcemy, żeby dziecko miało dobry kontakt z dziadkami lub innymi członkami rodziny, pierwsi wykonajmy telefon, zapytajmy o samopoczucie, zaoferujmy pomoc. Pokażmy, w jaki sposób ta relacja jest ważna dla nas, dla Ciebie. Jest to znacznie bardziej skuteczne niż jedynie powtarzanie do dziecka zachęt tj.: „zadzwoń do dziadków”, „napisz e-mail do babci, bo jest ciekawa co ciebie”.

W dobie rozmów telefonicznych i internetowych, w budowaniu więzi pomagają znane zasady dobrej komunikacji.

· Poświęć rozmówcy pełną uwagę – wyłącz telewizor lub odłóż to, co robisz.

· Skoncentruj się na tym, co dana osoba mówi – zamiast myśleć od razu o swojej reakcji (będzie na to czas).

· Wysłuchaj, jak czuje się druga osoba i postaraj się zrozumieć.

· Powstrzymaj się przed udzielaniem rad, dopóki nie upewnisz się, że w pełni rozumiesz, co dana osoba ma na myśli.

Podczas rozmowy używaj komunikatów „Ja” zamiast „Ty”.

· Komunikaty „Ja” są trudniejsze, ponieważ wymagają jasności w wyrażaniu własnych myśli i uczuć. Zwiększają one jednak szanse na wzajemne wysłuchanie i zrozumienie, a zmniejszają szanse na rozpoczęcie konfliktu.

· Komunikaty „Ty” często prowadzą do negatywnych emocji i wzmacniają konflikt, a rzadko prowadzą do rozwiązania sytuacji.

Co ważne i budujące, to fakt, że niektóre badania porównujące relacje bliskie geograficznie z relacjami na odległość sugerują, że oba typy relacji mogą być jednakowo satysfakcjonujące. Zatem, jeśli tylko będziemy dbać o regularny kontakt z naszymi bliskimi w dostępnych obecnie formach, to czas spędzony na odległość nie musi osłabić naszych więzi rodzinnych.

Z wykorzystaniem treści zawartych na str. internetowych:
https://www.udel.edu/academics/colleges/canr/cooperative-extension/fact-sheets/building-strong-family-relationships/https://www.brighthorizons.com/family-resources/building-childrens-relationships-with-relatives

oraz artyk. Antoniny Zarzyka.

———————————————–

Smutek u dzieci: nie lekceważ, lecz naucz rozumieć.
mgr Barbara Gajewska – psycholog

Smutek dosięga każdego, nawet dzieci. Utrata kogoś, niespodziewana okoliczność, stracona szansa… Smutek u dzieci jest powszechniejszy, niż nam się wydaje, dlatego powinniśmy dawać wsparcie, ilekroć nasze pociechy nas potrzebują.
Smutek u dzieci jest ważny tak samo jak strach, radość czy gniew. Wiedza, jak poprawnie okazywać smutek, powinna być przekazywana od najmłodszych lat.

Jak objawia się smutek u dzieci
Podobnie jak dorośli, dzieci mogą także wyrazić swój stan emocjonalny na różne sposoby. Kiedy są szczęśliwe i dobrze się bawią, to normalne, że śmieją się, cieszą i są radosne. Kiedy się boją, mają tendencję do pozostawania w bezruchu i ciszy, dopóki szok nie minie. Ale kiedy dzieci są smutne, sposób, w jaki manifestują tę emocję, nie jest tak oczywisty.
Czasami mogą przejawiać sprzeczne zachowania tego samego dnia – zachowania, które maskują ich prawdziwy stan umysłu. Zobaczmy przykłady, jak objawia się smutek u dzieci:
Hipoaktywność: wydają się zmizerniałe, senne, apatyczne, obojętne, mało rozmowne, wykazują brak apetytu… Często płaczą, nawet gdy nie ma wyraźnego powodu.
Nadpobudliwość: wydają się niespokojne, objadają się, nie chcą spać, są zbyt gadatliwe.
Aby wykryć, kiedy dzieci ogarnia smutek, rodzice i opiekunowie muszą być wyczuleni na gwałtowne zmiany w ich zachowaniu i stanie emocjonalnym.

Jak pomóc dzieciom radzić sobie ze smutkiem
Po zauważeniu niecodziennego lub nadmiernego zachowania dziecka, zapytaj, jak się czuje. Prawdopodobnie zamknie się w sobie lub nie będzie wiedzieć, jak zareagować. My jednak wiemy już, że dzieci, na wczesnym etapie rozwoju są jak gąbki.
Dzieci uczą się wyrażania emocji od swoich rodziców – w zasadzie rodzice są dla dzieci wzorem w dziedzinie emocjonalnej. Dlatego każdy rodzic powinien wyjaśnić swojemu dziecku, że można czuć się smutnym i że wszyscy tego doświadczają w różnych momentach życia. Należy jednak wyjaśnić również, że ta emocja staje się łatwiejsza do opanowania, gdy człowiek ją rozumie, staje wobec niej i akceptuje ją.
Poprzez portrety, rysunki lub po prostu rozmawiając z dziećmi o smutku, możesz wzmocnić ich zdolność rozpoznawania tej emocji. Gdy tylko nauczą się rozpoznawać smutek, pokaż, jak sobie z nim radzić, na przykładach przedstawionych przez Ciebie.

Czego nie robić, gdy dziecko jest smutne
Niestety, ukrywanie smutku to nie jest sposób na radzenie sobie z nim. Od najmłodszych lat jesteśmy uczeni, by udawać uśmiech, zamiast płakać i tłumić nasz smutek. Właściwe radzenie sobie z emocjami to sposób, by zmniejszyć prawdopodobieństwo późniejszego wybuchu emocjonalnego.
• Kpina: słowa „ale z Ciebie mazgaj” mają ogromnie negatywny wpływ na płaczące dziecko. W efekcie dziecko uczy się powstrzymywać ekspresję emocji, wycofać się i na siłę ukrywać emocje. To wyjątkowo okrutny sposób na ośmieszenie uczuć dziecka.
• Poganianie: bardzo często wymagamy odpowiedzi, gdy nasze dzieci nie od razu odpowiadają na nasze pytanie. Pamiętajmy jednak, że dzieci mówią tylko wtedy, gdy czują, że mają wsparcie, bez względu na to, ile czasu to zajmuje. Dzieci muszą czuć się słuchane i wspierane przez cały czas.
• Zmniejszanie wagi: „To nic wielkiego, to głupota. Nie bądź taki”. Mówienie takich rzeczy nie pomaga ani trochę, ponieważ zdarzenie wyzwalające smutek jest w rzeczywistości bardzo istotne dla dziecka. Dlatego lepiej ograniczyć ból lub smutek spowodowany przykrym wydarzeniem, zamiast minimalizować jego znaczenie.
• Upominanie lub karanie: „Nie wyjdziesz na podwórko, bo nie przestajesz płakać!”. Te słowa wystarczą, by dziecko skupiło się na tym, by przestać płakać i powstrzymać swój smutek. To bardzo podobny przypadek jak przedstawiony w punkcie pierwszym. Zamiast karać dziecko, lepiej je przytulić – pomoże mu to poczuć się niesamowicie dobrze, doda siły i energii.
Jak widać, rola dorosłych jest kluczowa, aby dzieci zrozumiały, że nie powinny bać się smutku. Smutek u dzieci to coś, czego nie należy lekceważyć.

Jak towarzyszyć dziecku w jego smutku?
Po pierwsze – nie bagatelizuj problemów dziecka.
To, co rodzicom wydaje się czasami małoważne, dla dziecka może być całym światem.
Po drugie – nie mów zbyt wiele.
Gdy dziecko płacze z powodu rozbitego kolana, czasem wystarczy przytulić je i powiedzieć: „Oh!”, „Ojej…” – razem ponarzekać, razem postękać, razem chwilkę pocierpieć. Takie nic nie mówienie jest czasami o wiele cenniejsze i bardziej pomocne niż długie elaboraty. Możesz być zaskoczona/y jak szybko dziecko otrze łzy i wróci do zabawy.
Po trzecie – jeśli mówisz – nazywaj uczucia i pragnienia.
Nie wymyślaj nic niestworzonego – postaw się w sytuacji dziecka i zastanów się, co ono czuje, czego może chcieć i nazwij to.
Gdy dziecko upadnie i rozbije kolano powiedz raczej: „To boli”, „Chyba się przestraszyłeś” zamiast: „Mówiłem, żebyś nie biegał”, „Na pewno nie boli aż tak bardzo”.
Dostrzeżenie pragnień i potrzeb dziecka i danie im wyrazu czasami rozwiązuje problem i skutecznie obniża napięcie. Daje ulgę i pozwala skupić się na czymś innym. Może trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie to działa. Czasami to wystarcza, aby dziecko przestało wymuszać coś, czego pragnie, a czego nie chcemy mu dać.
Gdy dziecko tęskni za swoim przyjacielem powiedz: „Jest Ci smutno, że nie możesz spędzić z Antkiem więcej czasu” lub „Nie chciałeś aby Antek szedł do domu i jest Ci smutno, że już go nie ma” zamiast: „Przecież jutro znów się zobaczycie”.
Nazywanie pragnień i emocji daje dziecku poczucie, że ktoś je rozumie. To z kolei jest wentylem dla nieprzyjemnych uczuć, które stopniowo opadając przywracają dziecku dobre samopoczucie.
Po czwarte – nie mów nic, czego nie chciałabyś usłyszeć w podobnej sytuacji!
Najczęściej mówimy dzieciom to, czego sami nie chcielibyśmy usłyszeć. Mówiąc jeszcze konkretniej – najczęściej mówimy to, co nas samych doprowadziłoby do furii! Nie dziwmy się, że czasami dziecko po takim „pocieszeniu” zupełnie traci chęć rozmowy z nami lub ze smutku wpada nagle we wściekłość.
Nie próbuj rozwiązywać problemów dziecka za nie – nie musisz dawać rad, podsuwać gotowych rozwiązań, pouczać. Czasem wystarczy być. Przytulić się, zrobić dziecku przestrzeń i czekać na to, co ono powie. Może wtedy dowiesz się więcej o tym, co dzieje się w jego głowie i poznasz jego świat bliżej, niż przy pomocy lawiny pytań.

www.psychologo.pl/pozwol-swojemu-dziecku-na-smutek/
Czy mogę się przytulić?. McLaughlin Eoin
Kiedy nadchodzi smutek. Eland Eva

———————————————–

Zaburzenia depresyjne dzieci i młodzieży.
mgr Barbara Czuchta – psycholog

Zaburzenia depresyjne dotykają coraz większą grupę dzieci i młodzieży. W 2013 roku w Polsce rozpoznano depresję u 1,2% osób w tej grupie wiekowej, w 2018 roku było to już 2%. Jest to problem coraz częściej spotykany, warto więc zapoznać się z objawami tej choroby, które w grupie dzieci i młodzieży mogą różnić się od objawów depresji osób dorosłych.
Depresja zaliczana jest do zaburzeń nastroju. Choroba ta charakteryzuje się utrzymującymi się przez dłuższy czas obniżeniem nastroju (zaburzeniami w sferze emocjonalnej) oraz objawami w zakresie funkcjonowania poznawczego i behawioralnego, mogą się również pojawiać objawy somatyczne.

Jakie więc są to konkretnie objawy? Niektóre z nich są charakterystyczne również dla grupy dorosłych chorych na depresję. Zaburzenie to charakteryzuje się nie tylko obniżeniem nastroju. Z depresją wiąże się również zobojętnienie, apatia, niezdolność do odczuwania przyjemności (anhedonia) – dziecku nie sprawiają już radości rzeczy, sytuacje, zabawy, które działały wcześniej, poświęca na nie coraz mniej czasu. Pojawia się również zmęczenie, utrata lub nadmierny apetyt oraz zmiana masy ciała, a także zaburzenia snu. Widoczne dla otoczenia może być spowolnienie psychoruchowe lub nadmierne pobudzenie. Funkcjonowanie poznawcze ulega pogorszeniu, pojawiają się trudności w koncentracji uwagi, pamięci, a co za tym idzie słabe wyniki w nauce. Dziecko niechętnie chodzi do szkoły, może unikać rówieśników. Z zaburzeniami depresyjnymi związana jest negatywna ocena siebie, świata i innych ludzi, poczucie winy oraz skupianie się na negatywnych aspektach sytuacji („to jest bez sensu”, „i tak mi się nie uda”, „nikt mnie nie lubi”, „nigdzie nie pasuję”, „po co ja żyję”), mogą pojawiać się również myśli samobójcze, czy samookaleczenia (cięcie ciała ostrym narzędziem, przypalanie ciała, gryzienie się, intensywne drapanie aż do krwi).
Depresja wśród dzieci i młodzieży ma również swój specyficzny wydźwięk. Częściej objawem depresji jest tu drażliwość, irytacja (zwłaszcza u nastolatków). Może pojawić się również lęk, zamartwianie się. Charakterystyczne dla depresji dzieci są objawy somatyczne (dziecko nie jest w stanie rozpoznać swoich emocji, skarży się więc na przykład na bóle głowy, brzucha). W sytuacji zaobserwowania powyższych objawów należy zgłosić się do specjalisty.
Przyczyny depresji mogą być różne. Wśród głównych czynników wymienia się: predyspozycje biologiczne, uwarunkowania rodzinne, osobowe, historię życia.
Bezpośrednią przyczyną zaburzeń nastroju są zmiany w produkcji neuroprzekaźników w mózgu (np. serotonina, dopamina, noradrenalina). Obserwowana jest również predyspozycja genetyczna. Oznacza to, że jeśli rodzice lub dziadkowie chorują lub chorowali na depresję, wzrasta prawdopodobieństwo, że dziecko również zachoruje. Nie jest oczywiście tak, że taka osoba zachoruje na pewno. Aby do tego doszło oprócz predyspozycji genetycznych niezbędny jest bodziec środowiskowy, np. trudne przeżycia, stres.
Środowisko rodzinne ma ogromne znaczenie w każdym aspekcie życia dziecka, podobnie jest z depresją. Czynnikami zwiększającymi szansę zachorowania są między innymi konflikty w rodzinie, śmierć lub choroba bliskiej osoby, zaniedbania, przemoc lub obecność uzależnienia rodziców. Na uwagę zasługuje również jakość więzi opiekunów z dzieckiem, postawy rodzicielskie i styl wychowania, jaki przyjmują (np. brak wsparcia, nadmierne wymagania, którym dziecko nie jest w stanie sprostać).
Niezwykle ważne są również uwarunkowania osobowe dziecka. Niska samoocena, wysoki poziom lęku, niskie umiejętności społeczne, tendencja do samokrytyki to tylko niektóre cechy, które sprzyjają rozwojowi choroby.
Należy również zwrócić uwagę na indywidualną historię dziecka, stres jakiemu zostało poddane w trakcie swojego życia – trudne wydarzenia, z którymi dziecko nie było w stanie sobie poradzić i nie otrzymało pomocy ze strony dorosłych. Może to być doświadczenie straty, np. choroba, rozstanie rodziców, zawody miłosne, utrata przyjaciół, niepowodzenia. Ważne jest również funkcjonowanie dziecka w środowisku szkolnym: problemy w nauce, zaburzone relacje z rówieśnikami.
Leczenie depresji polega na farmakoterapii oraz psychoterapii. O tym czy podawać leki, jakie i w jakich ilościach decyduje lekarz psychiatra. Stosowanie ich jest konieczne na przykład w przypadkach ciężkiej depresji lub sytuacji nasilonych tendencji samobójczych. W innych sytuacjach mogą być pomocne w procesie terapeutycznym, nie są jednak niezbędne.

Psychoterapię prowadzi psychoterapeuta z wykorzystaniem nurtu, w którym pracuje. Badania wskazują jednak, że najbardziej skuteczną formą terapii w przypadku depresji jest psychoterapia w nurcie poznawczo – behawioralnym. Obejmuje ona takie treści jak m. in. psychoedukacja, nauka rozróżniania emocji, myśli i zachowań, nauka radzenia sobie z objawami (nastrojem, napięciem, emocjami), nauka nowych strategii działania. W procesie wprowadzania zmian u dziecka niezwykle ważna jest współpraca psychoterapeuty z opiekunami dziecka. To oni na co dzień wspierają dziecko. Często zdarza się również, że choroba dziecka jest odzwierciedleniem dysfunkcji całej rodziny, warto więc aby opiekunowie pracowali również nad własnymi trudnościami. Czasami ważne jest, aby to cała rodzina poddała się terapii – do tego celu służy terapia w nurcie systemowym. Obecnie zwraca się uwagę na duża rolę terapii rodzin w leczeniu zaburzeń występujących u dzieci i młodzieży.
Depresja staje się coraz częstszym problemem w grupie dzieci i młodzieży. Zazwyczaj to rodzice i opiekunowie są pierwszymi, którzy mogą zauważyć objawy i odpowiednio zareagować. Od tego zależy przyszłe i wolne od chorób życie ich dzieci. Bądźmy więc czujni i nie wahajmy się prosić o pomoc, gdy jest to konieczne.

Na podstawie:
1. https://zdrowedane.nfz.gov.pl/pluginfile.php/266/mod_resource/content/1/nfz_o_zdrowiu_depresja.pdf
2. Jerzak M. (red.)(2016). Zaburzenia psychiczne i rozwojowe u dzieci a szkolna rzeczywistość. Warszawa: PWN.
3. Morrison J. (2016). DSM-V bez tajemnic. Praktyczny przewodnik dla klinicystów. Kraków: Wydawnictwo UJ.

———————————————–

„Dzielne” dziecko.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

Pewnie wielu rodziców chciałoby o swoim dziecku powiedzieć: mam dzielną córkę, mam dzielnego syna. W potocznym, codziennym języku gdy mówi się o dziecku, że jest dzielne, to skojarzenia z tym słowem są tylko pozytywne. Według Słownika języka polskiego „dzielny” oznacza: odważny, wytrzymały, wykazujący odporność wobec przeciwności, robiący coś umiejętnie. Same zalety, same plusy na teraz i na przyszłość dla dziecka.
Bywa jednak taka sytuacja, w której określenie „dzielne dziecko” nabiera znaczenia negatywnego. Dzieje się tak, kiedy w rodzinie dochodzi do odwrócenia ról. Kiedy dziecko staje się „rodzicem” swojej matki lub swojego ojca. Parentyfikacja, bo tak nazywa się to odwrócenie ról, jest ogromnym obciążeniem, balastem, które dźwiga dziecko. Co prawda dla wszystkich wokół i dla samego siebie staje się bohaterem, ale cena, którą płaci jest niewyobrażalnie wielka. I płaci za to przez całe swoje życie. Celem jest utrzymanie rodzinnego systemu, dla tego celu dziecko się poświęci. Nieświadomie oczywiście.
Powody dla których dziecko staje się tym dzielnym, małym opiekunem dorosłego są różne. Zawsze jednak jest tak, że to rodzic z różnych powodów nie wypełnia swojej roli. Jest np. chory fizycznie lub psychicznie, uzależniony, samotny. Dla dobra systemu rodzinnego dziecko przejmuje więc jego rolę jako opiekuna w obszarze emocjonalnym i/lub opiekuna w obszarze organizacyjno-materialnym. W kwestii emocjonalnej dziecko jest pocieszycielem, gdy rodzic ma depresję, gdy przeżywa żałobę, gdy cierpi z powodu zdrady małżonka, gdy nie wiedzie mu się w pracy zawodowej, itd. Bywa, że samotne matki mówią o synu: „mój jedyny mężczyzna, mój mały mężczyzna, co bym bez niego zrobiła, to on się wszystkim zajmuje, domem, rodzeństwem”. Z kolei dzielna córka staje się opiekunką rodzica i rodzeństwa, matkuje im, pociesza, wypełnia obowiązki domowe – pierze, gotuje. Bliższa i dalsza rodzina, sąsiedzi, znajomi podziwiają te dzieci, jakie są dzielne i zaradne, chociaż są przecież tylko dziećmi.
Wielu powie: taka jest sytuacja tej rodziny, trudno, dzieci przecież muszą pomagać rodzicom. Ale prawda jest taka, że dziecko powinno być tylko dzieckiem. To ono wymaga wsparcia. To rodzic powinien zapewnić dziecku jego podstawowe potrzeby, w tym na pierwszym miejscu psychiczne: bezpieczeństwa, miłości, akceptacji. Dzieciństwo to jest ten czas, kiedy to rodzic daje, a dziecko bierze. To rodzić powinien dawać swoją miłość, uwagę, czas, zapewnić wszelkie potrzeby emocjonalne i egzystencjalne dziecka.
Kim jest dorosły, który był takim „dzielnym dzieckiem”? Historie tych osób bywają różne. Są tacy dorośli, którzy całe swoje życie będą nadal opiekunami rodzica. Którzy nie będą potrafili się oddzielić od niego i zacząć w końcu żyć swoim życiem. Będą tacy, którzy sami będą zmagać się z depresją, z chorobami psychosomatycznymi. Będą tacy, którzy nadal będą opiekunami, jeśli nie rodziców, to znajomych, przyjaciół. Nigdy nie wyjdą z tej roli, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto potrzebuje pomocy, pocieszenia. „Uratowania”, jak dawniej rodzic. Będą żyć dla innych, nie dla siebie. Niektórzy z nich będą spełniać się w pomocowych zawodach: lekarza, pielęgniarki, psychologa, terapeuty. Na pewno są to osoby odpowiedzialne, wrażliwe, empatyczne, gotowe pomagać innym, wspierać ich. Tak, ci dorośli, to są te „dzielne dzieci”.
Co zrobić, żeby każdy w rodzinie miał swoje miejsce? Żeby w systemie rodziny zapanował porządek i hierarchia, żeby role nie były odwrócone. Żeby dziecko było tylko dzieckiem, a rodzic jego rodzicem. Co zrobić, żeby dziecko było dzielne, w znaczeniu dzielności na miarę dziecka. Żeby po prostu było odważne wejść na drzewo, żeby wytrzymało 45 minut w szkolnej ławce. Żeby było odporne na porażki, np. że nie od razu uda mu się zbudować wieżę z klocków. Żeby potrafiło skakać na skakance.
Każdy dorosły był kiedyś dzieckiem. Nie wiemy z czym musiał się zmierzyć w dzieciństwie, jaki bagaż dźwiga. Dlatego warto zamiast oceniać go, wyciągnąć pomocną dłoń. Nie wszyscy bowiem potrafią poprosić o pomoc. Nie ważne z jakiego powodu.
Dobrze jest gdy rodzic umie szukać dla siebie pomocy i wsparcia wśród dorosłych – rodziny, przyjaciół, znajomych. Może też skorzystać z instytucjonalnych form pomocy. Musi zająć się swoimi problemami, po to, żeby funkcjonować najlepiej, jak jest to możliwe i być rodzicem. Podobnie jak w samolocie, rodzic zakładając najpierw sobie maskę, a dopiero potem dziecku, ratując siebie, ratuje dziecko. Jeżeli tak się nie stanie, to obie strony stracą. Dziecko swoje dzieciństwo, a rodzic ten bezcenny czas, kiedy powinien być emocjonalnie i egzystencjalnie przy dziecku.

Pamiętajmy o tym, by mieć oczy i serce szeroko otwarte, gdy ktoś z rodziny, przyjaciół, znajomych jest w trudnej życiowo sytuacji. Dajmy wsparcie, udzielmy pomocy tym rodzicom. Dając im, wspieramy ich dzieci, które będą miały to szczęście i nie zostaną „dzielnymi” dziećmi. Gdy tak się jednak nie stanie, wtedy dorosłe już „dzielne dziecko” musi skonfrontować się z własnym losem, ze swoim dzieciństwem, uznać swój ból, jaki, de facto, doświadczyło od kochającego go rodzica. Najlepszym, najbezpieczniejszym miejscem by uporać się z tą traumą jest terapia. Nie ma innej drogi. Może też nic nie zmieniać w swoim życiu, albo zdecydować się na ten krok i zacząć ŻYĆ.

———————————————–

Samoregulacja czyli Self-Reg w praktyce.
mgr Halina Sikora-Grabowska – pedagog

W dziedzinie obserwacji przypadek pomaga jedynie umysłom przygotowanym.
-Ludwik Pasteur

W Sieci krąży tekst o stresie zilustrowany szklanką wody:
Psycholog podczas wykładu o stresie przeszedł się po sali. Gdy uniósł szklankę wody, wszyscy się spodziewali pytania ” czy szklanka jest w połowie pusta, czy w połowie pełna?” Zamiast tego, zapytał: „Ile waży ta szklanka?” – padło kilka bardziej i mniej precyzyjnych odpowiedzi. Powiedział wtedy, że „waga szklanki nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia. Wszystko zależy od tego jak długo będzie musiał ją trzymać. Jeśli potrzyma ją przez minutę – nie ma problemu. Jeśli przez godzinę – będzie bolała go ręka. Jeśli będzie ją trzymał przez cały dzień- ręka zdrętwieje i będzie wręcz sparaliżowana. W każdym z tych wypadków szklanka ma identyczną wagę, ale w zależności od tego jak długo trzeba ją trzymać staje się ona dla nas coraz cięższa.” Po chwili mówił dalej: „Stres i zmartwienia, które pojawiają się w naszym życiu są dokładnie takie same jak ta szklanka. Pomyśl o nich przez chwilę i nic się nie wydarzy. Myśl dłużej, a zacznie boleć. A jeśli będziesz o nich myślał przez cały dzień, poczujesz się sparaliżowany i w końcu niezdolny do zrobienia czegokolwiek. Pamiętaj, aby odstawić szklankę na miejsce. ”
Stuart Shanker, profesor filozofii i psychologii, w książce Self-Reg Jak pomóc dziecku ( i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią życia zaprezentował sposób patrzenia na zachowania i relacje międzyludzkie, niż metodę czy zestaw technik.
Dzieci i nastolatki mają olbrzymie trudności z wyrażeniem tego, co czują. Pokazują nam to swoimi zachowaniami lub brakiem pewnych zachowań. Kiedy nauczymy się odczytywać ich sygnały, będziemy mogli podjąć odpowiednie kroki, by pomóc im regulować poziom pobudzenia. Jednak pierwszym krokiem dla rodziców jest rozpoznanie znaczenia własnych sygnałów, które łatwo można zignorować lub nawet im zaprzeczać. Przy właściwej perspektywie rodzic staje się naturalnym partnerem w procesie samoregulacji. Nie siła, ale wewnętrzny spokój pozwala zmniejszyć intensywność doznań. Sens Self-Reg polega na tym, że to nie reakcja czy zachowanie jest tym, co musimy opanować czy zahamować. Właściwe pytanie to nie: Czemu nie mogę się oprzeć temu impulsowi?, ale Czemu ten impuls pojawił się we mnie – akurat teraz? Dzięki zmianie i zrozumieniu tej perspektywy inaczej spojrzymy na zachowanie dziecka jak i swoje.
Self- Reg uczy rozpoznawać źródło impulsów i zamiast koncentrować się na kontroli, uczy rozpoznawać ich źródło i przerywać błędne koło stresu.
Czym zatem jest samoregulacja? Pozostając przy zacytowanej opowieści z Sieci, samoregulacja to stałe dbanie z jednej strony o to, by szklanka z wodą nie była noszona zbyt długo, by dzięki temu miała cały czas ten sam ciężar, byśmy byli w stanie ją unieść bez szwanku dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego, a z drugiej strony – samoregulacja, to praca nad tym, aby być w jak najlepszej formie psychofizycznej i być w stanie nieść ją ze spokojem i radością.
Według definicji Stuarta Shankera, samoregulacja to umiejętność rozpoznawania własnych stanów pobudzenia i regulowania ich, czyli zmieniania tak, aby optymalnie zarządzać swoim stresem i energią.
Rozróżnienie między samoregulacją a samokontrolą to znacznie więcej niż gra słów. Słowa i idee mają ogromną moc, zwłaszcza jeśli ich wpływ odzwierciedla się w postrzeganiu człowieka.
W chwili, gdy rodzic zrozumie, że trudne zachowania dziecka są spowodowane nadmiarem stresu, zmienia się cała relacja rodzic – dziecko. Self- Reg opiera się na pięciu obszarach rozwojowych: fizycznym, poznawczym, społecznym, emocjonalnym i prospołecznym. Wszystkie te obszary współdziałają i wzajemnie na siebie oddziałują. Każdy z nich ma w sobie odpowiedź na pytanie: Dlaczego akurat teraz?
Najprostszym sygnałem, że dziecko doświadcza nadmiernego stresu, jest postępowanie, które odbierane jest jako złe zachowanie lub wyraz złej woli – oto przykłady, kiedy dziecko:
– ma problem z zasypianiem lub często się budzi w nocy ( Dlaczego akurat teraz?)
– rano jest bardzo marudne ( Dlaczego akurat teraz?)
– łatwo się denerwuje- nawet drobiazgami- i ma trudności z uspokojeniem się ( Dlaczego akurat
teraz?)
– ma zmienne nastroje – raz jest radosne, a zaraz potem przygnębione ( Dlaczego akurat teraz?)
– zbyt często się złości lub przejawia nadmierny smutek, lęk, niepokój ( Dlaczego akurat teraz?)
Kiedy zaczynamy myśleć o zachowaniu dziecka jako o odzwierciedleniu procesu samoregulacji w reakcji na stres oraz poziomu pobudzenia i energii, a nie w kategoriach samokontroli i posłuszeństwa, następuje ogromna zmiana. Przeformułowanie zachowania dziecka od razu zmienia dynamikę sytuacji staje się pomostem do lepszego zrozumienia i trwałej zmiany.
Podstawą Self-Reg jest założenie, że dziecko może rozwinąć zdolność samoregulacji, kiedy pomagamy mu regulować jego poziom pobudzenia, a to nie oznacza, że jedynym sposobem aby dziecko nauczyło się samokontroli jest sprawowanie nad nim kontroli.
Self-Reg składa się z pięciu kroków służących redukcji stresu i utrzymaniu energii, które można wykonywać w dowolnej kolejności czy też jednocześnie. Można w ten sposób regulować samego siebie lub uczyć tego swoje dziecko. Oto te kroki:
1. Odczytaj sygnały stresu i przeformułuj zachowanie jako efekt stresu (ang. stress behaviour w odróżnieniu od misbehaviour, czyli nieodpowiedniego, „niegrzecznego” zachowania),
2. Zidentyfikuj stresory, czyli czynniki powodujące stres w poszczególnych obszarach (stań się detektywem stresu),
3. Zredukuj stresory (oczywiście te, które dają się zredukować i niepotrzebnie zwiększają napięcie);
4. Poświęć chwilę na refleksję, aby rozwinąć samoświadomość,
5. Akcja „regeneracja”: zrób coś, co pomaga ci się uspokoić, odpocząć i odnowić zasoby energii (a nie coś, co przyniesie tylko chwilową ulgę, np. wypicie kilku kieliszków wina).
Samoregulacja nie czyni samokontroli zbędną – ułatwia ją. Dzięki niej możemy umiejętnie korzystać z samokontroli wtedy, kiedy to jest przydatne i rozsądne, dbając później o odpowiednią regenerację. Self-Reg może przynieść korzyści każdemu człowiekowi, nie tylko rodzicom: to proces, a nie program. Samoregulacji może nauczyć się w większym lub mniejszym stopniu każdy człowiek. Można zacząć stosować Self-Reg w każdym momencie życia. Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Self-Reg daje wiedzę, dzięki której zupełnie inaczej spojrzymy na bunt dwulatka i trzaśnięcie drzwiami nastolatka. To wiedza przydatna w codziennym życiu i w relacjach z innymi dorosłymi.

———————————————–

Jak pomóc dziecku radzić sobie z porażką?
mgr Barbara Gajewska – psycholog

Każdy z nas – rodziców czy opiekunów – mierzy się z tym zadaniem: jak pomóc dziecku mierzyć się z przegraną? Każdy z nas chce, aby dziecko w siebie wierzyło, miało poczucie własnej wartości oraz, by porażka nie sprawiała, że się załamuje i poddaje. Jak to zrobić?
Należy pamiętać, że oprócz nauki radzenia sobie z porażką, bardzo ważną i łączącą się z tym umiejętnością jest umiejętne wygrywanie. Szanowanie przeciwnika, który okazał się słabszy. Takie umiejętności przydadzą się dziecku zarówno wśród rówieśników na placu zabaw, w szkolnej ławce oraz w dorosłym, osobistym i zawodowym życiu.
W życiu spotyka nas cała masa rzeczy, które niosą ze sobą porażki i sukcesy. Im lepiej nasze dzieci będą sobie z nimi radzić jako dzieci, tym lepiej poradzą sobie z nimi w dorosłym życiu.

Życie to pasmo sukcesów i porażek – tłumacz swojemu dziecku i ucz go cieszyć się ze zwycięstwa, ale i zaszczep pokorę w odniesieniu do porażek. Dzięki temu wasze życie stanie się prostsze.

Jak to zrobić?

Nie krytykuj (biegasz jak łamaga!), nie porównuj (zobacz, jak radzi sobie twój brat!), nie poniżaj (przecież to takie proste!)

Chwal często, ale mądrze. Jeśli twoje dziecko pracuje nad czymś (może trenuje gwiazdę, albo próbuje narysować Batmana), ciesz się z jego zacięcia, oklaskuj postępy, ale zdobądź się na szczerość – konstruktywną krytykę (powinieneś jeszcze popracować nad…). Tym samym dasz dowód, że traktujesz i dziecko, i jego wysiłki poważnie. Co więcej, jesteś wiarygodnym obserwatorem, nie pochlebcą.

Przyjrzyj się, jak ty reagujesz na sukcesy i swoje porażki. Czy masz w sobie pokorę i szacunek do rywala, czy nie rzucasz epitetów pod adresem tego, kto cię pokonał? Czy umiesz pogratulować zwycięstwa i pochylić się nad przegranym? Ucz, jak wygląda przegrywanie z godnością i wygrywanie z klasą. I słowem, i gestem pokazuj, że raz się przegrywa, raz wygrywa – tak po prostu jest.

Pomóż dziecku zrozumieć, że zwycięstwo to nie wszystko, podkreślając prawdziwy cel konkurencji (nie konkurowania). Jest nim dobra zabawa, współpraca, ale i praca nad sobą. Pokazuj dziecku, że jest coraz lepsze, szybsze, bardziej sprawne i bystre. Wasze motto: rób to najlepiej, jak potrafisz, pokonuj siebie. Zamiast powiedzieć: „Wygrałeś?”, zapytaj „Dobrze się bawiłeś?”.

Zachęcaj dziecko do konkurowania… ze sobą, a nie innymi. Po pierwsze – maluch widzi postępy, a po drugie – prawdopodobnie ograniczy to potrzebę rywalizacji, kiedy gra przeciwko/z innym.

Na przykładzie gier losowych pokaż, że czasem wygrana zależy nie od nakładu sił, ale od przypadku.

Kiedy grasz z dzieckiem w grę planszową, skorzystaj z okazji, by nauczyć go przegrywać. Nie dawaj wygrywać za każdym razem, dla świętego spokoju. Jednocześnie bądź łaskawym nauczycielem i kontroluj sytuację – dla czterolatka piąta przegrana może okazać się frustrująca i zniechęcająca. Pomóż dziecku czasem wygrać (przyda się instruktaż i trening – ale potem…), ale i daj zasmakować przegranej. Nie pozwalaj oszukiwać, przekupywać i manipulować. Nikt nie mówił, że będzie lekko.

Jeśli dziecko chce się poddać bądź wycofać, bo mu nie idzie, mów, że tak się nie robi, i że to trening czyni mistrza. Chwal wysiłek, zacięcie, nie wynik.

Ucz dziecko kontrolować emocje. Nie chodzi o to, że zaraźliwy entuzjazm, czy – wręcz przeciwnie – silne uczucia negatywne są złe, ale warto trzymać je na wodzy. Reaguj zdecydowanie: jeśli dziecko niszczy planszę do gry, zakaż mu tego i powiedz, że jeśli tak postępuje, nie możesz już z nim grać. Kiedy się denerwuje, nie krzycz, nie uspokajaj na siłę – tłumienie złości może sprawić, że znajdzie ona ujście w postaci agresji. Przytul malucha (bądź daj mu chwilę na ujarzmienie złości w samotności). Mów, że rozumiesz jego zdenerwowanie, że to normalne – sprawisz, że dziecko poczuje się rozumiane i akceptowane.
Odkrywajmy przed dzieckiem nauki płynące z niepowodzenia
Kiedy emocje już opadną i dziecko będzie gotowe, warto zastanowić się wspólnie, co można zrobić inaczej następnym razem. Pozwólmy dziecku na samodzielne poszukiwanie strategii, nie podsuwajmy gotowych rozwiązań. W ten sposób pokazujemy, że w porażka też może nieść ze sobą coś pozytywnego

Stwarzajmy bezpieczne sytuacje
Czyli takie, w których dziecko może się zmierzyć z porażką na bezpiecznym, rodzinnym gruncie. Dobrze sprawdzają się różne gry planszowe, zabawy w mocowanki, przepychanki, ściganki, kiedy dziecko raz wygrywa, raz przegrywa.
Owszem, możemy wtedy usłyszeć: „To nie fair, ja zawsze przegrywam”, ale możemy też przywołać przykład sprzed kilkunastu minut, że w poprzedniej grze, zabawie to tata był drugi. To pomaga dzieciom przełamywać fałszywe przeświadczenie o ciągłych porażkach. W bezpiecznych warunkach mogą też wyrażać swoje uczucia.

Rozmawiajmy
Warto jak najczęściej, może co wieczór, rozmawiać z dzieckiem o jego „sukcesach”, wzmacniając w ten sposób jego samoocenę, uświadamiając, ile rzeczy już potrafi zrobić, nad czym chciałoby jeszcze popracować. I to wcale nie muszą być wyłącznie namacalne efekty w postaci prac plastycznych, konstrukcji z klocków czy nalanej (bez rozlewania) wody do kubka (choć to również warto dostrzegać).

Bądźmy przykładem
Każdy z nas ma doświadczenie niejednej własnej porażki albo uczenia się czegoś metodą prób i błędów, która wymagała od nas wytrwałości i cierpliwości. Podzielmy się naszymi historiami z dziećmi. Zobaczą, że „supertacie” i „supermamie” – bo za takich przez pierwsze lata nas uważają – też czasem coś nie wychodzi i to nie jest koniec świata.
Zwróćmy uwagę, jaki przekaz na co dzień dajemy dzieciom – gdy ciasto się nie uda lub gdy nie dostaniemy spodziewanej premii – dzieci chłoną wszystko jak gąbka – nasze słowa, gesty, reakcje.
Co na pewno nie pomaga dziecku w radzeniu sobie z porażkami:
• Krytyka w stylu: „Ale byle jak pokolorowałaś ten obrazek”,
• Porównywanie: „O, zobacz, jak Jagoda sobie poradziła, a ty?”,
• Poniżanie: „No przecież to takie proste, przedszkolak by sobie poradził”,
• Dyskredytowanie: „To zadanie dla dorosłych, nie dla dzieci”,
• Wyręczanie: „Daj mi, ja to szybciej i lepiej zrobię”,
• Obrażanie: „Co z ciebie za nieudacznik!”,
• Uporczywe nakłanianie: „No dalej, spróbuj jeszcze raz, na pewno ci się uda”,
• Oskarżanie: „Przez ciebie tak się to skończyło”,
• Wywoływanie poczucia winy: „Mogłeś bardziej się postarać, więcej się uczyć”,
• Przecenianie możliwości dziecka: „Tysiąc puzzli to dla ciebie bułka z masłem”,
• Niewerbalne komunikaty: westchnięcia, grymasy, przewracanie oczami, załamywanie rąk itp.

Pamiętajmy, że różnorodność osobowości i temperamentów dzieci wymaga od nas, rodziców, poszukiwania najlepszych, indywidualnie dopasowanych strategii wspierania ich w przeżywaniu porażek.
Najważniejsza jest jednak nasza obecność. Dajmy dziecku czas na opłakanie niepowodzenia, na wykrzyczenie złości i rozczarowania. I przypominajmy, że nasza miłość nie zależy od jego osiągnięć.

Mając w głowie myśl, że „Podstawowym zadaniem rodziców jest pomagać dzieciom nas opuścić” (H. i H. Hunt) mamy uczyć dzieci jak sobie radzić z przegraną, a nie jak jej unikać. Nie da się uniknąć błędów i porażek. To jest część naszego życia. Co więcej, to jest bardzo ważna i wartościowa część naszego życia, bo jak mawia H. Ford „Każda porażka jest szansą, by spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej”. Dzięki porażkom i niepowodzeniom możemy się rozwijać, wyciągać wnioski, byś lepszymi.

Literatura:

Kozłowska Anna : O trudnościach w wychowaniu dziecka. – Warszawa : WSiP, 1999

Jessica Lahey: Nauczka czyli jak przekuć porażkę w sukces 2015 Buchmann

Erik Kessels: Ale wtopa! Jak zamieniać błędy w idee oraz inne porady z zakresu owocnego ponoszenia porażek
Insignis 2017

———————————————–

Uzależnienia behawioralne wśród dzieci i młodzieży.
mgr Magdalena Nowicka-Chwastyk – psycholog

Ostatnie badania pokazują, że mobilne formy komunikacji wypierają stacjonarne urządzenia. Młodzież o wiele częściej korzysta z Internetu używając w tym celu smartfonów, tabletów niż komputerów stacjonarnych. Oznacza to, iż coraz częściej możemy mówić o zjawisku zwanym fonoholizmem. Jest to forma uzależnienia behawioralnego w postaci nałogowego używania telefonu komórkowego.
Uzależnienia behawioralne to formy zaburzeń związanych z niekontrolowanym wykonywaniem pewnych czynności (np. granie w gry hazardowe, robienie zakupów, uprawianie ćwiczeń fizycznych, korzystanie z komputera/Internetu, czy właśnie korzystanie z telefonów komórkowych, smartfonów) przy założeniu, że czynności te wykonywane są kompulsywnie, natrętnie i niosą ze sobą negatywne konsekwencje dla jednostki i jej otoczenia.
Aby można było mówić o uzależnieniu behawioralnym, w odniesieniu do korzystania z telefonów komórkowych, muszą być spełnione minimum trzy z poniższych punktów:
• silne pragnienie lub poczucie przymusu wykonywania danej czynności np. wewnętrzny przymus, potrzeba używania telefonu komórkowego przez dłuższy czas w ciągu dnia;
• trudność z samokontrolą dotyczącą powstrzymywania się od wykonywania określonej czynności np. niemożność korzystania z telefonu komórkowego/Internetu nawet w miejscach niebezpiecznych dla życia i zdrowia (np. przechodząc przez przejście dla pieszych); w miejscach, sytuacjach, w których nie powinno się korzystać z urządzeń elektronicznych (np. kino, teatr, nabożeństwo)
• zaistnienie tolerancji – gdy dla osiągnięcia zamierzonego efektu tj. radości, poczucia satysfakcji, poczucia „bycia na bieżąco” potrzebne jest dłuższe i częstsze wykonywanie czynności, w tym wypadku korzystanie z telefonu, przebywanie w sieci;
• utrata dotychczasowych zainteresowań oraz przyjemności, które wcześniej dawały satysfakcję np. rezygnacja z kontaktów społecznych albo hobby na rzecz spędzania większej ilości czasu online;
• powtarzanie pewnych czynności mimo dowodów na ich destrukcyjny wpływ na zdrowie i stosunki społeczne np. na skutek korzystania z sieci/z urządzeń mobilnych następuje ograniczenie czasu snu, ogólne przemęczenie, problemy w relacjach z najbliższymi, zaniedbywanie obowiązków;
• wystąpienie zespołu abstynencyjnego, czyli objawy występujące w okresie od kilku dni do miesiąca po ograniczeniu/zaprzestaniu korzystania z urządzeń elektronicznych: *pobudzenie psychoruchowe, agresja; *niepokój, lęk; *wyraźne obniżenie nastroju; *obsesyjne myśli np. o tym co się dzieje w sieci; *fantazje, marzenia senne na temat używania urządzeń mobilnych; *korzystane z sieci celem uniknięcia przykrych objawów abstynencyjnych

Nałogowe, kompulsywne użytkowanie nowoczesnych narzędzi komunikacji ma negatywny wpływ na kondycję zdrowotną, relacje społeczne, procesy psychiczne zachodzące w człowieku. Badania pokazują jednak, że systematyczne korzystanie z telefonu komórkowego odbywa się przeciętnie w wieku 8-10 lat, ale można powiedzieć, że aktualnie w Polsce dzieci już od szóstego miesiąca życia mają kontakt z elektronicznymi narzędziami komunikacji, co ma negatywny wpływ na ich całościowy rozwój.

W jaki sposób nie dopuścić do uzależnienia od urządzeń elektronicznych
u naszego dziecka?

Czynniki chroniące to:
• jakość relacji z rodzicami i doświadczanie od nich wsparcia;
• akceptacja siebie, czyli pozytywna i adekwatna samoocena dziecka;
• uprawianie sportu i aktywność fizyczna, która z jednej strony jest sposobem na nudę i spędzanie wolnego czasu, a z drugiej jest dobrym sposobem na odreagowanie napięcia emocjonalnego;
• zaangażowanie w naukę;
• pozytywne relacje z rówieśnikami budowane poprzez spotkania z nimi w świecie realnym;
• adekwatne wymagania ze strony rodziców;
• wypośrodkowanie pomiędzy brakiem kontroli a kontrolą nadmierną czyli rozsądne stawianie granic przez rodziców;
• rozmowy z dzieckiem o jego emocjach, przeżyciach, okazywanie zainteresowania tym co się dzieje u naszego dziecka;
• kształtowanie nawyku aktywnego spędzania czasu wolnego.

Kiedy udać się do specjalisty?
Sygnały, które mogą świadczyć o tym, że nasze dziecko w niezdrowy sposób korzysta z nowych technologii:
• każdą okazję wykorzystuje do tego, żeby sięgnąć po nowe technologie (komputer, tablet, smartfon);
• złości się, jest rozdrażnione kiedy, coś lub ktoś przeszkadza mu w korzystaniu z nowych technologii;
• kłamie co do czasu spędzonego przed ekranem, stara się zamykać drzwi i robić to poza kontrolą rodziców;
• traci zainteresowanie aktywnościami, które wcześniej sprawiały mu radość.

Gdzie szukać pomocy?
• Centrum Interwencji Kryzysowej Karan; ul. Traugutta 119/1 Wrocław; tel. 71 349 15 56;
• Poradnia Uzależnień Centrum Redukcji Szkód Return; ul. Kościuszki 67 Wrocław; tel. 71 311 24 06;
• Centrum Neuropsychiatrii Neuromed Ośrodek Terapii Uzależnień; ul. Borowska 181-187 Wrocław; tel. 71 786 43 44

Bibliografia:
Dębski M. Nałogowe korzystanie z telefonów komórkowych. Szczegółowa charakterystyka zjawiska fonoholizmu w Polsce. Raport z badań. Fundacja Dbam o Mój Zasięg. Gdynia 2016.
Rowicka M. Uzależnienia behawioralne. Profilaktyka i terapia. Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Fundacja Preasterno. Warszawa 2015.
Sakowska J. Jak kochać i wymagać. Poradnik dla rodziców. Ośrodek Rozwoju Edukacji. Warszawa 2016.
Szkolenie Diagnoza i terapia zaburzeń zachowania u dzieci i młodzieży. Dolnośląskie Centrum Psychoterapii. Wrocław 2019.

———————————————–

Depresja u dzieci i młodzieży.
mgr Sylwia Dobosz – psycholog, psychoterapeuta

Czym jest depresja?
Depresja jest zaburzeniem psychicznym, należącym do grupy zaburzeń afektywnych, czyli zaburzeń nastroju. Osoba cierpiąca na depresję odczuwa znaczny spadek nastroju, nie odczuwa przyjemności w sytuacjach, które dawniej sprawiały jej radość. Ponadto może wystąpić spadek lub wzrost wagi, zaburzenia snu (bezsenność bądź przeciwnie – hipersomnia), niechęć do nawiązywania relacji z bliskimi, czasami spowolnienie motoryczne (ruchowe).
W zależności od nasilenia, źródła, długości trwania czy też cykliczności występowania objawów, możemy wyróżnić różne jej rodzaje.
Podział według źródła depresji:
– depresja egzogenna – spowodowana jest czynnikami zewnętrznymi, np. utrata bliskiej osoby
– depresja endogenna – spowodowana jest czynnikami wewnętrznymi, przyczyna odczuwania smutku nie jest pacjentowi znana
Podział według cykliczności:
– epizod dużej depresji – epizod depresji rozpoznany pierwszy raz w historii choroby pacjenta, trwający minimum 2 tygodnie
– zaburzenia depresyjne nawracające – gdy rozpoznano przynajmniej dwa epizody depresji dużej (a w przebiegu choroby nie rozpoznano stanów maniakalnych).
Zaburzenia depresyjne mogą współwystępować z innymi zaburzeniami psychicznymi, takimi jak zaburzenia lękowe, a w poważnym i ciężkim przebiegu także z objawami psychotycznymi, takimi jak urojenia czy omamy.

Depresja wśród młodzieży
Szacuje się, że około 0,5 – 2,5% dzieci, które nie weszły w wiek dorastania, cierpi na zaburzenia depresyjne. U młodzieży w wieku dorastania wskaźnik ten wzrasta. Szacuje się, że 2 – 8 % nastolatków może przejawiać zaburzenia nastroju związane z depresją. Wraz z wiekiem rośnie zależność wystąpienia objawów depresyjnych od płci – na depresję częściej zapadają dziewczęta i kobiety (zależność od płci nie jest widoczna u dzieci, które nie weszły w wiek dorastania). 10-17% nastolatków cierpiących na depresję, przejawia także inne trudności – zaburzenia zachowania, zaburzenia lękowe czy zaburzenia uwagi.

Po czym można poznać, że nastolatek cierpi na depresję?
Zarówno w łagodnych, umiarkowanych, jak i ciężkich przebiegach depresji pacjent cierpi z powodu obniżenia nastroju, zmniejszenia aktywności, niemożności odczuwania przyjemności, maleje poczucie własnej wartości. Pojawiają się refleksje dotyczące sensu życia. Zmniejszona jest koncentracja uwagi, maleje zainteresowanie otoczeniem, spada libido. Nastrój nie zmienia się w ciągu kolejnych dni, nie mają na niego wpływu czynniki zewnętrzne. Sen jest zaburzony, apetyt zwykle obniżony. Objawy depresji zwykle narastają rano, po przebudzeniu. Występują zmiany w sferze motorycznej: następuje spowolnienie psychoruchowe, choć może wystąpić także pobudzenie.
W klinicznym obrazie depresji u nastolatków możemy zaobserwować zmiany w sześciu sferach:
1. Nastrój – depresyjny, występuje niezdolność do odczuwania przyjemności. Czasami u nastolatków zdarza się, że nastrój depresyjny zdominowany jest przez przesadną nerwowość i irytację, które przesłaniają leżącą u podstaw depresję. Podczas przebiegu depresji może występować także wzmożone odczuwanie lęku i obaw.
2. Zachowanie – opóźnienie lub pobudzenie ruchowe. W ciężkich przypadkach występuje otępienie depresyjne. Może wystąpić wzmożone zainteresowanie alkoholem, narkotykami lub dopalaczami.
3. Związki – wycofywanie się z relacji rówieśniczych i rodzinnych, słabe wyniki w nauce.
4. Stan somatyczny – zmęczenie, zaburzenia snu, zaburzenia apetytu, wzrost lub spadek masy ciała, spadek libido, pogarszanie się stanu emocjonalnego szczególnie nad ranem.
5. Zdolności poznawcze – negatywna ocena siebie oraz własnej przyszłości, obwinianie siebie, spadek poczucia własnej wartości, niemożność podejmowania decyzji, trudności w koncentracji uwagi, refleksje dotyczące sensu życia, myśli samobójcze. W ciężkim przebiegu depresji mogą wystąpić iluzje wywołane nastrojem.
6. Percepcja – skupienie na negatywnych aspektach sytuacji. W ciężkim przebiegu mogą wystąpić omamy.

Jak pomóc choremu na depresję?
Przede wszystkim należy poszukać profesjonalnej pomocy. Depresja nieleczona może być katastrofalna w skutkach. Nawet, gdy bliska nam osoba cierpiąca na depresję mówi nam, że odczuwa poprawę nastroju, należy zachować czujność i pomóc jej poszukać pomocy specjalisty. Nigdy nie mamy pewności, czy kilkutygodniowy epizod był jednorazowy, czy też będzie miał tendencje do nawracania.
Leczeniem zaburzeń nastroju, a więc także depresji zajmuje się lekarz psychiatra oraz psychoterapeuta. Lekarz zajmuje się pacjentem od strony medycznej, może zastosować farmakoterapię, która pomoże w uregulowaniu nastroju pacjenta.
Psychoterapeuta natomiast pomaga pacjentowi w zrozumieniu mechanizmów, które doprowadziły do wystąpienia epizodu depresyjnego, dzięki czemu pacjent zyskuje większą świadomość i kontrolę nad własnym życiem, zmniejszając tym samym ryzyko powrotu kolejnych epizodów depresyjnych.
Podczas wyboru psychoterapeuty należy zwrócić uwagę, czy ukończył on stosowne szkolenia psychoterapeutyczne, posiadające akredytację Polskiego Towarzystwa Psychologicznego lub Psychiatrycznego.
Rozmawiając z chorym na depresję nie należy proponować rad, ani rozwiązań dotyczących jego problemów. Należy przyjąć fakt, iż osoba cierpiąca na depresję nie ma wpływu na swój stan, wysłuchać cierpliwie i upewnić się, że właściwie ją zrozumieliśmy. Chorego na depresję nie należy oceniać, ani sugerować, że nie ma prawa „tak się czuć”. Próba włączenia chorego w różne aktywności, które miałyby pomóc mu w wyjściu z depresyjnego stanu (wyjście na kawę, do kina) może spowodować, że zamiast odczuć ulgę, bliska nam osoba będzie dodatkowo czuła się winna, ponieważ nie będzie potrafiła czerpać radości ze spędzonego z nami czasu.

Czego NIE mówić choremu na depresję? – wszelkich komunikatów negujących, krytykujących jego stan lub wykazujących nasze zniecierpliwienie ciągłym smutkiem chorego; nie należy także udzielać rad ani sugerować rozwiązań wyjścia z depresji np.:
– weź się w garść
– uśmiechnij się
– jesteś taki młody, powinieneś teraz czerpać z życia
– nie ma się co martwić, ludzie mają gorsze problemy
– ileż można leżeć w łóżku? Wyjdź trochę na dwór to na pewno lepiej się poczujesz
– zapisałam cię na zajęcia z tańca, pobędziesz wśród ludzi, dobrze ci to zrobi

Co możemy powiedzieć choremu na depresję? – komunikaty wyrażające naszą chęć pobycia z chorym, akceptujące jego stan, wyrażające pełne zrozumienie i troskę o jego potrzeby, np.:
– czy mogę coś dla ciebie zrobić?
– czy przygotować ci coś do jedzenia lub picia?
– kiedykolwiek będziesz chciał porozmawiać, o każdej porze – jestem
– rozumiem, że jest ci teraz trudno, przebrniemy przez to razem
– daj sobie czas
– teraz czujesz się fatalnie, ale pamiętaj, że nie zawsze tak było – poradzimy sobie

Jak postępować w przypadku prób samobójczych?
W ciężkich przypadkach u chorego na depresję mogą wystąpić tendencje samobójcze. Gdy bliska nam osoba zaczyna tracić kontrolę nad rozmyślaniami o bezsensie życia i zaczyna przechodzić do realnych czynów – nigdy nie należy tego bagatelizować. Wówczas priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa choremu i zminimalizowanie ryzyka popełnienia samobójstwa. Nigdy nie próbujmy zapewnić choremu bezpieczeństwa na własną rękę – gdy dowiadujemy się, że bliska nam osoba ma zamiar odebrania sobie życia, należy natychmiast zawieźć ją na Izbę Przyjęć Szpitala Psychiatrycznego.

Być rodzicem dziecka chorego na depresję
Bycie świadkiem cierpienia dziecka i towarzysząca temu bezsilność to trudna sytuacja dla każdego rodzica. Troszcząc się o zdrowie swojej pociechy nie należy zapominać o własnym dobrostanie. Kiedy czujemy, że z coraz większym trudem przychodzi nam radzenie sobie z emocjami, poszukajmy odpowiedniej dla siebie formy wsparcia. Można skorzystać z indywidualnych sesji z psychologiem, bądź grupy wsparcia dla rodziców dzieci z trudnościami.
Miejsca, w których można oczekiwać bezpłatnej pomocy psychologicznej:
– Poradnia Zdrowia Psychicznego
– Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna (dla dzieci i młodzieży)
– Ośrodek Interwencji Kryzysowej
– niektóre fundacje i stowarzyszenia
– Szpital Psychiatryczny.

Bibliografia:
A. Carr, „Depresja i próby samobójcze młodzieży. Sposoby przeciwdziałania i reagowania”
D. Rapaport „Teoria depresji Edwarda Bibringa”

———————————————–

Rola czasu wolnego w wychowaniu.
mgr Halina Sikora-Grabowska- pedagog

Czas wolny osoby dorosłej „to okres przerwy między okresami pracy. Jest ważnym wskaźnikiem jakości życia. Czas wolny można rozumieć jako określony czas, pewną czynność, nastawienie, albo jako kombinację tych możliwości” [1] . S. Roszczak[2] definiuje czas wolny ucznia jako ten, który pozostaje mu do własnej dyspozycji po załatwieniu wszystkich czynności związanych z nauką i uczęszczaniem do szkoły oraz po wypełnieniu obowiązków domowych, w którym może on wykonać czynności według swego upodobania, związane z wypoczynkiem, rozrywka i zaspokojeniem własnych zainteresowań.
Czas wolny umożliwia budowanie kontaktów, pielęgnowanie ich, służy wglądowi w siebie, autorefleksji. Przygotowanie dzieci i młodzieży do racjonalnego spędzania czasu wolnego znalazło się w koncepcji wychowania i nauczania S. Vincenza[3]. Uważał on, że dziecko powinno mieć „czas dla siebie po to, żeby dokonywać refleksji nad swoim wrastaniem w świat szczytów i dolin”. Piękna metafora życia, które jest tak wielowymiarowe.
Przełom w dziedzinie organizacji i spędzania czasu wolnego przez dzieci i młodzież dokonała E. Key[4] swą książką „Stulecie dziecka” wskazując dom rodzinny jako instytucję, na której w głównej mierze spoczywa odpowiedzialność za taką organizację i konsumpcję wolnego czasu młodego pokolenia, które służy jego wielostronnemu rozwojowi i społeczeństwu.
Zatem czas wolny to kolejny, obok szkoły i pracy, aspekt życia, który zawiera potencjalne wartości poznawcze, kształcące i wychowawcze. Może on stanowić trudną do przecenienia wartość dla człowieka. Niestety, godzimy się z niedocenianiem roli czasu wolnego w naszym życiu. Nie przywiązujemy wagi do tego jak go spędzić na co dzień, nie tylko w wakacje. Jak go spędzić, aby dawał wartości, sprawiał radość, wzmacniał siły. Gdy nie ma pomysłu na czas wolny staje się groźną pułapką, gdyż funkcjonuje w naszym życiu jako czas pusty.
Rozpatrując czas wolny z punktu pełnionych przez niego funkcji M. Winiarski wyróżnia następujące funkcje:
– kreatywną – polegającą na zaspokajaniu potrzeb samorealizacji jednostki, rozwijaniu zainteresowań i aspiracji, umiejętności i sprawności, wykrywaniu i rozwijaniu uzdolnień i talentów, zbliżaniu do różnych dziedzin życia społeczeństwa, kształtowaniu postaw twórczych i predyspozycji do kierowania własnym rozwojem;
– rekreacyjną – przejawiającą się głównie w organizowaniu wypoczynku, zabawy i rozrywki;
– kształcącą – która wyraża się w rozwijaniu zainteresowań nauką i techniką oraz kształtowaniu postaw naukowo – badawczych dzieci i młodzieży;
– opiekuńczą – wiąże się ona z tworzeniem warunków do zaspokajania podstawowych potrzeb dzieci i młodzieży, przeciwdziałaniem czynnikom zagrażającym życiu i zaburzającym rozwój, wyrównywaniem braków rozwojowych, kompensowaniem niedomagań w funkcjonowaniu rodziny, ukierunkowaniem drogi szkolnej uczniów i przeciwdziałaniem negatywnym selekcjom. Funkcja ta wynika z szybkiego tempa przemian społeczno-kulturowych, występowania zjawisk patologii społecznej (zwłaszcza w wielkich aglomeracjach), dezorganizacji środowiska rodzinnego, pracy zawodowej obojga rodziców i ich dłuższego przebywania poza domem, nasilania się chorób cywilizacyjnych, niedomagań systemu szkolnego;
– integracyjną – ukierunkowaną w szczególności na zbliżanie się do siebie dzieci, młodzieży i dorosłych zamieszkałych w danym osiedlu, dzielnicy, mieście, wsi i większych rejonach terytorialnych oraz nawiązywaniem więzi interpersonalnych w sferze społecznej i duchowej. Funkcja ta wynika z narastającego zjawiska osamotnienia społecznego i duchowego ludzi, anonimowości życia w środowisku wielkomiejskim, nasilenia się patologii społecznej;
– środowiskową – obejmującą takie zadania, jak: podnoszenie poziomu kultury pedagogicznej społeczności lokalnej, rozbudzanie i wzmacnianie motywacji do podejmowania działalności opiekuńczo-wychowawczej i kulturalno-oświatowej, inicjowanie współdziałania placówek i instytucji środowiskowych zorientowanych na zaspokajanie potrzeb społeczności lokalnej, koordynowanie działalności kształcącej, opiekuńczo-wychowawczej i kulturalno-oświatowej oraz wzbogacanie infrastruktury materialnej wychowania w środowisku[5].

Mając na uwadze zaprezentowaną wielorakość funkcji, jakie pełni czas wolny, uczenie jak go spędzać jest integralną częścią wychowania. Nie ulega wątpliwości, że człowieka od najmłodszych lat trzeba wychowywać do właściwego spędzania czasu wolnego. Na etapie uczenia zagospodarowywania wolnego czasu, bądźmy z dzieckiem, uczmy je dostrzegać potencjał w posiadaniu go, nie traktujmy jako zagrożenia, zagrożenia nudą.
Umiejętność regeneracji własnych zasobów, by „wrastać w świat szczytów i dolin” jest sztuka nienudzenia się z samym sobą. A na to jest miejsce w czasie wolnym, doceniajmy jego rolę.

[1] A. Bańka, Społeczna psychologia środowiska, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa, 2002, 303
[2] Za: K. Denek, Pedagogiczne aspekty czasu wolnego
[3] S. Vincenza, Na wysokiej połoninie Tom 1. Prawda starowieku, Sejny 2002
[4] E. Key, Stulecie dziecka, Wydawnictwo Akademickie Żak,2006
[5 K.Denek Pedagogiczne aspekty czasu wolnego, Lider, 2006 nr 6

———————————————–

Nie rezygnujmy z empatii.
mgr Elżbieta Zmysłowska-Pastwa – psycholog

Każdy z nas ma potrzebę bycia wysłuchanym i zrozumianym przez drugiego człowieka. Ważne są dla nas okazywane przez innych życzliwość, ciepło, uważność. Dotyczy to nie tylko sytuacji z życia codziennego, ale zwłaszcza momentów, gdy czujemy się źle, jest nam szczególnie trudno czy smutno.

Marshall Rosenberg, twórca porozumienia bez przemocy, mówi, że empatia to po prostu pełne szacunku rozumienie cudzych doświadczeń.

Wyróżniamy trzy rodzaje empatii:
1. empatia emocjonalna (współodczuwanie z naszym rozmówcą – odzwierciedlamy to, co do nas mówi np. parafrazując jego słowa)
2. empatia poznawcza (ciekawość drugiego człowieka, otwartość na świat jego poglądów, wartości, potocznie zwana „umiejętnością wejścia w czyjeś buty”)
3. empatia będąca troską o innych, danie im wsparcia i naszego zaufania

Nie zapominajmy też o innej, ważnej formie empatii – empatii dla samego siebie.

Jeżeli pragniemy doświadczać empatii w kontaktach międzyludzkich, powinniśmy również ją okazywać. Możemy robić to na wiele sposobów, ale pierwszym krokiem jest zawsze aktywne zainteresowanie drugą osobą. Aby „wczuć” się w naszego rozmówcę, miejmy uszy szeroko otwarte.

Zasady empatycznego słuchania:
1. słuchanie w ciszy – dawanie swojej uwagi drugiej osobie, towarzyszenie jej
2. parafrazowanie słów – od czasu do czasu pytamy: „czy dobrze cię rozumiem?”, „czy chciałeś powiedzieć przez to, że…?”
3. nazywanie uczuć i potrzeb wyrażanych przez drugą osobę – np. „słyszę, że jesteś zła, czy zależy ci na sprawiedliwym traktowaniu i szacunku?” – ważne, żeby sobą mówiąca czuła się wysłuchana

Słuchanie empatyczne podnosi jakość kontaktu z drugim człowiekiem. Tak też jest w przypadku naszych dzieci. Często nie potrzebują „światłych” rad dorosłych, a po prostu naszej obecności, uważności w słuchaniu tego, co do nas mówią, bez krytycznych osądów, porównań, prób wywarcia wpływu.

Czego nie robić empatycznie słuchając? :

1. dawanie rad np. „nie spotykaj się z nim więcej”, „udawaj, że nie wiesz o co chodzi” itp.
2. porównywanie do siebie : ” wiem jak to jest, ja też to przeszłam….”, „ja w takiej sytuacji…”
3. licytowanie się : „ja miałam kiedyś jeszcze gorszą sytuację”, „to jeszcze nic, ale mój kolega to dopiero miał problem…”, „przejmujesz się drobiazgami, tymczasem inni mają znacznie gorzej”
4. pocieszanie : „nie przejmuj się, to przejdzie”, „to nie twoja wina”
5. odwracanie uwagi: „popatrz na to z pozytywnej strony”, „na pewno były też plusy”, „nic nie jest nigdy tylko czarne” itp
6. litowanie się : „o, jak mi cię szkoda”, „ty to naprawdę masz pecha”. „biedaku…”
7. tłumaczenie się: „ja nie miałam takich zamiarów”, „chciałam inaczej” itp.
8. pouczanie: „wiedziałam, że tak będzie”, „następnym razem słuchaj jak dobrze ci radzę itp.

Empatyczne słuchanie nie jest równoznaczne z braniem odpowiedzialności za drugą osobę. Nie musimy znać gotowych rozwiązań dla jej problemów. Nie zawsze też jesteśmy gotowi do empatycznego wysłuchania kogoś. Dobrze mieć tego świadomość i otwarcie o tym mówić.

Empatia nie oznacza, że czujemy to samo. Oznacza świadome kierowanie uwagi, poznawanie drugiego człowieka – życzliwe obserwowanie jego odczuć, a nie ich zmienianie, czy porównywanie do siebie. Ciekawe jest to, że umiejętność empatii można ćwiczyć. Prowadzone są nawet specjalne warsztaty, jak te z cyklu Porozumienie Bez Przemocy pod kierownictwem trenerki mentalnej Anny Mills.

W mojej praktyce psychologicznej często odwołuję się do empatii. Zachęcam dzieci do uważności, zaciekawienia innymi ludźmi. Także tymi, którzy wyrządzają przykrości. Z empatycznego słuchania można bowiem korzystać też w sytuacjach konfliktowych, może być ono formą obrony przed atakiem, ale przede wszystkim pozwala szerzej spojrzeć na daną osobę – świat jej uczuć i doświadczeń.

Nie rezygnujemy z empatii

Empatia to spotkanie w dialogu. To otwartość, życzliwa obecność – moja przy tobie i twoja przy mnie – i odwaga przyznania, że oboje jesteśmy różni, a zarazem połączeni przestrzenią empatii.
Nie zapominajmy też o empatii do samego siebie. Dzięki niej łatwiej nam będzie poznać, zrozumieć swoje potrzeby, a to daje nadzieję na spokój, równowagę wewnętrzną. Daje szansę uczenia się na własnych błędach, nie tracąc szacunku dla siebie.
Niezależnie od tego, czy ktoś doceni nasze starania, czy w dzisiejszym świecie dostrzegamy dużo agresji, lekceważenia, arogancji. A może właśnie dlatego, jak śpiewał Wojciech Młynarski :

Róbmy swoje!
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje!
Póki jeszcze ciut się chce,
Skromniutko, ot, na własną miarkę

………………….
Róbmy swoje! Róbmy swoje!
Może to coś da – kto wie?

Opracowano na podstawie materiałów własnych oraz artykułu o empatycznym słuchaniu autorstwa Anny Mills (Charaktery, nr IV / 2018 r.).

———————————————–

Zaburzenia odżywiania u dzieci i młodzieży.
mgr Ewelina Bystrzanowska – psycholog

Zaburzenia odżywiania (F50) w klasyfikacji ICD-10 mieszczą się w grupie zaburzeń behawioralnych związanych z zaburzeniami fizjologicznymi i czynnikami fizycznymi. Zaburzenia odżywiania to różne utrwalone formy nieprawidłowych zachowań związanych z czynnością jedzenia. Wśród najbardziej znanych zaburzeń odżywiania wymienia się: anoreksję, bulimię, ortoreksję, napadowe objadanie się oraz otyłość. Stanowią one istotny problem zdrowotny, który dotyka głównie dziewczęta oraz młode kobiety (ale nie tylko), powodujący wiele negatywnych konsekwencji zarówno zdrowotnych, psychologicznych, jak i społecznych dla osoby chorej.

Anoreksja – jadłowstręt psychiczny (z greckiego an – brak, pozbawienie; orexis – apetyt, pożądanie), zaburzenie odżywiania występujące w literaturze medycznej od ok. 150 lat. Dotyka głównie dziewczęta i młode kobiety, natomiast chłopcy i mężczyźni stanowią niewielki odsetek populacji chorującej na jadłowstręt psychiczny. Anoreksję cechuje świadoma, celowa utrata masy ciała. Polegająca na ograniczaniu przyjmowania pokarmów, które nie wynika z braku apetytu, wzmożonej aktywności fizycznej w postaci intensywnych ćwiczeń fizycznych, jak również stosowaniem środków umożliwiających redukcję wagi. Jednocześnie występuje zaburzone postrzeganie obrazu własnego ciała, co w konsekwencji prowadzi do zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu. Długotrwałe niedobory i dysproporcje w dostarczaniu do organizmu niezbędnych składników pokarmowych przyczynia się do wyniszczenia i wystąpienia licznych powikłań w poszczególnych układach i narządach. Następstwa fizycznego wyczerpania u osoby cierpiącej na anoreksję przekładają się na zaburzenia koncentracji, pamięci, zdolności uczenia się, często występują wahania nastrojów, depresja, bezsenność, co w konsekwencji prowadzi do wycofania się chorego z życia społecznego, konfliktów z bliskimi, pojawienia się myśli, a nawet prób samobójczych.

Bulimia (z greckiego limos – głód; bous – byk) – żarłoczność psychiczna, byczy głód – to zaburzenie odżywiania, które cechuje się napadami objadania, po których następują zachowania kompensacyjne (prowokowanie wymiotów, głodówki, stosowanie środków przeczyszczających, moczopędnych, intensywne ćwiczenia fizyczne) i dotyka podobnie, jak anoreksja dziewczęta i młode kobiety. Wśród osób cierpiących na bulimię wyróżniane są dwa typy – typ przeczyszczający (regularne jest wywoływanie wymiotów, nadużywanie środków przeczyszczających, moczopędnych, lewatyw) oraz typ nieprzeczyszczający (stosowane są głodówki, nadmierne ćwiczenia fizyczne bez regularnego prowokowania wymiotów czy stosowania środków przeczyszczających lub odwadniających). Pogarszanie się stanu fizycznego u osoby cierpiącej na żarłoczność psychiczną jest konsekwencją prowokowania wymiotów, przeczyszczania bądź na przemian objadania i głodzenia się. Z tego względu u osoby cierpiącej na bulimię pojawia się osłabienie, biegunki i zaparcia, bóle głowy, niedokrwistość, niszczenie szkliwa nazębnego, refluks żołądkowo-przełykowy, zapalenie przełyku, zapalenie żołądka, awitaminoza, hemoroidy, zaburzenie funkcji nerek, układu sercowo-naczyniowego czy zaburzenia natury psychicznej.

Ortoreksja (z greckiego orthos – właściwy, prawidłowy; orexia – apetyt, pożądanie) to nowo poznawane zaburzenie odżywiania, które cechuje patologiczna obsesja na punkcie spożywania zdrowej żywności. Pojęcie to zostało wprowadzone przez amerykańskiego lekarza S. Bratmana w roku 1997, gdzie w swej książce „Heath Food Junkies” przedstawia osobiste zmagania z ortoreksją, jak i przypadki zachorowań, z którymi zetknął się podczas praktyki lekarskiej. Początek ortoreksji często zaczyna się od podjęcia decyzji dotyczącej zmian żywieniowych w celu zmniejszenia ryzyka chorób, poprawienia kondycji i wydłużenia życia czy eliminacji z diety nietolerowanych pokarmów. Te motywy uznawane są za zmiany korzystne i pozytywne dotyczące stylu życia. Jednak granica pomiędzy zdrowym odżywianiem, a obsesją w tym zakresie jest niemal niewidoczna. Ortorektyk na początku eliminuje ze swojej diety produkty, które postrzega za niezdrowe, aż w jadłospisie pozostaje tylko kilka produktów, które uznaje za zdrowe. Produkty do spożycia kupuje głównie w ekologicznych gospodarstwach czy sklepach ze zdrową żywnością. Unika sklepów sieciowych, jeżeli jednak dokonuje w nich zakupów to bardzo dokładnie analizuje etykiety produktów zwracając szczególną uwagę na informacje dotyczące konserwantów oraz sztucznych barwników.

Napadowe (kompulsywne) objadanie się – zaburzenie charakteryzujące się napadami objadania, po których nie występują zachowania kompensacyjne (przeczyszczanie). Podobnie jak w bulimii do napadów objadania mogą przyczynić się negatywne stany emocjonalne. Konsekwencją napadów jest często otyłość, obniżony nastrój, niskie poczucie własnej wartości. Obowiązująca w Polsce Klasyfikacja ICD-10, w ogóle nie zawiera szczegółowej definicji i kryteriów tego częstego i mogącego prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych zaburzenia (w ICD-10 napadowe objadanie się należy do tak zwanych innych, nieokreślonych zaburzeń odżywiania się).
Według Klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (DSM V) kryteria diagnostyczne napadowego objadania się są następujące:
– okresowa utrata kontroli nad ilością spożywanego jedzenia
– jednorazowe spożywanie zbyt dużych ilości pożywienia
– podczas napadów- jedzenie w sposób wyraźnie szybszy niż zwykle
– jedzenie aż do wystąpienia przykrych objawów przejedzenia
– jedzenie w samotności w celu uniknięcia wykrycia zaburzenia
– uczucie wstydu i poczucia winy po napadzie

Otyłość to stan cechujący się zwiększeniem masy ciała wynikający z nadmiernego rozwoju tkanki tłuszczowej powyżej prawidłowych wartości przyjętych dla danej płci, wieku, ras. Według Światowej Organizacji Zdrowia otyłość została zaliczono do epidemii obecnych czasów, według jej szacunków problemem nadwagi i otyłości dotkniętych jest 1,6 miliarda ludzi na całym świecie, z czego 522 mln stanowią osoby otyłe. Przyczyny występowania otyłości są bardzo złożone a do głównych zalicza się czynniki: genetyczne (typy otyłości uwarunkowanej genetycznie – jednogenowa, wchodząca w skład zespołu genetycznego, wielogenowa), środowiskowe (m.in. dieta bogata w produkty wysokokaloryczne, ograniczenie aktywności fizycznej), społeczno-kulturowe (m.in. udział mediów w popularyzowaniu wysokokalorycznych produktów spożywczych, religię, tradycje, nawyki żywieniowe rodziców przekazywane dzieciom) czy stan hormonalny organizmu. Syndrom jedzenia nocnego, zespół napadowego jedzenia oraz bulimia to zaburzenia odżywiania towarzyszące otyłości. Natomiast zaburzenie odżywiania związane ze snem oraz jedzenie pod wpływem stresu to nieprawidłowe zachowania żywieniowe, jakie mogą przyczynić się do otyłości. Otyłość przyczynia się do wystąpienia licznych poważnych konsekwencji zdrowotnych, psychologicznych oraz społecznych. Wraz z otyłością ulega zwiększeniu ryzyko u chorego wystąpienia między innymi cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, choroby niedokrwiennej serca, niewydolności serca, żylaków kończyn dolnych, udarów mózgu, zatorowości płucnej, choroby zwyrodnieniowej stawów, chorób autoimmunologicznych, zaburzeń funkcjonowania układu rozrodczego, zmian skórnych, powikłań urologiczno-nefrologicznych czy nowotworów złośliwych.

W przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym nawyki żywieniowe dopiero się kształtują. Przyzwyczajenia żywieniowe zależą w głównej mierze od wzorców przekazywanych przez dorosłych oraz przekazów dochodzących do dzieci z mediów. W tym wypadku można mówić o tzw. ,,Rozwojowym modelu wyborów żywieniowych”, dotyczy on sposobów nabywania preferencji żywieniowych w okresie dzieciństwa. Mówi on o tym, że dzieci mają wrodzony mechanizm regulacyjny i samodzielnie są w stanie dokonywać zdrowych wyborów żywieniowych. Jednak aby mogło dojść do trwałego wykształcenia tych mechanizmów, dzieci muszą mieć dostęp do zdrowych produktów. Jednym z kroków aby wykształcić te wybory jest ekspozycja. Dzieci powinny mieć kontakt z rozmaitymi produktami aby w przyszłości ich dieta mogła być zrównoważona.
Mówiąc o zaburzeniach odżywiania w przypadku dzieci, należy wziąć pod uwagę wiele czynników. U niektórych dzieci możemy powiedzieć, że zamiast zaburzeń występuje wybiórczość w jedzeniu. Przyczyn wybiórczości może być wiele np.: zaburzenia integracji sensorycznej, emocje (te negatywne), przykre doświadczenia związane ze spożywaniem konkretnego pokarmu, atmosfera podczas posiłku, postawy i uwagi rodziców podczas wprowadzania nowych pokarmów i karmienia dziecka, przyczyny zdrowotne.
Pierwszym z nieprawidłowych zachowań związanych ze spożywaniem określonych pokarmów jest zaburzenie zwane neofobią. Ma ono podłoże lękowe i polega na lęku przed próbowaniem nowych produktów. Aby odróżnić dziecko neofobiczne od dziecka wybrzydzającego należy podkreślić, że u tego drugiego jest to okres przejściowy i pojawia się często ok. 2-3 roku życia i wiąże się z tzw. buntem 2-latka (chęcią okazania autonomii). Takie dziecko odmawia jedzenia czegoś co wcześniej lubiło natomiast dziecko neofobiczne nie chce jeść jedzenia, którego nigdy wcześniej nie widziało (bez względu na formę podania).
Na pojawienie się neofobii żywieniowej mają wpływ: geny (odpowiadają w 70 – 78% za to zaburzenie), dieta matki w okresie ciąży, żywienie w niemowlęctwie i wczesnym dzieciństwie. Badania pokazują, że właśnie ww. ekspozycja na nowe potrawy może zmienić preferencje. Jeśli chodzi o płeć, neofobia jest silniejsza u chłopców niż dziewczynek i ma charakter rodzinny.
Kolejnym problemem u dzieci związanym z jedzeniem jest opisana już wcześniej otyłość. Na wzrost rozpowszechnienia otyłości mają wpływ m.in.: przemysł spożywczy, etykiety, łatwy dostęp do produktów wysokoenergetycznych, reklamy (media), większa ilość czasu jaką dzieci spędzają przed telefonami i telewizją, coraz bardziej siedzący tryb życia, wyposażenie przestrzeni publicznej (windy, ruchome schody). Wszystko to składa się na tworzenie się tzw. ,,środowiska sprzyjającego otyłości”.
Leczenie zaburzeń odżywiania wymaga najczęściej podejścia interdyscyplinarnego, czyli zaangażowania kilku specjalistów. Przydatna może okazać się nie tylko psychoterapia, ale także farmakoterapia i edukacja w zakresie zdrowego sposobu odżywiania.

Bibliografia:
1. Ogden J. (2011). Psychologia odżywiania się. Od zdrowych do zaburzonych zachowań żywieniowych. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
2. Pużyński S., Wciórka J. (2000). ICD-10. Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD. Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne. Warszawa: Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne Vesalius.
3. Rzońca E., Bień A., Iwanowicz-Palus G. (2016). Zaburzenia odżywiania – problem wciąż aktualny = Eating disorders – an ongoing problem. Journal of Education, Health and Sport, 6(12), s. 267-273.

———————————————–

Wrogowie i przyjaciele rozwoju mowy dziecka.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda

Do psychologów, logopedów, czy pedagogów zajmujących się diagnozą i terapią małych dzieci coraz częściej zgłaszają się rodzice zaniepokojeni brakiem postępów w rozwoju u ich dzieci. Najczęściej zgłaszane problemy to:

• opóźniony lub zaburzony rozwój mowy i komunikacji
• trudności w koncentracji uwagi
• nadmierną nerwowość, agresja
• trudności z jedzeniem, bądź z wypróżnieniem.

Przyczyn tych trudności może być bardzo dużo np. czynniki szkodliwe działające na przyszłą mamę w okresie ciąży lub porodu. Mogą pojawić się również inne przyczyny zdrowotne dziecka np.: choroby wrodzone, nabyte, opóźnienia rozwoju niewiadomego pochodzenia, niewłaściwa stymulacja bądź nieprawidłowości wychowawcze.

Wrogowie rozwoju mowy u dziecka

Jednym z wielu czynników, który może przyczynić się do opóźnienia rozwoju mowy jest zbyt wczesne udostępnianie dziecku najnowszych technologii, które mają bardzo niekorzystny wpływ nie tylko na rozwijający się mózg dziecka, ale również na inne sfery rozwoju.
W pierwszym roku życia mózg dziecka powiększa się aż trzykrotnie, a proces najintensywniejszego rozwoju przypada na pierwsze 2–3 lata życia. W ciągu pierwszych lat życia w mózgu zachodzą ogromne zmiany, choć liczba neuronów pozostanie stała już do końca życia, to jednak zmienia się liczba i rodzaj połączeń między neuronami, zwanych synapsami. Mózg dziecka w tym wieku jest bardzo plastyczny, dlatego do prawidłowego rozwoju potrzebna jest mu miłość rodziców, codzienna aktywność, ruch i komunikowanie się z drugim człowiekiem.
Niestety dane z raportu Common Sense Media (2) mówią, iż dziecko jeszcze zanim zacznie mówić lub chodzić, już umie stukać paluszkami po ekranie tabletu. Czy taka wizja powinna nas cieszyć, czy raczej niepokoić? Powinniśmy walczyć z technicyzacją życia najmłodszych, czy pogodzić się z owym faktem i „iść z duchem czasu”? A może nawet powinniśmy być dumni z tego, iż nasze dziecko szybciej uczy się posługiwać ekranem dotykowym, niż kredką?
Niestety z badań przeprowadzonych przez Common Sense Media wynika, że ze smartfona korzysta co trzeci maluch do 1. roku życia oraz 40% dzieci poniżej 2. roku życia.
Mózg dziecka musi najpierw dojrzeć oraz nauczyć się określonych sprawności językowych i motorycznych. Dopiero w późniejszym etapie rozwoju, gdy dziecko nauczy się swobodnie wypowiadać pełnymi zdaniami, wówczas jest gotowy do posługiwania się wysokimi technologiami, ale nadal w określonych ramach czasowych. Dla przykładu czas ekranowy może wynosić:
• u dzieci w wieku od 0 do 2 lata – bez ekranu, czyli bez żadnych nowoczesnych technologii
• u dzieci w wieku od 2 do 5 lat – maksymalnie w ciągu doby do 1 godzina, najlepiej z przerwami.
Tablety i komórki nie są złe w przypadku dzieci powyżej 2. roku życia, jeżeli nie zastępują rodziców w codziennych interakcjach werbalnych i emocjonalnych. Natomiast jeżeli rodzice traktują tablety i smartfony jako „wspomagacze” w wychowaniu małego dziecka i już w kołysce korzystają z nich podczas karmienia dziecka, ubierania, uspokajania, kąpania, usypiania, wówczas może to skutkować opóźnieniami różnych sfer rozwoju. Pierwszym objawem braku interakcji z rodzicem jest opóźniony lub zaburzony rozwój mowy, ponadto pojawiają się trudności z kontaktem wzrokowym z rozmówcą, brak właściwej reakcji na polecenia, nadmierna impulsywność, a czasem agresja. Ostatnio pojawia się coraz więcej artykułów, na łamach których specjaliści praktycy zastanawiają się, czy dziecko, które do nich trafiło prezentuje objawy zaburzeń ze spektrum autyzmu, czy jest to kolejne „tabletowe dziecko”.
Nowoczesne technologie nie są złe, dzieci też nie są złe, zatem kto jest winien? Niestety rodzice zbyt często dają maluszkowi smartfona lub tablet i albo odwracają się na drugi bok, albo sami zasiadają do komputera. Rodzice zapominają, że z dzieckiem trzeba rozmawiać, wspólnie się bawić, iść na spacer. Natomiast podczas korzystania w stosownym czasie z nowoczesnych technologii rodzice powinni towarzyszyć im i tłumaczyć jak działają lub co obecnie dzieje się na ekranie.

Przyjacielem rozwoju mowy dziecka jest ruch

Pamiętajmy, że dla prawidłowego rozwoju małego dziecka ruch jest taką aktywnością, która rozwija nie tylko sprawność motoryczną, ale również korzystnie wpływa na rozwój mowy, rozwój poznawczy oraz emocjonalno- społeczny. Minimalny czas poświęcony na aktywność fizyczną dziecka powinien wynosić:

• u dziecka w wieku od 0 do 12 mies. – minimum 30 minut zabawy na podłodze,
• u dziecka od 1 do 2 r.ż. minimum 180 minut,
• natomiast dziecko w wieku od 3 do 4 r.ż. – 180 minimum aktywności, w tym 60 minut umiarkowanej lub intensywnej.

W pozycji skrępowanej np. w wózku, krzesełku – dziecko może maksymalnie przebywać do 1 godz. na dobę.

Podsumowując czas spędzony z dzieckiem, nigdy nie jest czasem straconym. Specjaliści nigdy nie zrealizują programu wychowawczego rodzica. Rodzice z dzieckiem w domu rodzinny podczas wspólnych rozmów, zabaw, czy spacerów realizują najwspanialszy plan stymulacji rozwoju swojego dziecka.
Pamiętajmy, że czas od 3 m.ż., kiedy dziecko zaczyna patrzeć na twarz rozmówcy i się uśmiechać, do 5 roku to czas przeznaczony rozwój emocjonalny, jeżeli w tym czasie dziecko nie otrzyma odpowiedniej ilości bodźców, potem nie da się tego nadrobić. Rozwój dziecka jest najintensywniejszy do 6 roku życia, potem trudno jest coś zmienić, połączenia korowe, które powstają u małych dzieci są podstawą do budowania dalszego rozwoju.

Źródła:
1. Cieszyńska J., Korendo M. (2017). Wczesna interwencja terapeutyczna. Stymulacja rozwoju dziecka od noworodka do 6 roku życia, Kraków: Wydawnictwo Edukacyjne.
2. Common Sense Media (2013). Zero to Eight: Children’s Media Use in.America 2013.
3. Laskowska D. Nowe technologie mają negatywny wpływ na rozwój dziecka, Portal Holistic.news – 31.03. 2019 r.

———————————————–

Dziecko z ADHD w domu.
mgr Barbara Czuchta – psycholog

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD – Attention Deficit Hiperactivity Disorder) jest zaburzeniem neurorozwojowym klasyfikowanym jako zaburzenie zachowania i emocji rozpoczynające się zwykle w dzieciństwie i w wieku młodzieńczym. Choroba dotyczy od 1 do 9% dzieci, częściej chłopców.
Typowe objawy tego zaburzenia dotyczą trzech aspektów funkcjonowania dziecka:
1. nadruchliwości,
2. impulsywności,
3. trudności w koncentracji uwagi.

Dziecko nadruchliwe to dziecko, które jest w ciągłym ruchu, biega, skacze, wiecznie się kręci, nie jest w stanie usiedzieć w jednym miejscu. Funkcjonowanie dziecka charakteryzuje się dużą potrzebą ruchu, więc preferuje ono zabawy aktywne, na świeżym powietrzu. W szkole często jest ożywione, ma trudności z usiedzeniem w ławce przez całą lekcję, bawi się przyborami.
Impulsywność związana jest z trudnością w hamowaniu reakcji. Dziecko impulsywne to dziecko, które ma problemy z respektowaniem kolejności w grze, w kolejce w sklepie, wyrywa się do odpowiedzi, nie czeka na swoją kolej w rozmowie. Często mówi się o nim, że najpierw robi, a później myśli, co może wiązać się z tym, że jego niektóre zachowania są ryzykowne i niebezpieczne.
Zaburzenia koncentracji uwagi charakteryzują się słabą zdolnością do koncentrowania i utrzymywania uwagi na zadaniu. Objawy trudności w koncentracji uwagi to między innymi tendencja do łatwego rozpraszania uwagi (każdy hałas, ruch, przedmioty w pobliżu dziecka odciągają jego uwagę od właśnie wykonywanego zadania), duża przerzutność uwagi (bardzo szybkie przeskakiwanie z jednej aktywności w inną), czy trudności w organizowaniu swojej pracy lub zabawy. Często może się wydawać również, że dziecko nie słucha, nie wykonuje poleceń. Uczeń z trudnościami w koncentracji uwagi wykonuje swoją pracę w pośpiechu, niedbale, często pojawiają się w niej proste błędy, ma również tendencje do porzucania jej w przypadku napotkanych trudności.
Dzieci, które cierpią na ADHD często postrzegane są jako dzieci niegrzeczne. Wynika to z faktu, że znacznie różnią się od swoich rówieśników. Są bardzo ruchliwe, szybko się nudzą, więc przeskakują z jednej aktywności w inną, często nie kończąc tej poprzedniej. Stwarzają tym samym poczucie chaosu. Zdarza się, że nie wykonują poleceń, nie słuchają tego, co się do nich mówi. Znają zasady, jakimi powinny się kierować, jednak ich nie przestrzegają. Działają bez zastanowienia, co może prowadzić na przykład do konfliktów z rówieśnikami. Są wielomówne, wrażliwe, mają trudności z regulacją swoich emocji, co może wiązać się m.in. z zachowaniami agresywnymi, napadami złości.
Leczenie ADHD polega na otoczeniu dziecka kompleksową opieką. Możliwe jest leczenie farmakologiczne. Powinno ono być wspierane poprzez wprowadzenie różnorodnych oddziaływań wobec dziecka, spójnych w każdym środowisku funkcjonowania dziecka (w domu, w szkole itp.), popartych psychoterapią oraz psychoedukacją. Niezwykle istotne jest więc odpowiednie podejście rodziców do choroby dziecka i związane z nim adekwatne oddziaływania wychowawcze.
Rodzic, który mierzy się z wyzwaniem wychowywania dziecka cierpiącego na zespół nadpobudliwości psychoruchowej, często staje przed koniecznością dostosowania życia rodzinnego do potrzeb swojej pociechy oraz rozwijania własnych kompetencji i umiejętności, które ułatwią codzienne funkcjonowanie całej rodziny. W tym celu niezbędne jest przede wszystkim zaakceptowanie choroby dziecka i jego samego.
Niezwykle istotnym w wychowaniu dziecka z nadpobudliwością psychoruchową jest stworzenie spójnej i jasnej dla niego struktury, zgodnie z którą będzie funkcjonowało. Struktura ta dotyczy zasad obowiązujących w domu i poza nim, obowiązków dziecka, organizacji pracy i czasu, powtarzalnego planu dnia, sposobów komunikacji itd. Ważne jest, aby dziecko w każdym momencie wiedziało, co go czeka i czego może się spodziewać.
Nadmierna ruchliwość bywa często problemem dla całej rodziny. Potrzeba ruchu dziecka powinna być jednak zaspokojona. Należy więc stwarzać sytuacje, w których dziecko może w sposób akceptowany i bezpieczny dla niego wyładować nadmiar swojej energii na przykład poprzez organizację zajęć ruchowych, rozwijanie zainteresowania sportem. Podczas odrabiania lekcji dziecko powinno móc wstać, należy dać mu możliwość i przestrzeń na kręcenie się, czy machanie nogami. Czasami możliwość nauki w ruchu, na przykład chodząc po pokoju, polepsza możliwości skupienia uwagi. W trakcie przerw w nauce warto proponować krótkie, ciekawe dla dziecka ćwiczenia ruchowe. Ruchliwość dziecka powinna być akceptowana, jednak do pewnych granic. Należy więc wspólnie z dzieckiem ustalić konkretne zachowania, które są akceptowane, oraz takie, które są zabronione.
Impulsywność dziecka podobnie jak nadruchliwość powinna być akceptowana, jednak w ramach wytyczonych granic. W tym aspekcie niezwykle ważne jest ustalenie wspólnie z dzieckiem jasnych dla niego zasad oraz konsekwencji, które zostaną podjęte w przypadku ich nieprzestrzegania, a także nagród za zachowania pożądane przez rodziców. Ważne jest, aby jak najczęściej przypominać ustalone reguły, również na przykład w formie plakatu wiszącego w widocznym miejscu w domu. Zadaniem rodzica jest też przewidzieć niektóre zachowania dziecka (np. w przypadku przechodzenia przez jezdnię dziecko może w nieodpowiednim momencie wyskoczyć na ulicę). W takim wypadku pomocne może być wspólne omówienie z dzieckiem konsekwencji jego nierozważnego zachowania, w miarę możliwości przypomnienie o tym. Dziecko impulsywne to również dziecko, które przejawia trudności w kontrolowaniu swoich reakcji emocjonalnych. Warto więc często rozmawiać na temat sposobów radzenia sobie z trudnymi emocjami, sposobów wyładowywania ich w sposób bezpieczny i akceptowany społecznie, technik panowania nad nimi.
Radzenie sobie z trudnościami dziecka w koncentracji uwagi dotyczy przede wszystkim sytuacji odrabiania lekcji i nauki. Uwaga ma znaczący wpływ na osiągnięcia szkolne. Niejednokrotnie samodzielna nauka dzieci cierpiących na zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi nie jest możliwa, wymagają one wsparcia osoby dorosłej. Aby maksymalnie usprawnić procesy uczenia się obowiązek odrabiania lekcji powinien posiadać swoją ustaloną strukturę i rutynę. Ważna jest organizacja miejsca oraz czasu nauki. Na biurku dziecka z trudnościami w koncentracji uwagi powinny znajdować się tylko przedmioty niezbędne do pracy. Należy w miarę możliwości pozbyć się bodźców rozpraszających z pomieszczenia, w którym dziecko się uczy (zamknąć okno, wyłączyć telewizor, komputer, schować zabawki z zasięgu wzroku, ograniczyć możliwość przebywania innych w pomieszczeniu itd.). Czas nauki powinien być podzielony przerwami, przy czym powinny być one częste i krótkie. Przed rozpoczęciem pracy warto podzielić ją na mniejsze części, zanotować i odznaczać każdy zakończony etap. Podczas wspólnej pracy konieczne może być ukierunkowywanie uwagi dziecka oraz jej przywoływanie. Warto również wspomagać dziecko w kształtowaniu umiejętności uczenia się (np. poprzez zaznaczanie ważniejszych części tekstu kolorowym mazakiem, robienie notatek, map myśli itp.).

Niezwykle ważna na co dzień jest właściwa komunikacja. Ze względu na swoje trudności dziecko nie jest w stanie przyswoić wielu komunikatów, które są do niego nadawane, nie wszystkie, które dotrą może też wykonać. Należy więc zwracać się do dziecka krótkimi zdaniami, przy formułowaniu poleceń mówić tylko o jednej konkretnej rzeczy na raz („poskładaj klocki do pudełka” zamiast „posprzątaj pokój”), upewniać się, że dziecko je usłyszy i zrozumie. W celu pozyskania uwagi najlepiej jest nawiązać z dzieckiem kontakt wzrokowy. Przy formułowaniu polecenia dobrze jest mówić, co dziecko ma zrobić, a nie czego nie powinno („podejdź do mnie” zamiast „nie biegaj”). W codziennym funkcjonowaniu ważne jest również częste chwalenie za nawet najmniejsze sukcesy, dostrzeganie rzeczy wykonanych właściwie. Warto również opisywać zachowania pożądane przez rodzica. Niezbędne są częste rozmowy, wyjaśnianie przyczyn zachowania rodzica, różnych zjawisk, możliwych konsekwencji pewnych zachowań.
U podstaw codziennej pracy z dzieckiem z ADHD powinna leżeć rozległa wiedza na temat jego dolegliwości, niespożyte pokłady cierpliwości, a także żelazna konsekwencja w przestrzeganiu przez rodzica nałożonych przez siebie zasad, egzekwowaniu ich, czy dopilnowaniu, by dziecko wykonało swoje zadania. Włożony wysiłek powinien zaowocować lepszym funkcjonowaniem zarówno dziecka teraz i w przyszłości, jak i całego systemu rodzinnego.
Wychowanie dziecka cierpiącego na zaburzenia hiperkinetyczne jest zadaniem trudnym i wymagającym. Naturalne wydają się więc towarzyszące rodzicom poczucie złości, bezradności, czy niekompetencji. Pomocne w takiej sytuacji jest wsparcie psychologiczne i psychoedukacja, które mają na celu pomoc w radzeniu sobie z emocjami, a także wyposażenie rodziny w sposoby i techniki ustalania organizacji dnia i pracy, odpowiedniej komunikacji i reakcji na zachowania dziecka.

Literatura:
1. Kazdin A.E., Weisz J.R. (2006) Psychoterapia dzieci i młodzieży. Metody oparte na dowodach. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
2. Kołakowski A., Pisula A. (2011) Sposób na trudne dziecko. Przyjazna terapia behawioralna. Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
3. Marcelli D., Cohen D. (2012) Psychopatologia wieku dziecięcego. Red. H. Jaklewicz. Wrocław: Urban & Partner.

———————————————–

Jak motywować nastolatków wykorzystując metodę pozytywnej dyscypliny.
mgr Magdalena Nowicka-Chwastyk – psycholog

W dniu 10 października 2019 r. w nasza Poradnia była organizatorem konferencji dla dyrektorów, nauczycieli, wychowawców oraz przedstawicieli organów prowadzących szkoły i placówki z powiatu średzkiego. Temat głównego wystąpienia: „Pozytywna dyscyplina szansą dla ucznia i nauczyciela w wychowaniu do wartości”. Uczestnicy konferencji byli wyraźnie zainteresowani tematem Pozytywnej Dyscypliny, stąd pomysł by w dalszym ciągu przedstawiać jej założenia i metody w pracy z dziećmi i nastolatkami.

Czym jest pozytywna dyscyplina? Pozytywna dyscyplina jest metodą wychowawczą rozwijającą się od 30 lat. Dostarcza ona rodzicom i nauczycielom gotowych technik i narzędzi do pracy nad sobą i do pracy z dzieckiem. Korzenie PD sięgają psychologii indywidualnej, która mówi o tym, że każdy człowiek ma jedno podstawowe pragnienie: chce być ważny i chce przynależeć.

Podstawowe założenia Pozytywnej Dyscypliny:

1. Pomaga dzieciom poczuć łączność i przynależność, pomaga im poczuć, że są ważne w rodzinie i społeczności.
2. Jest jednocześnie pełna szacunku i wymagająca: miękka i zdecydowana w tym samym czasie, czyli twarda dla problemu i miękka dla osoby.
3. Jest skuteczna długofalowo: bierze pod uwagę to, co dziecko myśli, czuje, czego się uczy i jakie podejmuje decyzje o sobie samym i o swoim świecie i jak decyduje się postępować w przyszłości, aby przetrwać i odnosić sukcesy.
4. Uczy ważnych umiejętności społecznych i życiowych: szacunku, dbania o innych, rozwiązywania problemów, współpracy oraz umiejętności wnoszenia wkładu i bycia pożytecznym w domu, przedszkolu, szkole i większej społeczności.
5. Zaprasza dzieci do odkrywania, jak bardzo są zdolne i kompetentne. Zachęca je do konstruktywnego używania swojej osobistej siły i autonomii.

Jak motywować nastolatka wykorzystując metody Pozytywnej Dyscypliny?
Częstym tematem poruszanym w naszych gabinetach z rodzicami jest motywowanie nastolatka do wypełniania obowiązków zarówno szkolnych jak i domowych. Pozytywna Dyscyplina podsuwa nam sześć skutecznych motywatorów, które pozytywnie wpłyną na naszego nastolatka. Są to: pochwały, żarty, robienie interesów i branie zastawów, własne zaangażowanie, wspólne rozwiązywanie problemów oraz uprzejma i stanowcza konsekwencja.

POCHWAŁY
Każdy z nas chce czuć się pochwalony i doceniony. Musimy dawać nastolatkowi poczucie, że jest wyjątkowy i ceniony. Czasami jest to trudne, aby znaleźć u nastolatka coś, co zasługuje na pochwałę. Dlatego dawanie pochwał wymaga od nas rodziców dużo uważności i zaangażowania by wzmacniać dziecko w jego postepowaniu i zachowaniu. Nawet pozytywne komunikaty dotyczące drobnych postępów, drobnych rzeczy dadzą naszemu dziecku poczucie, że jest doceniane.
ŻARTY
Poczucie humoru dużo bardziej dotrze do naszego nastolatka niż kazania i wymówki, do których często jest przyzwyczajony. Żarty pokazują młodemu człowiekowi, że mamy dystans do pewnych rzeczy a także nie uruchomią buntu z jego strony.
ROBIENIE INTERESÓW I BRANIE ZASTAWÓW
Założeniem robienia interesów jest obustronna korzystna wymiana. Przemawia to do logiki nastolatka i potrzeby poczucia sprawiedliwości, która jest w tym wieku bardzo silna. Nastolatek bardzo mocno skupia się na sobie i na swoich potrzebach oczekując, że cały świat kręci się wokół niego. Zasadą robienia dobrych umów między rodzicami a nastolatkiem jest możliwość kontroli złożonych deklaracji oraz ich realizm. Wymaga to czasu oraz obustronnego zaangażowania, a także kompromisów z obu stron.
WŁASNE ZAANGAŻOWANIE
Nasze własne zaangażowanie oraz przykład, który dajemy nastolatkowi przyczyni się do tego, że będzie on bardziej zmotywowany oraz będzie podejmował działania bez strofowania, stawiania wymagań czy karania. Nasze zaangażowanie polega na pracy razem z nastolatkiem a nie nad nastolatkiem. Poświęcając na początku sporo naszego czasu i uwagi wypracujemy razem z naszym nastolatkiem odpowiednie zachowania np. samodzielne odrabianie zadań domowych.
WSPÓLNE ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW
Cztery kroki wspólnego rozwiązywania problemów:
1. Nastolatek zwierza się ze swoich zamiarów lub problemów.
2. Rodzice przedstawiają własne zamiary lub problemy.
3. Jeśli zamiary obu stron są od siebie odległe, rodzina urządza burzę mózgów celem rozwiązania różnych możliwości.
4. Nastolatek i rodzice wybierają opcję, na którą obie strony gotowe są przystać, i przyjmują ją na krótki okres próbny.
UPRZEJMA I STANOWCZA KONSEKWENCJA
Jest to najbardziej czasochłonna z przedstawionych dotychczas metod. Stanowi doskonałą alternatywę metod autorytarnych i zbyt liberalnych. Jest przeciwieństwem wyciągania logicznych konsekwencji, które są postrzegane przez nastolatka jako kary. Metoda ta uczy współpracy, umiejętności życiowych, odpowiedzialności a zniechęca do oporu.
Cztery kroki uprzejmej i stanowczej konsekwencji:
1. Przeprowadź ze swoim nastolatkiem przyjacielską rozmowę, żeby dowiedzieć się o co chodzi w danej sprawie (najpierw słuchaj, potem dziel się swoimi opiniami).
2. Przedyskutujcie wspólnie możliwe rozwiązania (nie stroń od żartów, pozwól sobie na pewną przesadę). Wybierzcie wariant, który będzie do przyjęcia dla ciebie i dla nastolatka. Obie strony będą pewnie musiały pójść na ustępstwa, ponieważ najlepsze twoim zdaniem rozwiązanie może być inne niż wybrane przez młodego.
3. Precyzyjnie uzgodnijcie nieprzekraczalną datę i czas realizacji.
4. Weź pod uwagę, że ten termin prawdopodobnie nie zostanie dotrzymany, więc po prostu trzymaj się umowy, łagodnie i stanowczo wymagając od nastolatka jej przestrzegania.
Dziecko przyjmując zobowiązanie uczy się przyjęcia za nie odpowiedzialności. Rodzice w czasie tej metody uczą się przyjmowania postawy aktywnej i przemyślanej a dzięki temu unikną pochopnych reakcji.

Powyższe zasady wydają się być czasochłonnymi jednak warto poświęcić więcej czasu na początku, tak by wypracować efektywne sposoby motywowania naszych dzieci. Powyższe wskazówki pomogą rodzicom wypracować u nastolatków motywację przy jednoczesnym przyjęciu przez nich odpowiedzialności za własne działania.
Zachęcam do poznawania metod Pozytywnej Dyscypliny, które są alternatywą dla stosowanych dotychczas metod wychowawczych.
Już niedługo w ofercie naszej Poradni pojawi się wykład otwarty dla rodziców, którzy będą chcieli poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności z zakresu Pozytywnej Dyscypliny.

Bibliografia:
„Pozytywna Dyscyplina dla nastolatków” Nelsen J. Lott L. Pozytywna Dyscyplina. Warszawa 2018.

———————————————–

Jak pomóc nieśmiałemu dziecku.
mgr Barbara Gajewska – psycholog

Nieśmiałość jest często bagatelizowana przez opiekunów i wychowawców ze względu na brak uciążliwości dla otoczenia.
Pojęcie nieśmiałości traktuje się jako zjawisko złożone, jako zespół objawów, który wiąże się ze zmianami w sferze:
• emocjonalnej (chodzi tu o lękliwość społeczną, która jest uwarunkowana nadwrażliwością emocjonalną),motywacyjnej (dotyczy stosunków jednostki do samej siebie, skłonności do niedoceniania się),
• behawioralnej (wiąże się z obniżonym poziomem działania osoby nieśmiałej, jeśli działalność ta dokonuje się w obecności innych osób).

Nieśmiałość można obserwować lub doświadczać w różnym stopniu we wszystkich lub niektórych sferach funkcjonowania.
W zachowaniu obserwujemy zatem m.in. unikanie sytuacji wywołujących lęk, ciche mówienie, bardzo ograniczoną mowę ciała lub nadmierne przytakiwanie i uśmiechanie się, nerwowe ruchy (np. dotykanie włosów lub twarzy)
Objawami fizjologicznymi doświadczanymi przez osobę nieśmiałą są najczęściej: przyspieszone bicie serca, czerwienienie się, suchość w ustach, drżenie rąk lub innych części ciała, pocenie się, zawroty głowy, nudności oraz tzw. „motylki” w brzuchu.
Myślenie i funkcjonowanie intelektualne osoby nieśmiałej charakteryzują często negatywne myśli lub przekonania o sobie, zamartwianie się, samooskarżanie się, brak pewności siebie, problemy z wymyśleniem, co powiedzieć w towarzystwie; jak odpowiedzieć na czyjąś uwagę.

Jak rodzice mogą pomóc nieśmiałemu dziecku?
1. Przyjrzyj się specyfice nieśmiałości swojego dziecka:
Zwróć uwagę, czy twoje dziecko jest nieśmiałe w kontakcie z jedną osobą czy w grupie; czy tylko w nowych, nieznanych czy wszystkich sytuacjach społecznych; czy dziecko ma zahamowania tylko w bardzo określonych sytuacjach (np. telefonowanie, jedzenie w miejscu publicznym, zabawa) czy we wszystkich.
2. Modeluj pewność siebie w sytuacjach społecznych
Modelowanie to najbardziej naturalny sposób uczenia się u dzieci. Zatem:
1) Pierwszy mów: „Dzień dobry” znajomym i przedstawiaj się;
2) Bądź przyjazny do ludzi;
3) Praw innym komplementy;
4) Pomagaj innym, gdy widzisz taką potrzebę;
5) Podejmuj ryzyko i komentuj, jak to ważne (np. „Myślałam, że będzie trudniej”, „Myślałem, że pójdzie mi lepiej, ale przynajmniej wiem co robić następnym razem”);
3. Ćwicz w domu sytuacje społeczne trudne dla dziecka (uścisk ręki, patrzenie w oczy, rozmowy z innymi dziećmi i dorosłymi, przedstawianie się itp.)
4. Unikaj
1) Publicznego ośmieszania dziecka;
2) Publicznego krytykowania ludzi;
3) Poniżania siebie, gdy ci coś nie wyjdzie;
4) Poniżania dziecka, gdy mu coś nie wyjdzie;
5. Ucz umiejętności społecznych jak najwcześniej;
1) Organizuj spotkania z innymi dziećmi w domach;
2) Ucz, jak wchodzić w grupę i jak z niej wychodzić;
3) Tłumacz, na czym polega przyjaźń;
4) Całą rodziną ćwiczcie bycie w dobrym kontakcie (uśmiechanie się, komplementowanie wzajemne, uściski rąk);
5) Proponuj zabawy w ćwiczenie zachowań społecznych poza domem, np w proszenie o pomoc w sklepie, pytanie o drogę, zakupy w lokalnym sklepie, uśmiechanie się do ludzi, mówienie „dzień dobry” itp.
Warto zwrócić uwagę, jaką zmianę może przynieść dziecku nauczenie go tak prostego zachowania jak uśmiechanie się!
6. Ucz, że istnieje więcej niż jeden sposób patrzenia na sprawy, więcej niż jedno rozwiązanie problemu;
1) Porażka uczy, czego mamy nie robić, by osiągnąć to, co chcemy.
2) Ucz dziecko poszukiwania rozwiązań, aż znajdzie właściwe (ćwicz w sytuacjach życia codziennego).
7. Zachęcaj do zmian małymi kroczkami;
Duże kroki mogą bardzo zniechęcić nieśmiałych. Metoda głębokiej wody (np. wysłanie dziecka na obóz) jest dobra tylko wtedy, gdy jesteś pewny pozytywnego rezultatu. Gdy nie – pozwól dziecku wchodzić wolno!
Najpewniejszym sposobem pokonania nieśmiałości u dzieci jest pozwolenie mu na robienie tak małych kroczków, by częściej doświadczały sukcesu niż porażki, a jest to najbardziej prawdopodobne w zadaniach, w których są dobre.
8. Pomóż dziecku odkryć zdolności i umiejętności, które czynią go wyjątkowym;
Rozpoznaj zdolności dziecka – najpierw te, które może realizować w samotności. Następnie, stopniowo, pozwól mu się wykazać najpierw w gronie wspierających dorosłych, a potem wśród rówieśników;
9. Pomóż dziecku nauczyć się radzić sobie z emocjami;
Oczywiście, że należy okazać wsparcie dziecku, gdy mu ciężko, ale warto pamiętać, że im więcej uwagi poświęcamy zachowaniu, tym bardziej je wzmacniamy. Ucz zatem również, że trudne uczucia, jak porażki – to źródło naszej edukacji.
10. Ucz tolerancji i szacunku dla innych;
Nieśmiałe dzieci są zwykle bardzo krytyczne wobec siebie i innych. Dlatego pokazuj, że ludzie nie muszą być idealni, by być wartościowymi. Im więcej okazujesz wyrozumiałości w stosunku do innych, tym bardziej dzieci będą wyrozumiałe wobec siebie… (i ciebie).
11. Rozważnie używaj etykietki „nieśmiały”
1) Zawsze łącz nieśmiałość z czymś pozytywnym („Jesteś nieśmiałym dzieckiem, jak wielu wybitnych ludzi – Einstein, Kidman),
2) Nie używaj nieśmiałości, jako wymówki dla dziecka, by nie musiało próbować;
3) Podkreślaj inne ważne cechy dziecka, w które naprawdę wierzysz
4) Nie używaj etykietki, gdy nie jesteś absolutnie przekonany, że będzie to miało pozytywny efekt;
12. Zwróć się po profesjonalną pomoc, gdy uznasz, że jest to konieczne lub gdy w rodzinie były przypadki zaburzeń lękowych, depresji czy uzależnień. Warto też pamiętać, że unikanie kontaktów z innymi jest charakterystyczne dla niektórych poważnych problemów psychicznych dzieci jak zespół Aspergera (całościowe zaburzenie rozwoju, przejawiające się m.in. brakiem zdolności do nawiązywania relacji społecznych, głównie z rówieśnikami), mutyzm wybiórczy (nie odzywanie się do nikogo najczęściej w szkole lub przedszkolu) czy dystymia (łagodniejsza, ale chroniczna forma depresji)

Jak nauczyciel może pomóc nieśmiałemu dziecku?
1. Traktuj nieśmiałość jako dość powszechną cechę charakteru i wyrażaj się o niej tylko w pozytywnym kontekście.
2. Nie zapominaj o istnieniu nieśmiałych dzieci w klasie, ale i nie wyróżniaj ich.
3. Daj nieśmiałemu dziecku zadania do wykonania, do których samo by się nie zgłosiło (np. wytarcie tablicy, zamknięcie klasy po lekcjach, rozdanie klasówek, zebranie informacji od innych uczniów na jakiś temat), by umożliwić mu doświadczanie coraz większego poczucia kompetencji.
4. Podkreślaj jego sukcesy, zalety, mocne strony i pokazuj osiągnięcia.
5. Zachęcaj do wypowiadania się na forum grupy poprzez zadawanie pytań pomocniczych życzliwie ukierunkowujących dziecko; pozostawiaj mu więcej czasu do namysłu.
6. Rozbudzaj jego zainteresowania, które może dzielić z kolegami z klasy.
7. Pomóż nauczyć go, jak inicjować kontakt z drugą osobą poprzez zajęcia grupowe, w parach.
8. Obniżaj jego napięcie emocjonalne poprzez indywidualne rozmowy nastawione na wysłuchanie, zrozumienie sytuacji oraz nazywanie emocji.
9. Udzielaj wskazówek rodzicom, aby potrafili pomóc swojemu dziecku
10. Nagradzaj nawet małe postępy dziecka.
11. Zwracaj uwagę na dokuczanie nieśmiałemu dziecku w grupie czy w klasie i natychmiast interweniuj.

Bibliografia
M.Antony, R.Swinson, „Jak przezwyciężyć nieśmiałość i lęk przed otoczeniem?” Sensus 2007
Bogdanowicz M., „Psychologia kliniczna dziecka w wieku przedszkolnym” , Warszawa 1985.
Faber A., Mazlish E., „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły” , Poznań 2008.
Harwas-Napierała B., „Nieśmiałość dziecka” , Poznań 1979.
Zimbardo P.G., „Nieśmiałość – co to jest? Jak sobie z nią radzić?”, Warszawa 2000.

———————————————–

Style wychowania.
mgr Bogusława Stramel – pedagog

Rodzicem najczęściej zostaje się bez żadnego przygotowania praktycznego ani mentalnego. Jest założenie, że to się wie, że tego nie trzeba się uczyć. Świadomie lub nieświadomie powielamy metody wychowawcze swoich rodziców, bez szczególnej refleksji czy były właściwe. Zdarza się również, że robimy coś zupełnie odwrotnie właśnie ze względu na to, że uważamy, że nasi rodzice postępowali niewłaściwie. Warto poddać refleksji swój styl wychowania i przyjrzeć się jakie efekty przynosi. Przedstawię (w dużym skrócie) trzy podstawowe style wychowania oraz konsekwencje ich stosowania.

1.Styl wychowania – liberalny
Charakterystyka stylu Jakie kształtuje cechy u dziecka, jakie wyzwala uczucia

Styl liberalny w rodzinie polega na
-całkowitym niemal pozostawieniu dziecka samemu sobie, a więc nie wtrącaniu się w jego sprawy,
-tolerowaniu aspołecznych zachowań,
-braku kontroli i opieki ze strony rodziców.
Cechą liberalnego stylu wychowania jest zarówno pobłażliwy stosunek do dziecka, jak i przesadna uległość, wyrażająca się m.in. w spełnianiu wszelkich jego zachcianek i życzeń
Styl liberalny przypomina pod pewnymi względami wychowanie niekonsekwentne czy też ingerowanie w sprawy dziecka i w jego zachowanie wyłącznie od przypadku do przypadku.

Rodzice nie stawiają zbyt dużo granic, a gdy je stawiają nie są konsekwentni w ich przestrzeganiu. Rodzi to w dziecku brak poczucia bezpieczeństwa, ze względu na brak stałości w zasadach i normach rodzinnych. Rodzice stosujący ten styl interesują się tym co się dzieje u dziecka czasami, gdy mają akurat na to ochotę, w większości czasu jest brak kontroli, przyzwalanie na aspołeczne zachowania. Bardzo charakterystyczne dla stylu liberalnego jest pobłażliwość i uległość w stosunku do dziecka, co objawia się w spełnianiu wszelkich zachcianek dziecka, akceptowaniu jego agresywnych lub niegrzecznych zachowań. Czasami w takich rodzinach wydaje się, że to dziecko decyduje o wielu sprawach.
1. Dziecko ma kłopoty z nauką, ponieważ nie jest wystarczająco zmotywowane.
2. Brak poczucia bezpieczeństwa ze względu na brak stałości zasad i norm rodzinnych.
3. Dzieci uczą się manipulować dorosłymi, aby uzyskać to czego chcą.
4. Dziecko odczuwa brak szacunku do siebie, ponieważ rodzice mu tego szacunku też nie okazują, ale też nie uczą go szanować innych
Często to dziecko kieruje rodzicami, korzysta z nadmiernej swobody i przywilejów, co w konsekwencji sprawia, iż są to „jednostki wprawdzie o dużym poczuciu własnej wartości (niestety często zbyt dużym), ale niejednokrotnie egoistyczne, niezdyscyplinowane wewnętrznie, niezdolne do trwałego wysiłku, mało zahartowane.

2. Styl wychowania – demokratyczny
Charakterystyka stylu Jakie kształtuje cechy u dziecka, jakie wyzwala uczucia

Styl demokratyczny jest najkorzystniejszym stylem wychowania dla rozwoju osobowości dziecka. Dziecko bierze udział w życiu rodziny, omawia, dyskutuje i planuje sprawy codziennego współżycia rodzinnego. Zna zakres swoich obowiązków, na które sam się zgodził. Rodzice preferujący ten styl wychowania nie stosują na ogół kar, a raczej wyjaśniają dziecku jak i dlaczego powinno postąpić inaczej, posługują się metodami perswazji i argumentacji, tłumaczeniem dlaczego pewnych rzeczy nie wolno robić. . Stosują pochwały opisowe W takiej rodzinie rodzice odwołują się w pierwszym rzędzie do uczuć i ambicji dziecka. Stosują zachęty. Dążą do związania dziecka ze sobą uczuciem sympatii.
Dziecko posiada swoje obowiązki, które przyjęło i zaakceptowało – nie były one narzucone a wspólnie przedyskutowane. W takiej rodzinie ważne jest szanowanie granic każdego jej członka zarówno rodziców jak i dzieci. Istotną cechą charakterystyczną rodzin ze stylem demokratycznym jest miłość i wzajemna życzliwość.

1. Prawidłowy rozwój osobowości dziecka. Dziecko wie kim jest, co lubi, czego nie i jakie są jego talenty.
2. Autentyczna pewność siebie dziecka.
3. Dzieci szanują siebie i innych.
4. Dzieci mają poczucie bezpieczeństwa w związku ze stałością i jasnością zasad panujących w rodzinie.
5. Dzieci posiadają wysokie umiejętności społeczne.
Dziecko zna swoją wartość, jest aktywne i twórcze. Jest samodzielne, potrafi bardzo dobrze funkcjonować w grupie rówieśniczej, ma własne zdanie

3. Styl wychowania – autokratyczny
Charakterystyka stylu Jakie kształtuje cechy u dziecka, jakie wyzwala uczucia

Styl autokratyczny zakłada wyraźny dystans między rodzicami a dzieckiem. Rodzice kontaktują się z nim w sposób formalny, nie wnikając w jego potrzeby psychospołeczne, zainteresowania, motywy i uzdolnienia itp. Starają się kierować ” odgórnie”, nagminnie wydając polecenia i zakazy. Uznają tylko racje własne, nie tolerują sprzeciwu. Manipulują dzieckiem, nie dopuszczając go do współdecydowania w sprawach rodzinnych. W razie nieposłuszeństwa stosują surowe kary. Od dzieci wymaga się bezwzględnej karności i posłuszeństwa, podporządkowania się wszystkim poleceniom i nakazom rodziców, a zwłaszcza ojca.

Rodziny, w których dominuje ten styl charakteryzują się wyraźnym dystansem w relacji rodzic – dziecko. Kontakty są dość formalne, sztywne, bardzo rzadko okazuje się tu ciepło, troskę i wsparcie. Rodzice mają duże wymagania w stosunku do dzieci i nie akceptują możliwości słabości czy gorszego dnia dziecka. Zasady są zasadami, nie uznaje się okoliczności łagodzących ani sprzeciwu. To również brak akceptacji dla pomyłek, błędów i słabości. Nie rozmawia się o uczuciach, a tzw. trudne uczucia są zakazane, nieakceptowane.

1. Dzieci mają niskie poczucie własnej wartości – zachowują się ulegle.
2. Lub przeciwnie – buntują się przeciwko wszystkim i wszystkiemu bez głębszej refleksji nad zasadnością buntu. Występuje trudność w podporządkowaniu się zasadom i normom społecznym.
3. Większe prawdopodobieństwa wystąpienia u nastolatka tzw. zachowań ryzykownych: używanie substancji psychoaktywnych – alkohol, narkotyki, papierosy; przedwczesna inicjacja seksualna, sporty ekstremalne, agresja, itp.
4. Brak wykształconego poczucia tożsamości – dziecko nie wie kim jest jako członek społeczeństwa, nie wie co lubi, czego nie lubi, jakie są jego pasje.
Dziecko skłonne jest do łamania niewygodnych dla siebie przepisów, zwłaszcza gdy brak jest kontroli rodziców.

Te trzy style wychowania na ogół nie występują w rodzinie w czystej postaci, często jest to mieszanka stylów, w zależności od sytuacji, jednak jeden jest zawsze dominujący.

———————————————–

Rola ojca w wychowaniu dzieci.
mgr Bogusława Stramel – pedagog

Rodzina jest podstawą wychowania zdrowych i szczęśliwych dzieci. Aby proces wychowania był optymalny, potrzeba obojga rodziców. Zarówno mama jak i tata, mają do spełnienia inne zadania i obowiązki.
Jaka jest rola ojca w rodzinie? Co wnosi do życia rodzinnego i jakie obowiązki przed nim stoją?
Rola ojca w rodzinie polega na wnoszeniu w życie dziecka autorytetu, bezpieczeństwa i stabilności.
W wielu rodzinach to właśnie ojciec zajmuje się pracą i zapewnianiem bytu materialnego dla rodziny. W procesie wychowywania dzieci, ojciec staje się wzorem i przekazuje zasady i prawdy moralne, które są ważne w życiu. Przekazuje męskie cechy i wartości. Dlatego synowie mogą się z nim łatwo identyfikować. Miłość matki jest bezwarunkowa, natomiast miłość ojca jest bardziej wymagająca. Oznacza to, że ojciec staje się bardziej wymagający wobec dzieci, ucząc ich tym samym lepszego radzenia sobie w życiu.
Na psychikę dziecka, na jego rozwój, negatywny wpływ ma nie tylko nieobecność ojca, lecz także patologia ojcostwa, to znaczy ojciec nie wykonujący swoich funkcji, czy też wykonujący je w sposób niewłaściwy. Chodzi o czynne zaangażowanie się ojca w funkcjonowanie rodziny, w proces wychowania dzieci, bowiem ważna jest zarówno ilość, jak też jakość kontaktów z ojcem.
Rolą ojca jest także wspieranie rozwoju tożsamości u dzieci.
Dziecko potrzebuje obojga rodziców, albo przynajmniej dwóch osób przeciwnej płci, rzeczywiście i aktywnie obecnych w jego życiu, aby pełniej rozwijać swoje potencjalne możliwości. Potrzebuje, żeby rodzice różnili się od siebie nawzajem i szanowali swą kobiecość i męskość. Dzięki temu zarówno chłopiec, jak i dziewczynka dowiadują się, czym ojciec różni się od matki w uczuciach, myśleniu i zachowaniu i łatwiej mogą zaakceptować własną płeć.
Ojciec razem z matką, odpowiadają także za jakość relacji jaka panuje między nimi. Jeżeli te relacje są dobre, stwarza się korzystne warunki dla rozwoju i życia dzieci. Rola ojca jest znacząca zwłaszcza jeśli chodzi o rozwój społeczny dzieci. Ojcowie odpowiadają w dużej mierze za socjalizację. Przygotowują także dziecko do różnych zadań życiowych poprzez fakt, że są zazwyczaj bardziej wymagający od matek. Dzięki temu uczą dzieci jak mają radzić sobie ze stresem i problemami. Ojcowie przekazują także normy społeczno-moralne dzieciom. Ojciec wpływa więc na jakość przystosowania dzieci, odpowiadają także za rozwój ich uczuciowej dojrzałości.
Dzieci, które mają dobry kontakt z ojcami, są bardziej pewne siebie, dojrzalsze, otwarte na innych i komunikatywne. Natomiast dzieci, które nie mają dobrych relacji z ojcem, są bardziej wycofane, nieufne, konfliktowe i mniej odpowiedzialne
Ojciec tak jak i matka, uczą dzieci empatii i wrażliwości na innych, a także okazywania swoich emocji i nazywania ich. Ojciec, który rozmawia z dzieckiem o zachowaniach innych, uczy go nazywać i rozumieć własne emocje, a także wysyła spójne komunikaty, staje się wzorem, który dzieci będą naśladować. Ojciec jest bowiem pewnym modelem zachowań społecznych dla swoich dzieci. Źle się dzieje, kiedy ojciec staje się dla swoich dzieci wzorem negatywnym, którego nie powinny naśladować. Prowadzi to do zaburzeń zachowania i zakłóca prawidłowe przystosowanie się dzieci do otoczenia. To rodzi konflikty i problemy.
Wspieranie matki w wychowaniu dzieci to kolejne zadanie, przed którym stoją ojcowie. Matka potrzebuje wsparcia i uwagi ze strony swojego męża. Jeżeli ten jest w stanie jej to zapewnić, oboje potrafią więcej dać z siebie swoim dzieciom i wychowywać ich na szczęśliwych ludzi. Przeciwnie dzieje się kiedy tego wsparcia nie otrzymuje. Wtedy w domu dochodzi do częstszych konfliktów i narastają wzajemne problemy i pretensje. Ojciec uczy dzieci także innych umiejętności niż matka. Może to być np. wspólne majsterkowanie, czy naprawa urządzeń domowych.
Należy pamiętać, że nie jest możliwe dobre wypełnianie roli ojca, bez akceptowania roli matki. Muszą oni oboje mówić jednym głosem we wszystkich kluczowych zagadnieniach dotyczących wychowania, moralności, nauki, rozwoju społecznego i innych sfer życia.
Rola ojca w rodzinie jest bardzo złożona i obejmuje wiele czynników. Ważne jest aby doceniać rolę ojca i nie bagatelizować jego wpływu na rozwój dzieci.

Bibliografia:
POSPISZYL Kazimierz : Ojciec a wychowanie dziecka. – Warszawa : Wydawnictwo Akademickie „Żak” Teresa i Józef Śniecińscy, 2007
SOSNOWSKI Tomasz : Relacje ojciec – dziecko jako czynnik sukcesu wychowawczego // W: Dziecko – sukcesy i porażki / pod red. Rafała Piwowarskiego. – Warszawa : Instytut Badań Edukacyjnych , 2007.

———————————————–

Pomocnik rodzica w wychowaniu dziecka.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

Zwierzęta od zawsze towarzyszą w życiu człowieka. Z jednej strony były i są pomocne w pracach związanych z gospodarstwem domowym, rolnym, a z drugiej strony są ważnymi towarzyszami w naszym codziennym życiu. Bardzo dużo ludzi ma swoich ulubieńców, pupili. Badacze zajmujący się wpływem zwierząt na życie człowieka podają wiele korzyści płynących z takich codziennych relacji człowieka i zwierzęcia. Stąd powstała i rozwinęła się zooterapia, z różnymi jej odmianami: m.in. hipoterapia, dogoterapia, felinoterapia, delfinoterapia. Dlaczego? Dlatego, że zwierzęta są rewelacyjnymi terapeutami, wpływającymi pozytywnie zarówno na stan fizyczny, jak i psychiczny człowieka. Ten pozytywny wpływ jest na każdego z nas, bez względu na jego kondycję psychofizyczną, ale szczególnie zooterapia jest nieoceniona dla ludzi chorych, niepełnosprawnych, starszych i dzieci. Miękkie futerko, sierść zwierzątka sprawia, że chce się je głaskać i przytulać, a dotyk powoduje wydzielanie hormonów szczęścia ( serotoniny). Wspólne zabawy sprawiają wiele radości, śmiechu, uśmiechu, co również jest nieocenione dla dobrej kondycji psychicznej człowieka. Śmiechoterapia, tak modna ostatnio i polecana, może być udziałem każdego z nas na wyciągnięcie ręki, bez zbędnych formalności i trudności organizacyjnych.

Korzyści płynące dla każdego człowieka z kontaktu ze zwierzętami:
• Redukują stres – już samo towarzystwo naszego pupila powoduje wydzielanie oksytocyny – hormonu wpływającego na tworzenie więzi i uczuć opiekuńczych; a z drugiej strony – wpływa na obniżenie poziomu hormonu stresu ( kortyzolu), co zmniejsza napięcie i zdenerwowanie oraz sprzyja lepszemu radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami. Stąd zooterapię stosuje się m.in. w leczeniu stresu pourazowego u weteranów wojennych.
• Profilaktyka chorób sercowo-naczyniowych – poprzez codzienne spacery z psem, zabawy ruchowe z kotem, itp., polepsza się kondycja fizyczna człowieka, a tym samym obniża poziom cholesterolu, następuje spadek wagi oraz obniża się zbyt wysokie ciśnienie krwi.

• Zapobiegają innym schorzeniom – poprzez kontakt dziecka ( jeszcze przed 6 miesiącem życia ) ze zwierzęciem zmniejsza się ryzyko zachorowania na alergię czy astmę, gdyż system immunologiczny jest bardziej odporny. Pomagają w leczeniu depresji – kontakt chorego z jego pupilem poprawia samopoczucie, redukuje napięcie, chociaż na chwilę pomaga zapomnieć o problemach, a nawet odwrócić uwagę od bólu, także tego fizycznego.

• Asystenci – psy są nieocenionymi przewodnikami osób niewidomych, a w przypadku osób z innymi niepełnosprawnościami pomagają w codziennym życiu.
Monitorują stan zdrowia człowieka – znane są przypadki psów szkolonych specjalnie
do czuwania nad stanem zdrowia swoich właścicieli – diabetyków, gdyż potrafią
wyczuć spadek poziomu cukru.

• Podwyższają samoocenę człowieka – poprzez bezwarunkową miłość, którą okazują oraz przywiązanie, ogromną radość na widok właściciela.

• Zmniejszają poczucie samotności – często pies czy kot będąc jedynymi, ale wiernymi towarzyszami osób starszych dając bliskość, radość i miłość motywują do życia, dają poczucie bycia potrzebnym.

• Sprzyjają nawiązywaniu znajomości – miłośnicy zwierząt lubią opowiadać o swoich pupilach, przez co nawiązują nowe kontakty, zacieśniają istniejące znajomości.

Szczególnego podkreślenia wymaga jednak kontakt dziecka ze zwierzęciem, ma on bowiem pozytywny, stymulujący wpływ na każdą sferę rozwoju dziecka – fizyczną, emocjonalną, społeczną i intelektualną. W tym kontekście zwierzęta są wyjątkowymi POMOCNIKAMI RODZICA w wychowaniu dziecka:
• posiadanie zwierzęcia uczy dziecko odpowiedzialności poprzez codzienne obowiązki związane z opieką nad pupilem (np. wychodzenia z psem na spacer, sprzątanie kuwety kota czy terrarium chomika, karmienie papużki, itd.); u dziecka kształtują się takie cechy jak obowiązkowość i zaangażowanie w życie innych,
• obserwując na co dzień swojego pupila dziecko przekonuje się, że zwierzęta czują tak jak my, że one potrafią również odczuwać, np. cieszyć się z obecności człowieka, ale i doświadczać cierpienia, uczy się zauważać te uczucia, co w konsekwencji rozwija wrażliwość dziecka, empatię, uwagę na potrzeby innych istot żywych, także ludzi
• dziecko uczy się, iż krzywdzenie zwierzęcia (np. bicie) boli tak samo jak człowieka,
• uczy się, że zwierzę to nie zabawka, ale istota o którą trzeba dbać zawsze i dla której trzeba czasem podjąć pewne wyrzeczenia, zmienić swoje plany pamiętając o codziennych potrzebach pupila (np. zmienić plany wakacyjne, by pies mógł wziąć także w nich udział)
• dziecko uczy się czym jest przywiązanie, zaufanie i wierność, doświadcza przyjaźni,
• dziecko ma swojego powiernika, zwierzęciu może opowiedzieć o swoich problemach, troskach i sekretach mając przy tym pewność, że zwierzę na pewno dotrzyma tajemnicy, nie zdradzi,
• dziecko mając przy sobie zwierzę, nie czuje się samotne, gdy zostaje samo w domu,
• bezpośredni kontakt dziecka z pupilem ( głaskanie i przytulanie miękkiego futerka, słuchanie kojącego mruczenia kota ) wycisza, uspokaja, łagodzi napięcia i stres,
• lepiej rozwija się zdolność mowy u dziecka, stąd rozmowa z pupilem powoduje rozwój kontaktów społecznych, dziecko staje się bardziej otwarte,
• w kontakcie ze zwierzęciem rozwija się ciekawość poznawcza dziecka,
• zwierzę jest świetnym towarzyszem zabaw dziecka, zapewnia zabawy ruchowe z dużą dawką radości i śmiechu, dziecko nie ma czasu na nudę,
• uświadamia, iż zwierzę, podobnie jak człowiek jest częścią świata i natury,
• jeśli zwierzę jest od całkiem małego w domu dziecka, pokazuje jego rozwój oraz potrzeby zwierzęcia w danym etapie jego życia,
• uczy szacunku do starości oraz troski w trakcie przeżywanych chorób,
• uczy doświadczania śmierci oraz jej przeżywania,
• pokazuje konsekwencje wyboru – posiadanie zwierzęcia to decyzja na całe jego życie,
• kontakt ze zwierzęciem jest istotnym czynnikiem terapeutycznym w rehabilitacji dzieci ( dogoterapia, hipoterapia, felinoterapia ), pomaga przezwyciężać chorobę,
• dzieci wychowujące się ze zwierzętami mają zdrowszy układ odpornościowy.
Szczególnie polecam wszystkim rodzicom rozważenie adopcji/przygarnięcia kota. Kot jest zwierzęciem mało wymagającym, przystosuje się do każdego domu. Może być kotem wychodzącym lub mieszkającym tylko w mieszkaniu. Kot nie potrzebuje tresury, a spełni powyższe zadania, będzie świetnym pomocnikiem rodzica w wychowaniu dziecka, świetnym terapeutą. W wielu krajach kocia terapia – felinoterapia ( felis-łac.kot) ma zastosowanie w różnych placówkach opieki. Kot jest wskazany dla każdego, a szczególnie pomocny w terapii dzieci z zaburzeniami zachowania i emocji, dzieci nieśmiałych i zahamowanych społecznie, dzieci nadpobudliwych, dzieci ze spektrum autyzmu, dzieci z zespołem Aspergera. Dlaczego? Dlatego, że kot jest zwierzęciem cichym, delikatnym, ma nienarzucający się sposób bycia. Łatwiej więc dziecku wrażliwemu, zahamowanemu, żyjącemu w swoim świecie nawiązać bliską więź właśnie z kotem.
Przykładem ( pewnie jednym z wielu ) jest więź jaka połączyła 6-letniego chłopczyka o imieniu Fraser, chorującego na autyzm z kotem o imieniu Billy. Historia tej niezwykłej przyjaźni chłopczyka i kota została opisana przez mamę Frasera – Louise Booth w książce pt. „Billy. Kot który ocalił moje dziecko”. Serdecznie polecam tę książkę, gdyż historia tam opisana jest niewiarygodnie optymistyczna. Kot Billy już w schronisku zadecydował, że rodzina Chrisa, Louise i Frasera będzie także jego rodziną. Stało się tak, że Billy po prostu podszedł do siedzącego na podłodze Frasera i położył się obok niego opierając się przy tym łapkami o nogi chłopczyka. Na to wbrew przewidywaniom rodziców Fraser wcale nie zaczął krzyczeć, ale spokojnie stwierdził, że „to jest nasz kot i jedzie z nami do domu”. A potem już były same cuda. Pierwszej nocy Billy i Fraser spali razem przytuleni. Była to pierwsza noc, kiedy Fraser nie budził się jak zwykle co godzinę z krzykiem. Billy został pomocnikiem rodziców Frasera w codziennych czynnościach – jedzeniu, kąpaniu, zabawie, nauce, itd. Np. kot uczył wchodzenia chłopczyka po schodach. Do tej pory była to czynność za trudna do opanowania przez Frasera. Billy był pomocnikiem rodzica podczas kąpieli. Kiedy to Fraser z krzykiem nie chciał poddawać się myciu głowy, Billy pokazał swojemu przyjacielowi, że da radę. Kot zawsze towarzyszył chłopczykowi w każdej trudnej dla niego sytuacji. Te przykłady można by tu mnożyć (dlatego warto przeczytać tę książkę). Efektem pracy Billy’ego, kota-terapeuty (ze schroniska, nieszkolonego) było m.in. to, że chłopczyk rozpoczął naukę w szkole podstawowej.

Miesiąc październik jest miesiącem DOBROCI DLA ZWIERZĄT. Pamiętajmy o nich na co dzień, nie tylko przy okazji ich święta, kiedy to w dniu 4 października (wspomnienie św. Franciszka z Asyżu – patrona zwierząt) obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. Zwierzęta są istotami żywymi, czującymi, traktujmy więc je z troską, obdarzajmy codzienną opieką i miłością. I przede wszystkim uczmy tego nasze dzieci.

Źródła:
• Louise Booth – „Billy. Kot który ocalił moje dziecko”. Wydaw. Nasza Księgarnia, 2015.
• Miesięcznik „Kocie sprawy”
• Strony internetowe

———————————————–

Trening uważności– siła spokoju wewnętrznego.
mgr Elżbieta Zmysłowska-Pastwa – psycholog

Ważne, że ci zależy.
Ważne, że czujesz.
Ważne, że zauważasz.

Uważność to umiejętność bycia tu i teraz, tzw. „uważnej obecności” (ang. „mindfulness”). Być nie tylko ciałem, ale i duszą. Rozwijanie uważności prowadzi do lepszego poznania siebie i do osiągnięcia równowagi psychicznej.

Uważność jest obserwacją bez krytyki, łączy się z współczuciem dla samego siebie. Pozwala nam wyłapać negatywne myśli, zanim zaczną narastać i „nakręcać” nas jak spirala. Umiejętność ta wymaga ćwiczeń i pracy nad sobą, która pozwala nam przyjmować doświadczenia takimi, jakimi są, uważnie obserwować swoje emocje i reakcje ciała.

Cechy charakterystyczne trybu bycia w uważności:
1. świadomość miejsca, wyboru, intencji w danej chwili
2. kontakt ze sobą, ze swoimi zmysłami, dzięki czemu można widzieć, słyszeć, dotykać, wąchać i smakować w chwilach codziennych jak po raz pierwszy, być zaciekawionym światem
3. tymczasowe zawieszenie osądu – na krótki czas stajesz z boku i obserwujesz siebie oraz otoczenie, dając pozwolenie, aby były takimi, jakimi są
4. zaakceptowanie faktu, że myśli to tylko myśli – wydarzenia dziejące się w umyśle, często cenne, ale one to nie „ty” i nie „rzeczywistość”. Są tylko twoim wewnętrznym, bieżącym komentarzem na temat ciebie i świata
5. przyglądanie się właśnie temu, czego masz ochotę uniknąć, przyjazne zainteresowanie się najtrudniejszymi stanami umysłu, uznanie też trudnych emocji, zaakceptowanie ich
6. pozostanie w chwili obecnej, przeżywanie życia w momencie, kiedy się dzieje. Nie oznacza to uwięzienia w teraźniejszości, tylko świadomość, co jest wspomnieniem, a co planowaniem, żeby nie zapętlać się w ponownym przeżywaniu przeszłości i przedwczesnym przeżywaniu przyszłości
7. odróżnianie zajęć wyniszczających nas od zajęć karmiących – dbanie o własne zdrowie i samopoczucie
A oto kilka wskazówek do praktykowania uważności na co dzień, czyli jak zachować spokój w pędzącym świecie – nasze koło ratunkowe…
1. uważne zajęcia – cokolwiek robisz, sprawdzaj, czy robisz to świadomie, czy jesteś skupiony na danej czynności, czy też korzystasz z „autopilota”, a myślami jesteś daleko
2. pamiętaj o oddechu – jest zawsze dla ciebie, zakotwicza cię w teraźniejszości, pomaga skontaktować się z wrażeniami płynącymi z ciała oraz opanować gonitwę myśli, wycisza trudne emocje (np. lęk, złość, frustrację)
3. więcej ćwicz – np. gdy odczuwasz zmęczenie, możesz wykonać ćwiczenia rozciągające, aby obudzić się i dodać energii ciału. Każda aktywność fizyczna buduje nasze koło ratunkowe, czy to będą spacery, czy pływanie, czy taniec, czy uprawianie ogródka. Ważne jest też, żeby w trakcie ruchu zauważać pojawiające się myśli, uczucia, doznania z ciała, akceptująco je obserwować. Ćwicząc, pamiętaj o oddechu.
4. zaprzyjaźnij się ze sobą, otwórz się na ludzi – w praktykowaniu uważności ogromne znaczenie ma życzliwość, współczucie i ciekawość siebie i otaczającego świata. Bycie surowym wobec siebie i innych nie prowadzi do sukcesu. Albo nie o taki sukces się staramy…

Trening uważności nie jest kolejną „cudowna metodą” na osiągnięcie sukcesu, ale raczej czymś w rodzaju ratunkowego spadochronu, z którego każdy mógłby skorzystać, gdy życie staje się trudne. Aby taki spadochron wykonać, trzeba uczyć się żyć „tu i teraz” na co dzień.
Trening uważności pozwala odkryć na nowo i docenić życie, które już masz, zamiast tego, które chciałbyś mieć.

Wszystkim, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności praktyczne w treningu ważności polecam książkę: M.W. Penman Danny pt. „Mindfulness. Trening uważności”.

———————————————–

Nastolatek- kto to taki?
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

Często rodzice zastanawiają się kim jest ten człowiek, którego znam bardzo dobrze, bo przecież wychowuję go od urodzenia. Ale czy tak zachowuje się moje dziecko? Jak to się stało, że ta miła i grzeczna dziewczynka jest teraz naburmuszoną i rozhisteryzowaną nastolatką? Jak to się stało, że ten pilny i zdyscyplinowany uczeń zaniedbuje teraz obowiązki szkolne? Skąd taka radykalna zmiana w zachowaniu mojego dziecka, które już teraz jako starsze powinno być bardziej odpowiedzialne. Przecież jest już nastolatkiem. Powinno rozumieć i znać zasady zachowania, przewidywać skutki swojego postępowania, uczyć się na błędach i więcej już ich nie popełniać. Rodzice zadają te pytania, apelują i odwołują się do zdrowego rozsądku swojego nastolatka. Ale jak się okazuje, nie przynosi to pozytywnego skutku. Dlaczego? Ponieważ o zdrowym rozsądku, o racjonalnym zachowaniu trudno zazwyczaj mówić w przypadku nastolatków. Odpowiedzi na pytania i wątpliwości rodziców i nauczycieli można znaleźć w opracowaniach neurologów, którzy przyjrzeli się mózgowi nastolatka.
Polecam rodzicom i nauczycielom książkę pt. „Mózg nastolatka. Jak przetrwać dorastanie własnych dzieci”, autorstwa: lekarza medycyny – neurolog Frances E. Jensen i Amy Ellis Nutt – dziennikarki zajmującej się problematyką zdrowia i nauki. Frances Jensen w swojej karierze naukowej zajmowała się pracą badawczą głównie nad mózgami niemowląt. Jednak gdy jej dwaj synowie weszli w okres dorastania, spostrzegła, że ma w domu gotowy „materiał badawczy”. Okazało się bowiem, że podobnie jak inni rodzice, również i ona była nie raz zaskoczona i zszokowana zachowaniem, reakcją, postępowaniem swoich własnych synów. Poniżej przytaczam istotną dla nowego spojrzenia na nastolatka wiedzę dotyczącą jego mózgu, która odpowiada na wiele pytań rodziców.
Autorka na wstępie książki cytuje Marka Twain´a: „Kiedy miałem czternaście lat, mój ojciec nie znał się na niczym, tak że ledwo znosiłem jego obecność. Ale kiedy skończyłem dwadzieścia jeden lat, zaskoczyło mnie, jak wiele nauczył się przez te siedem lat”. Takie zdania, pewnie niejeden rodzic zna z autopsji. Jest jeszcze drugi cytat, równie trafny, ale niech pozostanie on ciekawostką, którą poznają osoby zachęcone do lektury.
Współczesne badania nad funkcjonowaniem mózgu nastolatków dały nową, nieoczekiwaną wiedzę, która pozwala spojrzeć na młodych ludzi zupełnie z innej perspektywy. Okazało się, że mózgi dzieci, nastolatków i dorosłych są zupełnie różne. I te różnice są odpowiedzialne za konkretne zachowania młodzieży. Mylnie dotąd przyjmowano, że rozwój fizyczny idzie dokładnie w parze z rozwojem mózgu. A co za tym idzie od nastolatków, zupełnie nieadekwatnie, dorośli oczekiwali zachowań tak racjonalnych i odpowiedzialnych, jak od innych dorosłych. Nic bardziej mylnego. Płat czołowy odpowiedzialny za podejmowanie działań, ocenę sytuacji, podejmowanie decyzji rozwija się jako ostatnia część mózgu. Do samodzielnego działania jest gotowy dopiero po 20 roku życia.
Do niedawna sądzono, że największy rozwój mózgu przypada na wiek przedszkolny. Toteż zbyt impulsywne i emocjonalne zachowania nastolatków, tak trudne dla dorosłych do przyjęcia, tłumaczono wyłącznie burzą hormonalną. Oczywiście pojawiające się hormony, będące substancjami chemicznymi, wpływają na funkcje całego organizmu. Również mózgu, zwłaszcza układu limbicznego, który jest jego emocjonalnym ośrodkiem. Stąd np. u dziewcząt skrajne i szybkie wahania nastrojów, a u chłopców wzrost zachowań agresywnych.
Poza płatem czołowym kolejnym nie w pełni dojrzałym obszarem mózgu nastolatka jest także ciało migdałowate, które odpowiada za zachowania seksualne i emocje. To tutaj swoje źródło mają niekontrolowane wybuchy emocji. Sytuację czy zakaz lub polecenie rodzica, nastolatek oceni tak, jak na to pozwoli mu jego nierozwinięty płat czołowy i ciało migdałowate – często więc nastolatek da upust wielkiej histerii. Poza tym między płatem czołowym a ciałem migdałowatym nie ma jeszcze dostatecznych połączeń, przez co pojawiający się stres u nastolatka ma problem z przejściem do obszaru zajmującego się oceną sytuacji. Stąd często nastolatek będący w trudnej sytuacji nie potrafi znaleźć właściwego rozwiązania, nie wie co ma zrobić, jak zareagować. Zazwyczaj działa wówczas impulsywnie, a skutki tych zachowań mogą być opłakane i budzą zdziwienie i szok u dorosłych.
Wśród funkcji wykonawczych płata czołowego znajduje się tzw. pamięć prospektywna czyli zdolność do utrzymania w umyśle intencji wykonania określonej czynności w przyszłości. Okazało się, że pamięć ta rozwija się i dobrze działa między 6 a 10 rokiem życia i potem dopiero po ukończeniu 20 lat. Natomiast między 10 a 14 rokiem życia raczej się nie rozwija. Jakie są tego skutki? Każdy może w tym miejscu przytoczyć przykłady z życia nastolatka, które obrazują jego zdolność do pamiętania o czymś do wykonania.
Okazuje się również, że i płat ciemieniowy późno rozwija się u nastolatków. Tam znajduje się m.in. obszar odpowiedzialny za zdolność przechodzenia od jednego zadania do drugiego oraz odpowiedzialny za proces skupiania się. I wbrew temu co o sobie myślą same nastolatki, to niestety nie radzą one sobie ze skutecznym przerzucaniem uwagi między zadaniami. Brak koncentracji przynosi zgubne skutki w wielu sprawach. Ta uwaga może być porównana do reflektora, który dobrze oświetla tylko punkt, wszystko poza nim nie jest już tak wyraźnie widoczne.
I jak zawsze są dwie strony medalu. Chociaż mózgi nastolatków uczą się najwydajniej, to w wielu kwestiach – uwagi, samodyscypliny, kończenia zadań i emocji funkcjonują niewydajnie. Łatwiej więc i dłużej pamiętamy rzeczy, których nauczyliśmy się lub doświadczyli w tym okresie niż w dorosłości. Często rodzice pytają: dlaczego moje dziecko nie uczy się na błędach? Odpowiedź jest prosta. Nastolatki mają niższą zdolność do przetwarzania informacji negatywnej niż dorośli, bo informacje te mieszczą się w korze przedczołowej. Podczas gdy informacją pozytywną zajmuje się więcej obszarów mózgu. Ale to dopiero dorośli mają bardziej rozbudowaną istotę białą w mózgu, a więc mają więcej szybszych połączeń między różnymi obszarami mózgu. U dorosłych sygnał mózgowy szybciej dotrze do płata czołowego, stąd następuje kontrola zachowania, czego nie ma u nastolatków. Nastolatkom trzeba powtarzać, by robiły tylko jedną rzecz naraz, by zanim zrobią coś wstrzymały się i pomyślały nad tym, co i kiedy maja zrobić. Wskazówki i nakazy będą skuteczne, jeżeli będą powtarzane i nie będzie ich wiele. Stąd najważniejszą rzeczą jest wyznaczenie granic, bo nadmiernie pobudzony mózg nastolatka nie potrafi tego zrobić.
Reasumując, wiedza o mózgu nie może być wymówką dla głupiego czy niezgodnego z prawem zachowania nastolatka. Daje ona wyjaśnienia w wielu kwestiach, a nastolatki są wystarczająco świadome, żeby wiedzieć, że mogą modyfikować swoje zachowania i przede wszystkim brać za nie odpowiedzialność.

Na podstawie:
„Mózg nastolatka. Jak przetrwać dorastanie własnych dzieci” – Frances E. Jensen i Amy Ellis Nutt. Grupa Wydawnicza Foksal Sp. Z o.o. Wyd. I, Warszawa 2016.

———————————————–

O komunikacji Rodzic – Dziecko.
mgr Małgorzata Bielat-Nowacka – psycholog

„Nie trać nigdy cierpliwości. To jest ostatni klucz, który otwiera drzwi.”
A. de Saint-Exupery

W swojej pracy często spotykam się ze skargami ze strony rodziców, że ich dziecko jest nieposłuszne, nie chce współpracować z rodzicem lub nauczycielem. Oczywiście powodów takiego stanu rzeczy może być kilka, nie zawsze muszą one wynikać ze sposobu wychowania. Ja jednak chciałabym się pochylić dzisiaj na najczęściej spotykanym powodem, zakorzenionym w sposobie komunikacji między rodzicem a dzieckiem.

Niejednokrotnie błędem popełnianym przez rodziców w kontakcie z dzieckiem jest niejasne, nieprecyzyjne formułowanie własnych oczekiwań. W relacji dorosły – dziecko można spotkać się z charakterystycznym paradoksem: z jednej strony dorosły traktuje dziecko przedmiotowo i to on wie lepiej, co dziecko może i powinno myśleć, a także czuć, z drugiej strony uważa, że dziecko samo z siebie powinno wiedzieć, co robić, gdy usłyszy polecenie np. „szykuj się do spania”, „sprzątaj”, „bądź grzeczny”.

Kiedy dziecko usłyszy nieprecyzyjne polecenie „szykuj się do spania”, tak naprawdę nie ma dokładnej instrukcji, a zatem wiedzy o naszych (dorosłych) oczekiwaniach. Można założyć, że na swój sposób będzie „szykowało się do spania”, a zatem według własnego pomysłu będzie się bawić, oglądać telewizję, czytać bajkę – szykować się do spania. Kiedy usłyszy ogólne hasło „sprzątaj”, może okazać się, że zacznie przekładać zabawki z jednej strony pokoju, na drugą- będzie sprzątać według dostępnych dla niego, własnych kryteriów.

Prawidłowy komunikat, jaki dziecko jest w stanie usłyszeć i przede wszystkim zrozumieć, powinien zawierać dokładniejsze informacje np. „Zależy mi, żebyś o 19.00 był w łóżku. Oczekuję od Ciebie, że o 18.30 będziesz w łazience, wymyjesz się, założysz piżamę. Wolisz, żebym przypomniała Ci 5 minut wcześniej czy nastawić Ci zegarek?” albo „Zależy mi, aby książki leżały na półce. A klocki schowaj do pudełka”. Słowa- klucze, które służą do formułowania tego typu komunikatów to: oczekuję od Ciebie, zależy mi, potrzebuję.
Istnieje kilka niekorzystnych sposobów komunikacji w relacji rodzic – dziecko (Ginott, 1998):
• Groźba – stanowi swoiste wyzwanie dla dziecka, które będzie starało się przekroczyć zakaz, aby obronić swoją niezależność.
• Przekupstwo – sprawia, że dziecko realizuje czasami założony przez nas cel, ale robi to tylko po to, by szybko osiągnąć gratyfikację. Może w przyszłości prowadzić do „targowania się”, szantażu ze strony dziecka i żądania przez nie coraz większych korzyści za „grzeczne” zachowanie.
• Obietnice – relacje z dzieckiem powinny być oparte na zaufaniu. Jeśli rodzice składają obietnice, udowadniają tym samym, że ich słowom (bez obietnic) nie można ufać. Tym samym słowa rodzica, bez złożonej obietnicy, tracą swoją moc.
• Krytyka, sarkazm – istnieją rodzice, którzy uważają, że w ten sposób mobilizują swoje dzieci do zmiany zachowania. Jednakże każdy atak, budzi bunt i potrzebę kontrataku, co uniemożliwia porozumienie między stronami.
Kiedy chcemy zdyscyplinować dziecko, należy uwzględnić jego uczucia, a także zaakceptować jego niechęć do stawianych mu ograniczeń (dziecko raczej nie będzie cieszyło się z zakazów). Tylko wtedy mamy szansę na akceptację przez dziecko zmiany zachowania i wyrobienie w nim samodyscypliny (Ginott, 1998).

Warto podkreślić, że szacunek w relacji pozwala na identyfikowanie się z ważnymi osobami dorosłymi i wartościami, które te osoby wyznają, co z kolei wpływa na krystalizowanie wewnętrznych norm zachowań u dzieci. Dzieci naśladują bliskie osoby dorosłe- również w sposobie komunikacji.

Bibliografia:
Ginott H. (1998), Między rodzicami a dziećmi. Poznań, Media Rodzina.
Faber A., Mazlich E. (1996), Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły. Poznań. Media Rodzina.

———————————————–

Stres – zagrożenia, skutki i przeciwdziałanie.
mgr Samuel Nowak – psycholog

Stres – termin pochodzi z fizyki i odnosi się do różnego typu napięć, nacisków lub sił, które działają na system. Pojęcie to w 1926 roku po raz pierwszy wprowadził do nauk o zdrowiu
H. Selye. Stres według niego to „nieswoista reakcja organizmu na wszelkie stawiane mu żądanie”, którą nazwał zespołem ogólnego przystosowania (GAS – General Adaptation Syndrome) lub zespołem stresu biologicznego. W zespole tym wyróżniamy trzy stadia:
• stadium reakcji alarmowej – organizm mobilizuje swoje wszelkie dostępne siły (np. następuje wzrost ciśnienia krwi, podwyższenie temperatury ciała);
• stadium odporności – adaptacji, człowiek względnie dobrze znosi czynniki stresujące, ale słabiej toleruje inne dodatkowe bodźce, które uprzednio były nieszkodliwe;
• stadium wyczerpania – pojawia się wtedy, gdy czynniki stresujące działają zbyt intensywnie lub zbyt długo. Człowiek zaczyna tracić zdolności obronne, co powoduje rozregulowanie funkcji fizjologicznych. W ostatnim stadium może dojść do trwałych zmian patologicznych, które mogą doprowadzić nawet do śmierci.

Skutki przewlekłego stresu mogą być rozmaite – czasem nawet sobie nie uświadamiamy, że objawy, które nam dokuczają są następstwem stresu. Oczywiście stres bywa mobilizujący i wtedy jest korzystny, jednak częściej niestety działa negatywnie na nasz organizm. Następstwa niekorzystne rozpoczynają się od osłabienia układu odpornościowego, a kończą na poważnych chorobach typu: Hashimoto, Gravesa-Basedowa czy reumatoidalne zapalenie stawów.

Czy wiesz, że:
• Aż 44% badanych Francuzów twierdzi, że najbardziej stresującym elementem codzienności jest dojazd do pracy.
• Co 10 Brytyjczyk cierpi na przewlekły stres związany z pracą.
• Najbardziej stresujące zawody w krajach UE to w kolejności: nauczyciel, pielęgniarka, dziennikarz oraz prezenter, pracownik opieki społecznej, transportowiec, policjant, strażnik więzienny.
• Groźba utarty pracy jest jedną z głównych przyczyn stresu nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech czy Finlandii, gdzie bezrobocie jest dużo mniejsze niż w naszym kraju.

Stres jest nieodłączny w naszym życiu, można powiedzieć, ze to cena jaką płacimy za osiągnięcia postępu, technologii. Pęd w jakim żyjemy prowadzi nierzadko do rywalizacji nadmiaru spraw i niepotrzebnego chaosu wywołując kumulację stresu.

Kiedy powinniśmy być uważni, aby nie zbagatelizować niszczących objawów stresu?

Otóż zwracajmy uwagę na reagowanie naszego organizmu bo on komunikuje nam, że coś jest nie tak, zwracajmy uwagę na symptomy typu:
– kłopoty żołądkowe,
– przyspieszone bicie serca,
– rozdrażnienie, lęki
– bezsenność,
– pogorszenie pamięci
– brak apetytu czy też napady głodu
– i w porę interweniujmy.

Jak sobie radzić ze stresem ?

Dobrym sposobem jest przyjęcie do wiadomości, że nie jesteśmy doskonali i każdy popełnia błędy. Trzeba też nauczyć się rozwijać pozytywne myślenie, nauczyć się być asertywnym. Warto wykonywać ćwiczenia relaksujące i to w różnych sytuacjach, porach dnia. A na pewno wieczorem przed zaśnięciem rozluźnić się ćwiczeniami oddechowymi, żeby zakończyć spokojnie dzień i nie mieć problemów z zaśnięciem.

Pamiętaj

korzystanie z pomocy innych ludzi nie jest powodem do wstydu,

może to być rozmowa z kolegą, koleżanką, kimś z rodziny, a czasem anonimowo z nieznaną osobą

czy wreszcie sesja w gabinecie z psychologiem.

Każdy z nas ma swoje ulubione zajęcia dzięki, którym się relaksuje, dla jednych może to być książka, dla drugich muzyka czy siłownia. Ważne, żeby rozwijać swoje hobby, robić to, co sprawia nam przyjemność – to niesamowite jakże proste ODSTRESOWANIE.

Dobre efekty przynoszą też specjalne techniki relaksacyjne, drzemki w ciągu dnia, uprawianie sportu, coraz bardziej popularne terapie: biofeedback, helioterapia – terapia słońcem czy fototerapia.

W każdym razie odreagowuj pozytywnie każdego dnia ……

Uśmiechaj się

Nie przebywaj długo sam

Zanuć ulubioną piosenkę

Posłuchaj muzyki

Weź do ręki dobrą książkę

A może wybierz się na masaż lub fitness

I nie rozpamiętuj złych chwil – NIE WARTO

 

Bibliografia:
Terelak J.: Psychologia stresu. Wydawnictwo Branta, Warszawa 1995.
Selye H.: Stres życia. PZWL, Warszawa 1963.
Magdalena Moraszczyk , Skutki stresu, czyli co ci może grozić, gdy żyjesz w ciągłym napięciu, www.poradnikzdrowie.pl.

———————————————–

Rozmawiajmy z dzieckiem o wartościach.
mgr Elżbieta Zmysłowska-Pastwa – psycholog

Zastanawiamy się nieraz : Jakie są współczesne dzieci, młodzież?

W odpowiedziach na to pytanie dorośli wymieniają takie cechy jak: doskonałe obycie z komputerem i częste korzystanie z portali społecznościowych, trudności w relacjach w tzw. prawdziwym życiu, mała tolerancja dla innych, chęć robienia wszystkiego szybko, a pobieżnie itp. Jakie współcześni nastolatkowie cenią sobie wartości w życiu? Jak bardzo różnią się one od naszych, dorosłych?

Co uznajemy za wartości?
• rzeczy i sprawy ważne, cenne, pożądane
• życiowe drogowskazy, mapy, kompas
• standardy naszych myśli, postaw i zachowań, które mówią o tym, kim jesteśmy, jak żyjemy i jak traktujemy innych ludzi

Na potrzeby niniejszego artykułu skupię się na wartościach moralnych, bo to one w znaczący sposób wpływają na jakość naszego życia, na nasz rozwój osobisty i pogłębianie relacji z innymi ludźmi.

Kto nas uczy poznawać wartości?
• wartości wynosimy przede wszystkim z domu, czyli z tego, czego nauczyli nas rodzice
• poznajemy je też w przedszkolu, w szkole – warto uczyć dzieci jak być dobrym, odpowiedzialnym, po prostu, przyzwoitym człowiekiem, który umie tworzyć dobre relacje z innymi, dokonuje dobrych wyborów, a szanując siebie, pamięta o zasadzie nie czyń drugiemu co tobie niemiłe…

Przy tym niesłychanie ważna jest spójność naszych deklaracji z naszymi zachowaniami i postępowaniem. Nie będziemy wiarygodni dla naszych dzieci czy uczniów, jeśli sami nie będziemy postępować zgodnie z wyznawanymi wartościami.

Nie sprawdza się zasada: Rób tak, jak ci mówię, a nie tak jak ja robię

Po co nam wartości?
Jeśli nie wierzymy w nic, jeśli nie uznajemy żadnych wartości, wtedy wszystko jest możliwe i nic nie jest istotne. Wszystko może być dobre, a zarazem złe.
– Albert Camus
Niektórzy dorośli mogą uważać, że świat jest, jaki jest, często nie uznaje się w nim wartości, a dziecko musi sobie w nim radzić. Czy nie powinno uczyć się korzystania z okazji, sprytu, cwaniactwa i braku skrupułów, bo to pomoże mu w przystosowaniu się do otoczenia oraz w odnoszeniu sukcesów? I może naiwnością jest kierowanie się wartościami w swoim życiu?
Wątpliwości takie są oczywiście uzasadnione, bo wrażliwy i empatyczny człowiek czasem przegrywa w konfrontacji z ludźmi bezwzględnymi, po trupach idącymi do celu.
Ale jak wyglądałby nasz świat, gdyby wszyscy zachowywali się w tak egoistyczny, pozbawiony moralnych zasad sposób? Warto porozmawiać, podyskutować o tym zwłaszcza ze starszymi dziećmi. Porozmawiać o tzw. moralnej słabości świata np. o terroryzmie, korupcji, braku odwagi cywilnej, przemocy (gdy przychodzą do mnie na terapię dzieci zachowujące się agresywnie, pytam, co by było, gdyby wszyscy odpowiadali sobie według zasady – oko za oko, ząb za ząb? Gdyby na agresywne zachowanie odpowiadali taką samą albo większą agresją? Gdyby każdy robił, co chce, nie licząc się z innymi?).

Wartości moralne potrzebne nam są nie tylko w wymiarze społecznym, są one korzystne dla tzw. dobrostanu tych, którzy je praktykują, ponieważ:
• nadają życiu sens
• pomagają w budowaniu relacji z ludźmi
• ułatwiają podejmowanie „dobrych” decyzji
• są rodzajem samokontroli dla zachowań niemoralnych
• chronią przed demoralizującymi wpływami z zewnątrz
• tworzą harmonijny świat w życiu osoby żyjącej zgodnie z wartościami i w jej otoczeniu

Wróćmy do problemu sformułowanego na początku artykułu. Jacy są współcześni nastolatkowie?
Na zajęciach warsztatowych o wartościach w życiu człowieka zadaję młodzieży pytanie: Co jest dla ciebie ważne w życiu? Oto przykłady najczęstszych odpowiedzi z różnych grup:

Lista Wartości:

A – akceptacja L – lojalność

B – bezpieczeństwo M – miłość

C – ciepło N – naturalność

D – dobroć O – opiekuńczość

E – empatia P – prawdomówność, poczucie humoru

F – fantazja R – radość

G – grzeczność S – szczerość, szczęście, serdeczność

H – hojność T – tolerancja

I – inteligencja U – uczciwość

J – jakość życia W – wolność

K – koleżeńskość Z – zabawa

Może zatem nasze dzieci nie różnią się tak bardzo od nas, mają podobne potrzeby. Dorastają jednak w zupełnie innym świecie. Coraz trudniej jest być dzieckiem. W swoim bliskim otoczeniu spotykają coraz częściej Bardzo Zajętych i Zestresowanych Dorosłych, a z zewnątrz atakuje je Groźny Świat w postaci choćby przekazów medialnych z telewizji, komputera, prasy.
Warto więc uwierzyć, że nauczanie kierowania się w życiu wartościami, bycia dobrym człowiekiem, to obok opieki i wsparcia emocjonalnego dziecka, wyposażenie go w mocny charakter, mądrość i radość z bycia z innymi, a także ochrona przed błędnymi wyborami i złymi wpływami z zewnątrz.

Bardzo polecam państwu książkę Ireny Koźmińskiej i Elżbiety Olszewskiej pt. Z dzieckiem w świat wartości, wydaną przez Świat Książki w 2014 r., na podstawie której powstał ten artykuł. Autorki przytaczają praktyczne porady, ćwiczenia uczące, jak towarzyszyć dziecku w poznawaniu systemu wartości. Moim zdaniem, książka jest bardzo przydatna dla rodziców i nauczycieli. Udowadnia, że nawet dzisiaj dobro nie musi być Naiwnością i Nudą…

———————————————–

Rola rodzica w terapii logopedycznej dziecka.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista wczesnego wspomagania rozwoju dziecka

Do zadań logopedy pracującego w poradni, przedszkolu, czy szkole należy profilaktyka, diagnoza i terapia dzieci i młodzieży w zakresie wad i zaburzeń mowy. Głównym celem pracy logopedy jest usprawnienie mowy niezbędnej do komunikacji językowej dziecka/ucznia z grupą rówieśniczą, z rodziną oraz w najbliższym środowisku poprzez pracę nad artykulacją i językiem.
Przyszłość każdego człowieka zaczyna się w rodzinie, a droga wychowania językowego jest długa, gdyż jest to proces przebiegający w pewnej stałej kolejności. Mimo, że kolejność pojawiania się głosek w rozwoju mowy dziecka jest stała, to jednak między rówieśnikami mogą pojawić się pewne różnice, które wynikają m.in. z uwarunkowań genetycznych, społecznych lub zdrowotnych dziecka.
Wymierne efekty w terapii logopedycznej zależą od wielu czynników m.in. od przyczyny i rodzaju wady mowy, współistniejących zaburzeń, czasu rozpoczęcia terapii, stanu zdrowia dziecka i przede wszystkim zaangażowania się rodziców w terapię.
Każdy rodzic prezentuje pewną postawę w stosunku do swojego dziecka i tak np. Maria Ziemska (2009) wyróżnia dwie postawy rodzicielskie:
· postawę właściwą, czyli: dawanie dziecku swobody, uznanie jego praw, akceptacja dziecka, współdziałanie z nim oraz
· postawę niewłaściwą np.: nadopiekuńczą, nadmiernie wymagającą, odtrącającą, unikającą (stwarzanie pozorów kontaktu).

Najbardziej pożądaną postawą rodzica jest postawa właściwa. W przypadku terapii prowadzonej w poradni psychologiczno-pedagogicznej (ppp) z reguły mamy do czynienia z postawą właściwą, jest to sytuacja optymalna wynikająca z racji samego zgłoszenia się rodzica z dzieckiem do poradni. Podczas kolejnych spotkań w ppp logopeda ma stały kontakt z rodzicami i ma możliwość na bieżąco udzielać rad, wskazówek, stymulować pozytywne zachowania, zachęcać dziecko i rodzica do pracy nad poprawną wymową.
Nieco inaczej jest podczas terapii logopedycznej prowadzonej w przedszkolu lub w szkole. Tam często logopedzi i rodzice mają odmienne oczekiwania. Większość rodziców prezentuje również postawę właściwą, ale zdarzają się postawy obojętne w stosunku do rozwoju mowy swojego dziecka oraz na szczęście rzadkością są postawy niewłaściwe przejawiające się niechęcią do rozmowy z logopedą, niechęcią do zajęć logopedycznych, bądź zupełną odmową współpracy z logopedą, co wiąże się z brakiem ćwiczeń także w domu. Logopeda nie jest w stanie zmienić takiej postawy rodzica. Niestety taka postawa nie sprzyja dobrej współpracy, a jednostronna praca logopedy z dzieckiem w przedszkolu lub w szkole nie przynosi wymiernych efektów. Przyczyną niewłaściwej postawy rodziców w stosunku do terapii logopedycznej dziecka często jest brak u rodziców dostatecznej wiedzy, chęci do współpracy oraz przekonanie, że terapią powinien zająć się tylko logopeda. Nic bardziej mylnego. Jeden z rodziców powiedział: „Chciałbym, żeby odstawić dziecko do gabinetu i odebrać z naprawioną wymową, tak jak to się dzieje u dentysty. Jedna wizyta ząbki polakowane i spokój.”
W terapii logopedycznej podmiotem oddziaływania jest dziecko, a nie rodzice, jednak efekty pracy zależą w dużej mierze od zaangażowania rodzica. Im szybciej rodzice zdecydują się na terapię logopedyczną i ścisłą w współpracę, tym szybciej dziecko nadrobi opóźnienia i zaburzenia w rozwoju mowy.
Logopeda pracując z dzieckiem motywuje go do pracy, zachęca do ćwiczeń w domu, włącza do współpracy rodziców, którzy powinni dziecko wspierać, przypominać o ćwiczeniach, motywować i dawać dowody, jak ich dziecko jest ważne dla nich.
Jedna z 4-letnich dziewczynek uczestnicząca w terapii logopedycznej z chęcią uczyła się poprawnej mowy i często powtarzała, że chce mówić dobrze, żeby wszystkie ciocie i wujkowie mogli ją zrozumieć, żeby inne dzieci się nie śmiały z jej wymowy i chciały się z nią bawić, bo jest fajna. Tak motywowali ją rodzice, którzy chętnie współpracowali z logopedą. Efekty pracy z tym dzieckiem były błyskawiczne, dziecko szybko zaczęło mówić poprawnie.

Rodzicu:
• wykonaj niezbędne konsultacje, jeżeli jest taka potrzeba, gdyż na podstawie budowy narządów mowy, głosu dziecka i sposobu komunikowania się logopeda jest w stanie wstępnie rozpoznać występowanie pewnych nieprawidłowości, których potwierdzenie lub wykluczenie powinno odbyć się podczas konsultacji laryngologicznej, audiologicznej, foniatrycznej lub neurologicznej,
• jeżeli jest taka możliwość bądź w gabinecie podczas terapii logopedycznej, w ten sposób nauczysz się, jak masz z dzieckiem ćwiczyć w domu, jest to najlepszy instruktaż, jeżeli obecność rodzica podczas terapii rozprasza dziecko, wówczas poczekaj pod gabinetem, ale potem dopytaj jak masz ćwiczyć w domu,
• ćwicz systematycznie, zgodnie z zaleceniami, czyli codziennie przez 10-15-20 min. dostosuj czas ćwiczeń domowych do samopoczucia dziecka i jego nastroju, ćwicz krótko, ale dobrze, jeżeli widzisz, że dziecko ma zły dzień, czy jest chore, przełóż ćwiczenia na inny bardziej sprzyjający dzień lub porę dnia,
• stwórz odpowiednie warunki do ćwiczeń: wyciszone, spokojne miejsce, bez włączonych odbiorników TV, komputera, bez hałasu,
• materiał ćwiczeniowy można dzielić na części,
• pamiętaj o nagrodach i pochwałach (można stworzyć pulę nagród np. smakołyki, naklejki lub inne nagrody w zależności od zainteresowań dziecka), doceniaj wysiłek jaki dziecko wkłada w ćwiczenia a nie tylko ich efekty,
• ćwiczenia nie polegają na ciągłym poprawianiu dziecka podczas jego wypowiedzi, to nie pomaga tylko deprymuje, czasem wręcz hamuje chęć do komunikowania się, (rodzice czasem mówią „ my ciągle ćwiczymy, ja swoje dziecko ciągle poprawiam jak coś źle powie”- tak nie należy postępować, gdy dziecko mówi: „Ta kosula jest w safie”. lepiej podczas rozmowy powiedzieć do dziecka „tak masz rację ta koszula jest w szafie”, zamiast: znowu źle powiedziałeś powtórz poprawnie…),
• każdy problem z wymową wymaga określonych warunków pracy, (np. seplenienia międzyzębowego nie należy ćwiczyć podczas jazdy samochodem, gdyż dziecko nie obserwuje pracy artykulatorów w lusterku),
• bądź godnym wzorem do naśladowania dla swojego dziecka pod każdym względem i w zakresie kultury słowa, zachowania i obcowania z innymi.

Bibliografia:
Ziemska M., Postawy rodzicielskie, Wiedza Powszechna, Warszawa 2009.

———————————————–

O zarządzaniu czasem – praktycznie.
mgr Halina Sikora-Grabowska-pedagog

Zarządzanie czasem jest procesem dynamicznym. Służy temu, by pracować, uczyć się krócej, ale mądrzej.
Podstawą efektywnego działania jest dobre planowanie.

1. Ogólne zasady dobrego planowania przedstawione są w następujących punktach:
• wyznaczenie konkretnych celów oraz etapów działań, jakie muszą być wykonane, by zadanie zrealizować
• oszacowanie, ile czasu potrzeba na dokończenie każdego z etapów
• określenie, w jaki sposób zadania mają być realizowane;
• doprecyzowanie harmonogramu, wraz z określeniem kolejności działań oraz posiadanych zasobów;
• stałe monitorowanie efektywności – w razie potrzeby zakładające modyfikacje
A teraz przechodzimy od ogółu do szczegółu, czyli :

2. Co to jest Macierz Eisenhowera?

Dwight D. Eisenhower (14.10.1890 r. – 28.03 1969 r.), generał Armii i prezydent USA, zasłynął z bardzo dobrej organizacji własnego czasu. Stworzył matrycę ułatwiającą klasyfikowanie
priorytetów i zadań do wykonania. Zadania w matrycy są pogrupowane według natężenia dwóch wymiarów – ważności zadania, czyli tego na ile dane zadanie przybliża nas do osiągnięcia sukcesu oraz pilności, czyli czasu reakcji z naszej strony.

,,To co ważne rzadko bywa pilne, a to co pilne rzadko bywa ważne”

źródło: http:// progresywni.eu

Druga ćwiartka jest kluczem do skutecznego zarządzania swoim czasem, gdyż :
• skupienie się w większości na czynnościach z tej ćwiartki pozwoli Ci osiągnąć każdy Twój cel!
• przykładami takich niepilnych ale ważnych zadań mogą być ćwiczenia fizyczne, nauka języka obcego-czyli wszystko, co zbliża Cię w jakiś sposób do osiągnięcia zaplanowanego przez Ciebie celu.

Działania powinny zmierzać do tego, aby powiększyć obszar ćwiartki nr 2. Eliminując zadania z ćwiartki 3 i 4 oraz pilnując aby nie pojawiały się w ćwiartce nr 1, sprawiamy, że nasz czas najefektywniej pożytkowany jest w strefie, która ma największy wpływ na nasze życie i osiąganie sukcesów.

Mamy planowanie w szerokim ujęciu, mamy hierarchię zadań ale nie mamy klucza do planowania dnia. Temu służy:

3. Metoda ALPEN

Nazwa ALPEN – to akronim od niemieckim słów:
A – (Aufgaben) dosł. zadania
L – (Länge schätzen) dosł. szacowanie długości
P – (Pufferzeiten einplanen) dosł. planowanie przerw
E – (Entscheidungen treffen) dosł. podjęcie decyzji
N – (Nachkontrolle) dosł. monitorowanie

Jak stosować metodę ALPEN?

A – (Aufgaben) ZADANIA
• zrób listę zadań czy planowanych spotkań przewidzianych na dany dzień.
• wypisz wszystkie sprawy i nawet jeśli jest ich dużo, aby dzień stał się bardziej przejrzysty

L – (Länge schätzen) szacowanie długości
• oszacuj czas trwania poszczególnych zadań i zsumuj ten czas.
• każdemu zadaniu wartości minutowe/godzinowe.
• staraj się zrobić to realnie.

P – (Pufferzeiten einplanen) Planowanie przerw
• mając już obliczony czas – zaplanuj swój dzień.
• zaplanuj jedynie 60% czasu do dyspozycji, w tym uwzględnij różne przerwy i pauzy.
• pozostałe 40% traktuj jako rezerwę na sprawy nieprzewidziane – może to być też Twoja przestrzeń kreatywności.
• zasada 60/40 da Ci oddech – pozbędziesz się stresu.
• jeżeli zaplanujesz każdą minutę, bez rezerwy, Twój dzień będzie bardzo frustrujący

E – (Entscheidungen treffen) podjęcie decyzji
• mając listę zadań-wyznacz im priorytety i deleguj działania, stosując Macierz Eisenhowera.
Dzięki temu skupisz się na:

– najważniejszych zadaniach,
– organizujesz je
– „porządkujesz ” swoją aktywność.

N – (Nachkontrolle) Monitorowanie
• kontroluj realizacje i postęp prac, zadań
• zaznaczaj, co zostało zrealizowane
• rzeczy niezrealizowane w danym dniu przenieś na kolejny termin

Zyski:
Planując według Metody Alpen pamiętaj:
Punkty nie są problematyczne, a z czasem staną się dla Ciebie automatyczne.
Będzie to kolejny pozytywny nawyk, dzięki któremu pozbędziesz się stresu związanego z nadmiarem niewykonanych zadań. Znikną słowa: zaraz, jutro, potem…
Najtrudniej zacząć, ale każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.

Pamiętaj:
• techniki zarządzania sobą w czasie, zostały wymyślone po to, aby czas przestał być Twoim wrogiem, powodującym stres i napięcia.
• czas jest nieodłącznym elementem życia

Doceniaj to, że żyjesz.

Opracowano na podstawie:
• Clegg B. Błyskawiczne zarządzanie czasem, IFC Press, Kraków 2000
• Covey S., R., Merrill, A., R., Merrill, R., R. Najpierw rzeczy najważniejsze 2005
• Johns T. Doskonałe zarządzanie czasem, Rebis, Poznań 1999
• Lakein A. Być panem swojego czasu i swojego życia. Warszawa-Olsztyn: Wydawnictwo „Ethos” 1992
• Tracy B., Zarządzanie czasem, Muza SA Warszawa2006
• https://www.akademiaparp.gov.pl/pigulka-wiedzy/49/macierz-eisenhowera-prosty-sposob-na-ustalenie-priorytetow

———————————————–

Pokolenie Z.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

„Technologia powinna była uwolnić człowieka od ciężarów życia.
Zamiast tego uczyniła go więźniem”.
– Frank Herbert – „Diuna”

W Polsce i na świecie pokolenia urodzone po II wojnie światowej podzielono na cztery grupy przypisując im nazwy. Mogą pojawić się różne daty graniczne, w zależności od kraju czy badacza opisującego te pokolenia. I tak: baby boom to pokolenie urodzone tuż po wojnie od 1946 r. do roku 1964, pokolenie X – pokolenie urodzone w latach: 1965 – 1985, pokolenie Y – urodzone w latach: 1986 – 1996 oraz pokolenie Z: urodzone po roku 1997. Przedstawiciele ww. pokoleń dorastali w różnych rzeczywistościach, których sytuacje gospodarcze, kryzysy, zmiany ustrojowe, nowe technologie, zdecydowały o ich życiu na każdej płaszczyźnie: osobistej, rodzinnej, zawodowej. Dla osoby urodzonej w każdym z tych pokoleń inne są wartości, priorytety, inaczej wyglądają relacje z innymi.
Co dzisiaj można powiedzieć o pokoleniu Z? Na pewno to, że przyszli na świat w czasie, w którym ich rodzice z pokolenia Y zapoznawali się dopiero z nowinkami technologicznymi, takimi jak: komputer, internet, telefony komórkowe, portale społecznościowe. Wszystkie te nowe technologie dla pokolenia Z są czymś oczywistym, zastanym, znanym od wczesnego dzieciństwa, niemalże od pierwszych miesięcy życia. Często pokolenie Z nazywane jest „pokoleniem kciuka”.

Iluż to rodziców z dumą mówi o dwulatku sprawnie obsługującym tablet, smartfon czy posługującym się pilotem do sprzętu rtv. Pewność i biegłość w obsłudze tych sprzętów pokolenie Z ma chyba zapisane w genach. Świat nowych technologii jest ich światem, ich żywiołem, świetnie się w nim orientują i nierzadko bywają instruktorami dla starszych pokoleń: rodziców, czy dziadków. Są ekspertami w poszukiwaniu informacji, odnajdywaniu w sieci wszystkiego o czym tylko pomyślą. Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych do znalezienia w sieci. Natychmiast opanowują wciąż pojawiające się nowe aplikacje. Niewątpliwym plusem pokolenia Z jest ich otwartość na świat. Świat nie ma dla nich granic. Tworzą więc w wirtualnej społeczności grupy o takich samych zainteresowaniach, pasjach lub po prostu gdy „dobrze im się z kimś rozmawia”.
Jakie są plusy, a jakie minusy bycia i życia w wirtualnym świecie?
Relacje i komunikacja interpersonalna między osobami z pokolenia Z odbywa się w przeważającej części online. Świat wirtualny jest tym, w którym ci młodzie ludzie istnieją, żyją, rozmawiają, dyskutują na czacie, poznają się, rozwijają swoje zainteresowania, uczestniczą w różnych wydarzeniach, itd. Dla większości niemalże każdy krok musi być udokumentowany wpisem, zdjęciem umieszczonym w sieci. Dla niektórych każda czynność, wydarzenie faktycznie istnieje, jeżeli jest zamieszczone na Instagramie, FB, Snapchacie. A komentarze pochlebne, przychylne lub hejt zamieszczany tamże decydują o sensie życia, podnosząc lub degradują jego wartość. Wirtualny kontakt sprzyja niestety bezkarnemu hejtowaniu, pozwalaniu sobie na niewybredne komentarze, gdyż pokolenie Z jest bezkompromisowe, nieraz mówi się że egoistyczne i mniej empatyczne.

Gdyby zapytać osób z pokolenia Z o liczbę znajomych, to okaże się, że liczą ich w setkach. Pojawia się jednak tutaj pytanie: jaka jest jakość tych znajomości, jak głębokie są te relacje? Nietrudno przewidzieć, że kiedy ma się kilkudziesięciu czy nawet kilkuset przyjaciół na Facebooku, to w sytuacji trudnej, kryzysowej nie wiadomo na kim można się oprzeć, na kogo można liczyć, komu powierzyć tajemnice, które nie staną się gorącym tematem na forach. Płytkie relacje i kontakty z tak dużą liczbą znajomych sprzyjać natomiast będą w sytuacjach zorganizowania zabawy, imprezy.
Cechą wyróżniającą osoby z pokolenia Z jest to, że potrafią wykonywać kilka rzeczy naraz, albo nawet inaczej – nie są w stanie wykonywać w jednym czasie tylko jednej rzeczy. Przy czym na pierwszym planie jest bycie online – ciągłe śledzenie FB, komentowanie wydarzeń, odbieranie – wysyłanie sms-ów, itd.
Badacze zauważają, że pokolenie Z jest najbardziej konsumpcyjnym pokoleniem, jest bardzo podatne na reklamy i pojawiające się trendy. Często rozpieszczane przez rodziców, a w konsekwencji wychodzące z założenia, że wszystko mu się należy i to od razu. Nie potrafi czekać, nie ma mowy w tym przypadku o odroczonej gratyfikacji. Często nie do końca rozumieją świat realny, jego reguły i zasady.
Pracodawcy w Polsce tak określają trzy generacje pracowników: baby boomers – którzy „pracują po to, żeby przetrwać”; generacja X – „żyją po to, żeby pracować” i generacja Y – „pracują po to, żeby żyć”. Natomiast pokolenie Z to młodzi, którzy już wchodzą na rynek pracy, ale dopiero za kilka lat będzie wiadomo jakimi będą pracownikami, dopiero wówczas będzie można przeprowadzić analizę tej grupy.
Warto obejrzeć film pt. „Na zawsze” w reżyserii Łukasza Wojtasika o młodych ludziach, których życie toczy się w sieci. Losy bohaterów pokazane są z perspektywy komputera i telefonu, bo to właśnie tam – online toczy się ich życie. Film jest elementem kampanii społecznej Fundacji Dzieci Niczyje „Myślę, więc nie ślę”; dostępny na You Tube.
Jakie naprawdę jest pokolenie Z? Może takie jak w powyższym opisie? Są opinie, że jest to stereotypowe spostrzeganie tego pokolenia. Na pewno w tej generacji, tak jak w każdej innej, jest wiele indywidualności i życie wielu młodych ludzi nadal toczy się w realu. Wielu ma dystans do wirtualnego świata i potrafi rozsądnie korzystać z nowoczesnych technologii, ciesząc się z prawdziwych relacji, przyjaźni i smakowania świata wszystkimi zmysłami.

Literatura:
• Pokolenie Y – R. Gut, A. Gut – Flashpoint 2016
• Pokolenie Z – prawdy i mity – A. Hildebrandt-Mrozek – wykład na konferencji
• „Pokolenie Z weszło do gry”, Wrocław 2016
• Pokolenie Z – Renata Gut – wykład na konferencji „Pokolenie Z weszło do gry”, Wrocław 2016
• „Władzę przejmują młodzi. Jak kupuje pokolenie Y i Z”. – FORBES nr 5/2016

———————————————–

Trudności w uczeniu się matematyki uczniów klas I-III.
mgr Bogusława Stramel – pedagog

Niepowodzenia szkolne są odwiecznym problemem edukacyjnym i społecznym. Niemal całej historii instytucji oświatowych towarzyszą próby określenia zakresów niepowodzeń w nauce szkolnej, a także próby bliższego poznania przyczyn – ogólnie mówiąc – porażek edukacyjnych.
Trudności w nauce matematyki mogą spowodować powstawanie niepowodzeń szkolnych. Niepowodzenie to „proces” trwający dłużej lub krócej, proces zaczynający się w momencie dla nikogo nieznanym, ale na pewno przełomowym dla życia dziecka. W toku tego procesu obserwujemy (lub obserwować powinniśmy) z jednej strony naturalny wzrost braków w wiadomościach, a z drugiej – zmiany w zachowaniu dziecka.
Przyczyną niepowodzeń w matematyce jest rozminięcie się w czasie okresu, w którym dzieci osiągają początki rozumowania operacyjnego, z momentem rozpoczętej edukacji w warunkach szkolnych. Czasami jest to różnica kilku tygodni, lecz to zupełnie wystarcza dla uruchomienia mechanizmów obronnych, blokujących proces uczenia się matematyki.
Operacyjne rozumowanie nie jest czymś, co pojawia się nagle i w gotowej postaci. Jest to sposób funkcjonowania intelektualnego, który kształtuje się i dojrzewa zgodnie z rytmem rozwojowym człowieka. W kolejnych okresach i stadiach rozwojowych – także pod wpływem nauczania – zmienia się sposób, w jaki człowiek ujmuje i porządkuje oraz wyjaśnia rzeczywistość.
W sensie matematycznym operacyjnemu rozumowaniu towarzyszy „czynność odwrotna” tj. taka, że jej zastosowanie do wyniku czynności pierwszej przywraca stan początkowy. Przykładem jest: dodawanie i odejmowanie, mnożenie i dzielenie. Myślenie dziecka można nazwać operacyjnym, jeśli istnieją oznaki, iż stosuje takie pary czynności umysłowych w rozwiązywaniu różnych problemów praktycznych.
W toku lekcji matematyki dla dzieci z niepowodzeniami w uczeniu się matematyki można zaobserwować charakterystyczne zachowania:
• tendencja do przedłużania części organizacyjnej lekcji;
• brak zrozumienia sensu zadań matematycznych;
• kierowanie aktywnością na obronę przed koniecznością rozwiązywania zadań.
Kształtują się mechanizmy obronne, które powodują, że dziecko unika rozwiązywania zadań wymagających wysiłku intelektualnego. Dzieci nie uczestniczą w procesie uczenia się matematyki, mimo że są obecne na lekcjach i stwarzają pozory podporządkowania się wymaganiom nauczyciela.
Sytuację pogarsza silna motywacja, którą przejawiają wszyscy pierwszoklasiści. Nie chcą zawieść oczekiwań rodziców i pragną zaskarbić sobie względy swojej nauczycielki. Pracują więc na granicy swych możliwości. Jednak mimo tych starań efekty bywają różne. Na dodatek dorośli nie rozumiejąc przyczyn ( im zadania matematyczne wydają się łatwe) są skłonni uważać, że powodem jest lenistwo lub zła wola dziecka. Zmuszają je do nadmiernego wysiłku, a nie udzielają należytej pomocy. Dziecko musząc więc samo sobie poradzić – uczy się szybko zachowań obronnych tj:
• wstrzymuje się od odpowiedzi, a potem powtarza, co powiedziały inne dzieci
• opanowuje na pamięć schematy czynności nie próbując nawet zrozumieć ich sensu
• wymusza daleko idącą pomoc przy odrabianiu zadania lub odpisuje gotowy wynik
Takie i podobne zachowania pomagają uniknąć represji, lecz w konsekwencji obracają się przeciw dziecku.
W przypadku, gdy mamy do czynienia z dzieckiem, które ma problemy z uczeniem się matematyki, należy je jak najszybciej zdiagnozować w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej, aby można było opracować skuteczny program działań naprawczych.

Bibliografia:
Gruszczyk-Kolczyńska E.: Diagnoza działalności matematycznej dzieci z klas początkowych. Zestaw testów i wyniki badań, Katowice 1985, Uniwersytet Śląski.

———————————————–

Terapia EEG Biofeedback.
dr Małgorzata Czerwiec – pedagog

Nasza poradnia od wielu lat stosuje terapię EEG Biofeedback należącą do nieinwazyjnych metod neurorehabilitacji. Artykuł pt. ,,BIOFEEDBACK – biologiczne sprzężenie zwrotne” opisujący metodę, znajduje się w zakładce Materiały dla rodziców i nauczycieli, autorem jest mgr Barbara Gajewska – psycholog PP-P w Środzie Śląskiej.

http://www.ppp.powiat-sredzki.pl/PL/470/Materialy_dla_rodzicow_i_nauczycieli/#Biofeedbeck

Terapię Biofeedback wykorzystuje się niemal na całym świecie, w Polsce od ponad 15 lat. Jest to oficjalna metoda terapeutyczna wpisana do Międzynarodowego Spisu Procedur Medycznych. Została opracowanej przez naukowców z NASA na potrzeby osób pracujących na co dzień w ogromnym stresie – pilotów i kosmonautów. Powszechnie nazywana jest „terapią XXI wieku”, ponieważ umożliwia zmianę charakterystyki własnych fal mózgowych poprzez korzystanie z otrzymanych zwrotnie informacji o przebiegu pracy mózgu. Osoba trenująca, poprzez aktywny udział w treningu, uczy się modyfikować wzorzec fal mózgowych. Do treningu wykorzystywana jest komputerowa technika, za pomocą, której dokonuje się jakościowej i ilościowej oceny zapisu fal mózgowych (EEG) z różnych obszarów mózgu. Komputer wyposażony jest w specjalną przystawkę do sprzężenia zwrotnego. Informacje uzyskane w ten sposób pozwalają kontrolować i poprawiać obserwowane parametry, a tym samym czynność fizjologiczną mózgu. Dzięki systematycznemu treningowi dziecko uczy się pozytywnie zmieniać wzorzec generowanych fal mózgowych. Wyraźne i zauważalne zmiany w funkcjonowaniu ucznia (poprawa koncentracji, zdolności poznawczych, uspokojenie, wyciszenie emocji) rodzice, nauczyciele, obserwują już po dwudziestu systematycznych treningach (nie rzadziej niż raz w tygodniu). Trening/terapia metodą EEG Biofeedback łączy w sobie psycho- i neurofizjologię służącą do poprawy pamięci, ulepszenia motoryki ciała, zwiększenia koncentracji, polepszenia samopoczucia. Wspomaga leczenie zaburzeń psychosomatycznych, chorób neurologicznych oraz psychicznych, jako alternatywnej formy wspomagającej w stosunku do farmakoterapii. Przewagę metodzie Biofeedback daje to, iż praca na pasie centralnym (C3, C4) jest całkowicie bezpieczna, bez skutków ubocznych – jak dowodzą najnowsze badania naukowe. Jednak, aby przyniosła oczekiwane efekty potrzebna jest współpraca dziecka/ucznia, bez jego silnej woli i uporu do osiągnięcia jak najlepszych wyników, uzyskanie efektów jest znikome. Metodę terapii Biobeedback wykorzystuje się w klinikach i przychodniach specjalistycznych, gabinetach neurologicznych, na Uniwersytetach Medycznych, w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, w Centrach Diagnozy Terapii ADHD i w ośrodkach Polskiego Towarzystwa ADHD na terenie całego kraju, w szkołach i placówkach dla dzieci i młodzieży.

Gabinet do prowadzenia treningów EEG Biofeedback

Na wyposażenie gabinetu do prowadzenia treningów EEG Biofeedback składają się:
• stanowisko terapeuty
• wygodny fotel
• komputer i dwa monitory. Na jednym z nich terapeuta obserwuje wykresy obrazujące aktywność poszczególnych fal mózgowych. Drugi monitor jest przeznaczony dla ucznia.

Stanowisko terapeuty składa się z:
1. komputera z zainstalowanym oprogramowaniem specjalistycznym DigiTrack umożliwiającym prowadzenie treningów EEG Biofeedbac
2. głowicy (wzmacniaczy biologicznych EEG DigiTrack BF)
3. zestawu elektrod miseczkowych i usznych
4. pasty przewodząco-klejącej służącej do mocowania elektrod
5. drukarki do wydruków wyników badań

Stanowisko dla dziecka/ucznia czyli osoby trenującej to wygodny fotel
i monitor komputera

Trening EEG Biofeedback

Dziecko/uczeń – osoba trenująca ma założone na płatki uszne elektrody uszne, a do powierzchni skóry głowy (za pomocą pasty klejącej) jedną lub więcej elektrod miseczkowych przekazujących sygnały z mózgu do monitora terapeuty, gdzie widoczne są w postaci poszczególnych pasm fal mózgowych. Na swoim monitorze dziecko widzi te sygnały w postaci wideogry. Stara się spełnić założenia gry wyłącznie siłą woli, poprzez własne myśli, bez użycia klawiatury czy myszki, np. stara się utrzymać dużą szybkość jadącego samochodu, jechać prawą stroną drogi, przy dobrej widoczności.

Jedna z gier do wyboru

Przez cały czas trenujący otrzymuje informację zwrotną o swoim stanie – gra się udaje, otrzymuje punkty, kiedy wzrasta aktywność mózgu w pożądanym paśmie częstotliwości. Kiedy wzrasta aktywność w paśmie niepożądanym – nie dostaje punktów, gra się nie udaje. W ten sposób trenujące dziecko wie, kiedy jest dobrze skoncentrowane, a kiedy nie jest. Jego mózg uczy się wytwarzania nowych, bardziej odpowiednich częstotliwości fal mózgowych.

Zasady kwalifikacji dzieci/uczniów na terapię EEG Biofeedback
w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w PZPO w Środzie Śląskiej
1. Rodzic/opiekun prawny składa w sekretariacie poradni wniosek o objęcie dziecka terapią EEG Biofeedback (www.ppp.powiat-sredzki.pl zakładka druki do pobrania). Obowiązkowym załącznikiem do wniosku jest skierowanie lekarza specjalisty na terapię biofeedback (informacja o braku przeciwwskazań) oraz aktualny wynik badania EEG wraz z opisem.
2. Wnioski rozpatrywane są zgodnie z kolejnością wpływu. Dziecko jest w kolejce oczekujących na terapię.
3. Ilość treningów jest uzależniona od: zaleceń specjalisty kierującego, ilości wniosków oczekujących na terapię.
4. Sesja terapeutyczna trwa do 60 minut (w tym 30-45 minut sam trening).
5. Treningi wymagają systematyczności – co najmniej jedno spotkanie w tygodniu.
6. Rodzic zobowiązany jest do systematycznego, punktualnego uczestnictwa dziecka w terapii, informowania PP-P o nieobecności na terapii.
7. Dwukrotna (z rzędu) nieusprawiedliwiona nieobecność dziecka na terapii skutkuje automatycznym przerwaniem terapii.

Wykorzystane materiały:
– Michael Thompson i Lynda Thompson, Neurofeedback. Wprowadzenie do podstawowych koncepcji psychofizjologii stosowanej, BioMed Neurotechnologie, 2013
– www.elmiko.com.pl System DigiTrack
– https://www.biomed.org.pl/

———————————————–

Jak przejść przez rozwód będąc rodzicem?
mgr Małgorzata Bielat-Nowacka – psycholog

Rozwód to trudne doświadczenie dla rozstających się partnerów oraz ich dzieci. W obydwu przypadkach może łączyć się z koniecznością przeformułowania całego życia i uciążliwym poczuciem straty. Zdarzają się sytuacje, kiedy rozwód przeżywany jest przez wiele lat przez członków rodziny i wywołuje wiele negatywnych konsekwencji.
Reakcje dzieci na rozwód różnią się w zależności od ich wieku. Maluchy pomiędzy trzecim a piątym rokiem życia mogą mieć nadzieję, że rodzice się zejdą, ale także obwiniają siebie i swoje niewłaściwe zachowania za rozpad ich związku. Często czują się opuszczone, co przejawiać się może agresją wobec matki, ojca, ich nowych partnerów czy nawet innych osób. Występuje również regresja, czyli powrót do wcześniejszych etapów rozwoju, dzieci zaczynają się moczyć, ssą kciuk, chcą się przytulać częściej niż zwykle. Mogą wystąpić również koszmary i problemy z zasypianiem.
U dzieci w wieku 6-8 lat może pojawić się złość względem tego, którego obarczają winą za rozpad rodziny. Występuje także poczucie lęku, że odejdzie również rodzic mieszkający z nimi. Przeżywają ogromny smutek, stąd częsty płacz.
Nieco starsze dzieci (9-12 lat) odczuwają wielki żal, smutek, a nawet rozpacz, doświadczają niewyobrażalnej straty i są bezradne w zaistniałej sytuacji. Mogą występować u nich dolegliwości somatyczne, takie jak bóle brzucha czy głowy, pocenie rąk. Istnieją przypadki, kiedy tracą wiarę we własne siły i pewność siebie, a to z kolei powoduje kłopoty w szkole. Dzieci w tym wieku mogą winić jednego z rodziców za rozwód, złościć się, a nawet go odrzucać.
Natomiast nastolatki pomiędzy trzynastym а osiemnastym rokiem życia czasem wchodzą w rolę „dorosłego” i wspierają opuszczonego rodzica lub młodsze rodzeństwo, co wywołuje ich nadmierne obciążenie emocjonalne. Zdarza się, że wyczekują materialnego wynagrodzenia za poniesione straty. Może wystąpić również zazdrość o nowego partnera rodzica. Wiek dorastania jest trudny, a dodatkowy kryzys rodziny może przynieść wiele negatywnych konsekwencji np. w postaci sięgania po używki.
Istnieją jednak przypadki, kiedy rozstanie rodziców przeżywane jest łagodniej przez dzieci, a jego skutki są mniej dotkliwe. Co zatem wpływa negatywnie na psychikę dziecka w trakcie rozwodu? Czego rodzice powinni się wystrzegać?
Przede wszystkim warto unikać jawnego konfliktu między partnerami. Dzieci nie powinny być świadkami awantur oraz kłótni. Powoduje to bowiem u nich ogromny stres, poczucie winy i obniżony nastrój. Nie oczerniajmy partnera przy dziecku i nie zabraniajmy z nim spotkań. Nie używajmy dziecka jako posłańca między rodzicami. Stawianie dziecka w takiej roli, jest dla niego bardzo krzywdzące, powoduje konflikt lojalnościowy zarówno wobec mamy , jak i taty.
Warto pamiętać także o rozmowie. Często rodzice unikają jej, bojąc się reakcji emocjonalnych dzieci. Tworzą tym samym temat tabu. Jednak szczera rozmowa jest konieczna. Pozwoli nie tylko uporządkować rzeczywistość w głowie dziecka, ale także rozładuje negatywne emocje. Takie „oczyszczenie atmosfery” jest bardzo ważne, pomaga zwalczyć poczucie osamotnienia, które często występuje u dzieci dotkniętych rozstaniem rodziców.
Jeśli istnieje taka możliwość, ograniczmy liczbę zmian, z którymi musi zmierzyć się dziecko. Kiedy konieczna jest zmiana miejsca zamieszkania, zróbmy wszystko, by uniknąć zmiany szkoły. Starajmy się zachować codzienny harmonogram dnia dziecka. Sytuacja okołorozwodowa powoduje brak poczucia bezpieczeństwa, mnogość ważnych zmian życiowych może tylko pogłębić ten problem.
I na koniec zadbajmy o siebie samych – szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko. Rozwód jest traumatycznym przeżyciem. Łatwiej przez niego przejść kiedy można skorzystać z oparcia i pomocy bliskich (rodziny, przyjaciół i znajomych). W sytuacji, kiedy nie kryzys po rozstaniu się przeciąga, wskazana jest pomoc psychologiczna.

Literatura:
Beisert, M. (2000). Rozwód. Proces radzenia sobie z kryzysem. Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Poznań.
Charlish, A. (2000). Kiedy rodzice się rozwodzą. Jak pomóc dzieciom? Wydawnictwo Terka.
Tański, M. (2005). Dziecko w rozwodzie. Wydawnictwo Fundacji Partners.

———————————————–

Jak rozmawiać z dziećmi o porażkach.

Dziękujemy Pani Ewie Chalimoniuk – psychoterapeutce związanej z Laboratorium Psychoedukacji w Warszawie za wyrażenie zgody na zamieszczenie artykułu jej autorstwa na stronie PP-P w Środzie Śląskiej

Jak rozmawiać z dziećmi o porażkach
Przede wszystkim zastanówmy się, jak sami je znosimy. Czy potrafimy się do nich przyznać? Wyciągnąć z nich wnioski? Będziemy wiarygodni tylko wtedy, gdy to, co mówimy, będzie spójne z tym, jak się zachowujemy. Jeśli nie radzimy sobie z porażkami, warto o tym dziecku szczerze powiedzieć, a jednocześnie zapewnić je, że chcemy mu pomóc w przeżywaniu jego własnej porażki.
Rodzic nie powinien być bardziej przerażony niepowodzeniem dziecka niż ono samo. W przeciwnym razie dziecko będzie podwójnie obarczone – swoim złym stanem psychicznym oraz rodzica.
Jeżeli zauważymy, że dziecko, zamiast mówić o porażce, odreagowuje ją w sposób destrukcyjny dla siebie, bo ma kłopot w nazwaniu swoich uczuć i myśli, powinniśmy mu w tym pomóc i być gotowi przyjąć jego emocje: płacz, irytację, złość, poczucie zawodu, krzywdy, wstyd, poczucie winy. Warto zachęcić dziecko, żeby samodzielnie przeanalizowało, jak i dlaczego doszło do tej porażki. Jaki jest jego udział w niej? Jaki innych osób? A jakie są niezależne przyczyny: losowe, zdrowotne, niezawinione? Pomaga, jeśli podzielimy się z dzieckiem przykładem własnych porażek. Czego się z nich nauczyliśmy? Na których wręcz skorzystaliśmy, a które nas głównie zabolały albo ich żałujemy? Dajmy też dziecku informację zwrotną w postaci naszego rozumienia jego porażki: jego zaniedbań, błędów, nieadekwatnej oceny własnych możliwości, ale też potencjału i mocnych stron, których nie widzi albo nie wykorzystuje. Doceńmy to, co się udało lub co jest ważnym doświadczeniem, mimo wszystko.
Pilnujmy, by oceniać konkretną porażkę, a nie uogólniać czy oceniać dziecko według naszego wyobrażenia o nim, np.: ”Bo ty zawsze…”, „Bo ty nigdy…”, „Jesteś leniwy, naiwny” itd. To tylko rani, nie uczy. Bądźmy szczególnie uważni, jeśli porażka dotyczy zawodu miłosnego, przyjaźni czy czegoś, w co dziecko było bardzo zaangażowane. Dziecko, które jest zbyt surowe dla siebie lub chorobliwie ambitne, potrzebuje, by ktoś inny to nazwał po imieniu.
Dorosły powinien pokazać, że to dziecka nie buduje, tylko naraża na kolejne niepowodzenia. Jeżeli dziecku stała się krzywda, bo porażka była przez nie niezawiniona, wstawmy się za nim, konfrontując się z osobami winnymi. (Należy to wcześniej ustalić z dzieckiem i omówić ewentualne skutki). Z kolei dziecko, które jest bezkrytyczne wobec siebie i powody każdej porażki umieszcza na zewnątrz, powinno usłyszeć, że w ten sposób nie może się uczyć na swoich błędach i przez to sobie szkodzi. Taka uwaga powinna mieć wydźwięk troski, nie oskarżenia.
Na koniec trzeba pomóc dziecku sformułować wnioski na przyszłość. Czy da się tę porażkę naprawić? Jak? Jak można jej zadośćuczynić, jeśli ktoś inny doznał krzywdy? Oraz umówić się z dzieckiem, jakiego wsparcia potrzebuje, żeby było mu łatwiej przeżyć porażkę po swojemu, i zapewnić je o swojej miłości, która powinna być niezależna od wszystkich porażek.
Jeżeli w dłuższej perspektywie widzimy, że porażka odbija się destrukcyjnie na życiu dziecka, warto skorzystać z pomocy psychologa.

Tekst powyższy został zamieszczony w „Wysokich Obcasach” Nr 37 z dnia 10.09.2016 r.
W tym samym numerze „WO” polecamy „Ćwiczenia z utraty” – rozmowę z Panią Ewą Chalimoniuk przeprowadziła Agnieszka Jucewicz.

———————————————–

Depresja u nastolatków.
mgr Eryka Gąsior – psycholog

Szczególnym okresem w rozwoju człowieka jest czas dorastania. Jest to okres wielkich zmian zachodzących zarówno w ciele , jak i w psychice nastolatka. Zmienia się wygląd zewnętrzny, trzeba podejmować decyzje mogące w istotny sposób wpłynąć na całe późniejsze, dorosłe życie. To naprawdę trudny czas. W obliczu tzw. zadań rozwojowych niemal wszyscy nastolatkowie doświadczają huśtawki nastroju, rozdrażnienia , zdarzają im się myśli depresyjne. Często nie są one chwilowe. Zdarza się, że stany smutku i lęku nie mijają i przechodzą w chorobę- depresję. Na jej pojawienie się mogą wpływać czynniki genetyczne, zaburzenia procesów biochemicznych w mózgu, stresy, doświadczenia traumatyczne, problemy w środowisku rówieśniczym oraz rodzinie. Depresję stwierdza się nawet u 8% nastolatków (częściej chorują dziewczęta), szeroko rozumiane zaburzenia depresyjne mogą występować u 20 % nastolatków, a niektóre źródła mówią nawet, że objawy depresyjne można zaobserwować u co trzeciego nastolatka. Ważne jest żeby chorobę jak najszybciej rozpoznać i leczyć. Szybko podjęte leczenie daje szansę na prawidłowe funkcjonowanie i uniknięcie różnorodnych problemów emocjonalnych i społecznych w przyszłości.
Kiedy można podejrzewać depresję u osoby nastoletniej?
Złe samopoczucie i huśtawki nastrojów niekoniecznie muszą świadczyć o depresji, jednak ich znaczne nasilenie i utrzymywanie się przez dłuższy czas (minimum dwa tygodnie) mogą świadczyć o rozwijającej się chorobie. Depresja w wieku dojrzewania może mieć różny przebieg. Czasami nastolatki chorujące na depresję izolują się od rodziny i rówieśników, są zamknięte w sobie. U innych depresja przejawia się wybuchowością, kłótliwością, agresywnym i autodestrukcyjnym zachowaniem. Tym co odróżnia depresję u młodzieży od depresji ludzi dorosłych jest częste występowanie rozdrażnienia zamiast istotnego spadku nastroju oraz pobudzenia zamiast spowolnienia psychoruchowego. Rolą dorosłych jest dostrzeżenie, że młody człowiek może potrzebować profesjonalnej pomocy. Choroba może być skutecznie leczona. Warunkiem powodzenia leczenia jest współpraca nastolatka, jego otoczenia oraz psychologa i psychiatry.
Co powinno zwrócić uwagę dorosłych?
Zmiany nastroju:
-smutek, przygnębienie, płaczliwość, rozdrażnienie, nastolatek często wpada w złość lub rozpacz, jest wrogi wobec otoczenia, zachowuje się w sposób odpychający, zniechęcający do nawiązywania kontaktu,
– zobojętnienie, apatia, zmniejszenie albo nawet utrata zdolności odczuwania przyjemności, dziecko przestają cieszyć rzeczy czy sprawy, które wcześniej były źródłem radości,
– nieracjonalne poczucie winy, obwinianie się za wydarzenia i okoliczności, na które nie ma się wpływu,
– stałe napięcie, niepokój, nieokreślony lęk ( „nie wiem czego się boję”),
– poczucie znudzenia, zniechęcenia,
– nadmierna reakcja na uwagi i krytykę, dziecko reaguje rozpaczą lub dużą złością nawet na uwagę zwróconą w bardzo delikatny sposób.
Zmiany zachowania:
-wycofanie się życia towarzyskiego, z kontaktów z rówieśnikami,
– porzucenie zainteresowań, hobby,
– bezradność, bierność,
-próby samobójcze i samookaleczenia, zachowania agresywne,
– bunt wobec rodziców, szkoły
– stosowanie środków psychoaktywnych, dopalaczy, często w celu złagodzenia leku, smutku i napięcia,
-ucieczki z domu
Zmiana myślenia:
– zaburzenia koncentracji uwagi i trudności z zapamiętywaniem
– niska samoocena,
– pesymizm w ocenie przyszłości,
– rozpamiętywanie przeszłości,
– myśli samobójcze, fascynacja śmiercią,
– zaburzony obraz własnego ciała
Objawy wegetatywne:
– spowolnienie lub pobudzenie ruchowe, często wynikające z przeżywanego lęku i napięcia
– uporczywe dolegliwości somatyczne, objawy ze strony układu pokarmowego: bóle brzucha, nudności wymioty, kołatania serca
– utrata energii,
– zwiększenie lub zmniejszenie apetytu – w efekcie zmiana masy ciała,
– problemy ze snem, trudności z zasypianiem, wybudzanie się w nocy, nadmierna senność,
Do najczęstszych zagrożeń związanych z depresją wieku młodzieńczego należą: funkcjonowanie poniżej możliwości w szkole, samookaleczenia, nadużywanie środków psychoaktywnych, zachowania ryzykowne (np. szybka jazda samochodem, przypadkowy seks), ucieczki z domu, próby samobójcze i samobójstwa.
Smutek, lęk i rozdrażnienie są naturalnymi emocjami i pojawiają się w trudnych dla człowieka sytuacjach. Po ustąpieniu niekorzystnych okoliczności nastrój powinien wrócić do stanu wyjściowego. Jeśli jednak pomimo wsparcia rodziców smutek lub rozdrażnienie u dziecka utrzymują się przez okres powyżej dwóch tygodni należy zwrócić się po fachową pomoc – najlepiej do lekarza wyspecjalizowanego w psychiatrii dzieci i młodzieży, ewentualnie do psychologa lub lekarza pediatry, którzy w razie potrzeby –przekierują dziecko na konsultację psychiatryczną, Sytuacją, w której należy bezwzględnie i natychmiastowo poszukiwać pomocy lekarza psychiatry jest zagrożenie samobójstwem.

———————————————–

Ostatni dzwonek na podjęcie decyzji o wyborze szkoły ponadgimnazjalnej.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog, doradca zawodowy

Ikar przypiął skrzydła,
Newton odkrył prawo ciążenia,
Lindbergh przeleciał Atlantyk,
Armstrong wylądował na księżycu,
A jakie są Twoje plany?

Ostatni dzwonek w tym roku szkolnym uczniowie usłyszą 24 czerwca. Ale już jest „ostatni dzwonek” na podjęcie decyzji o wyborze szkoły ponadgimnazjalnej, gdyż zbliża się termin składania podań do szkół ponadgimnazjalnych: od 1 czerwca do 23 czerwca. W tym „gorącym” decyzyjnie czasie dla uczniów i ich rodziców podpowiadamy kilka wskazówek dla niezdecydowanych i pogubionych w chaosie informacyjnym.
Jak w wyborze szkoły mogą pomóc rodzice:
• Zebrać z dzieckiem informacje o sieci szkół, typach i kierunkach kształcenia.
• Poznać wymogi rekrutacyjne w wybranych typach szkól.
• Ocenić szanse i możliwości dostania się dziecka do konkretnej szkoły.
• Pomóc określić zasoby dziecka – zainteresowania, uzdolnienia i temperament oraz możliwości uczenia się i motywację do nauki.
• Wspólnie opracować wariant awaryjny na wypadek niepowodzenia w dostaniu się do wybranej szkoły.
• Dać dziecku poczucie, że może liczyć na wsparcie rodziców w każdej sytuacji.
• Nie wymagać, aby dziecko spełniało oczekiwania i ambicje dorosłych.

WARTO PAMIĘTAĆ, ŻE:
• Proces podejmowania decyzji pomoże przewidzieć co się wydarzy.
• Mogą mieć miejsce jednak takie zdarzenia, które zmienią wcześniejsze plany.
• Może się też okazać, że podjęta decyzja jest niewłaściwa.
• Dobrze jest pogodzić się z rezultatem i być gotowym do dokonania nowego wyboru.

Kilka nowości i podpowiedzi dla zupełnie niezdecydowanych:
• Mechatronik – nowość w ZSZ w PZSP nr 2 w Środzie Śląskiej
• Technik elektryk – nowość w PZSP nr 2 w Środzie Śląskiej
• Mechanik motocyklowy – nowość w ZSZ w Zespole Szkół Samochodowych w Legnicy oraz w ZSZ nr 2 we Wrocławiu
• Technik transportu kolejowego – nowość w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Legnicy oraz w Technikum nr 12 we Wrocławiu
• Technik przemysłu mody – nowość w CKZiU w Legnicy oraz w Technikum nr 1 we Wrocławiu
• Technik optyk – Technikum nr 1 we Wrocławiu
• Technik urządzeń i systemów energii odnawialnej – w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Legnicy oraz w Technikum nr 3 we Wrocławiu
• Technik cyfrowych procesów graficznych – Zespół Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Legnicy
• Technik rolnik – w Zespole Szkół Budowlanych w Legnicy
• Technik górnictwa podziemnego – w Zespole Szkół MCKK w Lubinie
• VII Liceum Ogólnokształcące w Legnicy – klasa wojskowo-pożarnicza, klasa policyjna
Informacje o szkołach można znaleźć na stronach internetowych podanych w zakładce: doradztwo edukacyjno-zawodowe. Szczególnie polecamy:
• www.doradcy.wroclaw.pl – znajduje się tutaj m.in. oferta edukacyjna wrocławskich szkół ponadgimnazjalnych na rok 2016/2017, warunki rekrutacji 2016/2017, wyniki rekrutacji z kilku ubiegłych lat
• www.doradztwo.koweziu.edu.pl – znajduje się tutaj mapa szkół zawodowych, gdzie gimnazjaliści i ich rodzice mogą poznać ofertę szkół zawodowych ( techników i zasadniczych szkół zawodowych ) działających w okolicy, jak też na terenie całego kraju
Przypominamy:
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna wydaje uczniom kl. III gimnazjów opinie do kształcenia ponadgimnazjalnego:
• w sprawie pierwszeństwa przyjęcia ucznia z problemami zdrowotnymi do szkoły ponadgimnazjalnej
• w sprawie zezwolenia na zatrudnienie młodocianego w celu przyuczenia do wykonywania określonej pracy lub nauki zawodu

———————————————–

Psychologia pozytywna – mamy w sobie moc.
mgr Elżbieta Zmysłowska-Pastwa – psycholog

Psychologia pozytywna powstała w Stanach Zjednoczonych pod koniec XX wieku, a jej inspiratorem jest Martin Seligman. Pojawiła się jako swoisty protest wobec psychologii negatywnej, ale też jako odpowiedź na zapotrzebowanie , „instrukcję” jak żyć, aby czuć się szczęśliwym, mieć poczucie, że w życiu robi się to, co ważne, że życie ma sens. Psychologowie pozytywni starają się odpowiedzieć na pytanie : na czym polega dobre życie, jak poszukiwać do niego drogi i co to znaczy żyć szczęśliwie. Psychologia pozytywna zajmuje się przede wszystkim ludźmi zdrowymi, nie wymagającymi interwencji psychiatrycznej lub psychoterapeutycznej, ale czującymi się czasami bezradnie wobec wyzwań dnia codziennego, zagubionych, czasami nieszczęśliwych, wątpiących w sens swojego życia.
Naczelnym pojęciem psychologii pozytywnej jest dobrostan, czyli tzw „dobre życie”. Oznacza ono z jednej strony:
• Życie przyjemne: satysfakcja z tego co robimy, bilans emocjonalny na „plus”, czyli przewaga dobrych zdarzeń nad negatywnymi. Dotyczy to przede wszystkim naszej oceny rzeczywistości nas otaczającej, ale też odczuwania, czyli emocji np. przyjemności z słuchania dobrej muzyki, oglądania filmu, zachwytu nad krajobrazem, zjedzenia smacznego posiłku
• Życie wartościowe : gdy czujemy się potrzebni, mamy w życiu cel, wpływamy na nie, rozumiemy, co dzieje się dookoła nas, mamy poczucie sensu, robienia czegoś ważnego
Na poczucie szczęścia wpływają zarówno nasze predyspozycje wrodzone, czyli to, z czym przychodzimy na świat ( cechy układu nerwowego np. temperament), jak i warunki zewnętrzne w jakich żyjemy, ale także nasze działanie, aktywność w kierunku rozwoju własnych zasobów, możliwości.
• Co myślę?
• Czy jestem optymistycznie nastawiony do siebie, ludzi, otoczenia?
• Czy podejmuję konkretne działania w kierunku np. zajmowania się swoim hobby, uprawiania sportu, czy innej aktywności fizycznej, czy rozwijania swoich talentów?
• Czy stawiam sobie cele do których dążę i które są dla mnie atrakcyjne?
W tym sensie dobre życie zależy w dużej mierze od:
• życiowego celu
• panowania nad otoczeniem
• pozytywnych relacji z innymi
• niezależności, autonomii
• samoakceptacji
• rozwoju osobistego
Psychologia pozytywna wskazuje nam, że każdy z nas ma swoje mocne strony, które mogą chronić go przed złym samopoczuciem. Należą do nich na przykład:
• optymizm
• nadzieja
• odwaga
• umiejętność współżycia z ludźmi
• życzliwość i czułość
• etyka pracy
• odpowiedzialność
• wiara
• nastawienie na przyszłość
• uczciwość
• wytrwałość
Jest to oczywiście przykładowy zespół cech, których warto poszukać w sobie, przyjrzeć się im, docenić, wzmocnić. Każdy z nas może znaleźć też inne punkty oparcia w sobie. W tym kierunku też staram się osobiście prowadzić psychologiczne rozmowy z ludźmi.

Skala Zadowolenia z Życia

Poniżej znajduje się pięć stwierdzeń, z którymi możesz się zgadzać lub nie. Określ w skali 1 do 7 stopień, w jakim zgadzasz się z każdym ze stwierdzeń:
7 – zgadzam się całkowicie
6 – zgadzam się
5 – raczej się zgadzam
4 – ani się zgadzam, ani nie zgadzam
3 – raczej się zgadzam
2 – nie zgadzam się
1 – całkowicie się nie zgadzam

Stwierdzenia do określenia:

• Pod bardzo wieloma względami moje życie jest bliskie ideału…
• Mam doskonałe warunki życiowe…
• Jestem zadowolony ze swojego życia…
• Jak dotąd udawało mi się osiągnąć to, co uważam za ważne w życiu…
• Gdybym mógł przeżyć swoje życie jeszcze raz, nie zmieniłbym prawie nic…

Obliczanie i interpretacja wyników:
Zsumuj cyfry umieszczone przy każdym z pięciu stwierdzeń.

Wyniki:
5-9 pkt jesteś zdecydowanie niezadowolony ze swojego życia
10-14 pkt jesteś bardzo niezadowolony ze swojego życia
20 pkt nie jesteś ani zadowolony ani niezadowolony
21-25 pkt jesteś raczej niezadowolony ze swojego życia
26-30pkt jesteś bardzo zadowolony ze swojego życia
31-35 pkt jesteś zdecydowanie zadowolony ze swojego życia
Większość badanych Amerykanów (bo tam były przeprowadzane badania) uzyskuje wynik w przedziale 21-25 (jesteś raczej zadowolony ze swojego życia). Wynik powyżej 25 punktów wskazuje,że jesteś bardziej zadowolony ze swojego życia, niż większość ludzi. Im niższy wynik, tym mniejsze zadowolenie ze swojego życia.
Według – Skala Zadowolenia z Życia (Diener, Emmos, Larsen i Griffin 1985 r.).
Przy czym za dobre uważa się wyniki „po środku”. Ani nadmierne poczucie szczęścia (euforia), ani poczucie jego zupełnego braku, nie jest korzystne dla rozwoju naszej osobowości.
Prowadzone w ostatnich latach badania empiryczne wykazały, że poczucie szczęścia bierze się z czynnego przeciwstawiania się wyzwaniom, komplikacjom i trudnościom, a nie z wolnego od konfliktów „unoszenia się” przez życie. Tylko ok 50% poczucia szczęścia zależy od naszych cech wrodzonych, ok. 10% od tzw losu, czyli okoliczności zewnętrznych, a ok. 40 % od naszego działania, aktywności własnej.
Dlatego tak ważne jest rozwijanie siły swojego charakteru. Ku swojej i innych z nami związanych osób, satysfakcji…

Bibliografia:
1. Janusz Czapiński red. nauk.: Psychologia pozytywna; Wydawnictwo Naukowe PWN 2012
2. Martin E.P. Seligman: Co możesz zmienić, a czego nie możesz – ucząc się akceptować siebie; Media Rodzina 1995
3. Agnieszka Czerw : „Jak dogonić swoje szczęście, co nam podpowiada psychologia pozytywna” – wykład na SWPS Poznań 2015

———————————————–

Przyczyny wad wymowy i ich zapobieganie w aspekcie odruchów przedmownych.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista wczesnego wspomagania rozwoju dziecka

W ostatnim okresie czasu w gabinetach logopedycznych pojawia się coraz więcej dzieci z wadami wymowy. Rodzice często zadają pytanie: dlaczego moje dziecko ma takie problemy z wymową? – Niestety, nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to nurtujące rodziców pytanie, gdyż prawdopodobnych przyczyn wad wymowy i trudności ze sprawnym wypowiadaniem się jest dosyć dużo i u każdego dziecka często są one inne, bądź jest ich kilka.

Przyczyny wywołujące wady wymowy możemy podzielić na:

1. wewnątrzpochodne( tkwiące w samym dziecku )
• nieprawidłowości dotyczące budowy i funkcjonowania narządów mowy np.: krótkie wędzidełko języka, rozszczep podniebienia, trudności z połykaniem, ssaniem itd.,
• nieprawidłowości w budowie i funkcjonowaniu narządu słuchu np.: wady wrodzone, niedosłuch różnego stopnia, głuchota,
• uszkodzenie układu nerwowego,
• opóźnienia i zaburzenia w rozwoju psychoruchowym,
• inne wady rozwojowe.

Przyczyny te mogą pojawić się podczas rozwoju płodu, podczas porodu lub nabyte na skutek problemów zdrowotnych dziecka.

2. zewnątrzpochodne (środowiskowe )
• nieprawidłowe wzorce wymowy w najbliższym otoczeniu,
• złe nawyki ukształtowane przez dorosłych np.: zbyt długie karmienie z butelki przez smoczek, zbyt długie korzystanie ze smoczka tzw. uspokajacza, niewłaściwy rozmiar tego smoczka oraz zbyt długie karmienie dziecka pokarmami papkowatymi.

Noworodek, który przychodzi na świat jest wyposażony w odruchy pierwotne i reakcje pełniące rolę obronną i przystosowawczą do nowej rzeczywistości, po to by automatyczne reagował na bodźce z zewnątrz. Odruchy te kształtowały się już w życiu płodowym, by w chwili narodzin noworodek mógł swobodnie oddychać, połykać, ssać, by spokojnie przetrwać ten trudny okres, w którym centralny układ nerwowy musi jeszcze dojrzewać. Dziecko reagując odruchowo ćwiczy stopniowo kompetencje niezbędne do rozwoju mowy, postawy ciała, sprawności motorycznej, umiejętności uczenia się, czy dojrzałości emocjonalnej.

Najważniejsze znaczenie dla rozwoju mowy mają następujące odruchy:
1. Odruch poszukiwania i ssania.
2. Odruch połykania.
3. Odruch zwracania.
4. Odruch kąsania.
5. Odruch żucia.
6. Odruch wysuwania języka.
7. Odruch Moro.
8. Odruch chwytny dłoni.

Przyjrzyjmy się odruchom: poszukiwania, ssania i połykania są to odruchy, które kształtują się już w życiu płodowym, nazywane też odruchami przedmownymi.

Odruch szukania – pojawia się już między 24 a 28 tygodniem ciąży. Możemy go wywołać u noworodka delikatnie dotykając skórę w okolicy policzka, wówczas dziecko odwraca główkę w tym kierunku wysuwając także języczek w gotowości do ssania. Odruch ten wygasa w 3-4 miesiącu życia dziecka, dając miejsce nowym doświadczeniom związanym z odruchem chwytnym dłoni. Usta w tym czasie są źródłem informacji niezbędnych dla rozwoju dziecka.

Odruch ssania – pojawia się w 14 tygodniu życia płodowego, zatem zdrowy noworodek jest w stanie ssać od momentu narodzin. Wywołujemy ten odruch dotykając fałdy nosowej nad górną wargą lub wkładając palec/ smoczek/ pierś do jamy ustnej na głębokość ok. 3 cm.- występują wówczas silne rytmiczne ruchy ssania. Możliwość hamowania od 2 m.ż., do 1,5 r.ż. W 2 roku życia odruch ssania powinien zostać wygaszony. Prawidłowe ssanie silnie stymuluje mięśnie warg, gardła, krtani i jest doskonałym treningiem oddychania przez nos. Wszystkie czynności wykonywane podczas ssania stymulują rozwój mowy. Ssąc maluch uspokaja się, zasypia, czuje się szczęśliwy i bezpieczny. Dlaczego ssanie uspokaja? – otóż na podniebieniu znajdują się receptory układu limbicznego ( odpowiedzialnego za emocje ), smoczka stymuluje te receptory wywołując u dziecka odprężenie i zadowolenie. Dlatego w sytuacjach kryzysowych dziecko tak szybko uspokaja się po podaniu smoczka.
Przez pierwsze 2-3 miesiące dziecko je i śpi i zwykle karmienie piersią w zupełności wystarczy do zaspokojenia instynktu ssania. W następnych miesiącach, kiedy przerwy między posiłkami są coraz dłuższe, zdarza się, że karmienie nie zaspakaja instynktu ssania, dlatego rodzice decydują się na podanie smoczka. Uwaga: przed zakupem smoczka należy dokładnie zapoznać się ze wszystkimi wymogami, jakie powinien spełniać dobry smoczek ( rozmiar, rodzaj, materiał z którego jest wykonany itd.), tak, żeby był bezpieczny i nie szkodził dziecku. Zdarza się, że dziecko ma jeden smoczek od urodzenia do 6-8 miesięcy, czyli do momentu całkowitego jego zniszczenia – błąd! Smoczek powinien być wymieniany co 1-2 miesiące. Bardzo często smoczek pełni rolę „ zatykacza”, jeżeli dziecko ma już coraz mniejszy odruch ssania, nie śpi, nie je, bawi się, jedzie na spacer i jest ciepły dzień – nie zatykajmy buzi dziecka smoczkiem!!! Dziecko będzie mogło wtedy ruszać swobodnie językiem, uśmiechać się, gaworzyć, wydawać różne dźwięki, mówić.
Odstawienie smoczka i wygaszenie odruchu ssania o odpowiedniej porze jest bardzo ważne, gdyż przedłużający się odruch ssania zaczyna wpływać niekorzystnie na budowę zgryzu, sposób połykania, rozwój mowy.
Natomiast zbyt szybkie odstawienie smoczka u dziecka z silnym instynktem ssania powoduje to, że dziecko znajdzie sobie zamiennik np.: kciuk, róg poduszki, wtedy jeszcze trudniej wygasić odruch ssania.
Na odstawienie smoczka i butelki trzeba wybrać dogodny czas, miejsce, sytuację, żeby ten „zabieg” udał się bez powikłań.
Przykład: Rodzic dziecka 3 lub 5- letniego mówi: „ mój synek tylko pije kaszę z butelki i to trwa 5-10 min. I od tego ma taką wadę zgryzu i wymowy ? – Tak, bo nadal zachowany jest odruch ssania, a co za tym idzie nadal dziecko połyka jak niemowlę, a nie jak dorosły człowiek.

Problemy z utrzymującym się niemowlęcym połykaniem również predysponują do powstania wad wymowy i wad zgryzu. Przy przedłużającym się połykaniu niemowlęcym język nie pionizuje się, tzn. nie unosi za górne zęby tylko wsuwany jest miedzy zęby i w ten sposób przesuwa ząbki do przodu i dochodzi do wady zgryzu i seplenienia międzyzębowego.
Kolejnymi odruchami przedmownymi są odruchy kąsania i żucia. Odruch kąsania występuje od urodzenia do 3-4 m.ż., czasem do 7 m.ż i zanika z chwilą pojawienia się odruchu żucia, który obserwujemy wraz z pojawieniem się pierwszych ząbków. Dziecko stopniowo przygotowuje się do zmiany pokarmów z zupełnie płynnych do półpapkowatych, papkowatych i stałych i jest to związane ze stopniowym pojawianiem się zębów mlecznych. I tak w wieku 30 miesięcy dziecko ma już wszystkie zęby mleczne ( 20 ).
Podsumowując można stwierdzić, że dziecko 3- letnie ma wszystkie warunki anatomiczne i fizjologiczne, żeby mówić poprawnie. Trzylatek powinien wypowiadać się zdaniami, w których mogą pojawić się jeszcze agramatyzmy, neologizmy. Jednak patrząc na normy rozwojowe należy podkreślić, że normą jest również mowa typowo dziecięca, w której do 4 roku życia kształtują się głoski: s, z, c, dz, do 5 roku życia głoski: sz, ż, cz, dż, do 6 roku życia kształtuje się głoska: r.

Apel do rodziców:

Znając przyczyny wad wymowy, wiemy, że na niektóre z nich mamy wpływ zatem
dbając o właściwy rozwój odruchów przedmownych zapobiegamy wadom wymowy!

———————————————–

Jak pomagać dziecku dyslektycznemu. Wskazówki dla rodziców.
mgr Halina Sikora-Grabowska-pedagog

Warto pamiętać, że dziecko ze zdiagnozowaną dysleksją ma problemy nie tylko z nabyciem umiejętności poprawnego czytania i pisania ale też może mieć trudności w nauce różnych przedmiotów. Doświadczane trudności są wynikiem dysharmonii w obrębie funkcji percepcyjnych, odpowiadających za naukę czytania i pisania.

W pracy z dzieckiem dyslektycznym najbardziej skuteczne jest uczenie polisensoryczne: polegające na zaangażowaniu wielu zmysłów: słuchu, wzroku czucia, węchu. Należy maksymalnie wykorzystać te zmysły, które funkcjonują prawidłowo z jednoczesnym ćwiczeniem tych słabszych.
Jednak najważniejszym warunkiem pomyślnego rozwoju dziecka dyslektycznego jest otoczenie go atmosferą akceptacji i życzliwości.
Zadaniem rodzica jest tak organizować pomoc, aby uwierzyło w swoje zdolności, możliwości, umiało przezwyciężać doświadczane problemy. Kształtowanie pozytywnej samooceny dziecka dyslektycznego osiąga się między innymi poprzez przekazywaniu mu i okazywaniu, że jest powodem do dumy rodziców. -Nie tylko dlatego, że ma konkretne osiągnięcia, wyniki, ale dlatego, że jako rodzice doceniamy jego wysiłek, systematyczność, zaangażowanie w naukę, szczególnie wtedy, gdy nie przynosi on oczekiwanych rezultatów w postaci dobrych ocen.
W rozmowie z dzieckiem ważne jest przekazanie komunikatu, że dysleksja nie oznacza klęski życiowej ani też nie oznacza „super bonusu” zwalniającego z pracy.
Postępy będą możliwe tylko wtedy, gdy ćwiczenia będą wykonywane długotrwale, z zaangażowaniem i systematycznie.

Pomoc dziecku w odrabianiu lekcji

Dziecko należy stopniowo wdrażać do samodzielnego odrabiania zadań domowych. Jednak w przypadku poważnych trudności i niechęci do nauki wywołanej licznymi niepowodzeniami w tym zakresie, powinno mieć ono świadomość obecności rodziców i ich czuwania nad tym, co dzieje się w jego zeszytach. Niektóre zadania mogą być odrabiane w brudnopisie, a potem przedstawiane do konsultacji rodzicom. Okresy samodzielności powinny stopniowo się wydłużać, a obecność dorosłej osoby ograniczać do kontroli poszczególnych etapów realizacji pracy domowej.

Usprawnianie czytania i pisania

Samodzielne czytanie lektur szkolnych nie przynosi dziecku dyslektycznemu zadowolenia.
Wzbudzanie motywacji do czytania odbywa się poprzez ukazanie praktycznych celów tej czynności, jakimi są: poszukiwanie istotnych informacji, zdobywanie wiedzy, uzyskiwanie odpowiedzi na pytania, poznawanie przygód bohaterów, pobudzanie wyobraźni i myślenia, rozwijanie zainteresowań, nakłanianie do zastanowienia się nad jakimś zagadnieniem, poznawanie różnorodnych sposobów wyrażania myśli i poglądów (odmienność stylu i języka różnych epok). Dlatego warto poznać dziecko i jego zamiłowania, i wspólnie poszukiwać krótkich opracowań, artykułów, czasopism na określony temat. Po przeczytaniu konieczna jest rozmowa z dzieckiem o tym, czego dowiedziało się z tekstu. Może ono także czytać komiksy, w których zachęcające jest szybkie posuwanie się do przodu w tekście, ale utrudnienie mogą stanowić skomplikowane układy graficzne i nadmiar ilustracji o charakterze dekoncentrującym i męczącym oczy. Z tego powodu ważny jest przemyślany wybór takiej literatury.
W klasach starszych pomocne są audiobooki . Korzystanie z takiego udogodnienia powinno być połączone z wypożyczeniem książki i wzrokowym śledzeniem tekstu czytanego przez lektora. Taka forma czytania pozwala na kontakt z literaturą piękną, oryginalnym językiem autora, a jednocześnie nie zwalnia z czytania z udziałem percepcji wzrokowej.
Dzieci z dysleksją mogą korzystać także z książek przygotowanych specjalnie dla nich. Są one drukowane większą czcionką, na marginesach mają wypisane trudniejsze wyrazy wraz z objaśnieniami, a proste i jednoznaczne ilustracje ułatwiają pełniejsze zrozumienie treści.

10 punktów, które mogą być pomocne w pracy rodziców z dziećmi w nauce
czytania:
1. Praca powinna być częsta i krótka (codziennie przez 5, 10 lub 15 minut).
2. Wybór tekstu do czytania powinien zależeć od zainteresowań dziecka.
3. Nie pracujemy z dzieckiem gdy jesteśmy zmęczeni, zirytowani, głodni.
4. Stosowanie wodzenia po tekście palcem (ołówkiem), zakrywanie części wyrazu –
przy czytaniu tekstu sylabami.
5. Podział czytania: jeden akapit czyta dziecko, drugi – rodzic; podczas czytania przez
rodzica dziecko uważnie śledzi tekst, wodząc po nim palcem.
6. Czytanie chórem w wolny tempie.
7. Jeśli dziecko błędnie przeczyta wyraz, nie przerywamy czytania. Czytanie
kontynuujemy do przerwy naturalnej i dopiero wtedy powracamy do błędnie
przeczytanego wyrazu. Czytamy go samemu, a następnie zachęcamy do jego
przeczytania.
8. Nie zwracamy uwagi na monotonie czytania przez dziecko. Ekspresją głosu można się zająć dopiero po opanowaniu techniki czytania.
9. Krótko rozmawiamy z dzieckiem o przeczytanej treści.
10.Chwalimy dziecko za wykonana pracę.

Czytanie jest procesem przetwarzania symboli graficznych na symbole dźwiękowe.
Sprawny przebieg tego procesu wymaga prawidłowego widzenia kształtu liter tworzących
wyraz, dokonania ich analizy oraz syntezy. Ważnym jest, by przy nauce czytania najpierw
łączyć dźwięki w sylaby, a dopiero potem sylaby w wyrazy.

10 punktów, które mogą pomóc w pracy rodziców z dziećmi w nauce pisania:
1. Praca powinna być krótka i systematyczna (na przykład 2 -3 razy w tygodniu po 15 minut).
2. Dobór tekstu powinien dotyczyć jednego zakresu zasad ortograficznych (na przykład ó – u).
3. Dziecko czyta tekst (lub jego fragment), następnie wypisuje wyrazy dla niego trudne pod względem ortograficznym.
4. Wspólnie z rodzicem objaśnia pisownię tych wyrazów i analizuje pisownię innych wyrazów w tekście – wskazanych przez rodzica.
5. Po omówieniu, pisze dyktowany mu przez rodzica tekst ołówkiem.
6. W oparciu o tekst samodzielnie sprawdza swoją poprawność ortograficzną;
gumuje wyrazy w których zrobił błędy.
7. Rodzic ponownie sprawdza tekst, na marginesie danego wersu ilością kropek określa ilość ewentualnych błędów i dziecko ponownie samodzielnie sprawdza tekst i poprawia wcześniej niezauważone błędy.np;
** Bóty były rzółte.
8. Dziecko poprawnie wpisuje wygumowane wyrazy długopisem – zgodnie z
wzorcem w tekście i po wyszukaniu wyrazu w słowniku ortograficznym.
9. Dziecko objaśnia ich pisownię.
10.Dziecko tworzy własny słowniczek ortograficzny, używa całej swojej kreatywności ,by utrwalić sobie prawidłowy wzorzec zapisu.

Wielokrotne przepisywanie danego wyrazu zniechęca do nauki, jest biernym, jałowym reprodukowaniem tej samej czynności. Uczenie jest tylko wtedy skuteczne, gdy towarzyszą mu pozytywne emocje, zaangażowanie.

Oddziaływania podnoszące samoocenę i motywację do nauki

„Katalog rodzicielskich zachowań”
opracowany przez rodziców w trakcie kursów „Szkoła dla Rodziców”
zorganizowanych przez Oddział Warszawski Polskiego Towarzystwa Dysleksji

Rodzicu pamiętaj
1. Kochaj, ale wymagaj.
2. Okazuj dziecku swoje uczucia.
3. Przekazuj dziecku pozytywne informacje o nim (pochodzące od ciebie i osób trzecich).
4. Dostrzegaj wszystkie osiągnięcia dziecka, nawet bardzo drobne.
5. Doceniaj nawet niedokończone dzieło dziecka.
6. Zanim skrytykujesz, pozwól dziecku wyjaśnić.
7. Zachowaj umiar w udzielaniu pomocy przy odrabianiu lekcji.
8. Przerzuć na dziecko odpowiedzialność za jego naukę.
9. Pozwól dziecku podejmować decyzje o dodatkowych zajęciach i innych sprawach.
10. Pozwól dziecku wybrać kierunek rozwoju i wspieraj je w tym.
11. Pozwól dziecku poczuć jego sukces.
12. Pokaż dziecku korzyści płynące ze spróbowania swoich sił w nowej dziedzinie – i nie naciskaj dłużej.
13. Okazuj dziecku swoją wiarę w jego sukces.
14. Stawiaj poprzeczki ma miarę własnych ambicji.
15. Zaufaj dziecku i okazuj mu to zaufanie.
16. Naucz się rozmawiać z dzieckiem.
17. Naucz się słuchać dziecka.
18. Nie monologuj.
19. Rozmawiaj z dzieckiem wtedy, gdy panujesz nad swoimi emocjami.
20. Nie obarczaj dziecka poczuciem winy.
21.Wyszukuj pozytywy w każdej sytuacji.
22. Okazuj zainteresowanie zamiast kontrolować.
23.Nie mów „ nigdy”,”wszystko” i „zawsze”.
Wszystkie działania rodziców wobec dziecka dyslektycznego powinny mieć na celu zapobieganie pogłębiania się objawów i pojawienia się wtórnych symptomów zespołu dysleksji rozwojowej. Liczne porażki i niepowodzenia szkolne sprzyjają utracie wiary we własne możliwości i zniechęcają do nauki. Zadaniem rodziców i nauczyciela jest zatrzymać i odwrócić kierunek tego procesu. Istotna jest bezwarunkowa akceptacja dziecka, chęć poznania go, poszukiwanie jego mocnych strony i indywidualnych zainteresowań. Pozwoli to na akcentowanie tych zdolności w sytuacjach zniechęcenia i niepowodzenia.
W pracy istotne jest operowanie sukcesem czyli stwarzanie dziecku okazji do jego przeżycia. Najlepsze efekty uzyskuje się bazując na emocjach pozytywnych, stwarzających atmosferę
bezpieczeństwa, poczucie pewności. Podczas rozmów należy dziecko wysłuchać do końca, cierpliwie, również pomóc mu poprawnie sformułować wypowiedzi.
Postępy dziecka dyslektycznego zależą od dobrego kontaktu z rodzicami i nauczycielami, którzy swoją postawą wzbudzają motywację do wysiłku i zaangażowania w proces uczenia się.

Postawy WAŻNYCH DOROSŁYCH są niezwykle istotnym warunkiem kształtowania się obrazu siebie a tym samym wpływają na osiąganie postępów w uczeniu się dziecka o specjalnych potrzebach edukacyjnych, do których należy dziecko dyslektyczne.
Proponowana literatura:
• M. Bogdanowicz, A. Adryjanek, M. Rożyńska „Uczeń z dysleksją w domu”, Wydawnictwo Operon, Gdynia 2011r,
• M. Dąbrowska „Moje dziecko jest dyslektykiem”, Wydawnictwo Seventh Sea, Warszawa 2003r,
• K. Bogdanowicz, „Dysleksja a nauczanie języków obcych. Przewodnik dla nauczycielii rodziców uczniów z dysleksją”, Wydawnictwo HARMONIA, Gdańsk 2011,
• J.A. Sienkiewicz – Wilowska „Dziecko rysuje, maluje, rzeźbi…Jak wspomagać rozwój dzieci i młodzieży?” GWP 2011,
• D. Berthet „Wprowadzenie do nauki pisania” Wydawnictwo CYKLADY, Warszawa 2002.
W pracy z dzieckiem można wykorzystać dowolne dyktanda ortograficzne dostosowane do wieku dziecka oraz następujące zeszyty ćwiczeń:
1. „Ortografia dla uczniów szkoły podstawowej” zeszyty ćwiczeń A Omiecińska, Z. Saduś. Wydawnictwo Oświatowe PROMYK.
2. Programu wsparcia uczniów ze specyficznymi trudnościami w nauce ORTOGRAFFITI Z BRATKIEM dla uczniów klasy I szkoły podstawowej wydawnictwa OPERON, Gdynia 2010r,
3. Programu wsparcia uczniów ze specyficznymi trudnościami w nauce ORTOGRAFFITI Z BRATKIEM dla uczniów klasy II szkoły podstawowej wydawnictwa OPERON, Gdynia 2010r,
4. Programu wsparcia uczniów ze specyficznymi trudnościami w nauce ORTOGRAFFITI Z BRATKIEM dla uczniów klasy II szkoły podstawowej wydawnictwa OPERON, Gdynia 2010r
5. Program Edukacyjno – Terapeutyczny ORTOGRAFFITI dla uczniów klas IV-V szkoły podstawowej wydawnictwa OPERON, Gdynia 2006r.
6. Program Edukacyjno – Terapeutyczny ORTOGRAFFITI dla uczniów klas V-VI szkoły podstawowej wydawnictwa OPERON, Gdynia 2006r.
7. Programu Edukacyjno – Terapeutyczny ORTOGRAFFITI dla uczniów gimnazjumi uczniów szkół ponadgimnazjalnych wydawnictwa OPERON, Gdynia 2004r.
8. „Trening ortograficzny do pracy z dzieckiem w domu, na lekcjach i zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych”J. Głowacka, A. Miziołek, wydawnictwo Seventh Sea, Warszawa 2003r.
9. „Ćwiczenia grafomotoryczne usprawniające technikę rysowania i pisania” H. Tymichova, Warszawa 1990r.
10. „Lewa ręka rysuje i pisze”Ćwiczenia przygotowujące do pisania dla dzieci leworęcznych M. Bogdanowicz, M. Różyńska, wydawnictwo HARMONIA
11. „Czytanie ze zrozumieniem” A. Kołat , MAC EDUKACJA, Kielce 2001r.
12. „Lubię czytać ze zrozumieniem” Testy dla uczniów klas II-IV szkoły podstawowej M. Barańska, K. Sirak – Stopińska, wydawnictwo HARMONIA, Gdańsk 2005r.
13. „Elementarz” Teksty do czytania metoda sylabową. A. Plec, M. Skoczylas, wydawnictwo PASJA, Inowrocław,
14. „Czytam, rozumiem, wiem” Teksty i ćwiczenia dla uczniów z trudnościami w czytaniu. D. Gmosińska, Wydawnictwo Edukacyjne RES POLONA, Gdańsk, (11 – 15 lat),
15. „Czytanie ze zrozumieniem dla klasy 6 szkoły podstawowej” A Warzybok, WiR 2005 (są oddzielne zeszyty na poszczególne klasy od 1 do 6),
16. „311 szlaczków i zygzaczków. Ćwiczenia grafomotoryczne usprawniające rękę piszącą” L. Szyndler R. A. Hływa, Gdańsk 2004,
17. „Cyfry i litery. Ćwiczenia grafomotoryczne usprawniające rękę piszącą”L. Szyndler R. A. Hływa, Gdańsk 2004;
18. „Reksio uczy i bawi” praca zbiorowa, wyd. Papilon,
Proponowane programy multimedialne:
1. „Bolek i Lolek na tropie zaginionej księgi ortografii”,
2. „Dyslektyk”,
3. „Dyslektyk 2”,
4. „Sposób na dysleksję”;
5. „Klik uczy ortografii”.

Oprac. na podstawie:
• M. Bogdanowicz, A. Adryjanek, M. Rożyńska „Uczeń z dysleksją w domu”, Wydawnictwo Operon, Gdynia 2011r,
M. Dąbrowska „Moje dziecko jest dyslektykiem”, Wydawnictwo Seventh Sea, Warszawa 2003r,
• M. Bogdanowicz, A. Adryjanek, „Uczeń z dysleksją w szkole. Poradnik nie tylko dla polonistów”, Wydawnictwo Pedagogiczne Operon, Gdynia 2004
• M. Bogdanowicz „Dyktando w 10-ciu punktach”
• http://www.ptd.edu.pl/materialydopobrania.html

———————————————–

Konflikt i my w konflikcie.
mgr Czesława Szponar-Nalewajska – psycholog

Człowiek stanowi w ekologicznym środowisku swoistą jedność, całość psychofizyczną. Powinniśmy i dbamy o swoje zdrowie fizyczne, ale także niezbędna jest nasza dbałość o zdrowie, kondycję psychiczną. Każdy z nas posiada też swoje potrzeby podstawowe : jedzenie, ubranie, schronienie, ciepło, odpoczynek, stabilizacja, itp. , posiada także mniej czy bardziej skuteczne sposoby zaspokajania tych potrzeb. Ale czasem jest tak, że inni ludzie udaremniają nasze wysiłki i wówczas dochodzi do konfliktu.
Kiedy zagrożone jest nasze życie, zdrowie fizyczne uruchamiamy mechanizmy biologiczne nastawione na jego ochronę. Podobnie jest w sytuacjach trudnych, konfliktowych, które zachodzą w naszym życiu. One bowiem stanowią także pewien rodzaj zagrożenia dla nas, zagrożenia naszego poczucia wartości, samooceny, godności, szacunku. Zagrożenia, które uruchamia nasze naturalne mechanizmy psychologiczne pozwalające nam utrzymać dotychczasową pozycję społeczną, układ kontaktów towarzyskich, zawodowych, rodzinnych, koleżeńskich itd.
Życie ludzkie, historia dowodzą tego, że konflikty są powszechne i nieuniknione, niezależnie od tego, jak bardzo będziemy się starać, aby do nich nie dopuścić. Tam, gdzie jest dwoje i więcej osób dochodzi do ujawniania się sprzecznych celów i interesów. Każdy konflikt dotyczy czegoś, toczy się o coś. Konfliktowe mogą być ekstrawaganckie ubiory dorastającego młodzieńca, przekonania religijne czy polityczne, ale także spór o stanowisko, pieniądze, władzę czy pozycję i wpływy w gronie towarzyskim, koleżeńskim.
Konflikty dzielą się generalnie na takie, które dotyczą dóbr mterialno-ekonomicznych (pieniądze, rzeczy materialne, tereny itp. ) oraz dóbr symbolicznych ( prestiż, władza, przekonania itp. ). Konflikt powstaje gdy :
· istnieja wyodrębnione strony konfliktu ( o sprecyzowanych dążeniach ),
· istnieje współzależność społeczna, tzn. żadna ze stron nie może osiągnąć swoich celów bez udziału lub zgody innych stron,
· strony nie pomagają sobie w osiąganiu celu, stanowią przeszkodę lub blokują realizację dążeń.

Kiedy spór (konflikt) już istnieje, radzimy sobie z nim bardzo różnie. Nasz sposób reakcji na tą sytuację, w początkowej fazie, także jest zróżnicowany. Jedni z nas chętnie i szybko angażują się w niego, inni bardzo silnie starają się od niego uciec, jeszcze inni udają, że go nie ma itp.
H. L. Tosi wyróżnia 5 (pięć) podstawowych osobowościowych stylów reagowania na konflikt : unikanie, rywalizacja, kompromis, łagodzenie, kooperacja,
Każdy z tych 5 – ciu stylów ma swoje cechy charakterystyczne i stosowany jest w różnych rodzajach konfliktów, i tak. :
Unikanie – to styl charakterystyczny dla tych z nas, którzy preferują
zdecydowanie wycofanie się z konfliktu, niż angażowanie się w niego,
konstruktywne rozwiązanie. Samo napięcie emocjonalne i frustracje wynikające
z konfliktu są już bowiem wystarczająco silne i intensywne dla nas, tak, że nie
chcemy już dążyć do rozwiązania obopólnie korzystnego.
Dostosowanie ( łagodzenie ) – jest to styl charakterystyczny dla tych z nas, którzy nastawieni są na utrzymanie dalszych stosunków relacji z innymi, bez uwzględniania własnych interesów, natomiast zgodnie z interesem strony przeciwnej. Preferując ten styl idziemy na ustępstwa, poddajemy się naciskom, rezygnujemy z własnych celów.
Kompromis – to styl, w którym każda ze stron może coś w jego wyniku zdobyć, ale może też coś stracić. Tak reagując mamy przekonanie, że ludzie powinni chętniej rezygnować z niektórych swoich celów i wykazywać większe zrozumienie dla celów, interesów innych ludzi. Takie przekonanie pomaga z nimi współistnieć, koegzystować.
Rywalizacja ( konkurencja ) – styl charakteryzujący tych z nas, którzy dążą do wygranej, traktują konflikt jako grę. Wygrana jest równoznaczna z sukcesem , przegrana ze słabością, porażką, utratą prestiżu. Aby osiągnąć cel żądamy ustępstw, nie ufamy nikomu, wywieramy na innych presję.
Współpraca ( kooperacja ) – styl charakterystyczny dla tych z nas, którzy zakładają, że w każdej sytuacji można znaleźć rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron
konfliktu, przy woli zaakceptowania celów drugiej strony i bez rezygnacji z własnych celów
i interesów. My, kooperatorzy uważamy bowiem, że trzeba próbować znaleźć rozwiązanie nawet wówczas, kiedy jest to wręcz niemożliwe.
Analiza własnych skłonności do określonego reagowania w sytuacji konfliktowej, czyli stylu reagowania, pozwoli nam określić własne mocne i słabe strony, przewidzieć błędy, jakie jesteśmy w stanie popełnić szukając rozwiązań danego problemu. Jest zatem ważnym etapem w procesie efektywnego rozwiązywania różnych sporów. Ważne, żebyśmy pamiętali, że styl reagowania nie jest określony raz na zawsze i w każdej sytuacji. Przy tym, możemy inaczej reagować w środowisku rodzinnym ( np. poprzez unikanie sytuacji konfrontacji), a inaczej w zawodowym (np. poprzez kompromis).
Jest umiejętnością wyuczoną, a więc może ulegać zmianom, także doskonaleniu. Niemniej prawdą jest, że ukształtowane postawy trudno zmienić. Od nich zależy spostrzeganie nie tylko sytuacji konfliktowych, sytuacji społecznych również.
Człowiek, bowiem w ciągu swego życia kształtuje postawy wobec świata, siebie i innych ludzi., a postawy te pomagają mu ustosunkować się do otaczającej rzeczywistości.
To, jak spostrzegamy dany konflikt, wpływa na podjęte przez nas działania, sposoby naszego zachowania w tej sytuacji.
Oto charakterystyka najpopularniejszych z nich :
1. Ignorowanie – podstawą tego zachowania (strategii) jest przekonanie, iż brak decyzji wywoła mniejszy konflikt niż odrzucenie żądań. Polega zatem na pomijaniu problemu milczeniem. Najczęściej robi to jedna strona konfliktu nie przyjmując argumentów drugiej strony do wiadomości , ale bezustannie powtarzając swoje zdanie , nie starając się zrozumieć drugiej strony i unikając wymiany poglądów. Kiedy w jakiś sposób jest zmuszony rozmawiać , to stosuje taką samą strategię i ewentualnie deleguje do rozmów niekompetentne czy nie uprawnione osoby. O powodzeniu drugiej strony konfliktu w konfrontacji z tą metodą decyduje jej wytrwałość.
2. Odwlekanie – podstawą tej techniki jest oczekiwanie na zmiany , które mogą zaistnieć w międzyczasie , na „jakieś” zdarzenie losu , które mogą coś zmienić. Polega, więc na odraczaniu działania, odwlekaniu go. Jest to strategia bardzo częsta prowadząca do pogłębienia konfliktu, jego eskalacji, bowiem strony konfliktu umacniają się w słuszności swojego stanowiska, formalizują swoje poglądy wraz z upływem czasu. Początkowo pozory, czy słaby przedmiot sporu „urasta” z czasem do działań symbolicznych mających na celu obronę, honoru, godności. Jest to sposób zachowania dziś często współwystępujących z ignorowaniem.
3. Deprecjonowanie – metoda ta polegaja na zmniejszaniu lub pozbawianiu wartości drugiej strony konfliktu, doprowadzeniu jej do utraty podmiotowości, odczłowieczeniu jej. Procedura takiego „odczłowieczenia” może mieć kilka faz i są w niej używane różne środki temu służące (np. podaje się w wątpliwość zdolności intelektualne drugiej strony „głupi”, „kretyn”. Potem zdrowie psychiczne „psychol” następnie wkracza w świat zwierząt „żmija”, „świnia”, dodaje moralność rodziny, rodziców).Deprecjonować można też poprzez umniejszanie wartości przedmiotu konfliktu. Tu strona przegrywająca może mieć satysfakcję, pomimo przegranej, bowiem przegrała coś, co jest nie warte sporu. Deprecjonowanie, jako metoda ma też swoje zalety. Jest pozytywna w sytuacjach kryzysowych wymagających nieosobistego działania, tj zdehumanizowania ( np. operacje chirurgiczne, gdzie lekarze skupiają się nie na konkretnym Janie, ale na wyizolowanym polu operacyjnym).
4. Reorientacja – jest metodą (strategią) polegającą na odwróceniu uwagi od istoty konfliktu poprzez szukanie i wskazanie tzw. „kozła ofiarnego” i obarczanie jego odpowiedzialnością za przyczynę tego sporu. Strony biorące udział w konflikcie kierują na niego swoje siły. Jest to jeden z najpopularniejszych sposobów radzenia sobie z konfliktem. Częsty jest fakt, że na kozła ofiarnego wyznacza się silną jednostkę, lub siłę, elitarną grupę społeczną, dla uspokojenia tej drugiej strony sporu. Jest to metoda nie skuteczna w rozwiązywaniu konfliktu, bowiem jej zdemaskowanie odnawia go natychmiast.
Stosuje się w rozwiązywaniu sporów jeszcze odmianę reorientacji, tj. stworzenie lub ujawnienie wspólnego zagrożenia. Polega ono na pogodzeniu się stron konfliktu w celu zyskania sojuszników i obrony przed trzecią siłą. Lecz po pokonaniu tej trzeciej siły – obecny, tymczasowy sojusznik zostanie ponownie zaatakowany, będzie znowu przeciwnikiem. Tą technikę często stosujemy w codziennym życiu , kiedy zawieszamy , tłumimy na jakiś czas trwające w nim konflikty , aby wspólnie uporać się jeszcze z większym zagrożeniem np. zewnętrznym. Kiedy się z nim uporamy , nasze konflikty z życia codziennego na nowo się ujawniają.
5. Separacja – polega na usunięciu z dotychczasowej przestrzeni życiowej drugiej strony konfliktu, ale jest równoczesna z utratą pewnych wartości, które były skutkiem dotychczasowego związku tych skonfliktowanych stron. Jest to metoda bardzo doraźna.
6. Kompromis – tę metodę stosuje się w przekonaniu, że spory są nie rozwiązywalne. W związku z tym, obie strony konfliktu mogą dojść do porozumienie, jeżeli każdą z nich usatysfakcjonuje osiągnięcie częściowego spełnienia swoich żądań (połowiczego)
To bardzo nieskuteczna, ale popularna strategia rozwiązywania konfliktów. Każda ze stron coś traci, a rozwiązanie kompromisowe nie jest rozwiązaniem sporu, lecz oddaleniem chwili konfrontacji do czasu rzeczywistego określenia interesów stron. Natomiast to częściowe spełnienie żądań przy robionych ustępstwach sprzyja eskalacji sporu.
7. Walka – strategia ta polega na tym, że strony konfliktu traktują się jako obiekty do pokonania, właściwie do zniszczenia. Wystarczającym jest to, że jedna ze stron konfliktu traktuję drugą jako przeciwnika do zniszczenia i zaczyna się wzajemne niszczenie, a ponoszone straty i ofiary służą trwaniu tego sporu. W strategii tej bardzo często chodzi też o to, żeby zostać przekonanym, co jest atutem przetargowym w ewentualnych negocjacjach (budzącym sympatie opinii publicznej).
8. Pokojowe współistnienie – jest to strategia angażująca obie strony konfliktu , które podkreślają swoją wspólnotę udając , że spór między nimi nie istnieje , ignorując jego przyczyny. Współpracują z obowiązku, a poniesiony wysiłek z obu stron bardzo rzadko daje maksymalne korzyści. Komunikacja między stronami nie jest otwarta, kontakt pełen podejrzeń i obaw.
Jest to strategia czasem użyteczna, ale w dłuższym odcinku czasu mało konstruktywna. Konflikty łatwo mogą się odrodzić lub przenieść na tzw. „pola zastępcze”.
9. Arbitraż – jest to sposób radzenia sobie w sytuacji konfliktowej polegającej na odwoływaniu się do : prawodawstwa lub do woli wspólnego zwierzchnika , bądź do sądu autorytetu. Stosowany tak przez dzieci , jak i dorosłych. Wydaje się on być pozornie dość efektywnym, lecz jest w istocie ucieczką od przedmiotu sporu. Dzieje się tak , bowiem przegrana strona sporu uważa daną decyzję za błędną , nieodpowiedzialną, twierdząc , że arbiter rozsądził ją zbyt pochopnie , bez dbałości o istotne szczegóły , poświęcił jej za mało czasu. Takie podejście i rozumowanie stwarza podłoże do rozpoczęcia sporu , konfliktu na nowo w dogodnej , sprzyjającej sytuacji. Sposób rozwiązywania konfliktu z pozycji autorytetu jest odmianą strategii arbitrażu.
Polega na zatrudnianiu eksperta – arbitra. Robi to jedna strona konfliktu prowadząc do wzmocnienia swojej pozycji poprzez tzw. „obiektywny” osąd fachowca.
Przeżywając i rozwiązując konflikty w rodzinach, zespołach, instytucjach, w szkołach, itd. możemy zauważyć, że istnieje dość powszechny sposób myślenia o konflikcie.
Ogólnie obawiamy się konfliktu. Uważamy go za coś złego, niszczącego więzi, stosunki między ludźmi. Mamy przekonanie, że lepiej jest, kiedy stosunki między nami są bezkonfliktowe.
Życie i doświadczenie pokazują, że przyczyną nieudanych stosunków i więzi nie są konflikty same w sobie, ale nieumiejętne ich rozwiązywanie. Unikanie tych konfliktów, niedostrzeganie ich, nie rozwiązywanie, tłumienie, ignorowanie ich, udawanie, że nic się nie dzieje prowadzi do dystansu między nami – ludźmi, do gromadzenia negatywnych nas uczuć negatywnych : żalu, złości, niechęci, rozczarowania , a w konsekwencji do rozpadu więzi.
Konflikt postrzegamy jako pewien rodzaj walki. Walki, w której muszą być zwycięscy i zwyciężeni. Walki, a nawet wojny, w której przyzwala się na łamanie zasad, które obowiązują w innych sytuacjach ( w czasie tzw. pokoju ), ale dla pokonania wroga używa się wszelkich metod.
Lecz tak bardzo, jak konflikty są nieuniknione i powszechne, tak również mają swój ogromny potencjał.
Trudno, bowiem wyobrazić sobie rozwój świata, ale także swój własny rozwój bez konfliktów.
Co pozytywnego niesie konflikt ?
· uczymy się ( zdobywamy doświadczenia ),
· refleksja nad sytuacją ( myślenie ),

· oczyszczenie atmosfery ( wyładowanie emocji, ” katharsis ” ),
· przewartościowanie poglądów, wartości,
· wzmocnienie więzi,
· ostrożność na przyszłość,
· poznanie drugiej osoby,
· zdobywanie informacji o sytuacji,
· kształtowanie charakteru,
· zdobycie wymiernych korzyści.

Podstawą nowych pomysłów, rozwiązań, zachowań jest próba pogodzenia sprzecznych celów, interesów, potrzeb i idei.
Jakimi umiejętnościami interpersonalnymi powinniśmy dysponować, aby te próby nam się powiodły ? Otóż takimi, jak :
· umiejętność zdawania sobie sprawy w danej sytuacji, co czuję, czego potrzebuję, o co mi chodzi, jaką przyjmuję postawę : ofiary, oskarżyciela, ratownika ? czy rywalizacji, czy umiem współpracować, czy umiem

ustępować, czy umiem przyjąć czyjeś ustępstwa itp. czyli samoświadomość,
· umiejętność konstruktywnego porozumiewania się, głównie aktywnego słuchania,
· umiejętność asertywnego mówienia ” nie ” , czyli ustawiania granic i mówienia ” tak „, tj. dostrzegania” plusów „,
· umiejętność przyjmowania ocen (pochwał i krytyki ).
Istotą rozwiązywania konfliktów w sposób konstruktywny jest wycofanie się z manipulowania, atakowania, wywierania presji i nastawienie na współpracę i negocjacje. Przyjęcie takiej postawy wymaga od nas postawienia sobie takich pytań, jak :
– co ja takiego robię, że nie mogę się dogadać ( porozumieć) ?
– co mogę zmieni , abyśmy się porozumieli (dogadali) ?
Nasze starania, aby znaleźć odpowiedź dają poczucie odpowiedzialności za swój wkład w pojawienie się i rozwiązanie sytuacji trudnej.
Jak długo będziemy odpowiedzialność przerzucać na drugą stronę konfliktu, tak nasze szanse na jego rozwiązanie, ” dogadanie się ” są wręcz znikome.
Zmiany w sposobie rozwiązywania konfliktów najlepiej zacząć od siebie.
Od siebie, bowiem mamy znacznie większy wpływ na zmianę siebie niż na zmianę innych osób.
Czy konflikty muszą być rozwiązywane ?
Zacytuję Państwu jedną z odpowiedzi : Stanisław Chełpa i Tomasz Witkowski, ( W : „Psychologia konfliktów”) :
– ,, uciekaj , jeśli musisz,
– walcz, jeśli chcesz,
– nie trać czasu i energii na kłótnie, które nic nie dają,
– nie pozwól na wyprowadzanie siebie z równowagi.
Naprawdę wszystko zależy od ciebie”.
Warto mieć świadomość własnych reakcji na konflikty, znajomość pewnych klas zachowań, strategii postępowania i wypróbowanych technik ich rozwiązywania. Warto wyposażyć siebie i swoje dzieci w umiejętności pozwalające na efektywne rozwiązywanie tych sporów i konfliktów.
Nie unikniemy ich bowiem, ani w życiu osobistym, ani zawodowym, ani szkolnym. Możemy natomiast zadbać o to, aby nasze życie przestało być trudne, przerastające i czasem przerażające nas.

Literatura:
• „Psychologia konfliktów” – Stanisław Chełpa, Tomasz Witkowski
• ,,Mediacje. Praktyczne strategie rozwiązywania konfliktów” – Christopher W. Moore.
• „Przyczyny konfliktów w rodzinie” H. Izdebska
• „Konflikt, teoria gier i psychologia” J. Kozielecki
• „Docenić konflikt. Od walki i manipulacji do współpracy.”- Wojciech Haman, Jerzy Gut

———————————————–

Przedszkole czy szkoła? – wybór rodziców dzieci 6-letnich.

W grudniu 2015r. nowelizacją ustawy o systemie oświaty Sejm zniósł obowiązek szkolny dla 6-latków i przedszkolny dla 5-latków. Dzieci będą obowiązkowo rozpoczynać naukę dopiero w wieku 7 lat, po rocznym obowiązkowym wychowaniu przedszkolnym w wieku 6 lat. Jeśli chodzi o posyłanie młodszych dzieci do szkół, będą o tym decydować rodzice.
Ministerstwo Edukacji Narodowej opracowało publikację skierowaną do rodziców dzieci sześcio- i siedmioletnich, opiekunów, którzy stoją przed ważną decyzją, czy od 1 września 2016 r. ich dzieci mają rozpocząć edukację szkolną, czy pozostać w przedszkolu. W poradniku znajdują się m.in. informacje na temat zmian w ustawie o systemie oświaty, a także o zasadach rekrutacji do przedszkola. Poradnik jest zamieszczony na stronie internetowej MEN https://men.gov.pl/wp-content/uploads/2016/02/poradnik-dla-rodzicow-szescio-i-siedmiolatkow.pdf
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Środzie Śląskiej zaprasza na konsultacje rodziców dzieci 6-letnich, którzy mają wątpliwości jaką podjąć decyzję w powyższej sprawie. Poradnia pracuje codziennie od poniedziałku do piątku w godz. 7:30-17:00. Prosimy o kontakt telefoniczny pod nr 71 317 38 68 w celu ustalenia dogodnego terminu konsultacji.

———————————————–

Zaburzenia centralnego przetwarzania słuchowego (CAPD) u dzieci i młodzieży.
dr Małgorzata Czerwiec – pedagog

Od lat pedagodzy i specjaliści z dziedzin pokrewnych pracujący z dziećmi wiedzą, że prawidłowo zbudowany i dobrze funkcjonujący narząd słuchu doprowadzający informacje słuchowe do mózgu nie gwarantuje prawidłowego słuchania. Zdaniem amerykańskich badaczy (Chermak & Musiek 1997) ok. 2–3% populacji pomimo prawidłowej czułości słuchu ma różnego rodzaju trudności słuchowe.
Czym jest mechanizm przetwarzania informacji słuchowej?
Przetwarzanie informacji słuchowej jest terminem używanym do opisania tego, co dzieje się, kiedy mózg rozpoznaje i interpretuje dźwięki dookoła. Ludzie słyszą, kiedy energia, którą rozpoznają jako dźwięk podróżuje poprzez ucho i jest zamieniana w elektryczne informacje i interpretowana przez mózg. Przetwarzanie słuchowe opisywane jest jako „to, co robimy z tym, co słyszymy” („what we do with what we hear”).
Centralne Zaburzenia Przetwarzania Słuchowego (ang. Central Auditory Processing Disorders – CAPD) opisywane są jako niemożność pełnego wykorzystania słyszanego sygnału akustycznego przy prawidłowym jego odbiorze w strukturach obwodowych (Katz 1994). O podejrzeniach i występowaniu CAPD możemy mówić wówczas, gdy zaburzona jest co najmniej jedna z wyższych funkcji słuchowych, do których zaliczamy:
• lokalizację źródła dźwięku (np. dziecko słyszy, że dzwoni telefon, ale ma problem z rozpoznaniem skąd dochodzi dźwięk),
• różnicowanie dźwięków (problem z rozróżnianiem dźwięku np. niski – wysoki)
• rozpoznawanie wzorców dźwiękowych (np. kłopot z powtarzaniem nowych słów),
• zaburzenia analizy czasowych aspektów sygnału dźwiękowego (krótki dźwięk-długi dźwięk)
• umiejętność rozumienia mowy zniekształconej i rozumienia mowy w obecności sygnału zagłuszającego ( dziecko ma trudność z rozumieniem mowy w hałasie).
Przyczyny CAPD
Wśród przyczyn CAPD najczęściej wymieniane są:
• uszkodzenia Centralnego Układu Nerwowego (np. urazy, nowotwory, udary, uszkodzenia toksyczne),
• zmiany degeneracyjne Centralnego Układu Nerwowego spowodowane starszym wiekiem,
• opóźnione lub zaburzone dojrzewanie Centralnego Układu Nerwowego (np. opóźnienie neurorozwojowe spowodowane np. wylewem dokomorowym, niedotlenieniem podczas porodu, wcześniactwem),
• deprywacja słuchowa (ograniczenie odbioru bodźców słuchowych) spowodowana długo trwającym niedosłuchem (np. u nieleczonych dzieci, które wymagają stosowania aparatów słuchowych, lub u dzieci, które często przechodzą infekcje uszu powodujące zbieranie się płynu w uszach, a przez to okresowe podwyższenie progu słyszenia).
Zaburzenia CAPD najczęściej skutkują opóźnieniem rozwoju mowy i/lub zaburzeniem rozumienia mowy, a w dalszej konsekwencji powodują trudności dzieci w nauce, szczególnie czytania i pisania. Obserwacje wskazują na to, że około połowa dzieci z trudnościami w nauce, z dysleksją, z zaburzeniami uwagi oraz nadpobudliwością wykazują właśnie zaburzenia przetwarzania dźwięków. W Polsce Centralne Zaburzania Przetwarzanie Słuchowego występują u 5–7% dzieci w wieku 7–14 lat.
Czym się różni słyszenie od słuchania?
Należy podkreślić, że słyszenie jest złożonym procesem, w którym sygnały akustyczne po zamianie na impulsy nerwowe są pod różnym kątem analizowane i przetwarzane w ośrodkowej części układu słuchowego. Słyszenie jest procesem biernym i zależy od stanu naszego narządu słuchu. Jeżeli narząd słuchu jest uszkodzony, możemy mieć problemy ze słyszeniem pewnych dźwięków. Najczęściej stosowanym badaniem, które pozwala określić stan słuchu u pacjenta, jest badanie audiometryczne. Słuchanie (uwaga słuchowa) jest procesem aktywnym. W uproszczeniu można powiedzieć, iż jest to umiejętność świadomego odbierania bodźców dźwiękowych i czerpania z nich informacji. O ile słyszenie jest funkcją, która zależy od stanu narządu słuchu, słuchanie jest umiejętnością, która rozwija się przez cale życie człowieka. Okazuje się, że nawet osoby ze znakomitym słuchem stwierdzonym w badaniu audiometrycznym mogą mieć problemy ze słuchaniem.
Diagnozując trudności dziecka związane z rozwojem mowy, uczeniem się, często poprzestaje się jedynie na sprawdzeniu czułości słuchu dziecka. Tymczasem, gdy obserwujemy u ucznia:
• kłopoty z koncentracją uwagi,
• skupieniem się na głosie nauczyciela,
• trudności w czytaniu, polegające na niewłaściwym łączeniu głosek w wyrazy,
• trudności z dobrym słyszeniem w szumie,
• wysoką wrażliwość na hałas,
• trudność z wykonywaniem kilkuetapowych poleceń, szczególnie tych podanych w jednym zdaniu,
• myleniem podobnie brzmiących głosek jak p/b, t/d i takim też ich zapisywaniem,
• brzydkie pismo z błędami,
• brakiem umiejętności konstruowania płynnych wypowiedzi,
• konieczność kilkakrotnego powtarzania poleceń,
wówczas powinniśmy rozważyć przeprowadzenie diagnozy w kierunku CAPD.
Diagnozowanie CAPD
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Środzie Śląskiej dysponuje nowoczesnym Screeningowym Audiometrem Tonalnym (SAT). Urządzenie to, umożliwia precyzyjną ocenę sprawności narządu słuchu, składa się z modułu diagnozy słuchu obwodowego oraz modułu diagnozy centralnego przetwarzania słuchowego. Przeprowadzenie testów odnośnie centralnego przetwarzania słuchowego nie wymaga kabiny ciszy i możliwe jest w warunkach standardowego gabinetu poradni. Testy centralnego przetwarzania słuchowego zostały poddane pełnej normalizacji w 2014 r. na populacji polskich dzieci.
Celem badania słuchu za pomocą SAT jest wczesne wykrycie zaburzeń i dysharmonii, a także w razie konieczności podjęcie dokładnej, specjalistycznej diagnostyki oraz działań o charakterze rehabilitacyjnym i terapeutycznym. Badanie centralnego przetwarzania słuchowego odbywa się przy pomocy dwóch testów: DPST – test sekwencji długości tonów – polega na określeniu długości trwania poszczególnych sygnałów testowych. Na jego podstawie diagnosta określa zdolność różnicowania dźwięków pod względem czasu ich trwania. Dodatkowo określa też stan krótkotrwałej pamięci słuchowej. PPST – test sekwencji wysokości tonów – polega na określeniu względnej wysokości tonów w zaprezentowanej sekwencji tonów.
Umiejętności związane z przetwarzaniem słuchowym rozwijają się stopniowo z wiekiem, jednak osoby (zwłaszcza dzieci) z zaburzeniami przetwarzania słuchowego potrzebują pomocy w przezwyciężaniu trudności i wypracowywaniu strategii radzenia sobie ze swoimi deficytami. Można im pomóc na różne sposoby w zależności od wielu czynników, takich jak: wiek i możliwości dziecka, współistnienie innych zaburzeń, dostępność środków terapeutycznych.
Terapia opiera się na trzech równie ważnych elementach /filarach:
1.Trening słuchowy ściśle kontrolowany precyzyjnie prowadzony i wykorzystujący dane uzyskane z badań diagnostycznych. Również do prowadzenia treningu słuchowego wykorzystuje się komputery – może on być również prowadzony przez Internet.
2.Wykształcenie u uczniów odpowiednich technik kompensacyjnych oraz poprawa ich funkcji poznawczych – pamięci, koncentracji, szybkości podejmowania decyzji umożliwiających radzenie sobie z trudnościami z percepcja słuchową. Te działania terapeutyczne opierają się na zajęciach z pedagogiem, psychologiem, logopedą.
3.Poprawa jakości mowy nauczyciela co można osiągnąć poprzez poprawę parametrów akustycznych klas szkolnych oraz stosowanie przez dzieci z centralnymi zaburzeniami słuchu osobistych systemów wytłumiających hałasy otoczenia i wzmacniających głos nauczyciel tzw. systemów FM.
Trening słuchowy czyli rozwijanie umiejętności słuchowych dziecka jest prowadzony przez zastosowanie:
• metody Tomatisa,
• indywidualnej stymulacji słuchu K. Johansena,
• terapeutyczne słuchanie,
• metodę Warnkego,
• logopedyczne, pedagogiczne treningi słuchowe.
W pracy terapeutycznej z uczniem z CAPD należy uwzględnić wsparcie psychologiczne dziecka i jego rodziny.

Bibliografia:
1. Keith R.W.: Zaburzenia procesów przetwarzania słuchowego. Otolaryngologia, 2004; 3 (1): 7–14 Senderski A.: Diagnostyka centralnych zaburzeń przetwarza¬nia słuchowego. Algorytm postępowania diagnostycznego, ma¬teriały Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, 2002
2. Rostkowska J, Kobosko J, Kłonica KL. Problemy emocjonalno-społeczne i behawioralne u dzieci z centralnymi zaburzeniami przetwarzania słuchowego (CAPD) w ocenie rodziców. Nowa Audiofonologia 2013, 2 (1): 29-35
3. Skoczylas A.: Diagnoza i terapia osób z zaburzeniami centralnego przetwarzania słuchowego w Polsce. Nowa Audiofonologia 2012, 1(3) : 51-55
http://www.cwro.edu.pl
http://www.terapianeurorozwojowa.pl

———————————————–

Co zrobić, żeby mutyzm wybiórczy nie zakotwiczył się na wiele lat w przedszkolu.
Nie ma na co czekać.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista wczesnego wspomagania rozwoju

Im dłużej trwa mutyzm wybiórczy u dziecka, czyli im później rozpoczyna się działania naprawcze, tym trudniej jest dziecku pozbyć się lęku przed mówieniem. Najtrudniej jest dzieciom, które trwają w swoim „niemówieniu” rok, dwa czy dłużej. Dlaczego nikt wcześniej nie reaguje? Często jest to związane z trudnością w dostrzeżeniu problemu, zarówno ze strony nauczycieli, jak i rodziców. Często nauczyciele uspokajają, że to początek pobytu dziecka w przedszkolu czy w szkole, że dziecko się rozgada, że się oswoi. Czasem mają rację, ale nie zawsze. Zdarza się, że nauczyciel jest pewny, że to są zaburzenia o typie mutyzmu wybiórczego, ale musi pokonać barierę, którą otacza się rodzic. Rodzic nie widzi problemu, bo przecież w domu dziecko rozmawia. Nauczyciel bądź logopeda pracujący w przedszkolu powinien przygotować się do kolejnych rozmów z rodzicem, w celu przekazania swoich obserwacji. Jeżeli rodzic będzie świadomy problemów dziecka, wówczas składa wniosek z prośbą o badanie w poradni psychologiczno-pedagogicznej (ppp) w rejonie, gdzie po przeprowadzeniu badań specjalistycznych wydaje się opinię. Następnie z opinią ppp, rodzic powinien udać się do psychiatry, który potwierdza podejrzenia mutyzmu wybiórczego i ewentualnie kieruje na dodatkowe badania w celu wykluczenia innych przyczyn występujących trudności dziecka w zakresie komunikowania się.

DZIAŁAJ
Przedstawię historię z pewnego przedszkola, która może być dobrym przykładem podjęcia działań bez czekania na specjalistyczną diagnozę i zalecenia formalne.
Do placówki trafia dziecko 3-letnie i ma problemy adaptacyjne: nie chce się bawić z dziećmi, nie siada przy stoliku, nie rozmawia z dziećmi i z nikim dorosłym w przedszkolu, nie chodzi do toalety, nie je posiłków, często zamiast siedzieć w kółeczku razem z dziećmi stoi pod ścianą, biernie uczestniczy w zajęciach. Na początku niechętnie chodzi do przedszkola, potem coraz chętniej – robi delikatne postępy, ale nieznaczne. Dziewczynka sama mówi w domu, że w przedszkolu z nikim nie rozmawia. Po miesiącu pobytu w przedszkolu, w którym dziecko nie rozmawia z dziećmi ani z personelem, należy rozpocząć działania terapeutyczne.
Plan terapii logopedy/ psychologa/ terapeuty, który ma wiedzę na temat mutyzmu wybiórczego: /podaje przykładową strategie działania, którą zastosowałam w przypadku dziecka 3 letniego/.
1. Edukacja rodzica w zakresie mutyzmu wybiórczego.
2. Rada pedagogiczna szkoleniowa dla pracowników na temat mutyzmu wybiórczego.
3. Wspólne zabawy niewerbalne z dzieckiem i z mamą. Dziecko w obecności mamy zaczyna rozmawiać, jeszcze nie mówi do logopedy, ale w obecności logopedy – trwa to około miesiąca. Do zabawy w gabinecie przedszkola dołącza się nauczyciel – zabawa niewerbalna. Potem dziecko mówi do nas przy nauczycielu.
4. Wspólna zabawa dziecka z mamą i z logopedą w pustej klasie – zabawa werbalna. Następnym razem w czasie zabawy krząta się nauczyciel, podczas kolejnych zajęć nauczyciel dołącza do zabawy i zadaje pytania zamknięte, uzyskuje odpowiedź niewerbalną. Następnie zadaje pytania trochę dziwne, które prowokują dziecko do odpowiedzi ustnej.
5. Kiedy dziecko rozmawia już swobodnie z logopedą, mama wycofuje się z zajęć.
6. Do zabaw dołączamy kolejne dzieci, które wręcz głośno się dziwią, że ich koleżanka mówi. Szybko się przekonują, że dziewczynka jest bardzo rozmowna. W kolejnych zabawach zmieniamy skład dodatkowych uczestników.
7. Zabawy odbywają się prawie we wszystkich miejscach w przedszkolu, począwszy od szatni, przez korytarz i inne sale (oswajanie miejsc i ludzi).
Dziś dziewczynka rozmawia z całym personelem w różnych miejscach przedszkola, z dziećmi w sali biega, bawi się, rozmawia, krzyczy. Ale to nie koniec terapii, mamy do przepracowania odpowiedzi na forum grupy i inne drobne sprawy. W bardzo krótkim czasie (dwa miesiące) zrobiliśmy wszyscy bardzo dużo. Dlaczego? Bo nie czekaliśmy na zakotwiczenie i utrwalenie lęku przed mówieniem w sali pełnej dzieci czy przed dorosłymi w przedszkolu.

WYSTARCZY CHCIEĆ
Któregoś dnia dziewczynka powiedziała do mamy „Wiesz, dziś rozmawiałam z dziećmi”. Była przeszczęśliwa. Nikt jej o to nie pytał, nie naciskał. Musimy to jeszcze utrwalić, jeszcze trochę pracy nas czeka, ale satysfakcja z efektów jest ogromna. Praca odbywa się w trakcie zajęć logopedycznych w przedszkolu. Co jest potrzebne? Wyrozumiała dyrekcja i wspierający personel, którzy współdziałają w oswajaniu lęków.

———————————————–

Rola rodziców w wychowywaniu dzieci – wpływ rodziny na życie i rozwój młodego człowieka.
mgr Barbara Gajewska – psycholog

Rodzina stanowi podstawowe środowisko wychowawcze w życiu każdego dziecka. Nowonarodzony człowiek jest istotą całkowicie bezbronną i aby mógł rozwijać się, musi być otoczony stałą opieką i miłością oraz mieć poczucie bezpieczeństwa.
Matka i ojciec są pierwszymi wychowawcami dziecka. Człowiek już od pierwszych chwil swego życia ulega wpływom wychowawczym rodziny. Z jednej strony rodzice stosują wobec dziecka celowe zabiegi, aby nadać wychowaniu pewien kierunek, z drugiej zaś – na proces wychowania oddziałuje atmosfera panująca w danej rodzinie. Składają się na nią: tradycje, stosunek do religii, pozycja społeczna, sytuacja materialna, więź emocjonalna łącząca wszystkich członków rodziny, problemy życia codziennego. Rodzice kształtują u dzieci właściwy stosunek do siebie, do innych ludzi, do rzeczywistości.
Rola rodzica trwa przez całe życie. Wiąże się z nią chyba największa odpowiedzialność, jaką może wziąć dorosły człowiek. Nikt z nas nie rodzi się z umiejętnością wychowania dzieci.
Nikt nie jest w stanie określić, jacy powinni być idealni rodzice, bo takich w rzeczywistości nie ma. Każdy z nich popełnia większe lub mniejsze błędy wychowawcze, a z odpowiedzialnej funkcji rodzica – wychowawcy swoich dzieci chce wywiązać się jak najlepiej.
Nie sztuką jest dziecko począć i urodzić, sztuką jest je wychować na szczęśliwego, mądrego i dobrego człowieka.
Wychowywać dziecko trzeba od najmłodszych lat, już pod koniec pierwszego roku życia warto ustalić zasady i konsekwentnie ich przestrzegać. Do prawidłowego rozwoju potrzebni są rodzice. Oboje rodzice. Być dobrym rodzicem nie znaczy pozwalać na wszystko, obsypywać prezentami, ulegać kaprysom – być dobrym rodzicem to być z dzieckiem, towarzyszyć w zabawie, uczyć zasad i pokazywać świat.
Daj dziecku poczucie bezpieczeństwa
Okazuj miłość i czułość. Noś, przytulaj, głaszcz, całuj. W ramionach mamy i taty niemowlę i małe dziecko czuje się bezpiecznie. Zadbaj by twoje dziecko wiedziało, że je kochasz nawet, gdy jest niegrzeczne. Nigdy nie mów, że przestaniesz je kochać, ze je zostawisz czy oddasz, bo narozrabiało. Poczucie bezpieczeństwa dają również jasno określone przez rodziców zasady i reguły oraz ich konsekwentne przestrzeganie.
Okazuj szacunek
Nie upokarzaj, nie obgaduj, nie obrażaj, nie porównuj dziecka w szczególności w obecności innych. Jeśli zachowałeś się wobec dziecka nie właściwie – nie bój się przeprosić.
Poświęcaj dziecku dużo czasu.
Wspólne zabawy, czytanie książeczek, opowiadanie bajek, spacery, podróżowanie czy wykonywanie obowiązków domowych (już 1,5 malec chętnie pomoże włożyć i wyjąc pranie z pralki) są nie do zastąpienia. Kiedy spędzasz czas z dzieckiem bądź z nim na 100%. Dzieci, które są ignorowane lub którym rodzice okazują obojętność mogą stać się agresywne.
Naucz swoje dziecko, że szczęście nie jest kwestią tego ile masz, a jak wiele możesz zrobić z tym, co posiadasz. Nie kupuj zbyt wielu zabawek, poświęcaj swojemu dziecku czas a nie pieniądze.
Naucz się słuchać
Już noworodek próbuje się z Wami komunikować. Co prawda jest to komunikacja jednostronna i często bardzo uciążliwa. Niemowlęta i małe dzieci komunikują się z nami całymi sobą. Niegrzeczne zachowanie dziecka (w naszym dorosłym pojęciu) często jest spowodowane chęcią zwrócenia uwagi na siebie.
Wyznacz reguły i bądź konsekwentna
Jeśli chcesz by Twoje dziecko wiedziało, że nie wolno dotykać kuchenki, dotykać sprzętu grającego, ciągnąć za włosy itp. – musisz mu o tym powiedzieć. Spokojnie i stanowczo mów: „nie wolno dotykać, bo możesz się oparzyć”, „nie wolno dotykać, bo to są moje rzeczy” i rób to za każdym razem. Pamiętaj jednak nie mnóż zakazów bez potrzeby, by było łatwo je ogarnąć. Zakazy i nakazy uczą małego człowieka jak żyć, co jest słuszne a co nie. Dziecko nie rodzi się z tą wiedzą. Pamiętaj tez, że dziecko będzie Was nie raz sprawdzało swoim zachowaniem, czy nadal nie wolno tego, co zostało zabronione – dlatego bycie konsekwentnym jest niezwykle ważne.
Nie bój się stanowczości
Twoje dziecko powinno wiedzieć, że nie oznacza nie. Nie musisz a wręcz nie powinnaś ulegać wszystkim zachciankom Twojego dziecka. To odbiera poczucie bezpieczeństwa. Nie ulegaj, gdy maluch próbuje wymusić coś na Tobie krzykiem. Staraj się w takich sytuacjach zachować spokój, spokojnie i stanowczo powiedz, że nie podoba ci się jego zachowanie i spróbuj odwrócić uwagę dziecka, zajmij je czymś innym. Możesz zacząć snuć jakąś opowieść, np. „Czy ty wiesz, dlaczego słońce chodzi spać?”. Zakładam się, że tak rozpoczęta opowieść skutecznie odciągnie uwagę od złego zachowania.
Naucz się mówić do swojego małego dziecka.
Mów do dziecka łagodnie i spokojnie. Nie obrażaj, nie porównuj, odnoś się do swojego dziecka z szacunkiem. Używaj jasnych komunikatów, nie wygłaszaj małemu dziecku kazań. Pamiętaj że słowa mogą tak samo zranić jak klaps. Chwal za wysiłki i za osiągnięcia. Stale powtarzaj: wiem, że potrafisz, że ci się uda – to pomoże maluchowi uwierzyć w siebie. Koncentruj się na tym, co robić a nie, czego nie robić.
Pozwól dziecku na okazywanie uczuć
Dziećmi targają różne uczucia, często sprzeczne ze sobą. Dlatego pozwól dziecku płakać, krzyczeć, bać się czy denerwować. Łzy i wściekłość pozwalają rozładować napięcie. Dziecko ma prawo do okazywania złości, że czegoś mu zabroniłaś, co nie oznacza, że Ty musisz ulec.
Powalaj dziecku bronić jego własności. Nie zmuszaj dziecka do uległości w każdej sytuacji po to, by innym nie sprawić przykrości. Dziecko też ma prawo do wyrażania własnego zdania, a wręcz do przeciwstawiania się.
Pozwól na samodzielność i własną aktywność dziecka.
Pozwól jak najwcześniej podejmować własne decyzje. Jaki założy sweter, co zje na śniadanie itp. zachęcaj dziecko do samodzielnego rozwiązywania problemów. Nie chroń przed wszelkim ryzykiem – pokazuj i ucz dziecko, że jego zachowania i decyzje mają swoje konsekwencje.
Ucz porządku i dobrych manier
Już dwulatek powinien mieć drobne obowiązki domowe – to pomaga, by dzieci miały określoną rolę w rodzinie a nie tylko w niej były. Dobre maniery są oznaką szacunku dla innych, jeśli szanujemy innych szanujemy też samego siebie.

Ucząc norm zachowania, okazując małemu dziecku miłość i szacunek, rodzice stają się dla niego autorytetem i wzmacniają łączącą ich wieź. Dziecko, które zna ograniczenia potrafi odróżnić dobro od zła, zna swoją pozycję w rodzinie i ma poczucie bezpieczeństwa.
Postawy i zachowania dorosłych stanowią dla dziecka pierwsze wzorce, z których będzie czerpać w trakcie życia.

PAMIETAJCIE RODZICE:
Jeśli dziecko jest zawstydzane, uczy się poczucia winy.
Jeśli dziecko doświadcza wrogości, uczy się walczyć.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze krytyki, uczy się potępiać.
Jeśli dziecko musi znosić kpiny, uczy się nieśmiałości.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze zachęty, uczy się ufności.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze aprobaty, uczy się lubić siebie.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze akceptacji i przyjaźni, uczy się tego, jak znaleźć miłość w świecie.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze uczciwości, uczy się sprawiedliwości.
Jeśli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa, uczy się ufności.
Jeśli dziecko jest akceptowane i chwalone, uczy się doceniać innych.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze tolerancji, uczy się być cierpliwym.
AUTOR NIEZNANY, LOS ANGELES 1991

Dekalog dla rodziców:
1. Nie upokarzaj dziecka, bo ono tak jak Ty ma silne poczucie godności.
2. Staraj się nie stosować takich metod, których sam w dzieciństwie nie akceptowałeś.
3. Jeżeli zachowałeś się wobec dziecka niewłaściwie, przeproś je i wytłumacz się. Nie bój się utraty autorytetu, dziecko i tak wie, kiedy popełniasz błędy.
4. Pozwalaj dziecku dokonywać wyboru, najczęściej jak możesz.
5. Nie mów „Zrobisz tak, bo ja tak chcę”. Jeżeli musisz czegoś zabronić zawsze to uzasadnij.
6. Nigdy nie mów źle o dziecku, szczególnie w obecności innych osób.
7. Jeśli wydajesz polecenia dziecku, staraj się nie stać nad nim i mówić z „góry swego autorytetu”.
8. Nie musisz być za wszelką cenę konsekwentny, nie musisz być w zgodzie z innym dorosłym (rodzicem) przeciwko dziecku, jeżeli wiesz, że on nie miał racji.
9. Gdy nie wiesz, jak postąpić, pomyśl, jak Ty poczułbyś się, gdybyś był dzieckiem.
10. Staraj się być czasem adwokatem własnego dziecka.

Bibliografia:
1. Gordon Thomas „Wychowanie bez porażek”, Instytut Wydawniczy PAX, 2003
2. Brejnak Wojciech „Kocham i wychowuję”, Warszawa 1993
3. Faber Adele, Mazlish Elaine “Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.”, Poznań 1993
4. Filipczuk Halina „Jak rozumnie kochać dziecko?”, IW CRZZ, Warszawa

———————————————–

Jak pomagać dziecku w nauce – rodzice współtwórcami sukcesu szkolnego dziecka.
mgr Bogusława Stramel – pedagog

Każdy rodzic ma obowiązek aktywnego udziału w procesie edukacji swojego dziecka. To właśnie rodzice muszą dostarczać motywacji i stwarzać odpowiednie warunki do nauki.

Trzy podstawowe umiejętności to: czytanie, pisanie, liczenie – są podstawą pomyślnego funkcjonowania we współczesnym świecie i trzeba mieć je dobrze opanowane. I w szkole i w późniejszej pracy Wasze dzieci będą się nimi nieustannie posługiwać. Dziecko, które ma trudności z czytaniem, pisaniem i rachunkami, będzie nieustannie doznawać frustracji i nie przyswoi sobie znacznej części materiału prezentowanego w klasie.

a) Czytanie – czytajmy dzieciom już od najmłodszych lat, zaczynając od krótkich bajeczek, aż po coraz dłuższe, ciekawe opowiadania. Czytanie dzieciom ma nieocenione wartości min. poszerza zasób słów, uczy koncentracji, skupienia oraz dostarcza wiedzy o otaczającym nas świecie. U starszego dziecka uczęszczającego do szkoły trzeba wyrobić umiejętność aktywnego czytania, czyli czytania ze zrozumieniem, umiejętność której często brakuje naszym dzieciom i która skutkuje znacznymi trudnościami w nauce.

b) Pisanie- dzięki niemu została utrwalona wiedza ludzka. Nasze dzieci umieją pisać, gdy kreślą litery i układają z nich wyrazy i zdania. Trudniejszą sprawą jest pisanie dłuższych prac pisemnych na zadany lub dowolny temat.

c) Liczenie – w dzisiejszym świecie znajomość matematyki potrzebna jest bardziej niż kiedykolwiek przy staraniach o dobrze płatną i ciekawą pracę. Ten element motywacji powinien dominować przy zachęcaniu dziecka do dalszej nauki lub przy powtarzaniu materiału. Chcąc ułatwić dzieciom naukę matematyki, rodzice muszą pomagać, czyli wspierać przy wyjaśnianiu różnych pojęć i rozwiązywaniu zadań.

W pokonywaniu trudności szkolnych dzieci konieczne jest współdziałanie rodziców ze szkołą, ponieważ są to środowiska, które mają największy wpływ na dziecko. Systematyczne uczęszczanie na zebrania i indywidualne rozmowy z wychowawcą i nauczycielami przedmiotów (szczególnie tych sprawiających dziecku trudności). To rodzice są pierwszym wzorem do naśladowania dla swoich dzieci, to oni pokazują dzieciom jak zachowywać się w kontaktach z innymi, to oni uczą dzieci pewnych zwrotów, które one przenoszą na kontakty z rówieśnikami. To rodzice muszą nieustannie zachęcać, motywować dziecko do systematycznej nauki.

Częstym problemem jest odrabianie zadań domowych. Pomagając dziecku nie należy go wyręczać. Trzeba wdrażać go do samodzielnej pracy, aby samo odkrywało swoje błędy oraz samo je poprawiło. Należy przyzwyczajać do podejmowania wysiłku, do pokonywania trudności, wtedy uwierzy ono we własne siły i możliwości.

Rodzice, aby pomóc dziecku w nauce powinni przestrzegać następujących zasad:
• Dziecko powinno wykonywać zadania domowe codziennie o tej samej porze, po obiedzie i odpoczynku
• Wykonywanie zadań domowych powinno odbywać się stale w tym samym miejscu, w ciszy i spokoju
• Przed przystąpieniem do wykonywania zadań dziecko powinno uporządkować swoje miejsce pracy i przygotować potrzebne przybory
• Powinno najpierw wykonywać ćwiczenia trudniejsze, potem pozostałe
• Podczas wykonywanej pracy nie należy odrywać dziecka od niej, rozmawiać na inne tematy, wydawać poleceń
• Po każdych 45 minutach robić 5-10 minutowe przerwy
• Nie należy robić zadania za dziecko, tylko z dzieckiem!
• Po wykonaniu każdego zadania, wymagającego wysiłku, należy dziecko pochwalić
• Należy stworzyć w domu odpowiednią atmosferę poszanowania nauki i wykształcenia.

Szczególnie chciałabym podkreślić znaczenie atmosfery, jaka panuje w domu rodzinnym. Atmosfera spokojna, wolna od napięć, nacechowana życzliwością dla dziecka sprzyja jego rozwojowi. Dlatego czasem mimo kłopotów, zmęczenia nawałem pracy spróbujmy znaleźć chwilę na rozmowę z dzieckiem, uśmiechnąć się do niego, porozmawiać na temat lekcji, obejrzeć zeszyty, pochwalić lub wyrazić niezadowolenie, jeśli nie wszystko jest w porządku.

Trzeba dziecko traktować poważnie, ono potrzebuje naszej akceptacji, dostrzegania jego małych sukcesów. Czasem jedno nasze zdanie wypowiedziane ciepłym, życzliwym głosem znaczy dla dziecka więcej niż cała tyrada krytycznych uwag. Aby dziecko dobrze się uczyło i było w pełni przygotowane do wymagań szkoły, rodzice muszą być w stałym kontakcie z nauczycielem wychowawcą, uczestniczyć w zebraniach klasowych. Dobra znajomość wymagań szkoły pomoże w uniknięciu wieli błędów wychowawczych, w lepszym zorganizowaniu życia dziecka na terenie domu i w prawidłowym stawianiu wobec niego wymagań.

Troska rodziców dziecka uczęszczającego do szkoły powinna trwać tak długo jak długo dziecko uczy się w szkole.

LITERATURA:
1. Prus-Wiśniewska H. Zanim dziecko pójdzie do szkoły. wyd. MEDIUM, Warszawa 1999
2. Pielkowa J. Jak im pomóc?, Warszawa 1985
3. Babiuch M. Jak współpracować z rodzicami „trudnych” uczniów. WSiP, Warszawa 2002

———————————————–

Trafny wybór szkoły, zawodu.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

Doradztwo edukacyjno-zawodowe to systematyczna, planowa i długotrwała pomoc dzieciom i młodzieży w planowaniu ich drogi edukacyjnej i zawodowej. Ważna w tym zakresie jest współpraca rodziców, pedagogów i nauczycieli. Podjęta decyzja o wyborze szkoły, zawodu przez uczniów powinna być najtrafniejsza, gdyż już na wstępie drogi kształcenia do określonego zawodu uczeń doświadczy konsekwencji tego wyboru.

Teoria rozwoju zawodowego sformułowana przez Donalda Supera traktuje poradnictwo zawodowe jako systematyczny proces wychowawczy towarzyszący człowiekowi przez wiele lat jego życia: od wczesnego dzieciństwa do zakończenia przez człowieka działalności zawodowej. Poradnictwo traktowane jest nie jako pojedynczy akt doradczy, raz na całe życie, ale jako długotrwały, długofalowy proces trwający przez całe życie człowieka. Wynika to z faktu, że człowiek stale zmienia się, rozwija, ulega rozmaitym dezintegracjom ( pozytywnym i negatywnym ). A z drugiej strony należy wziąć pod uwagę stale zmieniającą się rzeczywistość w której żyje człowiek. Plan życiowy musi być realizowany z jednej strony w oparciu o dobrą znajomość siebie – własnych możliwości psychofizycznych człowieka, jego zainteresowań, aspiracji, motywacji oraz mocnych i słabych stron, a z drugiej strony – o znajomość warunków ekonomicznych kraju, zapotrzebowania na konkretny zawód oraz możliwości uzyskania kwalifikacji zawodowych. Wiedza ta jest niezbędna do podjęcia trafnej decyzji zawodowej na wstępie planowania rozwoju zawodowego. Ale wiedza ta jest również konieczna na dalszym etapie rozwoju zawodowego życia człowieka – w przypadku utraty pracy, zmiany pracy czy też podjęcia decyzji o doskonaleniu zawodowym.
Dopasowanie konkretnego człowieka do konkretnego zawodu jest sprawą niezwykle istotną, ale też trudną i wymagającą czasu. Skoro „kariera to obejmujący całe życie proces rozwoju postaw, wartości, umiejętności, zdolności, zainteresowań, cech osobowości i wiedzy, odnoszących się do pracy”, to młody człowiek stojący przed decyzją wyboru szkoły, zawodu powinien posiadać wiedzę o sobie, powinien być ekspertem znającym doskonale siebie samego.
Uczeń powinien zatem zgromadzić wiedzę dotyczącą 3 grup:
a) poznanie siebie – swoich zainteresowań, temperamentu, mocnych i słabych stron ( adekwatnej samooceny ), swojego systemu wartości ( ważnych w życiu oraz cenionych w pracy zawodowej ), typu osobowości zawodowej
b) planowanie przyszłości, kariery – umiejętność obierania celu, planowanie etapów realizacji celu, poznawanie stylów podejmowania decyzji
c) ścieżki kształcenia – poznanie zawodów, poznanie dróg dochodzenia do zawodu
W pracy zawodowej człowiek dorosły spędza około 40 – 50 lat swojego życia. Warto więc wybrać taką szkołę, która na wstępie kariery zawodowej zapewni satysfakcję z wykonywanej pracy, pozwoli rozwinąć zainteresowania, spełnić aspiracje oraz przyniesie radość z wykonywanych czynności. Jest to ogromnie ważne, gdyż spełnienie w pracy zawodowej wpłynie korzystnie nie tylko na rozwój tego jednego człowieka, ale zapewni także dobre relacje w domu rodzinnym, prawidłową atmosferę oraz wpłynie dodatnio na kontakty społeczne. Można więc przyjąć, że dobra praca sprzyja zdrowiu psychicznemu człowieka, zmniejszając tym samym koszty społeczne ponoszone na skutek nietrafnych wyborów. Natomiast zła wpływa na przepracowanie, przemęczenie, powstawanie sytuacji konfliktowych.
Dopasowanie się do danego zawodu pomiędzy pracownikiem i zawodem, poprawia jakość wykonywanej pracy. Oznacza optymalną relację między wymaganiami stanowiska pracy i wymaganiami osoby pracującej. W sytuacjach dobrego dopasowania, pracownik odczuwa satysfakcję z zawodu, jest po prostu zadowolony ze swojej pracy, jest też odpowiedzialny i aktywny. Zadowolone są więc obie strony – pracownik i pracodawca.
Ważne jest wsparcie każdego ucznia w trafnym wyborze dalszej drogi kształcenia czy zawodu. W przypadku uczniów zdolnych, prymusów powszechne przekonanie, że są oni wybrańcami, czy wyjątkowymi szczęśliwcami, sprawia, że prawie co drugi z nich nie realizuje swojego potencjału w toku edukacji. Zazwyczaj bywają namawiani do wyboru kierunku kształcenia w odniesieniu do uzyskiwanych bardzo dobrych wyników w nauce. Często nie uwzględnia się ich osobowości, charakteru, temperamentu, a bierze pod uwagę jedynie wysokie możliwości intelektualne oraz szerokie – jeszcze nie sprecyzowane zainteresowania. I wielu z nich, tak świetnie zapowiadających się nie zrobi kariery na miarę swoich możliwości i zdolności. Często stają się oni zwykłymi, przeciętnymi pracownikami.
Warto pokazać uczniom, że praca zawodowa będzie w przyszłości dla nich nie tylko sposobem zarabiania na życie, ale może dać poczucie wartości, sensu życia, tożsamość społeczną, możliwość realizacji stylu życia, możliwość nawiązywania przyjaźni. Dlatego należy poszerzać swoje kompetencje w takim obszarze zawodowym, który jest spójny z naszymi cechami osobowymi, wartościami, zainteresowaniami i aspiracjami.
„Szczęście i poczucie własnej wartości są produktami ubocznymi tego, że zajmujemy się czymś, w czym jesteśmy dobrzy” – cyt. Jennifer Senior.

Literatura:
M. Czerwińska-Jasiewicz – Decyzje młodzieży dotyczące własnej przyszłości. Oficyna Wydawnicza Wydziału Psychologii UW, Warszawa 1997.
J.S. Turner, D.B. Helms – Rozwój człowieka. WSiP, Warszawa 1999.
A. Paszkowska – Rogacz – Warsztat pracy europejskiego doradcy kariery zawodowej. KOWEZ, Warszawa 2002.
Red. W. Kreft, S. Pakulniewicz-Błońska – Podręcznik szkolnego doradcy zawodowego. Fundacja Realizacji Programów Społecznych, Warszawa 2005.
D. Piróg – Zamek. Rozpoznawanie predyspozycji zawodowych. Nowa Era, Warszwa 2015.
Red. Tomasz Knopik – Kotwice kariery. Lechaa Consulting Sp. Z o.o., Lublin 2015.

———————————————–

Uwaga dopalacze!
Jolanta Bilińska – Dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 w Środzie Śląskiej
Jadwiga Smardz – Psycholog Powiatowego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 w Środzie Śląskiej

W związku z bardzo ważnym i poważnym problemem związanym z dopalaczami – zwracamy się do Rodziców z gorącym apelem o zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zażywanie szkodliwych substancji zwanych dopalaczami. Na to niebezpieczeństwo są narażone również dzieci i młodzież. Substancje dostępne w różnego rodzaju sklepach (teraz niestety często w domach prywatnych handlarzy a także w Internecie) – są fałszywie nazywane artykułami kolekcjonerskimi, natomiast w rzeczywistości są specyfikami o działaniu stymulującym, relaksacyjnym, psychodelicznym i halucynogennym, czyli zbliżonym do działania narkotyków. Coraz częściej słyszymy, że przyjmowani są do szpitali pacjenci po zażyciu dopalaczy, z różnego rodzaju dolegliwościami nie tylko psychicznymi. Lekarze ze względu na to iż często brak informacji o składzie zażytej substancji, mają trudności w doborze właściwej metody leczenia, co uniemożliwia skuteczną pomoc.
Czy wiesz, że DOPALACZE:
• MOGĄ UZALEŻNIĆ TAK SAMO JAK NARKOTYKI, BOWIEM: – wywołują halucynacje jak LSD – pobudzają jak amfetamina – rozluźniają jak marihuana
• SĄ CZĘSTO BARDZIEJ NIEBEZPIECZNE JAK NARKOTYKI, BOWIEM: – rynek dopalaczy nieustannie się zmienia – nieznane są długofalowe skutki zażywania – dopalacze to często narkotyki, które nie zdążyły zostać zdelegalizowane
• NIE WIADOMO CO JEST W DOPALACZACH, BOWIEM: – zawierają mnóstwo związków – na opakowaniach zwykle nie ma składu – jeśli jest, to podany na ogół w niejasny sposób – nawet jeśli zdarzy się, że składniki są dokładnie wymienione, to mogą być zanieczyszczone, bo bardzo często robione są chałupniczymi metodami – nigdy nie wiadomo co zażywamy, bo znaleziono w dopalaczach np. :
• mefedron – bardzo niebezpieczny, bowiem u młodych, zdrowych ludzi tak mocno podwyższał ciśnienie – że powodował zaburzenia pracy serca i udary – co może prowadzić do paraliżu, ale także śmierci
• benzylopiperazyna – (już zabroniona w Polsce) która ogromnie pobudza, tak jak amfetamina
• prócz składników syntetycznych w dopalaczach są niektóre rodzaje grzybów i ziół (halucynogenne, powodujące wymioty, pobudzenie itd.).
• np. jeden z dopalaczy – reklamowany jako mieszanka wysuszonych liści i kwiatów z dodatkiem aromatycznych ekstraktów) zawierał składnik b. podobny do gł. składnika konopii indyjskich – był więc zamiennikiem marihuany.
Bardzo często DOPALACZE są robione pokątnie, chałupniczymi metodami: – mogą je wytwarzać ludzie z pewną tylko wiedzą chemiczną, wcale nie po studiach, nie mający doświadczenia laboratoryjnego (np. „dobrzy” w chemii licealiści), którzy w parę minut ściągają z internetu dane dotyczące syntezy określonych związków, składniki i inne dane – tak naprawdę jednak nie znając zupełnie skutków jakie ich zażycie ma dla zdrowia – produkcja nie potrzebuje dużego zaplecza – odczynniki kupowane jak najtaniej, od firm chemicznych np. z Chin DOPALACZE – są próbą obejścia prawa, bo powstały dlatego, że szukano legalnych zamienników zabronionych substancji psychotropowych.
SPRZEDAWANE SĄ w kolorowych, zachęcających opakowaniach, aby łatwiej i szybciej trafić do młodzieży!! Do „Monaru” czy wręcz lekarzy pierwszego kontaktu – trafiają młodzi ludzie w ostrej psychozie – po zażyciu dopalaczy i konieczne jest skierowanie ich do szpitala psychiatrycznego. W wielu krajach m. innymi w Polsce, Wielkiej Brytanii – były wypadki śmiertelne!!
BARDZO CZĘSTO KUPUJĄCY SĄ KRÓLIKAMI DOŚWIADCZALNYMI BO DZIAŁANIE I SKŁAD NIE JEST ZNANY I W PRZYPADKU ZATRUCIA DOPALACZEM NIE WIADOMO JAKĄ PODJĄĆ AKCJĘ RATOWNICZĄ, JAK LECZYĆ!!!
Jak możemy przeciwdziałać?
Przede wszystkim nie można dać wiary argumentom naszego dziecka, gdy próbuje przekonać nas, iż są to substancje całkowicie nieszkodliwe. – Warto spokojnie porozmawiać z dzieckiem i przekonać go do zmiany postępowania jeśli zauważymy, że korzysta z takich substancji. W pewnych przypadkach niezbędne może okazać się wprowadzenie konsekwencji takich jak na przykład ograniczenie kontaktu z rówieśnikami. – Jeżeli problem jest poważny, można zwrócić się do psychologa, pedagoga szkolnego lub terapeuty uzależnień. – Codziennie w godzinach 16.00-21.00 czynny jest Antynarkotykowy Telefon Zaufania – 801 199 990. – Pomoc można znaleźć również w Antynarkotykowej Poradni Internetowej: narkomania.org.pl – Informator na temat placówek udzielających pomocy osobom z problemem narkotykowym dostępny jest także na stronie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Profesjonalnej pomocy udziela Stowarzyszenie „KARAN” karan.wroc.pl/kontakt/ we Wrocławiu (Wrocław–Leśnica, ul. Skoczylasa 8) prowadzi „Grupy Terapeutyczne dla osób Uzależnionych”, „Grupę Wsparcia dla osób utrzymujących abstynencję od środków psychoaktywnych” (tel. 713491556).

———————————————–

Zrozumieć mutyzm wybiórczy/selektywny.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda, specjalista wczesnego wspomagania rozwoju

Dziękuję Pani Annie (mamie dziecka z mutyzmem wybórczym) za inspirację do napisania niniejszego artykułu.
M.B.

Najlepiej zrozumieć pojęcie mutyzmu wybiórczego/selektywnego na konkretnych przykładach:
• Ania jest 5-letnią dziewczyną, w domu radosna, krzykliwa, psoci, uwielbia rozmawiać z koleżanką, bawi się w domu z koleżanką lalkami. W przedszkolu od 2 lat nie rozmawia z personelem i dziećmi, nawet ze swoją koleżanką, tylko czasami szepcze jej coś do ucha.
• Urocza 4 letnia Marta, która biega hałaśliwie po swoim ogródku, lecz nieruchomieje gdy wchodzi do swojej grupy w przedszkolu, zaczyna rozmawiać dopiero jak wychodzi z szatni i to tylko ze swoją rodziną.
• Julia ma 5 lat, przez cały rok szkolny nie spojrzała na twarz nauczycielki, ani razu nie odpowiedziała na jej pytanie, z koleżankami rozmawia szeptem.

Na początku pojawienia się tych trudności, często rodzice lub nauczyciele bagatelizują takie zachowania, określając je mianem nieśmiałości. ,,Proszę się nie martwić – to przejdzie” – często słyszą takie kojące słowa.
Nieśmiałość to stan psychiczny, w którym obecne są pewne charakterystyczne elementy na płaszczyźnie emocjonalnej, motywacyjnej, poznawczej lub behawioralnej, pojawiające się w sytuacji gdy jednostka jest lub wyobraża sobie, że jest oceniana przez inne osoby. Dziecko nieśmiałe stoi chwilkę skrępowane nową sytuacją, ale po rozpoznaniu nowego otoczenia, stopniowo wchodzi w reakcję z innymi.
Mutyzm wybiórczy – to zaburzenie lękowe, polegające na wybiórczości mówienia, przez co rozumie się to, że dziecko mówi w pewnych sytuacjach, a milczy w innych.

Mutyzm wybiórczy (MW) jest zaburzeniem lękowym występującym w sytuacjach stresowych dla dziecka. Dla innych dzieci te same sytuacje nie wywołują takich reakcji lękowych jak u dziecka z MW, są to z reguły zwykłe sytuacje życiowe. Dzieci z MW mogą mieć czasem także inne zaburzenia lękowe. Często są w normie intelektualnej i zazwyczaj nie mają trudności dydaktycznych. Zaburzenie pojawia się zazwyczaj między 2 a 5 rokiem życia i jeżeli trwa dłużej niż miesiąc powinno zostać diagnozowane. Z mutyzmu się nie wyrasta, tylko trzeba nad nim pracować, im wcześniej rozpocznie się terapię tym szybciej dziecko poradzi sobie z tym zaburzeniem.
Jakie są przyczyny mutyzmu wybiórczego?
Nie ustalono jednej przyczyny odpowiedzialnej za pojawienie się mutyzmu wybiórczego. Wpływ na jego rozwój mogą mieć czynniki psychologiczne, emocjonalne oraz społeczne. W przeszłości uważano, że dzieci z mutyzmem są złośliwe i manipulują innymi. Jednak ostatnie badania wykazały silny związek mutyzmu wybiórczego z zaburzeniami w kontaktach społecznych, które mogą prowadzić także do zachowań innych niż sam brak mówienia, takich jak na przykład ograniczony kontakt wzrokowy i uboga ekspresja mimiczna, sztywność fizyczna, nerwowe wiercenie się oraz wycofanie z kontaktu.

Co powinno niepokoić rodziców?
• Dziecko w przedszkolu lub szkole jest uważane za nieśmiałe, nie rozmawia z nauczycielem, z pozostałym personelem i dziećmi ponad miesiąc.
• Dziecko prezentuje niemożność mówienia w sytuacjach, w których mówienie jest czymś oczywistym, np. w czasie spotkań rodzinnych, w sklepie, nie odpowiada na pytania znanych dla rodziny osób.
• Brak swobodnej rozmowy ze strony dziecka w niektórych miejscach np. w przedszkolu, szkole, u lekarza. Dziecko nie jest wstanie zrobić zakupów. Dziecko milczy lub nie rozmawia swobodnie (np. szepcze do ucha).
• W domu dziecko jest radosne, rozmawia swobodnie ze wszystkimi bliskimi, czasem może nie rozmawiać z niektórymi członkami dalszej rodziny.
• W obecności niektórych osób pojawiają się u dziecka trudności z nawiązaniem kontaktu wzrokowego, wówczas dziecko nie zdradza żadnych emocji, milknie, nie uśmiecha się, ma „kamienną twarz”.
• Zachęcane do wypowiedzi pokrywa się rumieńcem, poci się, ma drżące ręce i widać, że nie jest w stanie nic powiedzieć.
• Trudno jest dziecku używać zwrotów grzecznościowych, np. dziękuję, proszę, dzień dobry, do widzenia, w niektórych miejscach i w stosunku do niektórych osób.
• Mimo zachęty dziecko nadal milczy, nie mówi, nie odpowiada słownie na pytania zadane przez niektóre osoby i w pewnych miejscach.
• Dziecko jakoś dogaduje się z jednym kolegą, lub kilkoma, a z pozostałymi nie jest w stanie rozmawiać, ale czasem się z nimi bawi w sposób niewerbalny, nie używając głosu.
• Dziecko chętnie wykonuje większość zadań niewerbalnych w przedszkolu lub w szkole i osiąga sukcesy w dziedzinach nie wymagających mówienia.
• Mylnie interpretowana jest sytuacja, w której dziecko rozmawia w obecności innych osób ale nie rozmawia bezpośrednio z nimi.
Ponadto mogą, ale nie muszą pojawić się następujące objawy:

• Dziecko prezentuje nadwrażliwość na dotyk, zapach, dźwięk, tłum ludzi.
• Dziecko nie lubi zmian, nie lubi bycia w centrum uwagi.
• Ma obniżoną samoocenę, czasem jest perfekcjonistą.
• Dziecko nie jest w stanie jeść na terenie przedszkola lub szkoły i korzystać z toalety. Jeżeli dziecko nie otrzyma odpowiedniej pomocy przez dłuższy czas, w przedszkolu lub szkole mogą pojawić się wtórne następstwa MW, takie jak: słabe postępy w nauce, następstwa niemożności pełnego zaistnienia w grupie rówieśniczej, izolacja i depresja.
Autorzy Maggie Jonson i Alice Wintegens podkreślają, że dla powozenia terapii, istotne jest jak najwcześniejsze jej rozpoczęcie, nawet wówczas, gdy diagnoza nie została jeszcze w pełni potwierdzona. (1)

Czy można pomóc dzieciom z mutyzmem wybiórczym?
Można, należy przy tym pamiętać, że im wcześniejsza diagnoza, tym większe szanse skutecznej interwencji. Interwencja jest zaś bardzo przydatna, ponieważ zaburzenie to nie znika spontanicznie.
Jak specjaliści mogą pomóc rodzicom dzieci z mutyzmem wybiórczym?
• Rodzice dzieci z mutyzmem mogą czuć się zagubieni i zestresowani. Potrzebują osoby, która ich wesprze, wysłucha i z którą będą mogli otwarcie porozmawiać. Obawy dotyczące dziecka powinny zostać omówione z rodzicami tak, aby można było zaplanować strategię obejmującą zarówno dom, jak i szkołę.
• Rodzice powinni zachęcać dziecko (ale bez wywierania presji) do kontaktów społecznych i do mówienia w różnych sytuacjach. Nie należy karać dziecka za niemówienie, ponieważ to tylko nasili jego problemy. Należy je natomiast chwalić za aktywność w różnych sytuacjach społecznych oraz za wydawanie różnych dźwięków: mówienie, śpiewanie, robienie hałasu podczas zabawy.
• Uznając założenie, że mutyzm wybiórczy jest reakcją dziecka na jego wewnętrzny niepokój, powinniśmy pracować nad zmniejszeniem frustracji, którą odczuwają nie tylko dzieci, ale także dorośli mający z nimi kontakt. Nie należy zmuszać dziecka, aby mówiło. Powinno się zachęcać je do zabawy z rówieśnikami. Ważne jest, aby stworzyć taką atmosferę, w której dziecko poczuje się komfortowo, bez względu na to, czy będzie chciało mówić, czy nie.
• Każda forma komunikacji niewerbalnej powinna być akceptowana i nagradzana. Powinno się wręcz zachęcać dziecko do stosowania takich form porozumiewania się. Dzięki nim tworzymy z dzieckiem pozytywną relację, bardzo pomocną w przezwyciężaniu trudności, z jakimi dziecko się boryka.
Strategie postępowania z dzieckiem z mutyzmem wybiórczym powinny być dostosowane do dziecka, w zależności od miejsca i osób, których dotyczą trudności z mówieniem.

Opracowane na podstawie:

1. Jonhson M., Wintgens A. (2001). The Selective Mutism Resurce Manual. UK: Speechmark,
2.Pużyński S., Wciórka J. (2007). Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne. Kraków: UWM „Vesalius”,
3.http://pl.wikipedia.org/wiki/Mutyzm_wybi%C3%B3rczy
4. www.wchodzewto.org
5. www.mutyzm.org.pl

———————————————–

Kary i nagrody – jak mądrze wychowywać.
mgr Bogusława Stramel – pedagog

Celem wychowania powinno być wyznaczenie dziecku granic, które umożliwią mu bezpieczne poruszanie się w świecie, pozwolą poznać dobro i zło oraz dokonać właściwego wyboru.
Nagroda – jest to jeden ze świadomie stosowanych zabiegów wychowawczych, służący ukształtowaniu pożądanych społecznie zachowań.
Ważne jest, aby pamiętać, że pojęcie nagrody nie dotyczy tylko atrakcyjnych dla osób sytuacji, lecz również usunięcia nieprzyjemnych bodźców. Nagroda to też wypowiedziane do dziecka zdanie:
• „Już się nie gniewam, wybaczyłem ci.”
• przywrócenie zgody na oglądanie ulubionego programu w telewizji,
• pozwolenie wyjścia z domu, jeśli dziecko chce spotkać się z przyjaciółmi,
• zgoda na ponowne korzystanie przez dziecko z komputera.

Cyceron powiedział: „Karząc nie wolno gniewać się”.
Nadmierny rygoryzm, stosowanie kar zbyt surowych, niezrozumiałych, wywołujących poczucie krzywdy – może prowadzić do deformacji jego osobowości.
Nie wolno stosować:
– kar fizycznych
– straszenia dziecka
– wyzwisk i epitetów
– kary izolacji
bo one poniżają godność dziecka i wywołują niekorzystne następstwa.
Kary pedagogiczne nie poniżają godności karanego i karzącego, a ich celem jest poprawa zachowania dziecka. Są to:
-kary naturalne
-odmawianie przyjemności
-wyrażanie smutku i zawodu
-czasowe odebranie przyznanego przywileju
-rekompensatę wyrządzonej krzywdy

Czy kar i nagród można uniknąć?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale warto pamiętać, że kary i nagrody są tylko sposobem osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie. Najważniejsze jest stworzenie w domu rodzinnym atmosfery zrozumienia i życzliwości, klimatu wzajemnego szacunku, nawyku rozmawiania na wszystkie, a zwłaszcza trudne tematy, równowagi między mówieniem i słuchaniem każdego w rodzinie. Zdrowa, pełna troski relacja między rodzicem a dzieckiem jest wyznacznikiem sensu karania. O nagradzanie w tak funkcjonującej rodzinie nie jest trudno, bo każdy z jej członków będzie zabiegał o sprawianie drugiemu przyjemności, będzie starał się o realizowanie jego potrzeb, dbał o zachowanie klimatu ciepła, dobra i spokoju. Naturalne i nieuniknione w życiu rodzinnym konflikty będą rozwiązywane drogą negocjacji i kompromisów.

Warunki skuteczności nagród i kar:
1. Między karaniem a nagradzaniem powinna panować równowaga – niedopuszczalne jest stosowanie krótkich pochwał i długich, umoralniających kazań, które mają być zakończone wymierzeniem kary; dziecko broni się przed moralizowaniem wyłączeniem uwagi i długa perswazja nie przynosi skutku.

2. Kara nie może być wymierzana w złości, bo wtedy karzącemu trudno o kontrolę, a karany skoncentrowany jest bardziej na bronieniu się, niż na potrzebie zmiany zachowania. Natomiast przy nagrodach warto pozwolić sobie na upust przyjemnych emocji. Radość, duma, czułość, zadowolenie – zachęcają do przytulenia, poklepania, pogłaskania dziecka itp., a tym samym potęgują chęć powtarzania tak przyjemnego stanu, a więc i zachowań, które go wywołały.

3. Zarówno kara, jak i nagroda powinny być uzasadnione – dziecko powinno wiedzieć, dlaczego zostało ukarane lub nagrodzone. Tu może przyjść z pomocą powołanie się na wcześniej ustalone zasady, reguły postępowania, kodeksy stworzone wspólnie w rodzinie czy wcześniejsze, podobne doświadczenia.

4. Nie należy stosować kar fizycznych! Poza upokorzeniem, buntem i chęcią zemsty nie przynoszą żadnego innego skutku. Agresja rodzi agresję, wzmacnia w słabszym poczucie krzywdy, pozostawia uraz i uczy stosowania siły w rozwiązywaniu konfliktów.

5. Nie należy przesadzać z nagradzaniem materialnym! Dziecko bardziej niż nowej zabawki potrzebuje przytulenia, wspólnego wyjścia w ulubione miejsce, wysłuchania ulubionej bajki na kolanach mamy lub taty. Dziecko – uczeń często nagradzane np. pieniędzmi za dobre oceny, szybko traci chęć do bezinteresownego zdobywania wiedzy i poszerzania swoich horyzontów; ogranicza się w ten sposób jego bezcenną ciekawość świata.

6. Nagroda i kara muszą być sprawiedliwe i proporcjonalne do przewinienia – najskuteczniejsze jest stosowanie silnych nagród i słabych kar.

7. Ironia i wyśmiewanie dziecka mogą okazać się nieskuteczne i dodatkowo ranić dziecko. Im prościej podane uzasadnienie nagradzania i karania, tym łatwiej o jego przyjęcie przez dziecko.

8. Karanie i nagradzanie jest skuteczniejsze, kiedy dziecko wie, że jest kochane. Z większą przykrością przyjmuje wtedy karę i z większym zadowoleniem nagrodę. Te uczucia wzmacniają ich przyjmowanie i jest nadzieja, że wzmocnią też motywację do powtarzania zachowania nagradzanego i unikania zachowania karanego.

9. Nieodzownym warunkiem skuteczności nagród i kar jest konsekwencja w ich stosowaniu. Za określone, pożądane zachowania zawsze powinno się nagradzać (pochwała, przytulenie, akceptacja, poinformowanie innych), a za niepożądane – zawsze karać. Jeśli dziecko zauważy brak zdecydowania lub różne opinie taty i mamy, poczuje się zachęcone do samodzielnego poszukiwania granic dobra i zła. Skutek może być niekoniecznie zgodny z oczekiwaniami rodziców.

Rodzicu, pamiętaj, że jesteś ekspertem od znajomości swojego dziecka i jesteś odpowiedzialny za jego wychowanie!

———————————————–

Psychologiczne aspekty moczenia nocnego dzieci.
mgr Barbara Gajewska – psycholog

Co to jest moczenie nocne?

Moczenie nocne jest problemem polegającym na bezwiednym oddawaniu moczu w nocy przez dziecko. Objaw ten uznajemy za nieprawidłowy u dziecka powyżej 5 roku życia, gdyż fizjologicznie kontrola oddawania moczu w nocy i dojrzewanie układu hormonalnego dokonuje się właśnie w tym okresie. Tak więc moczenie dziecka w nocy do 5 roku życia nie powinno jeszcze budzić niepokoju. Po tym okresie jest zjawiskiem nieprawidłowym i wymaga leczenia.

Moczenie nocne jest częstym problemem dzieci. U większości z nich występuje tzw. moczenie pierwotne (gdy dziecko moczy się nieprzerwanie od urodzenia, nie wyrabiając umiejętności kontrolowania mikcji w ciągu nocy), u reszty natomiast moczenie wtórne (dotyczy sytuacji, gdy dziecko zachowywało suchość a następnie znowu zaczęło się moczyć). Czasami jest to związane ze stresem i trudnymi wydarzeniami jak np. narodziny rodzeństwa, wyjazdem rodzica czy pójściem do przedszkola. Niezależnie jednak jakie są przyczyny moczenia wywołuje to ogromne psychologiczne skutki w psychice dziecka.

Dziecko budzące się każdego dnia w mokrym łóżku – nawet bez słów krytyki ze strony innych – czuje się sfrustrowane i przygnębione. Sytuacja staje się znacznie bardziej traumatyczna, gdy fakt moczenia jest powodem karcenia lub wyśmiewania przez rodziców. Na skutek stałego przeżywania negatywnych uczuć dziecko uruchamia mechanizmy obronne, starając się ukryć ślady wydarzeń nocnych, co z reguły jednak nie udaje się i nie przynosi korzyści psychicznej, lecz pogłębia frustrację i niską samoocenę.

Ponadto większość dzieci z tym problemem cechuje nieśmiałość i brak pewności siebie. Obawiają się one o to, by ktoś nie odkrył ich tajemnicy. Dlatego też z obawy przed ośmieszeniem przez rówieśników nie wyjeżdżają zwykle na Zielone Szkoły, nie śpią u koleżanek i kolegów, co w konsekwencji często przyczynia się do odrzucenia przez grupę.

Nierzadko dzieci moczące się są wyśmiewane, poniżane lub nawet bite za zmoczenie łóżka, co istotnie potęguje konsekwencje psychologiczne moczenia.

Jak możesz pomóc swojemu dziecku?

W prawidłowym postępowaniu wobec dziecka dotkniętego problemem moczenia nocnego powinno się przestrzegać kilku zasadniczych reguł:
• Nigdy nie karcić dziecka za zmoczenie łóżka
• Nie żartować z tego tematu, nie opowiadać znajomym, dalszej rodzinie
• Wielokrotnie powtarzać dziecku, że to nie jego wina, iż się moczy.
• Wyjaśnić dziecku, że problem moczenia dotyczy również często innych dzieci w jego wieku, o czym jednak się nie mówi. Jeśli, któryś z rodziców w dzieciństwie też długo się moczył, warto o tym powiedzieć dziecku (to bardzo podniesie poczucie jego wartości oraz wykaże, że ktoś – w tym przypadku osoba znacząca – miał także taki problem i sobie z nim poradził, choć nie było łatwo).
• Starać się nie okazywać złości, nie gniewać się na dziecko ani nie stosować kar. Najlepsze efekty daje zawsze cierpliwość, miłość, zachęta i konkretna pomoc.
• Mocno chwalić dziecko za spokojnie przespane noce.

Kiedy do lekarza?

W każdym przypadku moczenie nocne wymaga konsultacji z lekarzem pediatrą, którego zadaniem jest przeprowadzane diagnostyki wykluczającej organiczne przyczyny moczenia oraz podjęcie decyzji o dalszym postępowaniu. Często konieczne jest leczenie przy współudziale lekarza nefrologa dziecięcego czy psychiatry. Jeżeli lekarz nie stwierdzi innych powodów moczenia, pewnie problem tkwi w emocjach. W ten sposób dziecko może reagować na rozstanie z mamą, chorobę, pójście do żłobka czy przedszkola, pojawienie się rodzeństwa. Ale też pozytywne przeżycia, jak wyjazd na wakacje czy wyjście do teatrzyku, mogą się skończyć zmoczeniem prześcieradła lub majtek. Tego rodzaju problemy często mają też dzieci nadpobudliwe, agresywne, nieśmiałe.

Jeżeli więc diagnostyka lekarska nie wykaże organicznego podłoża moczenia, wówczas skorzystaj z pomocy psychologa, który dobierze odpowiednią terapię.

Pomoc psychologiczna może być potrzebna przy ustaleniu przyczyn i tła moczenia (głównie wtórnego) a także w celu podniesienia poczucia wartości dziecka. Pomoże to uporać się z silnym dyskomfortem nie tylko dziecku, ale również ułatwi rodzinie rozwiązanie frustrującej i męczącej sytuacji.

Za wszelką cenę należy podejmować walkę z moczeniem nocnym u dzieci, bagatelizowanie problemu stanowi bowiem jedynie przedłużanie cierpienia dziecka oraz zwiększa potencjalne niekorzystne następstwa psychiczne dla jego osoby. Najbardziej korzystne jest zatem szybkie i skuteczne wdrożenie odpowiedniej terapii.

BIBLIOGRAFIA:

Schaffer H., R., Psychologia dziecka. Warszawa: PWN, 2007.
Sęk, H. Psychologia kliniczna. Rozdz. 2. Warszawa: PWN, 2007.
Molicka M., Bajki terapeutyczne. Poznań: Media Rodzina, 1999.
www.moczenienocne.net
www.poradnikzdrowie.pl

———————————————–

Terapia systemowa Berta Hellingera.
mgr Elżbieta Kazior – pedagog

„Rodzina to grunt, w którym jesteśmy zakorzenieni.
Kiedy rozpoznamy własne korzenie,
wtedy skrzydła, które nam rosną, będą silniejsze”.
(„Bez korzeni nie ma skrzydeł” – Berthold Ulsamer )

O autorze
Bert Hellinger urodził się w 1925 r. w Niemczech. Z wykształcenia jest teologiem, filozofem i pedagogiem. Przez szesnaście lat pracował jako misjonarz w Afryce wśród Zulusów. Pobyt ten wywarł duży wpływ na jego późniejszą pracę, gdyż już wówczas interesował się dynamiką grupy. Studiował psychoanalizę w Wiedniu.

Bert Hellinger gościł w Polsce wiele razy, wygłaszając wykłady oraz pracując z klientami.

O metodzie
W różnych koncepcjach psychologicznych, np. w koncepcji psychodynamicznej, psychoterapia ( z grec. „leczenie duszy” ) rodzin, to praca z całą rodziną lub jej częścią. Podczas wielu spotkań z terapeutą ujawniane są problemy wskazujące, że pomocy wymaga cała rodzina jako system.

Metoda Berta Hellingera nazywana jest często „ultrakrótkoterminową” i w odróżnieniu od innych form terapii nie wymaga wielu godzin ( tygodni, miesięcy ) spędzanych na rozwiązywaniu problemów. Ponadto poza klientem nie wymaga udziału innych członków rodziny. Wystarczy, że jedna osoba z rodziny weźmie udział w ustawieniach, żeby cała jej struktura została uporządkowana. Natomiast podstawową tezą, podobnie jak w innych koncepcjach, jest fakt mówiący o tym, że rodzina jest systemem szczególnych zależności, powiązań i stosunków.

Podstawą teorii B. Hellingera jest fakt, że każda rodzina tworzy system, do którego należą wszystkie osoby żyjące oraz zmarli. Nie możemy bowiem żyć w oderwaniu od losu naszych przodków. Bert Hellinger w swojej teorii opisuje prawa działające w rodzinie: więzi, przynależności, równowagi ( w dawaniu i braniu ), porządku. Jeżeli dochodzi do zaburzenia w którymś z tych obszarów, to system rodzinny stara się to kompensować. Co istotne, zaburzenia te mogą wynikać zarówno z aktualnych działań, przeżyć członków rodziny, jak i ich nieświadomego uwikłania w losy przodków. Tak więc wpływ na każdą osobę w rodzinie mają wydarzenia aktualne oraz te, które miały miejsce w poprzednich pokoleniach. Decydują one o życiu obecnych pokoleń, o zdrowiu, powodzeniu, szczęściu, jego braku. B. Hellinger uważa, że każda rodzina ( klan ) ma swoją własną duszę, która jest jej zarazem sumieniem grupowym, niepozwalającym przejść do porządku nad krzywdą, niesprawiedliwością, której doświadczyła jakaś osoba z rodziny. To sumienie rodziny upomina się o wszystkie niezałatwione sprawy i wszystkie osoby zapomniane, wykluczone z rodziny. Cały proces dzieje się nieświadomie. W bardzo wielu rodzinach są tajemnice, sprawy wstydliwe, zapomniane, które są przyczyną naszych problemów. A sumienie grupowe typuje osoby z rodziny, które przejmują na siebie nieszczęścia innych. Metoda ustawień systemowych poprzez ujawnienie tych tajemnic pozwala przywrócić w systemie rodzinnym równowagę i porządek. Oznacza to, że osoby zapomniane, wykluczone, ofiary znajdują właściwe miejsce ( symboliczne ) w rodzinie, a nieszczęścia – ujawnione i przeżyte. Dzięki temu trudne i ciężkie sprawy rodzinne przestają mieć na nas zgubny wpływ.

Metoda ustawień systemowych Berta Hellingera ma na celu przywrócenie pierwotnego porządku i równowagi w systemie rodzinnym. Tym samym stanowi rozwiązanie problemu lub wspomaga proces terapii indywidualnej, rodzinnej. Jest formą terapii grupowej, która polega na przestrzennym, symbolicznym ustawieniu struktury rodziny, przy pomocy osób z grupy ( tzw. reprezentantów ), których reakcje wskazują na przyczyny uwikłań systemowych. Na podstawie tego psychoterapeuta może przywrócić zastanej strukturze pierwotny porządek i harmonię, tym samym znaleźć rozwiązanie problemu.

Spotkanie
Pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Środzie Śl. mieli okazję wysłuchać wykładu Berta Hellingera pt. „Wszystkie dzieci są dobre, ich rodzice też”, wygłoszonego we Wrocławiu w dniu 7.XII.2004 r. ( tłumaczył Zenon Mazurczak ) oraz być obserwatorami pracy terapeutycznej B. Hellingera w dniu 17.X.2005 r. również we Wrocławiu. Bert Hellinger mówi o tym, że rodzice przez sam fakt przekazania życia, są dla dzieci najlepszymi rodzicami, jakimi mogliby być. Neguje tym samym teorie o toksycznej miłości, toksycznych rodzicach. Uważa, że odrzucając rodziców, negując i obwiniając ich nie mamy szansy na spokojne, szczęśliwe życie. Rodzi się bowiem wtedy wiele cierpień i problemów.

Oto fragmenty ww. wykładu:

”(…) Czasami ktoś mówi: nikt mnie nie kocha. Wtedy pytam: czy kochasz swoją matkę? Wtedy kręcą głową. Kto nie może kochać swojej matki, kto ma przerwany związek z matką z jakichkolwiek powodów, ten nie umie kochać, nie może kochać. Czasami patrzę na twarze i wtedy można od razu zobaczyć, czy ktoś jest w dobrym związku, czy ma więź z matką. Kto ma więź z matką, zupełnie zwyczajny związek, tak jak dziecko i matka, tego oblicze świeci i jest on przez innych kochany. (…) Wszystkie matki są dobre, ze względu na przekazanie życia, ponieważ ona – matka i nasz ojciec zrobili wszystko właściwie. Ze względu na przekazanie życia nie ma niedoskonałych rodziców”(…).

(…) Pracuję z wieloma osobami w grupach. Podchodzi ktoś do mnie i opowiada mi coś ze swojego dzieciństwa, czasami coś o swoich rodzicach. Np. to co jemu rodzice wyrządzili. I co ja wtedy robię? Wtedy wyobrażam sobie jego rodziców i kocham ich, i mają natychmiast miejsce w moim sercu. Ponieważ wszyscy rodzice są dobrzy, w tej istocie są oni wszyscy dobrzy. Dlatego zasługują na mój szacunek, moją miłość. Kiedy ktoś narzeka na swoich rodziców, nie ma wówczas szansy. Zauważa to natychmiast, że nie ma żadnych szans i wtedy myśli: no coś muszę zrobić innego. I dopiero wtedy to, co istotne może się udać. (…)

(…) Rodzimy się w określonej rodzinie, nasi rodzice należą do określonej kultury, określonego języka, określonej rasy, również klasy, religii. I w określony sposób, w pewien sposób zostają też zdeterminowani, określeni w tym co mogą, w tym co im wolno zrobić, w tym co ich ogranicza. I my rodzimy się też w tej określonej sytuacji, wchodzimy w tę sytuację i zostajemy też jakoś określeni. Czy możemy od tego uciec? Czy mamy, powinniśmy od tego uciekać? Czy jesteśmy w ogóle w stanie? Teraz chodzi o to, żeby tak, jak zgadzamy się na matkę taką jaką ona jest, zupełnie zwyczajną, żeby zgodzić się na tę sytuację taką, jaką ona właśnie jest. Np. zgodzić się na nasz naród, nasz język, zgodzić się na historię naszego narodu, ze wszystkim co ona przynosi, z wydarzeniami w naszej własnej rodzinie, cokolwiek one dla nas znaczą. Np. ktoś opowiada, że mój ojciec się zabił i jego ojciec też. Są to wydarzenia w rodzinie, które natychmiast mają wpływ na dziecko, nie może ono uciec od tego, musi zgodzić się na to takim, jakie to jest. A co się dzieje bardzo często? Dziecko np. wstydzi się tego, że ojciec się zabił. Boi się niekiedy, że też musi się kiedyś zabić i odrzuca wówczas ojca. Tak się dzieje z wieloma rzeczami, które stały się w rodzinie, odrzucamy coś, albo odrzucamy jakąś osobę i dzięki ustawieniom rodzinnym wychodzi na jaw, na światło dzienne, że rodzina ma wspólną duszę. (…) I dusza ta nie toleruje, że ktoś zostaje wyłączony z tego systemu, wykluczony. Gdy ktoś zostanie wykluczony, wtedy ta wykluczona osoba jest reprezentowana przez kogoś innego później. Ta osoba nie wie, że jest uwikłana w czyjś inny los. I ta dusza dąży do tego, żeby to, co zostało wykluczone, wyłączone zostało na powrót przywrócone. Ten system uspokaja się dopiero wtedy, gdy to co wykluczone zostaje na powrót przywrócone. (…) Freud – twórca współczesnej terapii mówił, że nasza dusza pewne rzeczy usuwa, wypiera do nieświadomości. Im więcej wypieramy, tym bardziej stajemy się ciaśniejsi i ubożsi, i dlatego terapia polega na tym, żeby to co zostało wyparte, wykluczone przyłączyć do świadomości. I zgodzić się na to takim, jakim to jest. (…)

Popatrzcie na to, co się stało w waszej rodzinie. Na to, co stało się w dzieciństwie. Na to, co być może chcielibyście, żeby było inne. Co było bolesne. Do tego wszystkiego powiedzcie: tak. Tak, jakie to było, może niech takim pozostanie. Teraz zgadzam się na to i w podobny sposób zgadzam się na moich rodziców. Wszystko co mam, miałbym im do zarzucenia, może być takim, jakim było. Zgadzam się na to takim, jakim było. Przyjmuję, biorę wszystko do mojej duszy. I co się dzieje z nami? Rośniemy i stajemy się bardziej ludzcy. (…) W rodzinie są osoby, których rodzina się wstydzi, albo które budzą lęk u rodziny, albo których los budzi w nas lęk. Patrzymy na nich i mówimy do każdej z tych osób: tak. Otwieramy serce dla tej osoby. (…) Być może możecie sobie przypomnieć, w samej istocie, w rdzeniu wszyscy są równi, tak samo dobrzy i tak samo miłowani przez Boga.”

Terapeuci
W Polsce terapię według metody ustawień Berta Hellingera prowadzi wielu psychoterapeutów. Spośród rekomendowanych warto wymienić:
1. Marka Wilkirskiego – prekursora tej metody w Polsce, pracującego tą metodą od 2000 r. W 2005 r. został uznany przez Berta Hellingera za czołową postać w obszarze ustawień systemowych w Polsce, czego potwierdzeniem było umieszczenie na międzynarodowej liście rekomendowanych terapeutów pracujących metodą ustawień systemowych. Informacje na: www.wilkirski.pl
2. Jacka Rydlewskiego wraz z zespołem profesjonalnych psychoterapeutów z Ośrodka Psychoterapii we Wrocławiu. Ośrodek działa od 1990 r., oferuje szeroki zakres pomocy psychologicznej, indywidualnej i grupowej pracy terapeutycznej oraz szkoleń. Informacje na: www.psyched.pl
3. Psychoterapeutów z Polskiego Instytutu Ericksonowskiego; www.p-i-e.pl

Uwagi
1. Jest wiele podejść terapeutycznych, metoda ustawień systemowych Berta Hellingera jest tylko jedną z nich. Ma wielu zwolenników i wielu przeciwników. Osoby będące zdecydowane na podjęcie terapii powinni kierować się swoim światopoglądem, swoim systemem wartości. Ale jest też tak, że to psychoterapeuta po zdiagnozowaniu problemu i sytuacji klienta proponuje najlepszą, według niego, formę pomocy dostosowaną do potrzeb i możliwości klienta.
2. Metoda ustawień systemowych Berta Hellingera skierowana jest do osób pragnących rozwiązać swoje problemy rodzinne, małżeńskie, partnerskie, osobiste, w tym natury emocjonalnej czy somatycznej.
3. Techniczny opis ustawień Berta Hellingera może u niektórych osób budzić niezdrową ciekawość skłaniającą do zgłoszenia się na terapię. Ten motyw zgłoszenia się jest nie do przyjęcia, w tej sytuacji profesjonalny psychoterapeuta nie podejmie się pracy z takim klientem. „Jak jesteś ciekaw, to idź do kina”, powiedział B. Hellinger mężczyźnie, który był ciekaw jego pracy ( cytuje Ewa Foley uczestniczka szkolenia prowadzonego przez B. Hellingera, Sztokholm, 2002).
4. W praktyce u profesjonalnych psychoterapeutów warunkiem niezbędnym przed ustawieniem własnego systemu rodzinnego jest udział (minimum jednorazowy ) w roli obserwatora w pracy ustawieniowej.
5. Metodę B. Hellingera stosuje się także w firmach, organizacjach celem ujawnienia i naprawy systemu.

Na zakończenie
przytoczę słowa Berta Hellingera do uczestników terapii: „Nikomu nie opowiadajcie o swoich doświadczeniach tutaj – nie będą w stanie tego zrozumieć. Mogą być natomiast zaintrygowani małymi zmianami w was – i to wystarczy”.

Więcej informacji o metodzie
a) w literaturze:
1. Praca nad rodziną metoda Berta Hellingera – Bert Hellinger, Gabriele ten Hövel;GWP, Gdańsk 2002.
2. Listy terapeutyczne. Znaleźć to, co działa – Bert Hellinger; Wydaw. J. Santorski&Co, Warszawa 2004.
3. Miłość szczęśliwa. Terapia par Berta Hellingera – red. Johannes Neuhauser; Wydaw. J. Santorski&Co, Warszawa 2004.
4. Dlaczego właśnie ja?Brzemię losu w chorobie nowotworowej – Bert Hellinger; Wydaw. Sersum, Wrocław 2004.
5. Daj mi rząd dusz . Religia, psychoterapia, duszpasterstwo – Bert Hellinger; Wydaw. Kos, Katowice 2006.
6. Sumienie miał czyste. Wykłady i opowieści – Bert Hellinger; Wydaw. J. Santorski&Co, Warszawa 2006.
7. O życiu. Sentencje, powiastki, słowa mocy i medytacje – Bert Hellinger; Wydaw. J. Santorski&Co, Warszawa 2006.
8. Porządki miłości, czyli być sobą i żyć swoim życiem – Bert Hellinger; Wydaw. J. Santorski&Co, Warszawa 2006.
9. Dlaczego dusza choruje i co ją uzdrawia – Thomas Schäfer; Wydaw. Sersum, Wrocław 2002.
10. Bez korzeni nie ma skrzydeł – Berthold Ulsamer; Wydaw. Sersum, Wrocław 2003.
11. Partnerskie reguły gry. Terapia systemowa według Berta Hellingera – Otto Brink; Wydaw. Jedność Herder, Kielce 2004.
12. Terapia systemowa Berta Hellingera – red. Gunthard Weber; GWP, Gdańsk 2004.
13. Otwartość sprzymierzeńcem miłości. Rozmowy we dwoje i ustawienia rodzin – Otto Brink, Alexander Quasebarth, Petra Saltuari; Wydaw. Sersum, Wrocław 2005.
14. Nie wiem, co mi jest. Zastosowanie ustawień rodzinnych w leczeniu chorych – Ilse Kutschera, Christine Schäffler, Wydaw. Sersum, Wrocław 2006.
15. J. Jagieła, U. Jagieła – System rodzinny dziecka z zaburzeniami rozwoju intelektualnego według koncepcji Berta Hellingera. (w:) Wybrane zagadnienia z pedagogiki specjalnej. (red.) A. Siedlaczek- Szwed. Wydaw. WSP. Częstochowa 2003.

b) na stronach internetowych, m.in.:
1. www. hellingerpolska.pl
2. www.hellinger.com.pl
3. www.ptus.pl
4. www.p-i-e.pl

———————————————–

„Żeby mnie się tak chciało, jak mnie się nie chce” czyli parę słów o motywowaniu do nauki.
mgr Halina Sikora-Grabowska – pedagog

Co należy rozumieć pod terminem „motywacja”? Najprościej rzecz ujmując, to pewna celowość w działaniu, pobudzenie do działania.
Problem motywacji jest nierozerwalnie związany z działalnością każdego z nas. Gdy mamy do czegoś motywację, to właśnie ona nas pociąga do działania. W innym przypadku, gdy nie mamy motywacji – nie robimy nic. Podobnie jest z naszymi dziećmi. Dlaczego więc jedno dziecko posiada motywację do nauki inne nie?
Literatura przedmiotu rozróżnia dwa typy motywacji. Motywacja może być wewnętrzna lub zewnętrzna:
• wewnętrzna pobudza do działania, które ma wartości samo w sobie. Jej przykładem jest zainteresowanie lub zamiłowanie do czegoś
• zewnętrzna stwarza zachętę do działania, które jest w jakiś sposób nagradzane lub pozwala uniknąć kary. W szkole takiej motywacji sprzyja system nagród i kar oraz cały zbiór przepisów regulujących tok nauki

Motywy uczenia się, wynikają z uświadomionego celu, jaki pragnie się osiągnąć.
Najczęściej występującymi motywami uczenia się szkolnego są: motywy poznawcze, ambicyjne, lękowe i praktyczne. M. Tyszkowa podaje 8 grup motywów uczenia się dzieci i młodzieży.

Należą do nich:
1. uczenie się dla uczenia,
2. uczenie się w celach korzyści osobistych,
3. uczenie się ze względu na utożsamianie się z grupą,
4. pragnienie osiągnięcia powodzenia i uniknięcia niepowodzenia,
5. uczenie się ze względu na nacisk i przymus,
6. poczucie obowiązku,
7. praktyczne cele życiowe,
8. uczenie się ze względu na potrzebę społeczną.
Szkolne uczenie się jest więc działalnością wielostronnie motywowaną. W przeciętnej grupie uczniów występują na ogół różne motywy. Na przykład: zainteresowania i dążenie do osiągnięcia powodzenia, nieco lęku, a także zrozumienie praktycznego znaczenia wiedzy i konieczności zdobycia wykształcenia – dla własnej przyszłości.
Struktura motywacji i charakter działających motywów zmieniają się z wiekiem ucznia, różnią się także u poszczególnych uczniów w zależności od czynników zewnętrznych środowiska, doświadczeń ucznia w uczeniu się i życiu pozaszkolnym, a także od poziomu pracy dydaktyczno – wychowawczej w szkole.
Dlatego już od najmłodszych lat najpierw rodzice, a później nauczyciele powinni podejmować działania na rzecz rozwijania motywacji do nauki.

Tak więc motywowanie do nauki jest ważnym zadaniem przede wszystkim dla rodziców, a dopiero potem szkoły.

Rodzice a później nauczyciele, którzy wyzwalają wewnętrzną motywację do uczenia się, nauki, charakteryzują pewne stałe zachowania, nastawienia:
• znają potrzeby dziecka/ ucznia,
• są zainteresowani rozwojem dziecka/ ucznia,
• są konsekwentni i zdecydowani w sprawach reguł, nieprzekraczalnych granic i zadań,
• dodają odwagi,
• widzą możliwość osiągnięcia sukcesu przez dziecko/ ucznia,
• odnoszą się z szacunkiem do starań i wkładu pracy dziecka/ ucznia.
By tworzyć przyjazny klimat trzeba zarówno w odniesieniu do rodzica jak i nauczyciela:
• być zadowolonym rodzicem tzn. akceptować pełnioną rolę
• być zadowolonym z pracy,
• zwracać uwagę raczej na to co pozytywne nie negatywne,
• utrzymywać porządek w odniesieniu do reguł, rzeczy są tu marginalne
• zachęcać do podejmowania ryzyka,
• nie oczekiwać, że efekty pracy będą doskonałe uczniowie a dostrzegać „połowę napełnionej szklanki”,
• mieć poczucie humoru, w tym umieć się z siebie śmiać
• umieć rozwiązywać sprawy dyscyplinarne z zastosowaniem
• umieć przebaczać i zapominać,
• nie poddawać się przy niepowodzeniach,
• być zrelaksowanym, lub umieć wypoczywać

Skuteczne motywowanie jest zadaniem trudnym, ale nie niemożliwym. Parafrazując odpowiedź Brian’a Tracy’ego na pytanie: „W jaki sposób można zjeść słonia? – Po kawałku!” – zadaniem rodziców i nauczycieli jest więc umiejętne porcjowanie tak pysznego dania jakim jest zdobywanie wiedzy.

Nie pozostaje więc nic innego, jak ładnie nakryć do stołu i wspólnie zacząć biesiadę.

Bibliografia:

Jarosław Rudniański: „Jak się uczyć?”.
Zbigniew Pietrasiński: „Sztuka uczenia się”, „Rozwiązywanie problemów”.
Edward de Bono: „Dziecko w szkole kreatywnego myślenia”.
Adele Faber, Elaine Mazlish: ”Jak mówić żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole”.

———————————————–

Rozwój dziecka w młodszym wieku szkolnym.
mgr Bogusława Stramel – pedagog

Późne dzieciństwo, nazywane także młodszym wiekiem szkolnym, to okres trwający od 7 do 10 – 12 roku życia. Czas ten niesie ze sobą wiele nowych zadań rozwojowych, które dziecko musi zrealizować, aby poradzić sobie z oczekiwaniami: rodziców, szkoły, rówieśników.

Wśród dzieci w młodszym wieku szkolnym występuje duże zróżnicowanie pod względem rozwoju psychofizycznego jak i sprawności fizycznej. Tak więc dzieci w tym samym wieku różnią się dojrzałością procesów poznawczych, wzrostem, ciężarem ciała, sprawnością fizyczną. Rozwój i wzrost ma różne tempo, rytm i rozmach. Wszelkie wzorce rozwoju mają charakter jedynie orientacyjny, bowiem proces ten przebiega w różnym tempie u różnych dzieci, stanowiąc indywidualną cechę każdego człowieka.

Jak ogromne zmiany następują w rozwoju dzieci w młodszym wieku szkolnym w stosunku do dzieci w wieku przedszkolnym pokażę w porównaniu:
wiek przedszkolny wiek młodszy – szkolny
wiek beztroskiego dzieciństwa i egocentryzmu
dziecko zaczyna stopniowo wrastać w grupę rówieśniczą, przyjmować społeczny system wartości

podstawową formą działalności jest zabawą
zmieniają się proporcje między podstawowymi formami działalności: mniej zabawy, więcej nauki i pracy

wzrost odporności organizmu na różnego rodzaju choroby

spostrzeganie w okresie przedszkolnym jest jeszcze niedoskonałe. Dziecko nie umie zwracać uwagi na szczegóły i spostrzega na ogół to, co je mimo woli zainteresowało
spostrzeganie nie jest już działaniem przypadkowym i mimowolnym, ale staje się procesem kierowanym i podporządkowanym świadomym celom

dominuje uwaga mimowolna – dzieci dostrzegają w swym otoczeniu to, co je zafrapuje, co jest nowe i niezwykłe lub kojarzy się im z czymś dobrze znanym
rozwija się uwaga dowolna, czyli bardziej świadome koncentrowanie uwagi na przedmiotach, zadaniach, które niekoniecznie muszą wywołać zaciekawienie

dominuje pamięć mechaniczna –
tj. uczenie się przez powtarzanie i dosłowne odtwarzanie „recytowanie” materiału
następuje dynamiczny rozwój pamięci. Szybkość zapamiętywania i trwałość przechowywania w pamięci wyuczonych treści wzrasta dwukrotnie. Zwiększa się pojemność pamięci
Rozwój uczuciowy – charakterystyczny jest burzliwy sposób wyrażenia uczuć, jak: radość, wzruszenie, strach, złość, itp. – Przedszkolak demonstruje swoje uczucia w sposób pełny i nieskrępowany
dziecko stara się swoje uczucia (zwłaszcza w sytuacjach szkolnych wobec rówieśników lub osób obcych) pohamować lub zapanować nad nimi
rozwój moralny: charakterystyczne jest uznawanie przez dziecko za sprawiedliwe wszelkich nakazów i zakazów pochodzących od dorosłych. Autorytet dorosłych / rodziców, nauczycieli/ jeśli największy. Dziecko traktuje wszelkie sankcje zewnętrzne/ groźby, kary, itp./ jako główny powód, dla którego trzeba przestrzegać reguł moralnego postępowania w młodszym wieku szkolnym pojawiają się już początki autonomii moralnej, co manifestuje się przede wszystkim w szacunku dziecka dla reguł wynikających z wzajemnego porozumienia, w poszanowania zasady wzajemności oraz uwzględnianiu w swoich ocenach nie tylko czynów, ale i intencji ich sprawców

Dla prawidłowo przebiegającego procesu rozwoju i wychowania dziecka ważne jest środowisko domu rodzinnego, w którym dzieci powinny czuć się kochane, a dzięki temu stają się ufne, samodzielne, konstruktywne. Dzieci, gdy znajdują się w sprawnym, wychowawczo korzystnym środowisku, są pogodne, górują w nich optymistyczne nastroje i mają możliwość wszechstronnego rozwoju.

Wszystkich rodziców mających niepokój o prawidłowy rozwój swoich dzieci zapraszamy na konsultacje do poradni.

———————————————–

Kompetencje językowe dziecka jako ważny element gotowości szkolnej.
mgr Maria Bystrzanowska – logopeda

Właściwy poziom rozwoju dziecka, zapewniający mu prawidłowe funkcjonowanie w szkole, zależy nie tylko od cech wrodzonych, ale również uwarunkowań środowiskowych. Nauczanie ma charakter relacji interpersonalnych, zachodzących między nauczycielem a uczniem. Wiąże się to z kontekstem społecznym, w którym szczególnego znaczenia nabiera proces komunikacji werbalnej. W ramach komunikacji werbalnej ważna jest jakość kompetencji językowych dziecka.
Rodzice często twierdzą, że ich dziecko mówi niewyraźnie, ale z tego wyrośnie, niestety, nie zawsze wyrasta samo. Jeżeli dziecko z wadą wymowy nie otrzyma fachowej pomocy w odpowiednim czasie, następstwem tego są najpierw trudności w czytaniu, a następnie w pisaniu.

ZANIM DZIECKO NAUCZY SIĘ CZYTAĆ I PISAĆ, MUSI NAUCZYĆ SIĘ MÓWIĆ.

Mowa dzieci 5-6 letnich
Dziecko w tym okresie zwiększa zasób słownictwa biernego i czynnego. W wieku 6 -7 lat posługuje się już swobodnie mową potoczną, porozumiewa się bez trudu z innymi ludźmi, przekazując im za pomocą języka dźwiękowego: myśli, uczucia, pragnienia. W dalszym ciągu wprowadza do swoich wypowiedzi nowe wyrazy i pojęcia – jest to efektem rozszerzania się orientacji w świecie. Mowa całego otoczenia, w którym przebywa dziecko, wywiera wpływ na kształtowanie się mowy dziecka. Prawidłowa mowa dorosłych, w otoczeniu których dziecko przebywa, zachęca do uważnego słuchania, sprawia, że dziecko mimowolnie naśladuje sposób wypowiadania się dorosłych. W tym okresie wzrasta umiejętność mówienia coraz dłuższymi zdaniami o bardziej poprawnej budowie gramatycznej. Mowa staje się coraz lepszym narzędziem porozumiewania się dziecka z osobami z jego otoczenia. Jednocześnie rozwija się symboliczna funkcja języka i coraz bardziej ścisły staje się jego związek z myśleniem, około 5 roku życia dochodzi do dostosowania wymowy dziecka do wymowy osób językowo dojrzałych. Często jednak u dzieci w tym okresie występują nieprawidłowości artykulacyjne, gdyż nie opanowały one w sposób dostateczny techniki mówienia.
W przedszkolach począwszy od 3 -latków powinna być wykonywana diagnoza logopedyczna. W bardziej złożonych przypadkach rodzice powinni być informowani o konieczności objęcia dziecka systematyczną opieką logopedyczną, bądź konieczności skorzystania z porady innych specjalistów, takich jak: ortodonta, laryngolog, foniatra. Powinno się możliwie wcześnie rozpocząć terapię logopedyczną, aby uniknąć negatywnych następstw tego zjawiska.

ROZWÓJ MOWY

Normą rozwojową jest, jeśli dziecko w wieku:

0 -1 roku – komunikuje się z dorosłymi za pomocą krzyku, głuży, gaworzy, wymawia pierwsze wyrazy: mama, tata, baba, lala;
1 – 2 lat – Używa prawie wszystkich samogłosek, z wyjątkiem nosowych (ą, ę) oraz wymawia niektóre spółgłoski ( p, b, m, t, d, n, k, ś, ź, ć dź, ch). Pozostałe zastępuje innymi. Wypowiada się jednowyrazowo: np.: kaczka – kaka, pomidor – midol;
3 lat – porozumiewa się prostymi zdaniami, wymawia wszystkie samogłoski i spółgłoski (p, pi, b, bi, m, mi, n, ni, f, fi, w, wi, t, d, n, l, li, ś, ź, dź, j, k, ki, g, gi, ch);
4 lat – wymawia głoski s, z, c, dz;
5 – 6 lat – wymawia głoski sz, ż, cz, dż, r;
7 lat – ma utrwaloną poprawną wymowę wszystkich głosek oraz opanowaną technikę mówienia.
Należy pamiętać, że każde dziecko rozwija się we własnym, swoistym tempie i niewielkie opóźnienia rozwoju mowy nie powinny być powodem do niepokoju. Stopień rozwoju mowy w danym momencie zależy od różnych czynników. Do najważniejszych należą psychofizyczny rozwój dziecka oraz wpływ środowiska.

Pomoc logopedy może być przydatna także w przypadku, gdy dziecko:
• rodzi się przedwcześnie z objawami wcześniactwa,
• manifestuje problemy neurorozwojowe,
• rozwija się wolno i nieharmonijnie,
• ma stwierdzone nieprawidłowe napięcie mięśniowe,
• późno podnosi główkę, późno siada i późno chodzi,
• ma lub miało kłopoty ze ssaniem, połykaniem, gryzieniem, żuciem,
• nieprawidłowo reaguje lub wcale nie reaguje na dźwięki otoczenia,
• mało gaworzy,
• jest mało aktywne głosowo,
• oddycha przez usta,
• uporczywie ślini się (nie kontroluje wycieku śliny),
• ma nieprawidłowo zbudowane narządy mowy między innymi język, podniebienie,
• zbyt długo było karmione butelką i ssie smoczek,
• jest nadruchliwe lub apatyczne.

———————————————–

Biofeedback.

BIOFEEDBACK – biologiczne sprzężenie zwrotne – dostarczanie człowiekowi informacji zwrotnej („feedback”) o zmianach jego stanu fizjologicznego. Zmiany fizjologiczne organizmu monitorowane są przez odpowiednie urządzenie, np. pomiarowy system komputerowy.
Jest to metoda terapii, polegająca na podawaniu pacjentowi sygnałów zwrotnych o zmianach stanu fizjologicznego jego organizmu, dzięki czemu może on nauczyć się świadomie modyfikować funkcje, które normalnie nie są kontrolowane świadomie, np. fale mózgowe, opór elektryczny skóry (GSR), napięcie mięśni itp.
Metoda ta wykorzystywana jest między innymi w psychologii, w medycynie, ale także w sporcie czy biznesie.

Biofeedback EEG wykorzystuje właściwość, że mózg ludzki w ramach swojej aktywności wytwarza różne zakresy fal elektromagnetycznych, charakterystycznych dla różnych rodzajów tej aktywności. Np. fale alfa w stanie relaksu, odprężenia, środkowe pasmo fal beta w stanie wytężonego wysiłku umysłowego, fale delta w stanie głębokiego, regenerującego snu. W niektórych dysfunkcjach mózgu występuje zarówno niedobór jak i nadmiar fal o pewnych częstotliwościach, co uniemożliwia pacjentowi wykonywanie pewnych czynności (np. dzieci z ADHD mają problem ze skupieniem się na wykonaniu konkretnego zadania lub kontrolowaniem emocji).
Celem treningu jest poprawa funkcjonowania pacjenta poprzez polepszenie czynności bioelektrycznej mózgu wraz z ukierunkowaniem i wzmocnieniem koncentracji uwagi, hamowania stanów nadmiernego pobudzenia (overarousal), stanów nadmiernego hamowania.(underarousal) lub obu równocześnie. Stany te osłabiają korową regulację zachowania, co prowadzi z kolei do zaburzeń funkcji poznawczych, takich jak koncentracja, uwaga, wola, zdolność planowania, zakończenia czynności, przewidywania swoich reakcji, czy ogólna zdolność samokontroli danej osoby.
Co dają treningi EEG Biofeedback?
Treningi poprawiają koncentrację uwagi, szybkość myślenia, kreatywność, pamięć, polepszają nastrój, samoocenę i sen, równocześnie ucząc relaksu. Metoda jest bezpieczna, przyjemna i jako sposób uczenia się za pomocą wideogry nie ma żadnych ubocznych działań, pod warunkiem, że jest prowadzona przez wykwalifikowanych terapeutów pod nadzorem lekarza. Każdy trening jest monitorowany przez komputer i istnieje możliwość zbiorczego wydruku wyników.

Wskazania do treningów EEG Biofeedback

Treningi EEG znajdują zastosowanie w zaburzeniach psychicznych, psychosomatycznych (dzieci, młodzież, dorośli):

• przy zaburzeniach uwagi, koncentracji;
• przy nadpobudliwości psychoruchowej, agresji (zespoły ADHD, ADD);
• przy problemach szkolnych (gorsze wyniki w nauce, dysleksja, dysgrafia itp);
• w autyzmie;
• przy przewlekłych bólach głowy i migrenach, zaburzeniach snu, przy zespole chronicznego zmęczenia;
• przy stanach lękowych, natręctwach, tikach, depresji;
• przy zaburzeniach przyjmowania pokarmów (bulimia , anoreksja);
• przy tremie, napięciu wewnętrznym, obniżonej samoocenie..

W chorobach neurologicznych:

• w dziecięcym porażeniu mózgowym;
• w rehabilitacji po urazach czaszki;
• w autyzmie;
• w rehabilitacji po operacjach mózgu;
• w rehabilitacjach po udarach mózgu.

Dla osób zdrowych (dzieci, młodzież, dorośli):

• w celu poprawy szybkości zapamiętywania, uczenia się i przypominania materiału , również w zakresie języków obcych;
• w celu przygotowania do uzyskania lepszych wyników sportowych;
• w celu przygotowania do uzyskania lepszych wyników przez uczniów szkół muzycznych;
• dla osób, których praca wiąże się z nadmiernym stresem, dużą odpowiedzialnością, koniecznością podejmowania szybkich decyzji (biznesmeni, piloci, maklerzy, kontrolerzy ruchu, policjanci);
• dla osób pracujących twórczo (artyści, dziennikarze);
• dla osób uprawiających sport wyczynowo.

———————————————–

Problemy nastolatków.
mgr Elżbieta Zmysłowska-Pastwa – psycholog

Dojrzewanie to okres przejściowy między dzieciństwem, a dorosłością. Dziecko dojrzewa biologicznie, psychicznie i społecznie. Uważa się, że pierwsze etapy dojrzewania występują już około 6 roku życia, stopniowo się nasilając. Proces ten powinien zakończyć się około 25 roku życia. Są to jednak dane szacunkowe. Najbardziej burzliwy okres zaczyna się zwykle w wieku 12 – 13 lat, czyli przypada na koniec szkoły podstawowej.

Ważne sprawy w życiu nastolatków dotyczą:
1. Wyglądu fizycznego, który staje się bardzo ważny. Dzieci zmieniają się w młodych mężczyzn i młode kobiety. Na początku tego procesu znika gdzieś ich dziecięca uroda i proporcje ciała. Nastolatek jest w tym okresie zazwyczaj niezadowolony ze swojego wyglądu, używa coraz więcej kosmetyków i coraz bardziej dba o swój ubiór. Bardzo istotne stają się wzorce (zwłaszcza wzorzec kobiecości), lansowane przez czasopisma, filmy młodzieżowe, wideoklipy, gdzie królują zgrabne, zadbane, super ubrane, „wyluzowane” dziewczyny. Porównywanie się do nich rodzi często kompleksy i różne frustracje.

2. Pojawienia się konfliktu pomiędzy chęcią uniezależnienia się od rodziców, a ciągle jeszcze silną potrzebą opieki i wsparcia z ich strony. Młody człowiek nie chce już być dłużej grzecznym synkiem lub córeczką swojej mamusi. Wpływ rodziców na dziecko w tym okresie znacznie maleje, a w okresie około 12 lat dziecko „wychodzi z domu”. Oznacza to, że rodzice nie są w stanie zaspokoić jego rosnącej potrzeby kontaktów społecznych, a rówieśnicy odgrywają coraz większą rolę. Około 13 roku życia pojawia się coraz więcej indywidualnych spraw, marzeń i oczekiwań, do których nastolatki nie chcą już dopuszczać rodziców ani innych dorosłych. Porozumienie między rodzicami, a dziećmi zostaje wystawione wtedy na dużą próbę. Wielu rodziców nie potrafi zrozumieć i zaakceptować zmian w zachowaniu dziecka. Zastanawiają się, dlaczego ich dziecko stało się skryte, rzadko zwierza im się ze swoich przeżyć i dlaczego coraz więcej czasu spędza poza domem. Wielu nastolatków natomiast skarży się w tym okresie na swoich rodziców uważając, że kontrolują ich na każdym kroku i nie potrafią zrozumieć wagi ich spraw. Dlatego tak ważne jest uszanowanie „terenu prywatnego dziecka”, czyli troska, zainteresowanie, ale nie nadmierna kontrola i skupianie się na dziecku.

3. Istotną rolę zaczyna odgrywać grupa rówieśnicza – nabiera ona coraz większego znaczenia i bycie w niej jest jednym z najważniejszych celów młodego człowieka. Jednak życie w takiej grupie nie jest proste. W każdej „paczce” istnieje określona struktura władzy, w której jedni cieszą się posłuchem i przewodzą innym, podczas gdy pozostali muszą na uznanie grupy dopiero zasłużyć. Dlatego pomiędzy członkami grupy dochodzi do ciągłej rywalizacji. Swojej pozycji trzeba bronić lub trzeba ją sobie wywalczyć. Przynależność do grupy jest często okupiona lękiem, że zostanie się wykluczonym, wyśmianym lub straci się dotychczasową pozycję. Jednocześnie niejednokrotnie potrzeba pozostania w grupie jest tak silna, że nastolatek nie może sobie wyobrazić życia bez niej. Znosi więc często prześladowania i poniżenia, do których nie przyznaje się przed dorosłymi, obawiając się restrykcji ze strony grupy w przypadku interwencji, pomocy ze strony dorosłych. Nie chce, żeby nazwano go maminsynkiem lub donosicielem. Dlatego interwencja taka musi być bardzo przemyślana, uzgodniona wcześniej z nastolatkiem, poprzedzona rozmową opartą na zasadach dobrego kontaktu z dzieckiem.
4. W centrum uwagi nastolatków pozostają relacje damsko-męskie – pierwsze miłości, radości i rozczarowania z nimi związane są przeżywane bardzo głęboko, a ich znaczenia w życiu nastolatka nie można lekceważyć.

Dlatego dla rodziców tak ważny jest dobry dialog z nastolatkiem

W mojej praktyce psychologicznej podstawą pracy z dzieckiem jest „wejście z nim” w dobry kontakt. Z moich doświadczeń ze spotkań z nastolatkami wynika, że warto:

 mieć pozytywne, akceptujące i tolerancyjne nastawienie do dziecka (to nie oznacza oczywiście akceptowania wszystkich jego zachowań, tylko jego jako osoby, która popełnia błędy, ale jest wartościowym człowiekiem, mającym też godne uwagi, mocne strony)
 aktywnie słuchać, poznać punkt widzenia rozmówcy, nie przerywając mu i nie komentując w toku jego wypowiedzi
 dostosować przekaz informacji do dziecka, czyli mówić zrozumiałym dla niego językiem – konkretnie, odwołując się do realnych sytuacji, a nie tylko teoretyzować
 posiadać elementarną wiedzę (przygotowanie przed rozmową na trudne tematy np. narkotyki, dopalacze, seks, alkohol itp.) umożliwiającą udzielanie odpowiedzi, a jeśli czegoś nie wiemy, to się do tego przyznać, sprawdzić (nikt nie jest przecież ekspertem w każdej dziedzinie)
 zachować zdrowy dystans (nie oznacza to braku zaangażowania) i spokój w obliczu problemów nastolatka, nie rezygnując jednak z uśmiechu i poczucia humoru, które bywa pomocne w rozładowaniu napięcia
 być szczerym, otwartym, autentycznym, w przekazywaniu treści, oczekiwań co do zachowania, jego zmiany u nastolatka, podkreślając, że są one zgodne z naszymi wartościami, przekonaniami

Rozmawiamy nie tylko po to, żeby dorastający młody człowiek coś zmienił w sobie, w swoim zachowaniu, przekonaniach, żeby go ochronić przed popełnianiem błędów. Dobry dialog, nasza życzliwość, akceptacja, pomaga wzmocnić osobowość dziecka, żeby umiało być sobą nie krzywdząc siebie ani innych.

Niepokojące zachowania u nastolatka, czyli kiedy warto zasięgnąć porady specjalisty

 ogólne pogorszenie nastroju, ciągły smutek, żal lub obojętność, utrata zainteresowań
 stany lękowe
 złość, agresja wobec siebie lub innych
 zawężenie kontaktów towarzyskich, izolowanie się od otoczenia
 poczucie małej wartości, bezradności, bezsilności
 problemy w odżywianiu: brak apetytu lub nadmierne „objadanie się”
 zaburzenia snu: nadmierna senność albo bezsenność
 nagłe pogorszenie się wyników w nauce, trudności w uczeniu się, osłabienie koncentracji

Rodzicu, traktuj poważnie wszelkie troski i niepowodzenia Twojego dziecka, bowiem w jego świecie małe problemy mogą urastać do ogromnych rozmiarów.
Bądź oparciem dla swojego dziecka w trudnej sytuacji.

———————————————–

Jak być Dobrym Rodzicem – czyli o Szkole dla Rodziców i Wychowawców
mgr Halina Sikora-Grabowska – pedagog, Realizator Szkoły dla Rodziców i Wychowawców

Wychowanie to proces odpowiedzialny i trudny. Poza miłością i jak najlepszymi intencjami wymaga także wiedzy i umiejętności. Skuteczność oddziaływań wychowawczych zależy od jakości relacji rodzic (wychowawca) – dziecko. Więź emocjonalna jest najważniejszym czynnikiem chroniącym przed podejmowaniem przez dziecko zachowań ryzykownych : używanie substancji psychoaktywnych, agresja, łamanie prawa, przedwczesna inicjacja seksualna m.in. Więź ponadto pozwala dziecku na osobową identyfikację z rodzicem przez co może on modelować pożądane zachowania dziecka.

Prawidłowa relacja powinna zawierać w sobie dwa aspekty:
1. Miłość, akceptację, szacunek
2. Granice, normy wymagania

Rodzice mają najlepsze intencje a mimo to czasami ich działania nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. Czy można nauczyć się budowania prawidłowych relacji ? Na pewno koniecznie trzeba się tego uczyć – i to nie tylko w stosunku do dziecka.
Konkretną, sprawdzoną przez wiele lat funkcjonowania propozycją w tym zakresie, jest program Szkoła dla Rodziców i Wychowawców.
Motto programu brzmi: Wychowywać to kochać i wymagać.
Proste zasady wychowawcze w rzeczywistości czasami okazują się trudne w praktyce- wymagają bowiem zmiany utrwalonych nawyków i przyzwyczajeń, a te trudniej jest zmienić niż kształtować nowe.
Sama Gordonowska idea „Wychowania bez porażek”, która stanowi fundament Szkoły, dla wielu osób oznacza po prostu łatwiejsze „zarządzanie” dzieckiem. W ofercie kierowanej do rodziców i nauczycieli, najczęściej używa się takich sformułowań jak „warsztat umiejętności wychowawczych” czy „nauka skutecznego porozumiewania się z dzieckiem”. Rodzice przychodzą, aby zmienić dziecko, a w trakcie warsztatów „odkrywają”, że tak naprawdę muszą zmienić siebie. Zmienić sposób myślenia o dziecku, zrozumieć je, poznać jego potrzeby i zaakceptować je takim, jakie jest, czyli zacząć traktować dziecko dialogowo.

Bez dialogu nie ma wychowania.

Jest on podstawą, konstrukcją i niezbędnym warunkiem wszelkich oddziaływań wychowawczych. To właśnie języka dialogu (a nie metod wychowawczych) uczy Szkoła dla Rodziców i Wychowawców. W dialogu nie ma miejsca na manipulację, przemoc, brak szacunku. Zajęcia Szkoły realizowane są metodą warsztatową, z zastosowaniem praktycznych ćwiczeń takich jak drama, powrót do wspomnień z dzieciństwa, autorefleksja, wymiana doświadczeń, stosowanie nowych sposobów komunikowania się. Program uświadamia rodzicom i wychowawcom, że skuteczność wychowania w dużej mierze zależy od nich samych. To ich system wartości – jasny, wyznawany i realizowany – oraz umiejętność wyciągania wniosków na temat skuteczności określonych metod wychowawczych mają największy wpływ na wychowanie.

Nie ma wychowania tam, gdzie nie ma oznakowanych szlaków, po których można się bezpiecznie poruszać.

Aby móc dziecku określać granice, trzeba najpierw poznać swoje. Nasze granice budują poczucie własności i odpowiedzialności. Kiedy wiem, jakie mam granice, wiem też, za co jestem odpowiedzialny, a za co nie: jestem odpowiedzialny za siebie i w stosunku do innych, ale nie jestem odpowiedzialny za myśli i uczucia innych. Dziecko dopiero uczy się ustawiania granic, przestrzegania zasad i norm – najpierw od rodziców, potem do innych dorosłych – by móc w odpowiednim momencie swojego życia dokonywać świadomych wyborów w taki sposób, aby nie ranić siebie i innych.

Wszystkie stany emocjonalne można zaakceptować – pewne działania należy ograniczać.

Uczucia są podstawą rozwoju człowieka, wartościową i istotną częścią ludzkiej natury. Traktowane z należytą troską i szacunkiem mogą stać się podstawą dalszego rozwoju i osiągnięcia dojrzałości. Uczucia są po prostu faktem, są moralnie neutralne, są cennym darem i istotnym wsparciem w naszym życiu. Bez nich niemożliwe byłoby zrozumienie innych ludzi i wchodzenie z nimi w prawidłowe relacje. Dopuszczanie naszych przykrych, niewygodnych przeżyć emocjonalnych nie oznacza jednak przyzwolenia na wyładowanie ich na innych.
Życie emocjonalne powinno nam służyć i dostarczać energii do podejmowanych działań. Istnieje ogromna różnica między przyzwoleniem na wyrażanie przeżyć emocjonalnych a przyzwoleniem na działanie pod ich wpływem.

Dziecko potrzebuje „luster”, w których mogłoby dostrzec swoje możliwości i uczucia oraz je ocenić.

Takimi lustrami są dla dziecka przede wszystkim rodzice. Przez obserwację swojego odbicia dziecko dowiaduje się, kim jest.

Jeśli rodzic akceptuje np. strach dziecka, to może ono zauważyć w lustrzanym odbiciu, że
• uczucia są dobre, mają prawo istnieć;
• jestem akceptowana/y, gdy się boję, to znaczy, że ja również mogę zaakceptować swój strach;
• moja potrzeba uspokojenia, pociechy jest czymś dobrym, mogę z niej korzystać, mam prawo odczuwać taką potrzebę oraz oczekiwać, że będzie zaspokojona.

Jeśli rodzic nie akceptuje np. strachu dziecka, to może ono zauważyć w lustrze:
• strach nie jest czymś dobrym, co można uznać za część siebie;
• nauczę się odwracać uwagę od strachu, np. poprzez skupienie się na czymś zupełnie innym;
• moich potrzeb nie należy traktować poważnie, a najlepiej o nich zapomnieć.

Jeśli rodzic będzie wielokrotnie powtarzał określone zachowania, dziecko przyjmie je jako obowiązujący wzorzec. Przez wielokrotne obserwacje swojego odbicia w lustrze, dziecko zaczyna budować własny wizerunek oraz wyobrażenie o sobie samym.

Gdy rodzic szanuje stany emocjonalne dziecka, dziecko uczy się szacunku do osoby, która okazuje mu szacunek, ale też uczy je pewności siebie, ufności we własne siły, umiejętność dbania o swoje potrzeby.

-Aby nasza miłość służyła dzieciom, musimy krok po kroku nauczyć się, jak zamieniać ją na właściwe słowa.

Gdy na przykład się gniewamy, także możemy używać słów, ale tylko takich, które nie wyrządzają szkody.
Rolą rodziców nie jest pilnowanie, by dziecko było ciągle szczęśliwe. Rolą rodziców jest, by dojrzewało, a w tym pomaga przeżywanie żalu, gniewu, rozczarowania. Nie można chronić dziecka przed tymi przeżyciami. Trzeba nauczyć je, jak sobie z nimi radzić.

Zachęcanie dziecka do współpracy wiąże się ze stawianiem dziecku ograniczeń.

Ustawienie ograniczeń w sposób, który chroni szacunek do samych siebie – zarówno rodziców, jak i dzieci – pozwala dzieciom na identyfikowanie się z rodzicami i wartościami, które oni wyznają, oraz zdefiniowanie wewnętrznych form zachowań.
W porozumiewaniu się z dzieckiem najważniejszy jest sposób przekazywania mu poleceń, próśb, informacji. Chcąc zdyscyplinować dziecko, należy nie tylko uwzględnić jego uczucia, lecz także zrozumieć i zaakceptować niechęć do ograniczeń. Trudno się przecież spodziewać, radości z zakazów. – Tylko wtedy mamy szansę na dobrowolne zaakceptowanie przez dziecko zmiany zachowania i wyrobienie samodyscypliny.

Czy powinno się karać dzieci?
Dzieciom potrzebne są jasne, przejrzyste reguły – jakie zachowania akceptujemy, a jakie nam się nie podobają. Ta jasność buduje poczucie bezpieczeństwa. W każdej rodzinie powinny istnieć zasady, których obie strony będą przestrzegać. Ich złamanie oznacza pewne konsekwencje.
Jeśli podejmujemy działanie, które ma położyć kres niewłaściwemu zachowaniu dziecka, to wyświadczamy mu przysługę:
zamiast kary – właściwe działanie,
zamiast kary – właściwe konsekwencje.
To daje dziecku możliwość zastanowienia się nad sobą, daje szansę na zmianę i rozwój.
KARY RANIĄ – KONSEKWENCJE WYCHOWUJĄ

I na koniec:

Ważne uwagi o wychowaniu do samodzielności:
• kochać dziecko to pomóc mu żyć samodzielnie
• wychowywać, to znaczy nie uzależniać
• obowiązkiem rodziców jest wychowanie dzieci w taki sposób, aby były one zdolne w odpowiednim momencie rozpocząć życie na własny rachunek.

Oprac. na podstawie:
1. T. Gordon „Wychowanie bez porażek”, Warszawa 1991.
2.  A. Faber i E. Mazlish, „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”, Poznań 1992;
3. J. Sakowska, „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”, Warszawa 2008.
4. „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”, J. Sakowska, Warszawa 1999.
5. „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”. Część II, E. Puchała, J. Sakowska, Warszawa 2003.